Re: Pytanie do Administratora Listy

1999-10-01 Wątek Maciej Jakubowski

On Thu, 30 Sep 1999, Andrzej Mezynski wrote:

 Choc obrzydzenie mnie bierze kiedy widze Kobosa ponownie na liscie
 I ciesze sie, ze nie tylko ja jestem niemile zaskoczony jego powrotem,
 musze powiedziec, ze byl on jedynym jak dotad uczestniem Polandela
 usunietym z listy.  Jestem tutaj dostatecznie dlugo (a skleroze mam
 niedostatecznie rozwinieta) aby to stwierdzic.  Byly pewne plotki i

Z tego, co mi wiadomo, to usunieta z listy zostala (a i to za swoja
zgoda, jesli sie nie myle) Jedynie pani Emilia... Nie wiem, jak bylo z
LeoTarem.


 Niezwykle tym razem powazny,

 ASM


Ja tez niezwykle powaznie (ale we wlasnym imieniu i bez przytaczania
nazwisk i rzucania oskarzen o klamastwa) prosze o niewyrazanie publiczne
swego obrzydzenia. Wole je "demonstrowac" ignorowaniem tych, do ktorych to
obrzydzenie czuje. Przepraszam za niezastosowanie sie do poprzedniego
zdania.


--
Maciej Jakubowski
[EMAIL PROTECTED] http://krakwom.bci.krakow.pl/
ICQ UIN Petroniusz: 969959; Chata Petroniusza: 25151739



Re: Teatr kukielek czyli wszyscy Kwiatkowscy prezydenta

1999-10-01 Wątek Waldemar Glaz

On Thu, 30 Sep 1999, Andrzej Szymoszek wrote:


Pan Szymoszek chyba rzeczywiscie nabyl Mocy gdzies w Tybecie. Skad ten
czlowiek ma tyle sil i czasu, zeby stawiac bez chwili przerwy i odpoczynku
stawiac czola wielce bojowym ostatnio  Zajacom? I to na dodatek w sprawach
tak kosmicznej wagi jak chwytanie za twarz w telewizorze. Chyba wlacze na
jakis czas swoje tivi, zeby sprawdzic, coz tam za bezecenstwa wyprawiaja.

Pozwole sobie wszak na wtrocenie przed wlaczniem. Otoz oprocz wielu
dziwactw nacji zamieszkujacej tereny miedzy Bugiem a Odra jednym z
najdziwniejszych jest mistyczna wiara w sile sprawcza telewizji.
Pudlo z ekranem, ktore w normalnych krajach uzywane jest do ogladania
podskakujacych na golasa panienek i meczow futbolowych, w oczach
politykow i ludzi dookolapolitycznych urasta do rangi bostwa nieomal.
Dziennikarz francuski B. Margueritte (chyba tak pisany) powiedzial kiedys,
ze Polska dopiero wtedy zostanie normalnym krajem, kiedy zostana
przywrocone wlasciwie proporcje i tv bedzie traktowana tak
jak na to zasluguje, czyli bez oddawnia jej czci boskiej. Na razie
jednak jest tak, ze wciaz pozostaje aktualna moje teza o tym,
ze w Polsce najliczniej wyznawanym kultem religijnym wcale nie
jest chrzescijanstwo obrzadku rzymskiego tylko politeizm z panteonem
nastepujacym:

1) Bostwo Najwyzsze - Samochod Osobowy (czcza go np. z upodobaniem
nawet kaplani roznych innych wyznan),
2) Bostwo Telewizja,
3) Bostwo Pies (rozne rasy),
4) Bostwo Moje Kochane Dzieciaki.

Koniec listy. Tak to juz w RP jest, ze jej obywatelowi mozna by
obsobaczyc matke i zone , i jakos by to uszlo na sucho, jednak
obsobaczenie autka albo obsobaczenie sobaki skonczyc sie moze
gwaltownym zejsciem smiertelnym sobaczacego. Wszystko to niestety
lokuje Polakow w kategorii krajow Trzeciego Swiata, tak miedzy
gettami w miastach USA a Zimbabwe (chociaz nie mam pewnosci, czy
przypadkiem nie obrazam tego ostatniego panstwa. No coz, namietna
dyskusja na P-L jest chyba jakims odpryskiem tego zjawiska.

Coz jeszcze? Ano na przyklad to, iz myli sie nasz dzielny
dyskutant, gdy pisze:


A moze oni nie z wyrachowania, tylko takiego prawdziwego
  szczerego uczucia? Przykladowo, w Ameryce i Kanadzie "prawie
  wszystkie najwazniejsze media" tez sa "wziete za twarz"
  przez lewice.

To jest prosze dyskutanta mit generownay przez tzw. okreslone
kola, w ich dobrze pojetym wlasnym interesie. Oczywiscie wszystko
jest wzgledne i zalezy jak definiowac lewice. Chedecja na przyklad
moglaby za nia uchodzic, jezeli by ja porownac z NSDAP (chociaz
humorysta polityczny , JKM, i NSDAP uwaza za kryptokomune, a w kazdym
razie za socjalistyczny pomiot). Tak naprawde to media w US sa
trzymane za twarz przez kogos zupelnie innego. Prosze sobie
postudiowac na przyklad prace Chomskiego i Hermana. Tylko
kto w RP czytalby tego komucha?! Nawet wychwalajacy go kiedys
redaktor Trybuny (nie, nie czytuje - byl z nim wywiad w radiu)
pomyli imie prof. Ch.




