Po przeczytaniu tego reportazu: http://www.gazeta.pl/Iso/Wyborcza/Kraj/01/076kra.html teraz rozumie jak w poprzednich wyborach prezydenckich Leszek Bubel zebral wymagane 100 tysiecy podpisow by wystartowac w wyborach. A w samych wyborach uzyskal tylko kilka tysiecy. Zdegustowany - Andrzej Szelerski