Re: ciekawy artykul w

2000-11-10 Wątek Andrzej Szymoszek

  Tak
  samo nie interesuje mnie dlaczego Amerykanie wymyslaja "polishjokes"
  czy Szwajcarzy uwazaja ze Polki to same prostytutki ...
 
  reg.
  Piotr

 Nie wiem czy jest Pan zonaty i ma corke ale pewne jest, ze ma Pan lub
 mial matke.
 Trudno mi wiec uwierzyc, ze te pomowienia Pana nie "strzykaja".
 Miet

Ja nie nazywalbym tego "pomowieniem", ktore jest aktem
   bardzo konkretnym: pomawiam dana osobe o cos brzydkiego,
   ale wiadomo co. Piotr ma na mysli cos co nazwalbym
   "krzywdzacym stereotypem". Oczywiscie, Piotr przesadzil,
   podobnie jak przesadzilby Szwajcar, oswiadczajac: "wszystkie
   Polki to prostytutki", Polki wszak to i te co maja lat 6,
   i te co 70, a i 20-latka moze byc calkiem uczciwa studentka.
   Wypowiedz Piotra nalezy zatem odczytac
   slabiej: duzo Szwajcarow uwaza, ze duzo Polek, a pewnie zwlaszcza
   duzo Polek w Szwajcarii, bo skad by te Polki znali, para sie
   prostytucja. Podobnie Polacy mysla o przebywajacych w ich kraju
   Rosjankach, Ukrainkach i Bulgarkach. I myslenie takie nie jest
   pozbawione podstaw, aczkolwiek oczywiscie stosowanie wielkiego
   kwantyfikatora, ze "kazda", "wszystkie", to glupota kalibru
   podobnego do: "wszyscy tam u wladzy sa Zydami". To oczywiscie
   nie jest pod adresem Piotra, ktory tylko zacytowal "typowego
   Szwajcara", nota bene o tym stereotypie "szwajcarskim" jeszcze
   nie slyszalem. Zawsze mozna sie czegos nowego dowiedziec.

   Andrzej Szymoszek



Re: Modlitwa o JOW

2000-11-10 Wątek Andrzej Szymoszek

   Wbrew temu co raczyl napisac Pan Koziol, Michal w swojej odpowiedzi
 napisal same rozsadne rzeczy. Polemika za pomoca stwierdzenia:
 "to wszystko jest bez sensu" to cos czego sam doswiadczylem
 i rzeczywiscie: trudno polemizowac z podobnym "argumentem".

   Nie sadze, by autorowi modlitwy, p. Gieysztorowi z Wroclawia
 (nota bene ja podobne teksty modlitw o rozne sprawy moge
 tworzyc maszynowo, jako stary ministrant i ukladacz wezwan modlitwy
 powszechnej mam wprawe) udalo sie wprowadzic ja do liturgii
 na stale. Byc moze jest cos takiego jak "msza sw. w intencji
 wprowadzenia JOW", gromadzaca ksiedza- zwolennika i zwolennikow
 swieckich, podczas ktorej podobne wezwanie do Boga moze sie znalezc
 w modlitwie wiernych. Ja nie mam nic przeciwko temu- wolnosc
 slowa, przekonan, itp, itd. Chyba ze na takiej mszy znalazlbym
 sie przypadkiem (msze w Kosciele na ogol sa otwarte, kazdy moze
 przyjsc, byloby ciezkim grzechem zamykanie sie w jakims wlasnym
 kregu przed chetnym wiernym) i zupelnie przypadkiem bylbym
 przekonanym zwolennikiem ordynacji proporcjonalnej, przy czym
 poparcie dla tego rozwiazania wynikaloby u mnie z jak najbardziej
 katolickiego swiatopogladu. Czulbym sie w takiej sytuacji
 niekomfortowo i dlatego sadze, ze nie jest to ani zmartwienie moje,
 ani Michala, ale stosownych wladz koscielnych, by jednak do takich
 sytuacji nie dochodzilo.

   (Swoja droga, jak przyjdzie do mnie ksiadz po koledzie, zapytam,
 czy przyjalby podobna intencje mszalna. Ale chyba nie, oni raczej
 nie puszczaja wszystkiego, bo inaczej musieliby akceptowac pomysly
 w stylu zeby kogos tam szlag trafil itp.)

