Re: zmiany

1999-11-10 Wątek Andrzej Mezynski

On Sat, 6 Nov 1999, Izabela Joanna Bozek wrote:

 Chce zapytac, co to znaczy "dyskusje na 'te' tematy prosze tam przeniesc"?
 Czy, jezeli na Polandelu w dalszym ciagu podejmowane beda tematy
 polsko-zydowskie lub zydowsko-polskie, to ich inicjatorzy beda karani np.
 usunieciem z listy? Jakim prawem administrator listy dyskusyjnej  narzuca
 jej uczestnikom, jakie tematy moga albo nie moga byc poruszane. Oczekuje od
 Witolda Owoca wyjasnienia sprawy w sposob logiczny, nie obrazajacy
 inteligencji uczestnikow Poland -L i nie poslugujacy sie znana metoda
 BS-owania, ani tonem pogrozki.  Ogloszenie o utworzeniu listy "Jewish-PL"
 uwazam za skandaliczne, a domaganie sie uznania za jej stworzenie
 ("Szczesliwie wlasnie nowo powstale forum Jewish-PL jest poswiecone takim
 dyskusjom") za szczyt hipokryzji.
 Izabela J. Bozek


Przepraszam, ale jest pani chyba przewrazliwiona.  Przeciez to takie
oczywiste. "Dyskusja nt te" tematy odnosi sie do tematyki wymienionej
przez autora listu (czyli Witolda Owoca) powyzej, slowo "te" odnosi
sie wiec do tematow "polsko-zydowskich" - ogolnie mowiac, czyli kultura i
historia Zydow w Polsce, stosunki miedzy  Polakami i Zydami itp.
Przeciez to dobrze, ze bedzie forum dyskusyjne poswiecone specjalnie tej
tematyce.  Dlaczego pisze pani o karach?  Pan Owoc nic takiego nie
powiedzial ani nie zasugerowal.
Nie widze tez, aby pan Owoc obrazal inteligencje uczestnikow Poland-L -
jeszcze raz przepraszam, ale na prawde jest pani przewrazliwiona.

I
prosze
slowo "hipokryzja"
jest bardzo
potezne

nie trzeba go naduzywac


nadaremno

ASM



Re: tak

1999-11-10 Wątek Andrzej Szymoszek

On  9 Nov 99 at 16:30, W i t o l d O w o c wrote:


 } ad 3)
 Zostalem celowo obrazony, niniejszym lista Poland-L rozstaje
 sie z p. Andrzejem Kobosem na trzy lata.

 Przeprosiny za oszczerstwo powyzej, oraz za slowa ktore byly ponizej
 (a ktorych nie powtorze) nie zmienia mojej decyzji.

 W i t o l d
 O w o c
 --

   Poniewaz konsekwentnie staram sie pelnic role "adwokata diabla",
 spytam, nie orientujac sie zupelnie w tych wszystkich "list
 ownerach", "list administratorach", "moderatorach", "kapelanach",
 kim to wlasciwie trzeba byc, zeby celowe obrazenie tej
 osoby spowodowalo trzyletnia dyskwalifikacje obrazajacego na poland-
 l. Ja na ten przyklad, bywalo, czulem sie obrazany i to celowo, ale
 do glowy by mi nie przyszlo usuwac kogokolwiek z listy.

   Byla mowa o dobru listy poland-l czy uniwersytetu w Buffalo,
 ale czy to pod to podpada?

   Nie podzielam tonu i zarzutow pod Pana adresem, sformulowanych
 przez Andrzeja Kobosa. W szczegolnosci, ze mialby Pan Panie
 Witoldzie jakoby dazyc do wprowadzenia apartheidu, co zreszta
 mialoby wynikac z sugerowanego Panskiego antysemityzmu. Prosze
 jednak zauwazyc: zdarzylo sie kilka innych absurdalnych wypowiedzi,
 w ktorych przenosi sie niejako "konflikt semicko-antysemicki"
 albo jak kto woli "chrzescijansko- antychrzescijanski" na plaszczyzne
 taka oto, ze "antysemici" to ci za Owocem, a ich przeciwnicy
 sprzeciwiaja sie przeniesieniu tematyki. Albo ODWROTNIE. Jest
 to tak absurdalne, ze przez analogie mozna by myslec o karach
 i w tych przypadkach, dlaczego wiec tylko Kobos.