Serwer w Buffalo nie wytrzymalby chyba nawalnicy
  listow, ktore polandelowicze stamtad przyslaliby jako dowod
  mojej skromnej tezy...


Niech Pan tak nie przesadza z ta wytrzymaloscia i skromnoscia!



   dowiedzialem sie dzisiaj, ze za posrednictwem wladz miasta
   place za rekopis "Pana Tadeusza", ktory znajdzie sie
   w Ossolineum. I duma mnie rozpiera. Tu nie Krakow, tu zbiory
   sa zabezpieczone przed zlodziejami ;)


A przed nozownikami?


Wracajac do tematu:
   trzeba za telewizje edukacyjna zaplacic, zeby dzieci na
   calkowitych tumanow nie powyrastaly, moze choc w telewizji
   zobacza, jak wyglada pracownia fizyczna.


I gimbus!



   Andrzej Zasadowski


Mnie pan nie oszwabi (oops, oniemczy)

W. Solski



Re: Teatr kukielek czyli wszyscy Kwiatkowscy prezydenta

1999-10-01 Wątek Waldemar Glaz

On Fri, 1 Oct 1999, Uta Zablocki-Berlin wrote:

 Zauwazylam. - Nastepny raz pisze list o ochytnym zielonym
 kolorze!!

  W. Solski

 Uta Berlinska


Tak, tak - prosze dokopac tym zielonym (ale nie tym z koalicji)!

kpt. Kloss



Re: NYT o Polsce (w krzywym zwierciadle)

1999-10-01 Wątek Anna Niewiadomska

At 12:27 AM 10/1/99 +0100, you wrote:
Kasiu, nie przejmuj sie. NYT specjalizuje sie nie od dzisiaj we
wsadzaniu Polsce
kija w szprychy. Wszyscy o tym wiedza i chyba nikt juz nie uwaza tej
gazety
za obiektywna czy ponadpartyjna. Niech sobie pisza.

Od lat nie biore NYT i "Time" do reki. Sa lepsze i wiarygodniejsze
pisma.

Jacek A.


No dobrze. Nie mam powodu kwestionowac przedstawionej tu oceny artykulu w
NYT. Wiec skoro nie jest to pismo ponadpartyjne, interesy jakiej juz nie
partii ale grupy spolecznej reprezentuje?

Komu w USA moze zalezec na pomaganiu polskiej postkomunistycznej opozycji i
szkodzeniu rzadzacej koalicji postsolidarnosciowej? I dlaczego? A jesli nie
chodzi o ingerencje w wewnetrzna polityke polska tylko szkodzenie panstwu
polskiemu w ogole, to znowu jakie grupy interesu w USA moga byc tym
zainteresowane? I dlaczego?

Rozumiem ze byli w USA przecwnicy rozszerzania NATO i amerykanskich
zobowiazan.  Ale ta sprawa jest juz przeciez zalatwiona. W Europie
szkodzenie obrazowi Polski moze lezec w interesie grup ktore moga stracic
na jej przyjeciu do Unii, np.,  bo ja wiem, moze francuskich, hiszpanskich
czy greckich rolnikow. Ale ta sprawa przeciez NYT interesowac nie powinna.
Wiec kto za tym stoi?

Moim zdaniem jest jeszcze jedno wytlumaczenie: po prostu glupi, nie majacy
o sprawie pojecia reporter przyjechal do Polski zeby zarobic pare groszy.
Tak sie zlozylo ze jego rozmowcy rekrutowali sie glownie z opozycji,
zreszta pisanie o negatywach zawsze jest ciekawsze. No i potem napisal co
mu slina na jezyk przyniosla. Nasze poglady na temat innych krajow
ksztaltowane sa zreszta przez media w rownie doglebny sposob - tutaj jako
zaintereswani mamy wszakze niezalezne zrodla informacji.

Nie upieram sie przy swoim wytlumaczeniu, jesli ktos potrafilby jakas
teorie spisku przeciwko Polsce uzasadnic, chetnie wyslucham argumentow.

Michal Niewiadomski



Re: Patriotyczne srodowisko?

1999-10-01 Wątek Anna Niewiadomska

Przepraszam ze z opoznieniem ale dopiero teraz na to trafilem przy
odrabianiu zaleglosci (w czynie piecdziesieciolecia:-)

At 05:30 PM 9/29/99 +0800, you wrote:

(...)
 W blasku jupiterow
 tymczasem stanie inna dama prezydenckiego dworu: Barbara Labuda.
 Ona ma takie zwiazki rodzinne, ze tylko pozazdroscic: tesc
 jest znakomitym profesorem- mediewista z Poznania i dostal
 niedawno Doktora HC Uniwersytetu Wroclawskiego, a na uroczystosci
 obecny byl Kwasniewski. Wkrotce potem pani Basia wreczyla order
 Orla Bialego innemu profesorowi: ksiedzu Jozefowi Tischnerowi.
 Z tej okazji pomyslalem sobie, jak to czlowiek nigdy nie wie,
 co go w zyciu spotka: w stanie wojennym Labudowa zwalczala
 w podziemiu komunizm, a wyladowala na sluzbie u prezydenta-
 postkomunisty. W pierwszych latach III RP zaslynela ze swej
 dzialalnosci postrzeganej jako antyklerykalna- teraz dekoruje
 ksiedza orderem. Niby to taki "inny" ksiadz, ale zawsze ksiadz.
 Zyczmy mu zdrowia, bo order otrzymal w szpitalu, na oddziale
 intensywnej terapii.

