On Thu, 28 Dec 2000, Zbigniew J Koziol wrote:

> Niestety, nie zgodze sie w powyzszym. Prosze niech Pan zapozna sie ze
> szczegolami praw autorskich jakie posiada Adobe do PDF. To nie jest otwarty
> format.

PDF nie jest formatem otwartym w sensie takim, by kazdy mial prawo w nim
zmieniac cokolwiek mu sie podoba. W tym sensie rowniez formatem otwartym
nie jest Postscript (co jednak nie przeszkadza mu byc de facto standardem
w zastosowaniach pre-press). Faktem jest jednak, ze wyczerpujaca
dokumentacja PDF jest opublikowana, dzieki czemu mogly powstac takie
narzedzia jak pdfLaTeX, ghostscript pdfwriter, szereg konwerterow
SGML->PDF lub HTML->PDF oraz (last but not least) niezalezne narzedzia
komercyjne, ktorych byt wcale nie jest uzalezniony od woli Adobe.

> Gdyby byl formatem otwartym, istnialoby do niego mnostwo narzedzi
> darmowych.

Alez istnieja do niego narzedzia darmowe (termin ,,mnostwo'' jest
wzgledny). Praktycznie codziennie produkuje dokumenty najwyzszej jakosci
przy pomocy pdfLaTeXa. Sa to PDFy ze spisami tresci, thumbnailami, linkami
do stron www, kolorami... Wspominalem juz tez o Ghostscripcie czy HTMLDOC.

> PDF nie jest zlym formatem ani metoda publikacji. Nie jest tez doskonalym.
> Pan pisze, iz nowa wersja ghostsview sobie radzi. Byc moze. Ile jednak
> trzeba bylo czekac na te nowa wersje? Ja jej nie mam zainstalowanej jeszcze.

Do czytania dokumentow PDF mozna wykorzystywac Acrobat Readera. Tylko tam
gdzie nie jest ow program dostepny trzeba miec zainstalowany ghostview lub
xpdf. Natomiast ghostscript od kiedy ,,supportowal'' PDFy robil to dobrze.
Problemy byly - owszem - w srodowisku Microsoft (szczegolnie z polskimi
znakami diakrytycznymi i z czcionkami TT). Notabene te same problemy mial
Adobe Distiller 3.0. Ale to raczej wina MS, ktora to firma do tej pory nie
dopracowala sie jednolitego sposobu kodowania znakow z poza ASCII (prosze
zwrocic uwage, ze w chwili obecnej Windows stosuje - w zaleznosci od
programu - Unicode, Windows1250 lub ISO859-2)

Ciekawostka: istnialo niedrogie komercyjne narzedzie (nazwy nie pamietam),
ktore za cene nizsza niz Distiller robilo ,,od zawsze'' poprawne PDF z
polskimi znakami. Takze w srod. Windows NT, gdzie klopoty byly najwieksze.

> PDF nie jest formatem otwartym, nie moze byc swobodnie wykorzystany przez
> programistow (!)

Sugeruje Pan, ze tworcy pdfLateXa placa za fakt, ze ja sobie generuje u
siebie pliki w formacie PDF? Znow wszystko zalezy od definicji frazy
,,swobodnie wykorzystywany format''.  Mylimy chyba kwestie narzedzi do
tworzenia PDF z samym formatem PDF. To dwie rozne rzeczy. Adobe posiada
swoje, wysoce optymalizowane, biblioteki do tworzenia PDF oraz Postsciptu
i nie odda ich za darmo. Nie oznacza to jednak nie inni nie moga sobie
pisac swoich interpreterow PDF lub PS. Prosze zwrocic uwage, ze GNU
Ghostscript jest Open Source, a przeciez pelni funkcje zarowno
interpretera PS jak i PDF.