  Jak Pan tak wyrzuca, to ja sie troche zaczynam bac. Nie zawsze
 bowiem nadazam za Panskimi myslami. Prosze wiec w razie
 czego najpierw o zolta kartke, a dopiero w wypadku braku
 mocnego postanowienia poprawy o czerwona.

  Andrzej Szymoszek



Re: Weszlismy w polrocze mistyczne

1999-11-10 Wątek Andrzej Szymoszek

On  9 Nov 99 at 15:44, Malina Ptys wrote:

 
  Ulica japonskiej wisni
  niech Ci sie przysni co jakis czas
  ulica japonskiej wisni
  niech sie wymysli w purpurze gwiazd
  Purpura do gory, purpura w dol,
  na koncu purpury Kanada i Ksiezyc na stol...
 
 Kto to napisal? a) Agnieszka Osiecka, b) Kazik Staszewski,
  c) Henryk Goryszewski, d) Andrzej Szymoszek.

 Ja glosuje za szymoszkiem..


   Nie, i Magda tez nie miala racji. Pochlebia mi to wprawdzie,
 ale prawidlowa jest odpowiedz a). I tam jest "purpura" jak
 "purpura," czyli "purpurom".

 Melon

 E tam to chyba bardziej soczyste.. cos sie ta twoja Malina na owocach
 swiata nie zna...

To to tak. Ona miala na mysli inne nazwisko.

 
   Malina


 Ja tez znam piosenke na temat..

 Kto mi ukradl Melon... ja nie..
 Na pewno kameleon ...tyz nie..!

  Sliczne.

 ps
 jade w grudniu do domu. Co dobrego graja w teatrach, lub jakie wystawy
 warto zobaczyc, ksiazki przeczytac? czyli co nowego i dobrego we Wroclawiu?

   Aj, ale trudne pytania. No, Pana Tadeusza graja...zaraz...to chyba
 nie w teatrach? Tam tez cos pogrywaja od czasu do czasu. Jako
 czlowiek zajety roznego rodzaju obronami (obrona doktoratu czy
 tez wlasciwie wczesna faza przygotowan do niej tudziez obrona
 Andrzeja Kobosa na poland-l ;) jestem troszke do tylu, ale
 ze do grudnia jeszcze troche czasu, to sie zorientuje. No i
 jeszcze Szymoszek...pardon, Melon we Wroclawiu, nowy jak
 nowy ale dobry ;)

Melon



Re: zmiany + propozycja dla listowiczow

1999-11-10 Wątek Andrew Golebiowski

Pan Kobos pisze:

   Sadzilem, ze postepowania Pana Witolda Owoca juz mnie nie zaskoczy.
 Mylilem sie.

Myslalem, ze salenstwo Pana Kobosa osiagnelo przesilenie. Mylilem sie.

 Wystarczylo, ze z przyczyn technicznych nie czytalem przez kilka dni
 postingow z listy Poland-L,

Trzeba bylo Panu zobaczyc, jak bardzo Panska nieobecnosc uspokoila liste. I
wyciagnac wnioski.

 zebym potem wyczytal, ze Pan Owoc szykuje
 wirtualna noc dlugich nozy na otwartej liscie dyskusyjnej, ktora
 przed kilku laty zawladnal, mowiac po polsku (nie w jidisz), "psim
 swedem."

Gdyby nie Pana "reputacja" na tej liscie, to niektorzy mogliby nawet uwierzyc w
te kalumnie. Ciekaw jestem jak daleko jeszcze moze sie Pan posunac w tym
s...synstwie wobec p. Owoca?

 Ciekawi mnie kilka spraw:

To o kilka wiecej niz mnie. Bo mnie ciekawi tylko jedna - kiedy Pan wreszcie
zniknie na dobre z tego grona.

 1) Wedlug jakich kryteriow Pan Owoc bedzie oceniac, ktora tematyka jest
 polsko-zydowska? To jest powazne pytanie. Sprawy polsko-zydowskie sa
 silnym sprzezeniem i oddzialywaniem (od stuleci) spraw polskich i
 zydowskich. Czy w tym sprzezeniu przestaly byc sprawami tylko polskimi lub
 zydowskimi?