\Andrzej Szymoszek


Bynajmniej z niczym nie polemizuje - to tylo pare pytan niedoinformowanego
emigranta:

Czy mozna cos wiecej o politycznym zyciorysie Barbary Labudy? Nazwisko znam
ale prawie z niczym mi sie nie kojarzy. Jak zwalczala w podziemiu komunizm
i z jakich pozycji? Na czym polegala jej antyklerykalna dzialalnosc (skoro
to poczatki III RP to wyobrazam sobie ze chodzilo o ustawe antyaborcyjna,
ale z jakich ja zwalczala pozycji i jakiej partii byla czlonkiem?) No i co
teraz robi na prezydenckim dworze i w jakim charakterze rozdaje ordery?

O ks Tischnerze wiem nieco wiecej niz o B.L., zbulwersowalo mnie wiec
okreslenie ""inny" ksiadz". Prosilbym wiec o rozwiniecie tematu. No i
przede wszystkim co mu dolega? O tym szpitalu juz slyszalem, ale nigdy
zadnych szczegolow.

I jeszcze o Orderze Orla Bialego. Rozumiem ze przyznaje go prezydent ale
chyba nie sam? Jest jakas kapitula? Od kogo tak naprawde zalezy decyzja.

Dziekuje z gory (Victoria Peak),

Michal Niewiadomski



Re: Teatr kukielek czyli wszyscy Kwiatkowscy prezydenta

1999-10-01 Wątek Andrzej Szymoszek

On  1 Oct 99 at 13:08, Richard Majchrzak wrote:

 Przyjmijmy taka hipotetyczna sytuacje. Pewien Urzad, nazwijmy go X,
 miesiecznie zalatwia 2000 spraw. Z tego 1900 jest zalatwionych pozytywnie i
 ku zadowoleniu klienta i Urzedu X.
 100 spraw stanowi 5 promili, (pol procenta) w sumie liczba marginalna.

 Zgodnie z Pana zalozeniem, dziennikarz musialby mowic tylko o tych 100
 sprawach. Nikt w zasadzie nie zna ogolu osigniec wiec tych 100 spraw sprawi
 wrazenie, ze Urzad X zle pracuje i powinien byc obsadzony nowym personelem.

 Czy widzi Pan niebezpieczenstwo?
 Czy to nie jest zwykla mnipulacja potrzebna do wlasnych celow a nie dobra
 ogolu?

Powoli. 100 spraw na 2000 to jest 5 procent. Ale nawet gdyby to
  bylo 10 spraw, to za tymi 10-cioma sprawami moze sie kryc 10
  ludzkich dramatow. Godnych uwagi dziennikarza, zalezy jaki
  urzad.

Pisac nalezy, owszem, o spektakularnych sukcesach. I
  pokazywac. Jak policja po 3 godzinach znajdzie skradzione
  auto ambasadora zaprzyjaznionego mocarstwa- pochwalic
  policje. Ale jak na 2000 spraw zwyklych obywateli zdarzy jej
  sie 50 strasznych przepalow- atakowac policje, komendantow,
  ministrow. Jesli jednak ktos wykonuje po prostu swoja prace
  solidnie, to jaka w tym jego zasluga.

 Dalej Pan pisze,
   Minister to taki gosc, ze czasem oprocz robienia czegos, winien
jeszcze tlumaczyc ludzkosci za posrednictwem dziennikarzy,
co wlasciwie robi, po co, ile to bedzie kosztowalo. Media nie sa
od tego, by rzad mial gdzie dementowac zarzuty opozycji.

 Ale zgodnie z Pana wczesniejszym wywodem, dziennikarze nie sa do tego celu?
 :-)

Akurat wczoraj trafilem na oslawiony "Tygodnik polityczny jedynki"
  pana Kwiatkowskiego (Andrzeja). Jest bojkot programu ze strony
  AWS, UW i rzadu, po tym jak tydzien temu rzeczywiscie dziennikarze
  odmowili udzialu w programie wiceministrowi SWiA Bondarykowi.
  Chcieli Palubickiego i kogos jeszcze. Kwiatkowski tlumaczyl sie,
  ze autorzy programu maja prawo, ze wzgledu na jego formule,
  zapraszac imiennie osoby "ciekawe", zaangazowane w jakies
  aktualne wydarzenia, nie zas ludzi wytypowanych przez ministrow
  czy partie. Tydzien temu chodzilo o konkretne sprawy w MSWiA,
  z ktorymi, zdaniem dziennikarza, akurat ten wiceminister
  nie mial do czynienia, tak wiec upor autorow programu byl
  uzasadniony.

Ja rozumiem dylemat- i nie potrafie udzielic jednoznacznej
  odpowiedzi. Wiadomo, ze jak "rozrabia" Palubicki, to on
  wlasnie jest najbardziej pozadanym rozmowca. Pytanie tylko,
  czy bardziej liczy sie on jako on, czy on jako przedstawiciel
  ministerstwa branego na dywanik. Ja bym chyba zgodzil sie
  na tego zastepce i probowal, nie wiem, wykazac jego
  niekompetencje w omawianej sprawie. A moze udzielilby
  wyjasnien? Choc w tych sprawach "wewnetrznych" oni raczej
  nie mowia, niz mowia.

