Andrzeju, na oryginalny posting odpowiedziales lepiej ode mnie, ale jednego
fragmentu nie chce zostawic bez komentarza.

At 02:27 PM 5/18/00 MET, you wrote:
(...)
> Po drugie, jesli chodzi o antysemityzm, to w oficjalnej Polsce
> drugiej polowy lat szescdziesiatych wynikal on raczej z pewnych
> ukladow geopolitycznych, z tego ze Izrael byl sojusznikiem USA, a
> Arabowie ZSRR. To raczej byl antysyjonizm, nie antysemityzm jakim go
> rozumiemy w wersji endeckiej. Antysemityzm gloszono wtornie,
> i stad te "madrosci" Iwinskiego.
>
(...)

Byc moze tworczosc Iwinskiego wyplywala wlasnie z takich motywow. Nie mam
pojecia, bo niuanse ideologiczne wsrod bonzow partyjnych nigdy mnie nie
ineresowaly i nawet teraz nie mialem ochoty dokladnie przeczytac
przedstawionych cytatow. Ale przeciez Twoja "druga polowa lat
szescdziesiatych" obejmuje 1968 i wszystko przedtem i potem co z ta data
jest zwiazane. A do tamtych zjawisk Twoj opis zupelnie nie przystaje. W
wydarzeniach zwyczajowo przypisanych do daty 1968 czynniki geopolityczne
odgrywaly zupelnie drugorzedna role (choc byc moze ulatwily rozpetanie tej
hecy). W tym samym czasie pojecie antysyjonizmu, powszechnie uzywane w
propagandzie, zostalo calkowicie skompromitowane.

Moim zdaniem przyczyny antysemickiej kampanii 1968 byly nastepujace:

1. Przekonanie niektorych kregow partyjnych ze antysemityzm, ktory przez
dwadziescia lat byl w Polsce stlumiony, drzemie wsrod ludnosci, i "karta
antysemityzmu" moze byc atutem w rozgrywkach o wladze w Partii. Dodajmy ze
te "niektore" kregi to miedzy innymi kregi nacjonalistyczne ktore w tych
wlasnie latach zyskaly na znaczeniu. A gdy oni ta karta zagrali to rowniez
i dotychczasowy establiszment, ktory w zasadzie wygral potem te rozgrywke
musial dorzucac do koloru.

2. Poniewaz gra toczyla sie miedzy innymi o stolki, potrzeba bylo by duza
ich liczba zostala zwolniona. Tylko w ten sposob mozna bylo nie tylko
osiagnac najwyzsze stanowiska dla siebie i bliskich wspolpracownikow ale
rowniez tysiace nizszych stoleczkow dla swoich poplecznikow w "terenie".
Lata gdy nowa wladza, w wyniku chyba osobistych upodoban Stalina, swiadomie
wprowadzana byla w oparciu o osoby pochodzenia zydowskiego, dawno juz
minely, ale stolkow ktore mozna bylo w ten sposob oproznic bylo wciaz
jednak bardzo duzo. A poniewaz zwykli ludzie tez owe lata czterdzieste i
wczesne piecdziesiate pamietali, te brudne gry mogly tez liczyc na pewne
poparcie ciemniejszych kregow spoleczenstwa.

Wiec trzeba to nazwac po imieniu: To byl antysemityzm. Uprawiany byl przez
PZPR  w nadzieji na poparcie antysemickiego w.g. nich spoleczenstwa. A
czesc tego spolecznstwa byla antysemicka rowniez miedzy innymi z powodu
wczesniejszej polityki tej samej partii.

>
> Andrzej
>

Michal Niewiadomski.

PS, specjalnie dla p. K.Z. spelniajac jej prosbe o zachowanie proporcji.
Wladze PRL w drugiej polowie lat szescdziesiatych nie nalezaly do
najwiekszych antysemitow Europy XX wieku, a wydarzenia 1968 w Polsce bledna
przy innych wypadkach tamtego stulecia. Np. w pierwszej polowie lat
czterdziestych wydarzylo sie w Europie cos co pozniej nazwano Holocaustem.
Hitlerowcy (to byl taki dzialajacy wowczas niemiecki ruch polityczny,
daleki od komunizmu choc uzywajacy w nazwie slowa "socjalizm") wymordowali
wowczas kilka milionw Zydow europejskich. Nawet jesli pozostaniemy pzy
latach 60 tych ubieglego stulecia, to o ile w Polsce osoby pochodzenia
zydowskiego usuwane byly wtedy ze stanowisk i zmuszane do emigracji, w
innych czesciach swiata, zwlaszcza na Bliskim Wschodzie organizowano
przeciwko nim zamachy terrorystyczne czy wrecz prowadzono wojny, totez
wielu z nich tracilo nie prace czy nawet ojczyzne lecz zycie.

PSII. Mam nadzieje ze nikogo nie urazilem dosc lekkim stylem jakim pisalem
wyzej o 1968 a zwlaszcza Holocauscie. Na pewno nie traktuje lekko tych
tragedii. Ale czasami styl nalezy dostosowac do innych tematow postingu.

Odpowiedź listem elektroniczym