Na podstawie odpowiedzi Jacka - przychodzi ciekawe spostrzezenie:
obywatele USA nie maja _prawa_ prowadzic spraw z rzadami innych krajow. Prezydent USA
(i
jego rzad, itd...) jest jedynym przedstawicielem obywateli USA poza granicami USA.
Ciekawe jest tu, czy omawiany pozew sadowy jest _bezprawnym_ zaangazowaniem sie
obywateli
USA w sprawy polityki zagranicznej.
Marek
P.S.
1. Powyzsze stwierdzenie w zadnym wypadku nie odzwierciedla moich pogladow na omawiany
proces.
2. Powyzsze opinie sa tylko moje i w zadnym wypadku nie odzwierciedlaja opini mojego
pracodawcy.
MM
:-)
Jacek Arkuszewski wrote:
Sadem wlasciwym w sprawach polskich nieruchomosci jest sad polski. Niemniej dodatkowo
> powodztwo nie moze byc skierowane przeciw rzadom suwerennych panstw. A po trzecie
> Polska juz zawarla w 1960 porozumienie z rzadem USA w sprawie odszkodowan
> za upanstwowione mienie obywateli amerykanskich wyplacajac zadane wowczas 40 M$.
>
> O ile pozew zostal wyslany na adres polskiego rzadu najwlasciwszym postepowaniem
> byloby zignorowanie go. Dopiero po ponownym nadeslaniu nalezaloby wezwac
> "na dywanik" do MSZ ambasodora USA i polecic mu przywolanie do porzadku
> sadow wlasnego kraju wyluszczajac powyzsze.
>
> Jacek A.