Inna sprawa, ze red. Kwiatkowski jest stronniczy i to widac
 nie tylko na przykladzie peanow wyglaszanych na jego czesc przez
 posla Soske (PSL). Wczoraj z czyms w rodzaju satysfakcji pokazywal,
 jak to w poprzednich programach klocili sie AWS-owcy miedzy
 soba. Gwoli sprawiedliwosci trzeba przyznac, ze tzw. "pampersi"
 w telewizji Walendziaka jak Jacek Leski czy Piotr Semka tez
 byli stronniczy, ale w druga strone, i to tez bylo widac.
 Ja cenie tych dziennikarzy telewizji publicznej, o ktorych
 nie moge na podstawie ogladanych programow stwierdzic, jakie
 oni maja poglady polityczne. Chocby redaktor Czajkowska
 czy pojawil sie tez taki sensowny gosc Kamil Durczok.

Przeczytalem w miedzyczasie list pana Waldemara, z polskiego
 na nasze tlumaczac, odczytuje tam sugestie, iz ludzie sa
 krytycznie nastawieni do rzeczywistosi i rzadzacych nie dlatego,
 ze tak pokazuja i mowia w telewizji, ale ze wzgledu na osobiste
 konsekwencje prowadzonej polityki. Oczywiscie ja sie z tym
 zgadzam, ale jest jedno ale: media, zwlaszcza telewizja, tez
 maja wplyw, bo kult tego bozka przyjal rozmiary zastraszajace.
 Do tego stopnia, ze aktorzy grajacy w telenowelach, np. w "Klanie",
 sa zaczepiani na ulicy przez ludzi i utozsamiani z odgrywanymi
 przez siebie postaciami. Dlatego telewizja, zwlaszcza publiczna,
 co nieco moze zaklocic wyborcze procenciki- ale nie az tak,
 jak sugeruje Katarzyna. Ona widzi 100% Polakow przykutych do
 telewizora podczas "W centrum uwagi" czy "Tygodnika politycznego"
 i bezsilnie patrzy, jak to "pretorianie Kwasniewskiego" zbijaja
 notowania Akcji WS z 30 procent na 20. Bez przesady.

Jak ktos angazuje sie politycznie po jednej stronie, to gdy
 nie jego strona rzadzi, a jest zle, oczywiscie winni sa ci,
 ktorzy rzadza. Jesli zas wladze sprawuja ci "sluszni", a jest
 zle, a nawet jeszcze gorzej, to wtedy mowi sie o zgubnych
 skutkach poprzedniego okresu, o zaniedbaniach i bledach, na
 naprawe ktorych jedna kadencja nie wystarczy. Zawsze mozna tez
 zmanipulowac wskaznikami tak, by pokazac, ze ogolnie jest
 dobrze, i coraz lepiej, mimo ze jakos golym okiem tego nie
 widac.

Realista nie powinien 

Re: Patriotyczne srodowisko?

1999-10-01 Wątek Andrzej Szymoszek

On  1 Oct 99 at 20:35, Michal Niewiadomski wrote:


 Bynajmniej z niczym nie polemizuje - to tylo pare pytan niedoinformowanego
 emigranta:

 Czy mozna cos wiecej o politycznym zyciorysie Barbary Labudy? Nazwisko znam
 ale prawie z niczym mi sie nie kojarzy. Jak zwalczala w podziemiu komunizm
 i z jakich pozycji?

   Byla rzeczniczka prasowa dolnoslaskiej podziemnej "Solidarnosci",
 wspolpracowala z Wolna Europa. W wyborach 1989 startowala z listy
 KO NSZZ Solidarnosc, sam na nia glosowalem, nawet zbieralem
 podpisy w salce (przy kosciele ;), wygrala w cuglach. Potem
 zaczely sie problemy.

 Na czym polegala jej antyklerykalna dzialalnosc (skoro
 to poczatki III RP to wyobrazam sobie ze chodzilo o ustawe antyaborcyjna,
 ale z jakich ja zwalczala pozycji i jakiej partii byla czlonkiem?)

   Oczywiscie o ustawe, ale nie tylko. Nie pamietam dokladnie, ale
 zdarzaly jej sie wypowiedzi bardzo krytyczne wobec nie tyle
 poszczegolnych ksiezy, co stanu kaplanskiego jako takiego,
 Kosciola, itp. Nalezala do Unii wtedy jeszcze Demokratycznej,
 ale ja w koncu wylano, nie pamietam za co konkretnie, mimo
 protestow jej najblizszego politycznego przyjaciela (a slyszalem
 plotki, ze nie tylko politycznego) Frasyniuka.

 No i co
 teraz robi na prezydenckim dworze i w jakim charakterze rozdaje ordery?

   jest ministrem stanu i rozdaje ordery jako przedstawiciel
  prezydenta

 O ks Tischnerze wiem nieco wiecej niz o B.L., zbulwersowalo mnie wiec
 okreslenie ""inny" ksiadz". Prosilbym wiec o rozwiniecie tematu.

