.....
>Ja zadnych, specjalnych rewelacji na temat Pamietnikow Anny Frank nie mam,
>poza przypomnieniem znanego od dobrych paru lat faktow, kto de facto pisal
>pamietniki, ile woluminow rzeczywiscie bylo, etc.

No wiec kto pisal te pamietniki?  Prosze  podzielic sie ta informacja, bo
mnie sie zdaje ze jednak pisala je zydowska dziewczynka krora potem zginela
w obozie koncentracyjnym.  Owszem pierwsze wydanie(a) pamietnikow byly
skrocone przez wydawce, ale o ile pamietam to dotyczylo to jakichs watkow
rodzinnych niesnasek, a takze uwag natury powiedzmy seksualnej (dziewczynka
byla dorastajacym podlotkiem i spray seksu ja interesowaly), ktore w latach
czterdziestych wydawaly sie zbyt intymne  i smiale dla ksiazki
przeznaczonej dla mlodziezy.


>Wszystko mozna znalezc na
>internecie, przy odrobinie checi wlasnej pracy, miast dopominac sie stale o
>podanie na stol.-;)

Dokladnie, w internecie mozna znalezc WSZYSTKO....

........

>Oto dokladnie przepisane pare pytan z testu(multiple choice) mojego syna,
>dwa lata temu, z przedmiotu jezyka angielskiego w czesci -literatura, czyli
>Pamietniki Anny Frank:
>
>1.State locations(places) of Holocaust taking place....
>Nazis,

??????? no to to rzeczywiscie kuriozum, ale to raczej znaczy ze nauczyciel
kretyn, to sie niestety zdarza....

......
>17.Where were taking place Jewish "pogroms" during WWII

 To tez bez sensu, pytanie  i w ogole zgadzam sie z panem ze w kontekscie
pamietnikow Anny Fraknk, Polska nie powinna byc w ogole wymieniana. Rodzina
byla niemiecka, przeniosla sie do Holandii, dziewczynka zginela w Bergen -
Belsen, czyli nic jej z Polska w zaden sposob nie laczylo....
>-------------
>Trzymam ten test i pare innych na pamiatke po to tylko, aby kiedy ktos ,
>kiedys wyskoczy z pytaniami podobnymi do Pani, miec gotowa odpowiedz. Jak
>oczywiscie bedzie mi sie chcialo odpowiedziec.
>W.Glowacki

Jak sie Panu nie chce odpowiadac, to niech pan nie odpowiada, laski pan
nikomu nie robi, ja dalej wszakze uwazam ze rodzice interweniujacy wiecznie
w szkole to zmora...z ta nienawiscia do Polakow wyniesiana z lawy szkolnej
w Kanadzie to tez przesada, moje corki przeszly przez szkole i nigdy nie
spotkaly sie z niczym takim. Poza tym, po tym co pan tu czasami  wypisuje
na temat Chinczykow czy innych kolorowych to przyganial kociol garnkowi,
nie jest pan wzorem tolerancji i zrozumienia dla innych...

Tak ze dalej uwazam ze:
>>A w ogole to wspolczuje pana synowi, nawet jesli ma pan w niektorych
>>sprawach racje, to tatus wiecznie walczacy w szkole z nauczycielami to jest
>>nieszczescie.... Tak ze nie radze tego panu kontynuowac jak dziecko uda sie
>>na uniwersytet, czy tez ma pan zamiar sprawdzac co mowia profesorowie? I
>>biegac do rektora na skarge?
>>
>>Anna Niewiadomska

No i na koniec, list moj skierowany byl od poczatku na liste, tylko
niechcacy kopie wyslalam na pana prywatny adres.

Anna Niewiadomska

Odpowiedź listem elektroniczym