To juz Pana, za przeproszeniem, guzik dotyczy. Jak sie Panu nie podoba, to prosze
zabrac sie na swoje podworko.

 Jakie formalne "credentials" ma Pan Owoc do podejmowania
 decyzji szufladkujacych te tematyke? Poza oczywista niechecia do Zydow,
 wykluczajaca wszelki dialog, nawet w atmosferze jednostronnych
 osobistych obelg Glowackiego.

Doktorat z habilitacja w dziedzinie zarzadzania listserwerem. Wystarczy.

Poza faktem, ze "oczywista niechec p. Owoca do Zydow" jest wytworem li tylko
Panskiej chorej wyobrazni.

W dziale zas osobistych obelg p. Glowacki do piet Panu nie dorasta, o czym
wszyscy dobrze wiedza, a Ci co Pana dluzej znaja to wiedza nawet lepiej.

 2) Na jakiej podstawie i z czyjego upowaznienia (SUNY Buffalo ?) Pan Owoc
 wprowadza na publicznej liscie sztuczne tematyczne, a w gruncie rzeczy
 narodowosciowe podzialy? To jest tez powazne pytanie.

Z upowaznienia CIA. I Mosadu. I KGB. I antypapieza. I "ochrany". I Arian Nation
do spolki z Hell's Angels. Wystarczy?

Jakie pytanie, taka odpowiedz...

 3) Czy Pan Owoc probuje stworzyc nowe getta, nazwijmy je polsko-zydowkie,
 w ktorych wirtualnie zamknie polskich Zydow (i nie tylko polskich), jak
 rowniez polskich nie-Zydow (przynajmniej dwoch), ktorzy maja czelnosc
 poruszac polsko-katolicko niekoszerne tematy? To, co zamierza zrobic Pan
 Owoc jest oczywista kontynuacja po szescdziesieciu latach, na progu XXI
 wieku, owych kazan ksiezy "postulujacych w czasie wojny, by po jej
 zakonczeniu utrzymac getta." (Krzysztof Darewicz,

 http://www.rzeczpospolita.pl/Pl-iso/gazeta/wydanie_991106/swiat/swiat_a_2.html

Stuknalby sie Pan w czolko przed napisaniem tych idiotyzmow. Choc moze oczekuje
zbyt wiele...

 3) Kto bedzie moderatorem, "ownerem" nowej listy? Pan Owoc?

Za przeproszeniem szanownych czytelnikow, g... Panu do tego. Nikt tam Pana nie
doprowadzi "na muszce" pistoletu, wiec o co Pana boli glowka.

 To tak, jakby
 lis byl dozorca kurnika. A moze lepiej niech Pan Owoc zamianuje ownerem i
 moderatorem niejakiego Glowackiego z Vancouver, BC, albo jednego ze swoich
 poznanskich krajanow.

W obu przypadkach gwarantowaloby to znacznie wiecej normalnosci w jej
funkcjonowaniu, niz gdyby przekazac liste Panu. Co do tego nie mam watpliwosci.

 Ci zapewne zaraz wymysla nowe przepisy norymberskie
 dla Jewish-PL i beda je egzekwowac wirtualnym Zyklonem-B, wazac
 polsko-zydowskich dyskutantow bez kosci. (Nawiasem, ilu ludzi juz sie
 zapisalo na Jewish-PL Pana Witolda Owoca?)

Pan chyba rzeczywiscie nie czuje sie najlepiej...

 Nie pisze tego bez przyczyny, wystarczy przeczytac w archiwum PL z
 ostatnich dni, kto entuzjastycznie poparl pomysl Witolda Owoca.

Panie drogi... Pan nie pisze. Pan najzwyczajniej pieprzy trzy-po-trzy.

 4) Czy idea cenzurowania tematyki postingow, wyrzucenia calej tematyki
 polsko-zydowskiej i zydowskiej z listy dzialajacej na serwerze SUNY
 Buffalo, uniwersytetu korzystajacego z publicznych pieniedzy
 amerykanskich, zostala skonsultowana z wladzami tego uniwersytetu i
 uzyskala ich aprobate?

Ach, i znowu ta troska o podatnika amerykanskiego ze strony faceta mieszkajacego
w Kanadzie. Jakiez to wzruszajace.