   Co sie tak bulwersujesz, Michale. "Inny", bo madry, nie wszyscy
 sa tak madrzy ;) Profesor filozofii w koncu. "Inny", bo swoi,
 tzn. inni ksieza, traktuja go czesto jak "czarna owce", a moze
 jako ze sami "czarni", "rozowa"? I wreszcie "inny", bo
 akceptowany przez srodowiska lewicowo- liberalnej inteligencji typu
 Michnik, z ktorym jest zreszta po imieniu. A by zostac przez
 nich ksiedzem zaakceptowanym, trzeba przeskoczyc wysoka poprzeczke ;)

 No i
 przede wszystkim co mu dolega? O tym szpitalu juz slyszalem, ale nigdy
 zadnych szczegolow.

   Nie wiem.

 I jeszcze o Orderze Orla Bialego. Rozumiem ze przyznaje go prezydent ale
 chyba nie sam? Jest jakas kapitula? Od kogo tak naprawde zalezy decyzja.

   Od kogo "tak naprawde" to ja oczywiscie nie wiem. A kapitula jest
  i bodajze Tadeusz Mazowiecki stoi na jej czele. Niech mnie
  ktos poprawi, jak sie myle.

 Dziekuje z gory (Victoria Peak),

 Michal Niewiadomski

  Andrzej



Re: Teatr kukielek czyli wszyscy Kwiatkowscy prezydenta -Reply

1999-10-01 Wątek Anna Romanowska

 Andrzej Szymoszek [EMAIL PROTECTED] 10/01/99 03:02pm 
...
  
  Widac rzadow poprzedniej koalicji ludzie
 nie oceniaja az tak zle, ich bledy nie tkwia tak silnie
 w pamieci, by jeszcze dzis zniechecac do wyboru SLD. 

Oczywiscie, skoro ludzie pamietaja, tylko, ze SLD nie zamykala kopalni, nie 
reformowala niczego. To byl doskonaly rzad. Ciekawe jak dlugo by tak postepowal? Az 
gospadarka by sie kompletnie zawalila?


  Andrzej

Ania



Re: NYT o Polsce (w krzywym zwierciadle)

1999-10-01 Wątek Karolina Piechowicz

On Thu, 30 Sep 1999, Malgorzata Zajac wrote:
  Pan Cohen sklamal tez, ze byly tam tajne dokumenty NATO.
  Malgorzata

  Sklamal???
  A skad Pani wiadomo, ze nie bylo tam takich dokumentow? Akcje
Palubickiego wygladaja na grozne nie tylko dla baranow ale i dla
bezpieczenstwa Polski, jak rowniez Zachodu, wszystkich sojusznikow NATO.
O tym, ze nie bylo tam zadnych tajnych dokumentow NATO mowil tez Marek
Siwiec z Biura Bezpieczenstwa Narodowego. Slyszalam tydzien temy w radio
zet w audycji pt. "sniadanie z radiem zet" (czy jakos tak). On raczej
nieprzychylny jest rzadzacej koalicji wiec na pewno zachowujac pelna
tajemnice oznajmilby calemy swiatu ze "tam cos bylo, ale dla dobra sprawy
oczywiscie nie powie co".  Nie wiem natomiast jak "Wszyscy sojusznicy NATO"
zapatruja sie na ta sytuacje, bo do polskiej opinii publicznej raczej
oszczednie docieraja od nich informacje. Zdolalam tylko uslyszec cos o
"wewnetrznej sprawie Polski".

Ktos w Polsce powinien zostac dokladnie "przekopany". I to kilku
"ktosiow".
amk
Pozdrawiam
Karolina Piechowicz - nowa na liscie (prosze wybaczyc ewentualne uchybienia)



Re: NYT o Polsce (w krzywym zwierciadle)

1999-10-01 Wątek Katarzyna Zajac

Pan Michal pisze :

 Komu w USA moze zalezec na pomaganiu polskiej postkomunistycznej
 opozycji i szkodzeniu rzadzacej koalicji postsolidarnosciowej?
 I dlaczego? A jesli nie chodzi o ingerencje w wewnetrzna polityke
 polska tylko szkodzenie panstwu polskiemu w ogole, to znowu jakie
 grupy interesu w USA moga byc tym zainteresowane? I dlaczego?

Nie jestem kompetentna, zeby oceniac sytuacje w USA. Moge tylko
napisac, ze w duzej czesci poetyka tego artykulu bardzo przypomina
poetyke ostatnich tekstow wydrukowanych w Gazecie Wyborczej, doty-
czacych m.in. konfliktu w MSWiA.

Wskazuje na to kilka czynnikow, przede wszystkim polaczenie sprawy
Roberta Mroziewicza (z MON) z tym konfliktem. Sprawa odwolania Mro-
ziewicza (jego sprawe RIP skierowal do Sadu Lustracyjnego) rozjuszyla
srodowisko Gazety. Od tego czasu Gazeta zaczela bic w rzad jak
w beben. Najpierw w Tomaszewskiego, ktoremu zarzucila, jak sie pozniej
okazalo bezpodstawnie, nielegalne zbieranie materialow na politykow.

Po odwolaniu Tomaszewskiego (powod jak u Mroziewicza) celem atakow
stali sie glownie premier Buzek i min.Palubicki, a wiec glowni gwaranci
lustracji.

