Przesylam artykul z Dziennika Internetowego:
dziennik.pap.pl/Pol/pol_16.html

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>..
Joachim Gauck: Polska potrzebuje consensusu w sprawie "teczek"

Zdaniem Joachima Gaucka, pelnomocnika rzadu Niemiec ds. materialw sluzb
specjalnych NRD, "gruba kreska" to dzialanie w interesie oprawcw. Zarazem
Gauck uwaza, ze w Polsce potrzebny jest polityczny consensus wokl
udostepniania "teczek".
Gauck przyjechal do Krakowa na otwarcie prezentowanej po raz pierwszy w
Polsce wystawy "STASI - straznik komunistycznego rezimu".

PAP: W Polsce istnieje obawa, ze "teczki" beda uzywane do biezacej walki
politycznej...

Joachim Gauck: Z moich obserwacji sadzac - w Polsce rzeczywiscie istnieje
taka obawa.

U nas wygladalo to inaczej. W 1990 r . zawarlismy "koalicje rozsadku"
wszystkich demokratw reprezentowanych w parlamencie, ktrzy doszli do
wniosku, ze akta nalezy: po pierwsze - przechowac, po drugie - udostepnic.
Dlatego nie ma zadnej walki politycznej. Ma ona natomiast miejsce na
Wegrzech i w Polsce, bowiem w tych krajach tylko jeden obz polityczny
reprezentuje stanowisko, iz akta nalezy udostepnic.

PAP: Jak Pan ocenia przepisy lustracyjne i instytucje powolane w Polsce do
jej przeprowadzenia: Sad Lustracyjny, a przede wszystkim IPN, ktrym ma
udostepniac teczki?

Gauck: Ciesze sie, ze w Polsce sa rozmaite mozliwosci instytucjonalne
podjecia tego problemu. Bylem gleboko zasmucony, ze trwalo to tak dlugo,
zanim Sejm podjal decyzje. Jako Niemcy nie chcemy oceniac postepowania
Polski, ale stoimy na stanowisku, ze nie moze byc tak, iz ta wiedza
"tajemna" o przeszlosci dyktatorskiej, totalitarnej, pozostaje wlasnoscia
mniejszosci i to mniejszosci oprawcw. Wszystkie ofiary maja prawo do tej
wiedzy. My pojmujemy to jako podstawowe prawo do informacji o sobie
kazdego obywatela.

Sadze, ze w Polsce moze na dekomunizacje i lustracje jest juz za pzno, ale
na udostepnienie akt zainteresowanym zawsze jest czas. Lustracja w jakims
zakresie bylaby moze do pomyslenia np. ograniczajaca sie do najwyzszych
stanowisk panstwowych albo ograniczona czasowo. Minimalny consensus, jaki
zaowocowal wyborem prezesa IPN, juz jest dobrym znakiem.

PAP: Kto ze znanych Polakw-opozycjonistw zwrcil sie do Urzedu Gaucka o
udostepnienie swoich akt?

Gauck: Wiem, ze z osb zycia publicznego w Polsce o udostepnienie swojej
teczki poprosil Bogdan Borusewicz. Udzielamy tez informacji - o oprawcach,
ich pomocnikach i o ofiarach rwniez wielu dziennikarzom. Takze wielu
naukowcw z Polski zwracalo sie do nas o informacje. Wsplpracowalismy
scisle z prof. Andrzejem Paczkowskim i z prof. Witoldem Kulesza.

PAP: Jak ocenia Pan wiarygodnosc akt sluzb bezpieczenstwa?

Gauck: Jest to nieustannie wracajacy argument, z ktrym nie sposb walczyc.

Na swiecie nie istnieja akta stuprocentowo pewne. Akta sadowe rwniez
zawieraja zeznania swiadkw glupich albo takich, ktrzy klamia. Akta
szpitalne zawieraja bledne diagnozy. My podchodzimy do akt w oparciu o
caly aparat naukowej krytyki zrdlowej. Wykonalismy ekspertyze dla
Bundestagu. Sadze ze stopien wiarygodnosci akt bylej sluzby bezpieczenstwa
jest bodaj najwyzszy, poniewaz ludzie pracujacy w STASI tworzac akta,
tworzyli sobie narzedzia. Nikt sobie sam nie psuje narzedzi.

Chce podkreslic, ze im bardziej wglebiamy sie w archiwa, tym wieksza jest
nasza pewnosc, ze jakiekolwiek falszywki moga byc jedynie bardzo
minimalnym marginesem.

PAP: Przeciwnicy lustracji twierdza, ze otwarcie teczek spowodowalo wiele
dramatw rodzinnych, a nawet samobjstw, i dlatego nie trzeba bylo tego
robic...

Gauck: Tego typu sugestie wyplywaly zawsze ze zrdel skupionych wokl
obecnej PDS, czyli postkomunistw.

Mysle, ze jezeli ktos popelnil samobjstwo na tle rozrachunkowym, to
znaczy, ze czlowiek nie radzil sobie ze swoim zyciem i z tym, co robil. To
nie ma bezposredniego zwiazku z nasza dzialalnoscia. Trzeba pamietac, ze
nasza dzialalnosc jest nakierowana na ofiary represji. Nie sadze, zeby
naszym priorytetowym zadaniem bylo martwienie sie o samopoczucie
dreczycieli.

Najlatwiej nie robic nic. To jest idea "grubej kreski", ktra sie u nas
zupelnie nie sprawdzila. "Gruba kreska" nie jest wcale chrzescijanskim
rozwiazaniem. To po prostu dzialanie w interesie pewnej grupy - w tym
wypadku - oprawcw i funkcjonariuszy.

PAP: Jakich bledw nalezy unikac w innych krajach, otwierajac teczki?

Gauck: Sadze,ze w Polsce powinien powstac consensus przynajmniej wokl
udostepnienia akt i to jest to minimum, ktrego osiagniecia zycze Polsce
jak najszybciej.

Odpowiedź listem elektroniczym