Powiem Panu cos na ucho, Panie Kobos... Moze by wyslac jakis donosik? Rzucic
lajnem tu i owdzie, w czym Pan jest prawdziwym mistrzem? Zawsze jest szansa, ze
cos gdzies przylgnie... Adres Pan zna, czyz nie?

 Pan Witold Owoc zapewne udzieli mi publicznej odpowiedzi na te tematy, ma
 wszak, uzywajac zaszczytnego staropolskiego okreslenia "senatorska glowe."
 Mam nadzieje, ze oszczedzi mi trudu dalszego poszukiwania tych odpowiedzi
 i wyprowadzi mnie z przekonania, iz jego pomysl jest w najbardziej
 obrzydliwej tradycji polskiego fanatyzmu, szowinizmu i antysemityzmu.

Ja zas bede zaskoczony, jesli p. Owoc - "obrzydliwy fanatyk, szowinista i
antysemita", zechce Panu 

swieto

1999-11-10 Wątek Andrzej Szymoszek

  Z okazji Swieta Narodowego 11 Listopada zycze wszystkim rozsianym
 po swiecie Rodakom wszystkiego najlepszego.

 Andrzej Szymoszek



Re: prosba p.A.S.

1999-11-10 Wątek Andrew M. Sikorski

Co do donosow, pardon, DONOSOW, co wlasciwie ma Pan na mysli,
  bo nie rozumiem?
 
  Panie Andrzeju, nie bawmy sie w ciuciubabke, istnieja jeszcze archiwa.

 Nie, ja nadal nie rozumiem.

ASZ

no to moze przypomne:
Date sent:  Wed, 20 Oct 1999 17:20:07 MET
Send reply to:  Discussion of Polish Culture list
[EMAIL PROTECTED]
From:   Andrzej Szymoszek
[EMAIL PROTECTED]
Organization:   University of Wroclaw (Chemistry)
Subject:WTI nr 2- obozy zaglady
To: [EMAIL PROTECTED]

 Jak czesc Panstwa wie, w wyniku przeprowadzonej niedawno akcji,
   do ktorej inspiracja staly sie postingi na poland-l nizej
   podpisanego, na krajowych serwerach zlikwidowano pewne szczegolne
   strony internetowe.

Dalej juz same bzdury, ze jak ktos kawal powie, czy napisze to solidaryzuje sie
ze zbrodniarzami.  Nie sadzilem, ze tak latwo przesiaknac tym co Pan Kobos
wylewal.

Byla ty dyskusja, ze zydowski adwokat potrafil by w sadzie obronic Hitlera.
Pewnie wiedzial jak jury by zareagowalo gdyby im przedstawil opinie Pana
Kobosa.

Coraz mniej sprawiedliwosci widze w Twoich listach, Andrzeju, coraz mniej
logiki.  Ocknij sie chlopie, bo ta cecha do zrobienia doktoratu nadzwyczaj
potrzebna.

AS



Re: prosba p.A.S. -Reply

1999-11-10 Wątek Anna Romanowska

 Andrzej Szymoszek [EMAIL PROTECTED] 

   Nerwy
  ponosily natomiast Anne Romanowska (Panie Kobos, odczep
  sie Pan od Kosciola), Michal Sulej rzucil tez kilka cierpkich
  slow tylko z tego powodu, ze Andrzej Kobos osmielil sie miec
  inne zdanie. No i spiecia na linii Kobos- Glowacki.


..
Komu puscily nerwy to sprawa dyskusyjna.   Mam dosc "dyzurnego " tematu  w wykonaniu 
ciagle tej samej osoby i w tym samym stylu.  Nie chce i nie  musze sluchac biernie 
tego co pan Kobos pisze  o chrzescijanstwie i kosciele katolickim. Gdybym ja napisalam 
cos podobnego w stylu o religii zydowskiej. Oj co to by bylo !!!  Zaraz donos do wladz 
serwera bylby gotowy. Pisze swiadomie donos bo cos mi sie wydaje, ze Andrzej Szymoszek 
zapomnial byl co grozilo Poland-l kilka miesiecy temu za sprawa pana Kobosa.  Skoro 
Andrzej Szymoszek tez zgadza sie z ponizszym stwierdzeniem, pana Kobosa to moja 
odpowiedz jest takze dla Niego.  

