Andrew wrote:
>
> Wychodzi mi na to, ze niezwykla dziewdzyna to dziewczyna podajaca
> zagadke, a ta "jaskolka" w zagadce widziana byla w niezwykly sposob
> oczami zakochanego chlopaka; "milosne spojrzenie upieksza".  Ani na
> zdjeciu, ani na filmie nie doprowadzila mnie do wciagniecia brzucha -
> mam wlasny gust, czyli swoja
> piekniejsza jaskolke, a raczej golebia gdy trzeba juz kwiaty do ptakow
> rownac.  Na zadanie moge przedstawic dowod zeczowy.
>
> Niestety, moje "eureka" (choc mialem watpliwosc piszac "chyba ze trzeba
> pomyslec") na ktore Pan* Andrzej Szymoszek powolywal sie juz dwa razy,
> bylo
> nietrafne.  Bardzo dobrze, bo glowna postac kobieca w Pokoleniu bardziej
> mi
> Hanke Sawicka przypominala i nastrajala do wznoszenia hasel politycznych
>
> niz wzdechow milosnych.
> W sumie skorzystalem, bo moglem obejrzec interesujacy z historycznej
> perspektywy film.
> Z kolei ja wymyslam zagadke.  Co wspolnego mial Aleksander Ford (kto
> pamieta jego prawdziwe nazwisko?) z Zygmuntem Kaluzynskim i co
> ewentualnie
> ja moglem miec z tym wspolnym wspolnego?  Myslec przy tym nie potrzeba:
> to
> widac, to slychac, to czuc.
>
> Andrzej
>
> * skoro ustalono, ze do mlodziezy najezy zwracac sie per pan/pani no to
> chyba do wszystkiej, no nie?  Jesli powinno sie pisac inaczej np. "do
> calej
> mlodziezy" to wiem ze to natychmiast zostanie poprawione.
> Mam tez nadzieje, ze ten Pan Andrzej nie zostal urazony gdy go
> okreslilem
> jako rownego sobie w nadzwyczaj milych memu sercu grach.
> Pozna pora, czas isc spac.  Dobranoc.

Czyzby to, ze Kaluzynski jest brudas i sie nie myje? Sam sie
do tego przyznaje, zreszta, jak sie to mowi, w jego obecnosci
ponoc to "slychac".

Jacek A.

Odpowiedź listem elektroniczym