On Sat, 6 Mar 1999 21:44:34 -0700, W i t o l d . O w o c wrote:

>O wszytkim juz pisalem ale powtorze i bede od teraz regularnie
>powtarzal.

Bardzo prosze o systematyczne informowanie o wszelkich zmianach.
Pozwoli to na unikniecie nieporozumien. Musze sie przyznac, ze
pewnych Panskich posuniec nie rozumiem.

W ramach dyskusji na temat statutu listy zalaczam fragmenty mojego
emailu, ktory 30/1/99 wyslalem do Pana prywatnie. Bylo to w
okresie, kiedy wprowadzil Pan na liscie dziwne i niezrozumiale dla
mnie ograniczenia.

A.N.

--------------------------------------------------------------
(...)

Zanim przejde do pisania o swoich pomyslach, przypomne Panu, ze
swojego czasu byla dosc szeroka dyskusja nad regulaminem listy.
Odnioslem wtedy wrazenie, ze Pana nie interesuje zdanie innych.
Nie wypowiadal sie Pan w tej sprawie i dyskusja sie zakonczyla.
Czyz nie tak bylo? Byc moze mylnie interpretuje owczesna cisze z
Pana strony.

Byla rowniez dyskusja nad parametrami listservera. Jeden z
uczestnikow wtedy napisal, ze "Server jest ustawiony jak
wlasciciel chce i kropka."  Pan w tych sprawach nie podejmowal
dyskusji lub wypowiadal sie dosyc enigmatycznie. Rozumialem, ze
swojej "wladzy" list ownera nie zamierza Pan z nikim dzielic, a ni
tez nie ma Pan zamiaru nikogo pytac o zdanie. Takie mialem
wrazenie. Dzisiaj pyta sie Pan o moje zdanie. Mam nadzieje, ze nie
jest to tylko zwykla formulka i rzeczywiscie chce Pan uslyszec co
ja mysle na ten temat.

Kontynuujac ten wstep, chce jeszcze Panu powiedziec, ze otrzymanie
przeze mnie wiadomosci, ze "Your message (...)  has   been
submitted   to  the  moderator" dziala na mnie jak przyslowiowa
plachta na byka. Mysle, ze tak reaguja rowniez inni. Chcialbym,
aby Pan zdawal sobie z tego sprawe.

A teraz do rzeczy.

Powinien istniec FAQ listy, w ktorym podane bylyby zasady (np.
tematy zabronione, zakaz obrazania innych dyskutantow, itp) oraz
co moze zrobic list owner w stosunku do uczetnikow. FAQ, jak sama
nazwa wskazuje, bedzie Panska odpowiedzia na pytania zadawane
przez uczestnikow.

Jezeli uwaza Pan, ze ktos naruszyl "regulamin", to na Pana miejscu
najpierw napisalbym prywatnie do tej osoby z ostrzezeniem.
Nastepnie byloby ostrzerzenie publicznie. Gdyby to nie pomoglo,
zapytalbym uczestnikow czy zgadzaja sie na usuniecie danej osoby z
listy. Mogloby odbyc sie glosowanie. Rozwiazanie sa proste.

W przypadku skrajnych decyzji (usuniecie uczestnika czy zalozenie
filtra na jakies adresy) powinien Pan o swojej decyzji wyraznie
zawiadomic wszystkich. Nie mowie juz o tym, ze moglby Pan swoja
decyzje skonsultowac lub nawet poddac pod glosowanie.  WYROK
POWININEN BYC ZAWSZE PODANY DO PUBLICZNEJ WIADOMOSCI. W przeciwnym
przypadku, to co Pan robi, jest duza niezrecznoscia. Tak jest z
ostatnia Panska decyzja zalozenia cenzury dla niektorych
uczestnikow, w tym dla mnie. Obecnie dziala Pan z ukrycia.

(...)

Prosze o podanie PUBLICZNIE jasnej odpowiedzi na nastepujace
pytania:

1/ Jaka jest tematyka listy?

2/ Czy istnieja tematy zabronione?

3/ Co moze zrobic administrator w stosunku do uczestnikow nie
przestrzegajacyh zasad?

W ten sposob zaczniemy tworzyc FAQ listy. Wedlug mnie jedynie to
moze przywrocic sens istnienia tej listy.

(...)

Odpowiedź listem elektroniczym