>...i prosil o UNIEWINNIENIE! Najzabawniejsza jest motywacja. Przeciez nikomu
>nic nie zabral a "oscylator" nie byl (i chyba nie jest) nie jest na
>indeksie.
>Ma chlop tupet.

na wstepie od razu mowie, ze artykulu nie czytalem a przemowienia nie sluchalem, ale:

jezeli jedyna wina p. Bagsika ma byc, ze wykorzystywal 'oscylator' i jezeli
jest to prawda, ze 'oscylator' nie byl zabroniony, to niestety faceta ukarac sie
zgodnie z prawem nie da - bo i niby za co ?

i nie jest to zabawne, a raczej smutne, ze przeswietni poslowie, senatorowie i
kto tak jeszcze stanowi prawo, stanowia je w taki sposob, ze mozna potem,
_zgodnie_z_prawem_ robic _legalnie_ przekrety na taka skale... to nie tupet jednego
czy drugiego goscia, ale nieudolnosc ludzi, ktory stanowia prawo...


lukasz

Odpowiedź listem elektroniczym