 Andrew Kobos [EMAIL PROTECTED] 11/04 12:08 pm 
.
Shoah - Holocaust byl najwiekszym upadkiem, kompromitacja chrzescijanstwa
jako systemu religijnego rzekomo wymagajacego niezabijania i milosierdzia.

Tego nigdy nikt wyraznie nie powiedzial w KK i kosciolach protestanckich.

Do tej kompromitacji dodaje jeszcze reakcja watykanska na Shoah,
podczas wojny i po wojnie. Nawet teraz szuka sie okolicznosci lagodzacych.
Najwyrazniej usiluje sie cos ukryc, rozwodnic.


amk

...=
...

Po donosicielstwie pana Kobosa przyrzeklam sobie, nigdy nie dyskutowac z =
taka osoba. Tym razem nie zdzierzylam  i musze wykrzyknac:  NIECH PAN =
KOBOS ODCZEPI SIE  w KONCU OD KOSCIOLA KATOLICKIEGO i swoje mniej lub =
bardziej urojone teorie przeniesie na inna liste.=20
Ania
 

 Andrzej Szymoszek

.



limit

1999-11-10 Wątek Andrew M. Sikorski

 Limit 4 listow dziennie, zasadniczo sie sprawdza, aczkolwiek osoba, ktora mam na
 mysli jest zapisana pod trzema adresami..., co mi (ani mam nadzieje, ze
 Panstwu) nie przeszkadza tak dlugo gdy wszystkie adresy jednej osoby nie
 sa jednoczesnie wykorzystywane do celowego omijania limitu.

To pewnie o mnie, bo ja tak mialem i za to dostawalem reprymendy, a Panstwo
"cierpicie" piszac ponownie wymagane teraz potwierdzenia, ale zostalem
zapewniony, ze to Panstwo o to sie wlasnie domagacie.  Wprowadzilem to aby
miec transmisje listow (nie tylko z Poland-L) na inny server do ktorego bede
mial latwiejszy dostep zaleznie od miejsca w ktorym jestem: hotel, lodka, kanapa
w domu itp).  Jesli ktos jeszcze tak ma, a aluzja jest nie do mnie, to wyjasniam
ze to byc moze z podobnych wzgledow.
Ciekawe dlaczego - przy raptem 20 listach na liste dziennie - by to mialo tez
przeszkadzac gdyby "ta osoba" zechciala wyslac takze z innego adresu?
Przeciez to bylo wprowadzone kiedys gdy listow bylo ponad 200 dziennie.
Moze chodzi o to aby mniej pisac, ale za to w tematach konkretnych?

AS



Gates zubozal...

1999-11-10 Wątek Jacek Gancarczyk

Subject: Gates zubozal...


| ... na Wall Street o okolo 11%.
|
| Cala szczescie, ze zdazylam w zeszlym tygodniu sprzedac
| akcje Microsoftu ;-)
|
Trzeba bylo za to kupic Red Hata! Poszedl 20% !
Jacek Gancarczyk
|
| Katarzyna
|



Odp: limit

1999-11-10 Wątek Witold Owoc

Zmienilem z 4 na 5 dla kazdego adresu w ciagu jednej doby (od polnocy do
polnocy czasu Buffalo, zwykle czas Warszawy minus 6 godzin), oczywiscie
prosze osoby zapisane spod wielu adresow o nienaduzywanie swojej sytuacji.



Odp: Gates zubozal...

1999-11-10 Wątek Michal Sulej

 ... na Wall Street o okolo 11%.

 Cala szczescie, ze zdazylam w zeszlym tygodniu sprzedac
 akcje Microsoftu ;-)

Cos tak piate przez dziesiate slyszalem w radiu, ze sad amerykanski
stwierdzil, iz Microsoft stosuje praktyki monopolistyczne. Oswiadczenie to
moze nawet doprowadzic do przymusowego podzialu firmy. Gates narazie zebral
(czytaj: oplacil ;-) sztab adwokatow i przeprowadza kontrofensywe. ;-)

 Katarzyna

Michal Sulej
tel. (48) 0 501 937 307
[EMAIL PROTECTED]  http://www.ariadna.pl/psychologia



Odp: ta liste tworza ludzie na nia zapisani

1999-11-10 Wątek Michal Sulej

 Zauwaza Panstwo niechybnie, ze lista nie zawiera na przyklad
 adresow nestscape.net oraz usa.net. Otoz w tych dwoch miejscach
 nie tylko, ze mozna podac swoja prawdziwa tozsamosc wlascicielowi
 serwisu, zachowujac przy tym anonimowosc wobec swiata zewnetrznego,
 ale i tez banalnie udowodnic fakt uczynienia tego.