> So what? Nie dbam o to, by miec najnowsza wersje. Wersja 4 oferuje
> wystarczajaco wiele mozliwosci. Poniewaz zas dokumentacja wersji 4 zostala
> opublikowana, wiec stworzenie narzedzi do wersji 5 przez osoby naprawde
> zainteresowane problemem nie bedzie. Format flash jest stosunkowo prosty i
> latwo go rozgryzc. Macromedia, publikujac raz specyfikacje postawila sie w
> sytuacji, z ktorej nie ma drogi odwrotu (swiadomie lub nieswiadomie).

Caly ten paragraf odnosi sie tez do Adobe PDF. Dokumentacja zostala
opublikowana i nie moze juz dojsc do sytuacji by nagle pdfLaTeX mial
zniknac z powierzchni ziemi, bo przestal sie firmie Adobe podobac.

> Nie znam szczegolow rozpowszechnienia flash na roznych platformach. Poniewaz
> jednak kod zrodlowy narzedzi istnieje, i co wiecej jest prosty i w GPL, nie
> widze szczegolnych przeszkod by dobrzy programisci nie mieli tworzyc
> pluginow albo innych narzedzi na dowolne platformy.

Jednak nie stworzyli. Tymczasem ghostscript czy pdfLaTeX istnieje i dziala
na wszelkich platformach od osmiobitowcow po mainframy IBM. Przedsmak tego
jak wygladaja pluginy do Flash pisane przez kogos innego niz Macromedia
mielismy gdy nie bylo pluginu Flasha dla Linuxa i wiele osob staralo sie
go wlasnymi metodami stworzyc.

Faktem jest, ze tekst naukowy ze wzorami, zapisany jako prosty HTML, gdzie
wzory zostaly osadzone jako bitmapy (dzieki automatycznemu konwerterowi)
moge czytac praktycznie wszedzie i wszystkim (patrz: Wolfram Enc. of Math.
na WWW). Jesli jakas publikacja jest w postaci PDF tez moge ja przeczytac
i _wydrukowac_ praktycznie na kazdej platformie jaka znam. W przypadku
Flash sprawa ma sie inaczej. Jestem ograniczony do wspomnianych juz
systemow. I moge miec tylko nadzieje, ze sytuacja sie zmieni. Moge miec
tez nadzieje, ze nowy Flash 6 bedzie kompatybilny wstecz z Flash 5 i 4.
Inaczej bowiem Macromedia zasugeruje mi zmiane plugina, po ktorej nie bede
mogl czytac np. panskich stron (stworzonych dla Flasha 4).

Dlaczego mialbym bardziej ufac firmie Macromedia niz firmie Adobe? Ja ufam
tylko Richardowi Stallmanowi.... 8-)))))

> Alez nie! Wcale mnie nie interesuje co Macromedia tworzy. Na tym cala zabawa
> polega iz ja nie chce uzywac narzedzi wyprodukowanych przez Macromedia!

A ja nie uzywam narzedzi Adobe do tworzenia PDF. Znow analogia.

> Tia... Niech mi Pan powie jeszcze, ze to jest popularne i rzeczywiscie
> dziala ...

Nie moge, ze to juz dziala. Tak samo jak jeszcze przegladarki nie maja
pelnej obslugi CSS2. Ale zarowno CSS2 jak i MathML juz istnieje na
horyzoncie, wiec tworzenie alternatywy dla MathML to troche tak jak
pisanie nowej kolejnej obslugi jakis alternatywnych arkuszy stylow.

> W tym sensie, to co zrobilem z flash to moze byc raczej konkurencja
> dla IBM (i to calkiem powazna), zas porownywanie tego z PDF jest
> troche bez sensu (bo to sa mocno rozne rzeczy).

Gdyby tylko dalo sie z TeXa i (i np. Mathematiki) wyimportowac wzory do
Flasha.... Jesli to sie Panu uda to osobiscie bede skladal gratulacje. To
byloby naprawde cos!! Niestety bez tej funkcjonalnosci pozostaje tylko
powtorne przepisywanie...

Pozdrawiam,

Bartek

Odpowiedź listem elektroniczym