O metodach tego walenia w beben juz troche pisala Malgoska. Co dzien
dochodza nowe elementy. O nich moze kiedys.

Podkreslanie nacjonalizmu Leppera tez na to wskazuje. Jego nacjona-
lizm powinien stac na ktoryms tam miejscu. Lepper jest przede
wszystkim niebezpiecznym dla kraju populista i warcholem.

 Moim zdaniem jest jeszcze jedno wytlumaczenie: po prostu glupi,
 nie majacy o sprawie pojecia reporter przyjechal do Polski zeby
 zarobic pare groszy. Tak sie zlozylo ze jego rozmowcy rekrutowali
 sie glownie z opozycji,

E, tam. To jest robota profesjonalisty. To jest bardzo sprytnie
zredagowane. Dla czytelnika nie znajacego na biezaco spraw polskich
sprawia pozory obiektywizmu.

 Nie upieram sie przy swoim wytlumaczeniu, jesli ktos potrafilby jakas
 teorie spisku przeciwko Polsce uzasadnic, chetnie wyslucham argumentow.

Hmmm. Jezeli juz mamy zakladac powyzsze, to zawsze pozostaje
jakies niesmiertelne KGB. A propos, w Plus-Minusie z zeszlego
tygodnia Marek Jan Chodakiewicz opisuje przypadki sowieckich
agentow ulokowanych w najwazniejszych pismach amerykanskich
ksztaltujacych opinie publiczna. Taki agent publikowal np.
w wysokim nakladzie karykature polskiego oficera z podpisem,
ze "rzekomo" mial on zginac w Katyniu.

http://www.rzeczpospolita.pl/Pl-iso/dodatki/plus_minus_990925/plus_minus_a_7.html


Katarzyna



Re: NYT o Polsce (w krzywym zwierciadle)

1999-10-01 Wątek Chris BOROWIAK

Malgorzata Zajac wrote:

 Nie mam watpliwosci komu wierzyc. Nie sadzi Pan chyba,
 ze uwierze superfachowcowi od prowokacji, falszywek, inwigi-
 lacji, a nie ludziom, ktorzy calym swoim zyciem dowiedli swojej
 uczciwosci i odwagi. Nie potrzebuje ogladac ich teczek, znam
 ich po owocach ich dzialalnosci.

Pani Malgosiu !

Na ogol zgadzam sie z Pani opiniami, tym razem jednak musze
sprostowac Pani naiwna wiare w uczciwosc Palubickiego.

Tak sie sklada, iz osobnik ten pochodzi z mojego rodzinnego
Poznania i jest tutaj doskonale znany - niestety nie z najlepszej
strony. W czasie stanu wojennego - jako lider podziemnej "S" -
ukrywal sie skutecznie przed SB do czasu, gdy zaczal "krecic"
z kolezanka z konspiry, majac w nosie zlozona wczesniej przysiege
wiernosci malzenskiej. Po trasach seks-wycieczek namierzylo go SB
i posiedzial, narazajac cala organizacje podziemnej wielkopolskiej
"S". Po wyjsciu zostawil swa slubna z kilkorgiem malych dzieci bez
srodkow do zycia i zwiazal sie z "nowa" partnerka. Tej tez zreszta
dlugo nie pozostal wierny...

Palubicki jest tez znany z tego, iz w czasie modlitwy otwierajacej
obrady KK NSZZ "S" ostentacyjnie wyciagal gazete i siedzac (inni
stali) rozpoczynal lekture.

Dodam jeszcze, ze jest wojujacym ateista i wielkim zwolennikiem UW.

Dla mnie wystarczy tej charakterystyki. Nie sa to niestety plotki...

Pozdrawiam serdecznie

Krzysztof

PS. Ja tez protestuje przeciw ponownej obecnosci Kobosa na liscie !



Re: NYT o Polsce (w krzywym zwierciadle)

1999-10-01 Wątek Piotr Palacz

- Original Message -
From: Jacek Arkuszewski [EMAIL PROTECTED]
To: [EMAIL PROTECTED]
Sent: Thursday, September 30, 1999 18:27
Subject: Re: NYT o Polsce (w krzywym zwierciadle)


 Kasiu, nie przejmuj sie. NYT specjalizuje sie nie od dzisiaj we
 wsadzaniu Polsce
 kija w szprychy. Wszyscy o tym wiedza i chyba nikt juz nie uwaza tej
 gazety
 za obiektywna czy ponadpartyjna. Niech sobie pisza.

Prawda.


 Od lat nie biore NYT i "Time" do reki. Sa lepsze i wiarygodniejsze
 pisma.

Ot, zaskoczenie. Jakie?

Piotr



Spektakularne niszczenie dziela

1999-10-01 Wątek Katarzyna Zajac

Wlasnie obejrzalam w telewizji Euronews jakis dokument, w ktorym
znany niemiecki krytyk literacki Marcel Reich-Ranicki demonstracyjnie
podarl powiesc Guntera Grassa "Rozlegle pole" (chyba z 1995 roku)
Wymamrotal przy tym cos w rodzaju :

  Jak Grass mogl cos takiego napisac ?

