c.d...
Rozcztyujac sie w wynikach plebiscytow noworocznych pragne sie z
Panstwem podzielic tym, co uznalem za interesujace.  Oto druga czesc
moich wrazen.
65 % Amerykanow koncentruje sie bardziej na materialnej stronie swiat
Bozego Narodzenia niz na religijnej czy duchowej, ale 88 procent sadzi,
ze inni koncentruja sie bardziej noz oni tylko na owym materialnym
aspekcie.
62 procent skladalo prezenty swoim zwierzatkom domowym, a 2/3 z nich
wywieszalo skarpety na prezenty dla zwierzat.
80 procent wierzy w Boga i w to, ze stana przed Nim na sadzie
ostatecznym.  Jednakze tylko 39 procent uznaje religie za bardzo wazna.
a 41 procent uznaje ze jest oceniane przez nieznana sile za swoje
postepki, nie uznajac tego jednak za "big deal".
47 % wierzy ze Bog stworzyl czlowieka mniej niz 10.000 lat temu, 40 %
uznaje teorie Darwina ale pod nadzorem boskim, a tylko 9 % uwaza, ze Bog
nie mial z tym nic wspolnego.
Nieco wczesniej sluchalem wywiadu z wydawca magazynu "Sceptic".
Twierzil on, ze 96 % Amerykanow wierzy w Boga podobnie jak 40 %
naukowcow.  Na pytanie redaktora czy inne wyniki (owe 7 procent) sa nie
prawdziwe, odpowiedzial, ze to dotyczy tylko bardzo waskiej grupy, "ze
swiecznika" nauki.  Wszystko zalezy tez od tego jak zostanie sformuowane
pytanie, czy codziennie czytaja Biblie, czy stale chodza do kosciola,
itp.

Przy okazji tematu o religii podaje to co moze najbardziej zainteresowac
Andrzeja Szymoszka, mianowicie credo "papieza" kosciola agnostycznego:
"Musimy wyjsc poza ciasne poglady zachodniej cywilizacji zdominowanej
przez Chrzescijanstwo."

The Agnostic Church is more of a vision than a reality.

A few things seem clear to me:
   1)  We need to move beyond the narrow (bigoted) view of Christian
       dominated Western Civilization.  Mankind is achieving great
progress
       technologically, but socially we are still mired in the forms and

       functions of pre-historical agricultural civilizations.
   2)  Mankind is a "social animal."  But we need organizations to give
order
       to our societies.  If the 20th century proves anything about
society
       it is that as our organizations deteriorate, so does our "quality
of
       life."  (This is, in fact, the essence of the "decline" of
Western
       Civilization.)  Unlike ardent atheists, I can't believe that the
State
       should even attempt to fulfill the role traditionally filled by
the
       church in civilized societies.  So, what I strongly feel that we
need
       is a "rational church."  That is what I see as the goal for my
Agnostic
       Church; acting as the "rational church" for a new civilization.
   3)  We need a way to maintain our "emotional health" without at the
same
       time destroying our rationality.  This too is a goal of my
Agnostic
       Church movement: to provide whatever humans REALLY need to stay
sane.

Podal Andrzej Sikorski

Odpowiedź listem elektroniczym