Mikolaj Sawicki wrote:
> On Fri, 29 Dec 2000 15:14:28 +0100, Jacek Arkuszewski <[EMAIL PROTECTED]>
> wrote:
> >
> >Nie wspomne juz o hipotezie pewnego niemieckiego historyka, ze u schylku
> >poprzedniego millenium Kosciol, ktory wowczas odpowiedzialny byl za
> >kalendarz dodal nam bodaj 261 lat i tak naprawde mamy teraz koniec 1739
> roku
>
> Fascynujace, ale szczerze mowiac raczej malo prawdopodobne. W kazdym razie,
> pierwsze slysze :-)
> Czy moglby Pan nieco rozwinac argumenty w/w historyka?
> Pozdrowienia
> Mikolaj Sawicki
Widzialem faceta kilka lat temu w TV, nazywa sie Illmann, ale glowy nie dam.
Z tego co pamietam.
Okolo roku 600 Kosciol byl przerazony liczba grzesznikow, a prawie oficjalna
teza bylo, ze w 1000 roku nastapi koniec swiata. Przyspieszenie tej daty mialo
wzbudzic wieksza poboznosc u wiernych. Jesli sie nie myle ogloszono bodaj w 620 roku,
w samym srodku "Ciemnych Wiekow", a wiec wtedy, gdy praktycznie wszyscy poza
duchownymi byli analfebetami, ze mamy rok 911.
Argumenty przemawiajace za ta teza:
1. Niezwykle mala i o watpliwej dacie powstania liczba zabytkow architektury i dziel
sztuki w Europie pochodzacych z okresu 620-900.
2. Rownie niewielka liczba postaci historycznych. Jedna z glownych jest oczywiscie
Karol Wielki, Illmann twierdzi jednak, ze to postac zmyslona badz zlepek
innych postaci i do tego nie posiadajaca grobu. Istnieje conajmniej 5 grobow
Karola Wielkiego (Akwizgran, Trewir i jeszcze inne), ale w zadnym z nich
nie odnaleziono ludzkich szczatkow. Inne postaci historyczne tez albo zmyslone,
albo zyjace w rzeczywistosci w innym okresie.
3. Z okresu 620-911 nie istnieja ponoc absolutnie zadne zrodla pisane.
4. Parsowie wyemigrowali z zachodniej czesci obecnego Iranu do wschodnich
Indii przed VII wiekiem. Obie czesci tego narodu az do XIX wieku zyly we wzajemnej
izolacji, ale posiadaly swoj wlasny kalendarz. Indyjska, nowoczesniejsza populacja
Parsow przystosowala go do kalendarza europejskiego po podbiciu Indii przez Anglie.
Obecnie roznica miedzy oboma parsyjskimi kalendarzami ma wynosic wlasnie te
261 lat (nie jestem pewny, czy to 261, moze byc inna zblizona liczba).
5. Grzegorz XI (?) wprowadzajac w 1582 r. kalendarz gregorianski dodal 10 dni, a
podobno
powinien dodac 13, aby uzgodnic go z kalendarzem astronomicznym. Te brakujace 3 dni
to owe dodane 260iles lat.
Facet przytaczal jeszcze inne argumenty, ktorych nie pamietam. W kazdym razie nie
mozna mu zarzucic braku pomyslowosci. Zreszta moze to i maniak, ale doktorat z historii
podobno ma.
Usilowalem znalezc go w internecie, ale nie powiodlo mi sie. Nawet nie pamietam
dokladnie
jego nazwiska: chyba ILLMANN, ale moze byc ILL**** z czyms innym.
Jacek A.