 Bo nie interesuje mnie jakim Owocem jest Sliwka (slodkim, smacznym), moim
 celem jest uswiadomic kazdemu  [EMAIL PROTECTED], ze on czy tez ona
 nie musza sie nam przedstawiac, ale ich akcje nie sa anonimowe i jesli
 ich postepowanie bedzie naruszalo porzadek prawny na przyklad Kanady,
 Polski lub USA, to poniosa oni konsekwencje.

To troche zbyt piekne, zeby bylo prawdziwe. ;-)
W Internecie jest pelno serwerow oferujacych darmowe konta (o wiele, wiele
wiecej niz te "przefiltrowane"), na wiekszosci z nich co prawda trzeba
_wpisac_ jakies dane personalne, ale to nie znaczy, ze trzeba je _podawac_
poniewaz nikt nie wymaga ich potwierdzania, przedstawiania dowodu
osobistego, paszportu itp. W ten sposob mozna wpisac dowolnie wymyslone imie
i nazwisko czy adres i konto juz sobie dziala. W przypadku kont komercyjnych
juz nie tak latwo z ta anonimowoscia, trzeba podac nr karty kredytowej,
wysylac wplaty z jakiegos konkretnego adresu lub rachunku bankowego itp.
Jedynym pewnym sposobem na ujawnienie prawdziwego nadawcy korzystajacego np.
z darmowego konta jest rejestrowanie wszystkich polaczen dial-up lub
sieciowych u poszczegolnych providerow. Dlatego rozne wymyslne
zabezpieczenia przed anonimowoscia piszacych na liste sa troche naiwne, a
nawet dotarcie do administratora serwera na ktorym ktos ma darmowe konto i
ujawnieje jego danych wcale nie oznacza, ze sa one prawdziwe.

 W i t o l d   O w o c

Michal Sulej
tel. (48) 0 501 937 307
[EMAIL PROTECTED]  http://www.ariadna.pl/psychologia



Odp: A wiec mamy cenzure re zmiany

1999-11-10 Wątek Michal Sulej

 Chodzi o to, ze uczestnikiem tym jest administrator
 listy ("wlasciciel"), osoba przez nikogo ani nie wybierana ani
 nie uznawana za autorytet w zadnej dziedzinie
 poza czysto komputerowym aspektem sieciowej
 operacji.

 Jako (przypadkowy zreszta i nie jedyny)
 administrator, ma on wladze i mozliwosci egzekwowac
 swoje "widzimisie".  A chodzi przeciez o liste, ktora
 ma i miala swoje wlasne zycie, jeszcze na wiele lat
 przed nastaniem obecnego jej administratora.

Chyba trzeba sie zabrac za obrone Pana Owoca. ;-)
Niewiem jak powstala lista POLAND-L , komu podlega, czy ma jakis status
prawny itp., ale moim zdaniem owner (wole okreslenie "gospodarz" ;-) listy
nie moze byc "przypadkowy", tylko albo jest tym gospodarzem i ma wszystkie
uprawnienia albo nim nie jest. Tylko owner zna hasla umozliwiajace
zarzadzaniem lista, ma dostep do konfiguracji na serwerze itp., a tych
uprawnien nie mozna uzyskac w sposob przypadkowy. Dlatego uwazam, ze
kwestionowanie i ograniczanie jego roli jest bez sensu i utrudnia mu
wykonywanie swoich obowiazkow, przez co na liscie robi sie balagan i
"sciepa".

 Uwazam, ze uczestnicy  powinni sie zastanowic i sami sobie odpowiedziec
 na
 ponizsze pytania w tej sprawie wybierajac
 jedna z dwoch dopelniajacych sie
 mozliwosci:

 1. Zadam zachowania przez liste prawa do decydowania
 o jej tematyce, o tym co jest integralna czescia polskiej kultury.
 Zadam od administratora, by nie naduzywal swojej
 administracyjnej pozycji w sprawach nietechnologicznych,
 w ktorych ma glos nie wiekszy niz ktorykolwiek z kilkuset
 uczestnikow listy.