Nie przypuszczal, ze drze dzielo przyszlego noblisty. ;-)

Potem pokazano jakas telewizyjna dyskusje Reicha-Ranickiego
z trzema innymi facetami o ostatnim dziele Grassa "Moje stulecie".
Panowie dyskutowali o tym, czy uznac, ze chwyt pisarza polegajacy
na przedstawieniu stu lat konczacego sie wieku w stu odrebnych
epizodach jest dobry, a jego wykonanie zle, czy tez wszystko
jest do bani. Doszli do wniosku, ktory forsowal Reich-Ranicki,
ze wszystko jest do bani. To byla retransmisja z sierpniowego
programu telewizji ZDF.

Hi, hi. Jak ten Reich-Ranicki nie cierpi noblisty ...

Moze dlatego, ze uwierzyl, ze jest rzeczywiscie "papiezem
krytyki literackiej" ?

Katarzyna



Re: NYT o Polsce (w krzywym zwierciadle)

1999-10-01 Wątek Andrew Kobos

On Fri, 1 Oct 1999, Chris BOROWIAK wrote:

 Krzysztof

 PS. Ja tez protestuje przeciw ponownej obecnosci Kobosa na liscie !


  Jezeli wypisze sie, juz tym razem na dobre, z listy dyskusyjnej Poland-L
(co zostalo z lat jej swietnosci?), to przede wszystkim z powodu Panskiej
obecnosci na tej liscie.

amk



Re: Spektakularne niszczenie dziela

1999-10-01 Wątek Uta Zablocki-Berlin

Katarzyna Zajac:

[..]
 Hi, hi. Jak ten Reich-Ranicki nie cierpi noblisty ...

Jest po prostu szczery i w dodatku nie jest sam ze swoja opinia.
Rozlegle pole spotkal sie z ostra krytyka w Niemczych, a 'Moje
Stulecie' tez nie byl przebojem.
A tak przy okazji: Oni sa przyjaznieni (Reich-Ranicki i Grass): hi,
hi.

 Moze dlatego, ze uwierzyl, ze jest rzeczywiscie "papiezem
 krytyki literackiej" ?

Oj, w Niemczech jest. Jego ksiazka 'Moje Zycie' jest bestsellerem,
a 'Moje Stulecie' Grassa nie.
I w dodatku ma sliczny polski akcent:-)

 Katarzyna

Uta

PS:
Program nazywa sie 'Literacka Czworka' i jest bardzo popularny.
Dzieki Reich-Ranicki (ktory dominuje ten program) ludzi sie
bardziej zaczeli interesowac ksiazkami.
Pisarzy bija sie o to, zeby byc krytykowany przez niego, nawet
zle. To obiecuje slawe.
Ale nie wolno zapomnic, ze to prostu rozrywka;)



Re: NYT o Polsce (w krzywym zwierciadle)

1999-10-01 Wątek Stev Pec

Przykro mi, ale to jest tekst obliczony na stado tepych baranow
jakich z pewnoscia w Ameryce tez nie brakuje.
Malgorzata
*

Pani Malgorzatko... barany to w Polsze gdzie rodacy dadza
sie takim jak Kwasniewski przewodzic.
Artykul w NYT zupelnie trafnie objasnil sytuacje w Polsze.
wykorzencie komunizm a moze wtedy bedzie dobrobyt
w dawnym PRL
Pogodnie
Seweryn



Re: NYT o Polsce (w krzywym zwierciadle)

1999-10-01 Wątek Chris BOROWIAK

Andrew Kobos wrote:

 On Fri, 1 Oct 1999, Chris BOROWIAK wrote:
 
  Krzysztof
 
  PS. Ja tez protestuje przeciw ponownej obecnosci Kobosa na liscie !
 

   Jezeli wypisze sie, juz tym razem na dobre, z listy dyskusyjnej Poland-L
 (co zostalo z lat jej swietnosci?), to przede wszystkim z powodu Panskiej
 obecnosci na tej liscie.

Szalom alejka !



Re: NYT o Polsce (w krzywym zwierciadle)

1999-10-01 Wątek Stev Pec

Od lat nie biore NYT i "Time" do reki. Sa lepsze i wiarygodniejsze
pisma.

Jacek A.
*
Naprzyklad???
Pogodnie
Seweryn



Re: Pytanie do Administratora Listy

1999-10-01 Wątek Stev Pec

Choc obrzydzenie mnie bierze kiedy widze Kobosa ponownie na liscie
I ciesze sie, ze nie tylko ja jestem niemile zaskoczony jego powrotem,
musze powiedziec, ze byl on jedynym jak dotad uczestniem Polandela
usunietym z listy.
ASM
**

Nieprawda.
Byli inni Iwan Rusak, Polak na emigracji
bez znajomych charujacy na farmie amerykanskiej.
Moze nie intelektualista jasz reszta
ale takze ma prawo powrotu

Wiec Panie ASM sa jeszcze maluczki, czornyj roboczyj
co chce dostepu
Pogodnie
Seweryn



Re: Pytanie do Administratora Listy

1999-10-01 Wątek STRZEMECKI

Pan Mezynski pisze:

- Choc obrzydzenie mnie bierze kiedy widze Kobosa ponownie na liscie I
- ciesze sie, ze nie tylko ja jestem niemile zaskoczony jego powrotem,
- musze powiedziec, ze byl on jedynym jak dotad uczestniem Polandela
- usunietym z listy.  Jestem tutaj dostatecznie dlugo (a skleroze mam
- niedostatecznie rozwinieta) aby to stwierdzic.  Byly pewne plotki i
- proby dezinformacji, na przyklad pani Nawrocka klamala kiedys,
- piszac o usunieciu pana Wiechowskiego, lecz kazdy kto wtedy na
- liscie byl wie, ze sam sie wypisal.