   Andrzej



Re: ciekawy artykul w

2000-11-10 Wątek Piotr Mojski

Ja nie nazywalbym tego "pomowieniem", ktore jest aktem
   bardzo konkretnym: pomawiam dana osobe o cos brzydkiego,
   ale wiadomo co. Piotr ma na mysli cos co nazwalbym
   "krzywdzacym stereotypem". Oczywiscie, Piotr przesadzil,
   podobnie jak przesadzilby Szwajcar, oswiadczajac: "wszystkie
   Polki to prostytutki", Polki wszak to i te co maja lat 6,
   i te co 70, a i 20-latka moze byc calkiem uczciwa studentka.
   Wypowiedz Piotra nalezy zatem odczytac
   slabiej: duzo Szwajcarow uwaza, ze duzo Polek, a pewnie zwlaszcza
   duzo Polek w Szwajcarii, bo skad by te Polki znali, para sie
   prostytucja. Podobnie Polacy mysla o przebywajacych w ich kraju
   Rosjankach, Ukrainkach i Bulgarkach. I myslenie takie nie jest
   pozbawione podstaw, aczkolwiek oczywiscie stosowanie wielkiego
   kwantyfikatora, ze "kazda", "wszystkie", to glupota kalibru
   podobnego do: "wszyscy tam u wladzy sa Zydami". To oczywiscie
   nie jest pod adresem Piotra, ktory tylko zacytowal "typowego
   Szwajcara", nota bene o tym stereotypie "szwajcarskim" jeszcze
   nie slyszalem. Zawsze mozna sie czegos nowego dowiedziec.

   Andrzej Szymoszek

... o to mniej wiecej chodzi. Jednak przeszkadzaja mi Polacy bedacy
antysemitami, nawet jesli jest ich paru. Co najgorsze czesto wlasnie Ci
mowia zbyt glosno i za duzo - powodujac tym gadaniem tworzenie stereotypow
nie pomagajacych Narodowi Polskiemu w prezentacji wobec innych narodow. A
Prezentacja ta powinna byc prawdziwa, bez skrzywien i wlasnie stereotypow.
Polacy sa caly czas narodem malo znanym w, powiedzmy "Swiecie" czy
"Europie", do tej "Europy" pchamy sie rekami i nogami - i dobrze, ale
wartoby dbac o wlasna opinie ... to moze nie trzebaby sie tak pchac, wzieli
by nas sami. Tak jak np.: chca Szwajcarow, niby nic specjalnego ci
Szwajcarzy, ale jednak chcialoby sie ich miec w "Europie" i wcale nie tylko
dlatego ze maja pieniadze ...

reg.
Piotr



Re: Modlitwa o JOW

2000-11-10 Wątek Anna Niewiadomska

At 12:33 10/11/2000 MET, you wrote:
   Wbrew temu co raczyl napisac Pan Koziol, Michal w swojej odpowiedzi
 napisal same rozsadne rzeczy.

Tez mi sie tak zdawalo:-) ale dobrze miec potwierdzenie z niezaleznego
zrodla. Dzieki.

 Polemika za pomoca stwierdzenia:
 "to wszystko jest bez sensu" to cos czego sam doswiadczylem
 i rzeczywiscie: trudno polemizowac z podobnym "argumentem".

   Nie sadze, by autorowi modlitwy, p. Gieysztorowi z Wroclawia
 (nota bene ja podobne teksty modlitw o rozne sprawy moge
 tworzyc maszynowo, jako stary ministrant i ukladacz wezwan modlitwy
 powszechnej mam wprawe) udalo sie wprowadzic ja do liturgii
 na stale.

Eee tam, nic Ci nie wierze. Napewno nie umiesz calej 'ministrantury' po
lacinie.

Byc moze jest cos takiego jak "msza sw. w intencji
 wprowadzenia JOW", gromadzaca ksiedza- zwolennika i zwolennikow
 swieckich, podczas ktorej podobne wezwanie do Boga moze sie znalezc
 w modlitwie wiernych. Ja nie mam nic przeciwko temu- wolnosc
 slowa, przekonan, itp, itd.

Zgoda. Chcialem nawet cos takiego napisac ale zabraklo mi juz czasu, no i
miejsca bo i tak bylo juz 6 kB. Napisalem to jednak posrednio. Modlitwa
wiernych powinna byc wyrazem godziwych pragnien wspolnoty zgromadzonej na
nabozenstwie, a nie tylko jej czesci. Jesli to mialaby byc jakas specjalna
msza gromadzaca wylacznie zwolennikow JOW, to w porzadku, i nie
troszczylbym sie za bardzo o uczucia jakiegos przygodnego goscia,
zwolennika proporcjonalizmu.

