>Ano tak. "Pojdzie w slady Maca" w tym sensie, ze bedzie to "rodzinny
>komputer do zabawy". Nie wymagajacy zadnej zaawansowanej wiedzy do
>uruchomienia. Bedzie sie go pewnie uzywalo do gier, przegladania
>multimedialnych encyklopedii, itp.
>
>Bartek Rajwa

Czy ja dobrze rozumiem? Jesli jakies urzadzenie nie wymaga zaawansowanej
wiedzy do uruchomienia i obslugi, to "prawdziwy profesjonalista" brzydzi
sie go dotknac?
Ten sam komputer powinien moc sluzyc wszystkim uzytkownikom, powinien byc
latwy w obsludze, komendy powinny byc logiczne i zrozumiale. Jedyna roznica
w wykorzystaniu go przez eksperta i amatora to to jakimi programami sie
bawia i uzywanie (lub nie) zaawansowanych opcji. Niech nikt mi nie probuje
wmowic, ze system operacyjny w ktorym zamiast np. file -> open trzeba uzyc
komendy (zmyslam)
set: wdQ2%@bgt/hd/7664# jest automatycznie bardziej "profesjonalny.

Zgadzam sie, ze urzadzenia, ktorych niewprawna obsluga moze wyrzadzic
szkody, powinny byc zabezpieczone przed przypadkowym lub nieautoryzowanym
uruchomieniem poprzez np. wprowadzenie skomplikowanych i zakodowanych
komend. Ale nie komputery!

Marzena

Odpowiedź listem elektroniczym