Myli sie Pan twierdzac, ze Pan Kobos byl jedynym usunietym z listy.
Pierwsza osoba usunieta z listy byl Pan Fijor. I to wlasnie wtedy idea
usuwania z listy Poland-L zostala wprowadzona. Wprowadzona "na sile" i
wbrew obowiazujacym do tamtej pory regulom. Pozwole sobie tez
przypomniec, ze inicjatorem usuniecia Pana Fijora z listy byl Pan
Gilboa, osoba zupelnie spoza listy, ktory, jak to wyrazil, "zadzwonil
do kilku swoich przyjaciol" zeby zrobili z Poland-L porzadek ze
wzgledu na, jego zdaniem, antysemicki charakter wypowiedzi na
Poland-L. I to od tamtego telefonu widmo wykluczenia z listy zawislo
nad Poland-L. A skad Pan Gilboa wiedzial co sie na liscie mowi na niej
nie bedac nie zostalo nigdy na liscie wyjasnione.



Tadeusz Strzemecki



Re: Od Administratora Listy

1999-10-01 Wątek STRZEMECKI

Pan Owoc pisze:

- Biorac pod uwage, ze serwer w Buffalo praktycznie uniesmiertelnia
- nasze slowa, wypowiadam sie na tym forum majac to na uwadze.
- Zima zwrocono mi uwage (czasem bardzo delikatnie i subtelnie,
- rowniez ze strony plci innej niz plec piekna), ze o ile decyzje sa
- moimi decyzjami, to byloby milo wiedziec co sie za nimi kryje.
- Stad w pewnym sensie 16 marca ,,gruba kreska'' (:- co zrobic,
- przestac uzywac tego wyrazenia?) oddzielilem przeszlosc.  Teraz
- objasniam swoje decyzje, czyli jesli kogos bede wyrzucal, to lista
- dowie sie o tym pierwsza.

Z powyzszej wypowiedzi nie wynika dostatecznie jasno co ma Pan na
mysli. Wobec tego prosze o sprecyzowanie, czy piszac powyzszy tekst
mial Pan na mysli to, ze od teraz decyzje o usuwaniu czlonkow listy
Poland-L beda jasno, publicznie i szczegolow motywowane i uzasadniane,
czy tylko to, ze od teraz lista Poland-L bedzie pierwsza, ktora o
decyzji usuniecia kogos z listy sie dowie.

Panska powyzsza wypowiedz wyjasnia natomiast precyzyjnie, ze "gruba
kreska" z 16 marca dotyczyla kwestii upublicznienia motywacji i
oznajmienia decyzji o usunieciu czlonka listy Poland-L. Ta "gruba
kreska" jest wiec dla Pana. Natomiast Panska odpowiedz nie wyjasnia,
dlaczego "gruba kreske" najwyrazniej zastosowano rowniez w stosunku do
wykluczenia z listy Pana Kobosa.





Tadeusz Strzemecki



Do milosnikow pilki kopanej - prosba o komentarz

1999-10-01 Wątek Andrew Golebiowski

Znalazlem ci ja dzisiaj na Yahoo
http://sports.yahoo.com/m/world/news/reuters/991001/reu-europe_poland_squad.html
wiadomosc na temat skladu polskiej druzyny na mecz ze Szwecja. Oto on:

Bramka: Adam Matysek (Bayer Leverkusen), Jerzy Dudek (Feyenoord
Rotterdam).

Obrona: Tomasz Waldoch (Schalke 04), Jacek Bak (Olympique Lyon), Tomasz
Klos (Auxerre), Tomasz Hajto (MSV Duisburg), Rafal Siadaczka (Austria
Vienna), Jacek Zielinski (Legia Warszawa), Marek Zajac (Wisla Krakow),
Arkadiusz Kaliszan (Polonia Warszawa).

Pomoc: Piotr Swierczewski (Bastia), Slawomir Majak (Hansa Rostock),
Krzysztof Nowak (VfL wolfsburg), Jerzy Brzeczyk (Maccabi Haifa),
Radoslaw Michalski (Widzew Lodz), Tomasz Rzasa (Feyenoord), Sylwester
Czereszewski (Legia Warszawa).

Atak: Krzysztof Bizacki (Ruch Chorzow), Miroslaw Trzeciak (Osasuna
Pamplouna), Radoslaw Rilewicz (Tirol Innsbruck), Andrzej Juskowiak (VfL
Wolfsburg), Maciej Zurawski (Lech Poznan).

Czyli wychodzi mi 7 zawodnikow z klubow krajowych w 22 osobowym
skladzie. Czy naprawde w klubach krajowych jest az tak zle? Szczegolnie
zastanowilo mnie miejsce w ataku dla Miroslawa Trzeciaka z Osasuna
Pamplona. Ten klub paleta sie chyba gdzies w III lidzie hiszpanskiej
(wiem bo moja siostra mieszka wlasnie w Pamplonie).  A moze on
rzeczywiscie jest taki dobry?

Andrzej