>>Y2K okazal sie Y2Kaput
>
>Tu takze za wczesnie troche sie cieszyc.

fakt.. najlepiej poczekac az sie ten feralny rok skonczy ;o)

>Dla przykladu, symulacje na Wall Street pokazaly, ze schody zaczynaly
>sie po 3/4 stycznia. Mozna tez oczekiwac wybrykow 29 lutego, bo 2000
>jest "nietypowym" rokiem przestepnym.
>Trzeba tez pamietac, ze na owo "Y2Kaput", poszly, przynajmniej w Stanach,
>olbrzymie pieniadze.

ciekawe, ile z tych $$ to koszta administracyjne (ie wyplacone szefowi
'komisji nadzwyczajnej od Y2K' czy zaplacone za espertyze, symulacje, itp)
a ile poszlo na samo poprawianie programow.. ;o)

>> co pewnie wywolalo rozczarowanie u wielu
>>futurologow.  Teraz generuje sie pytanie kto i po co rozsiewal panike.
>
>Nie zauwazylem siania paniki w Stanach. Jednakowoz media potrzebuja
>materialu do przerabiania, i Y2K nadaje sie wspaniale - wiekszosc ludzi
>i tak nie rozumie o co chodzi, wiec da sie wcisnac cokolwiek.

a to przestawianie zegara w komputrze to niby co ? no chyba, ze
przejaw paranoi.... ;o) nie wspominajac juz o sugestiach, co nalezy,
na wszelki wypadek, zrobic - zakupy jedzenia, zapas wody, zapas gotowki
itp - na cnn.com mieli tego cala liste ;o)

l

ps. a mnie pluskwa i tak dopadla - padl mi programik do liczenia statystyki
    gosci na (skadinad Y2K ready ;o) stronie z archiwami Donosow i zaczal
    od nowego roku wypisywac, ze jest 'Saturday Jan 1, 19100'... hihi bedzie
    trzeba gada ubic coby sie pluskwa nie rozmnozyla ;o)

Odpowiedź listem elektroniczym