Otoz owner ma wiekszy glos od innych uczestnikow listy! Owner jest
odpowiedzialny za charakter listy, a wiec ma tez prawo wtracac sie w sprawy
nietechniczne, jezeli uwaza, ze przebieg czy poziom dyskusji jest niezgodny
z jej charakterem czy tzw. netykieta i podejmowac okreslone decyzje, np.
wypisac kogos z listy, moderowac wiadomosci itp. Oczywiscie powinien przy
tym liczyc sie z oczekiwaniami innych listowiczow, ale nie ma takiego
obowiazku, poniewaz jezeli ktos bedzie mial pretensje, na przyklad
administratorzy serwera na ktorym dziala lista, to dostanie sie Panu
Owocowi, a nie Pani Izabeli. ;-)

W szczegolnosci wyglada to tak: lista ma jakas konkretna tematyke i zakres
poruszanych tematow (rzadko obok wedkarstwa porusza sie tematy astronomii
;-). Dzieki temu na liscie nie ma zamieszania, a zainteresowani nie musza
sciagac kilkudziesieciu wiadomosci na temat, ktory ich nie interesuje. Poza
tym na liscie obowiazuja jakies zasady techniczne, dotyczace np.
zalacznikow, html, ograniczen co do dlugosci wysylanych listow lub ich
ilosci (choc dla mnie ten limit dzienny jest troche bez sensu), a takze
merytoryczne, dotyczace zgodnosci poruszanych tematow z tematyka listy,
sposobu i kultury wypowiedzi itp. Najczesciej zasady te sa dosc proste, a w
kazdym badz razie powinny byc proste, i podobne na wszystkich listach
dyskusyjnych. Od pilnowania tego calego interesu jest owner listy, ktory
jest za nia odpowiedzialny, dlatego ma wieksze prawa od innych listowiczow,
ktorzy moga sie swobodnie zapisywac i wypisywac z listy, pisac lub nie i w
ogole moze ich ona wiele nie interesowac. Jak widomo "panskie oko konia
tuczy", a o tzw. "wspolna wlasnosc" zazwyczaj tak naprawde nikt nie dba.
Osobiscie uwazam tez, ze owner nie powinien kierowac sie jakimis
skomplikowanymi regulaminami i przepisami, tylko zdrowym rozsadkiem i
intuicja. To zwykle w zupelnosci wystarcza. :-)

 2. Zgadzam sie na to, zeby administrator wybieral za mnie
 i wszystkich pozostalych uczestnikow Poland-L
 tematy dopuszczalne dla Poland-L.

Wydaje mi sie, ze tematyka listy jest juz dawno wybrana i dotyczy polskiej
kultury, szkoda ze tylko teoretycznie. ;-)

 Izabela Joanna Bozek

 PS. Obecnosc innych narodowosci w obrebie Rzeczypospolitej jest tak
 dluga
 jak samo istnienie panstwa. Chluba i duma panstwowosci polskiej byla od
 zarania jej wielonarodowsc i wielokulturowosc.Niepojmowanie faktow
 historycznych i ich konsekwencji jest rodzajem slepoty obywatelskiej,
 ktora juz nie raz zawiodla na manowce nie tylko jednostki.

Bez przesady. Lista POLAND-L nie jest oficjalna jednostka reprezentacyjna
Rzeczypospolitej Polskiej i cale szczescie, dopiero by sobie Rzeczpospolita
obciachu narobila. ;-)

Michal Sulej
tel. (48) 0 501 937 307
[EMAIL PROTECTED]  http://www.ariadna.pl/psychologia



Re: swieto

1999-11-10 Wątek W.Glowacki

Czego i rowniez bardzo serdecznie zycze i Panu.
Wilhelm Glowacki


At 09:53 AM 11/10/99 , you wrote:
   Z okazji Swieta Narodowego 11 Listopada zycze wszystkim rozsianym
  po swiecie Rodakom wszystkiego najlepszego.

  Andrzej Szymoszek