Chyba ze na takiej mszy znalazlbym
 sie przypadkiem (msze w Kosciele na ogol sa otwarte, kazdy moze
 przyjsc, byloby ciezkim grzechem zamykanie sie w jakims wlasnym
 kregu przed chetnym wiernym) i zupelnie przypadkiem bylbym
 przekonanym zwolennikiem ordynacji proporcjonalnej, przy czym
 poparcie dla tego rozwiazania wynikaloby u mnie z jak najbardziej
 katolickiego swiatopogladu. Czulbym sie w takiej sytuacji
 niekomfortowo i dlatego sadze, ze nie jest to ani zmartwienie moje,
 ani Michala, ale stosownych wladz koscielnych, by jednak do takich
 sytuacji nie dochodzilo.

   (Swoja droga, jak przyjdzie do mnie ksiadz po koledzie, zapytam,
 czy przyjalby podobna intencje mszalna. Ale chyba nie, oni raczej
 nie puszczaja wszystkiego, bo inaczej musieliby akceptowac pomysly
 w stylu zeby kogos tam szlag trafil itp.)

   Andrzej



Michal Niewiadomski



Re: ciekawy artykul w

2000-11-10 Wątek Marcin Mankowski

On 9 Nov 00, at 22:28, Piotr Mojski wrote:

 Nie widze w tym nic wspanialego albo nie wspanialego. Zydzi zarzucajacy nam
 antysemityzm maja po prostu racje. Nawet jak czesem przesadzaja.

To sie odnosi do wszystkich ludzi i narodow. Palestynczycy zarzucajacy
Zydom skrywana lub otwarta niechec czy wrogosc maja oczywiscie
racje bo wielu Zydow bedzie mialo takie nastawienia i uczucia.
I vice versa mozna sie spodziewac negatywnych postaw u Palestynczykow
wobec Zydow. To samo mozna powiedziec o Polakach i Ukraincach,
o Czechach i Slowakach, o Japonczykach i Koreanczykach. Taka juz jest
ludzka natura i jej nie zmienimy.

Jednak kategoria antysemityzmu jest bardzo specjalna, wytworzone zostalo
specjalne odium wokol wrogosci wobec Zydow, ktore moze byc
wykorzystywane w walce politycznej i w celu uzyskiwania korzysci
ekonomicznych. I dlatego gdy slysze nawolywania do kajania sie Polakow
zaczynam sie niepokoic - gdy dana kampania obwiniania sie konczy
zastraszeni politycy beda podpisywac czeki na wielkie sumy. Polska
jest biedna i jej na "hojnosc" typu niemieckiej, szwajcarskiej czy
amerykanskiej po prostu nie stac. Poza pseudomoralnym rozdrapywaniem
ran istnieje jeszcze OBOWIAZEK dbania o interesy swojej rodziny, panstwa
i narodu. I klamstwem jest twierdzenie tych co mowia "to wcale nie chodzi
i pieniadze" jest bowiem gorzej - to chodzi o WIECEJ pieniedzy.

Poza tym listy takie jak POLAND-L nie powinny byc zdominowane przez
obsesywne roztrzasanie jednego wylacznie tematu.
Moze w takich dyskusjach warto stosowac zmodifikowaa
wersje "reguly Hitlera" uzywana przez Anglosasow - "Gdy w dyskusji
pada slowo Hitler, dyskusja sie konczy". Moze to samo da sie robic
ze slowem "antysemityzm"?

Marcin Mankowski



Re: Modlitwa o JOW

2000-11-10 Wątek Tomasz J Kazmierski

On Thu, 9 Nov 2000 16:42:36 -0500, Miet Gutowski [EMAIL PROTECTED]
wrote:

W USA nikt nie ma watpliwosci, ze istnieje rozdzial kosciola od panstwa.
Jednak nie  przeszkadza to nikomu, ze np. Rev. Jesse Jackson zajmuje sie
polityka i to bardzo aktywnie a przed wyborami Al Gore mianowal swym
zastepca
glowe synagogi zydowskiej Libermana.

Prawie co niedziele slysze w swoim kosciele modlitwy wiernych
o pokoj w Pln. Irlandii albo o anulowanie dlugow krajow
najbiedniejszych. Obie inicjatywy sa jak najbardziej polityczne.
Ta druga ma masowy zasieg i bierze w niej udzial m.in. mlodziez szkolna
wysylajac do czlonkow Parlamentu monety jednofuntowe na splate
dlugu, ktorych odbior ci biedacy musza potwierdzac. Moja corka ma
takie potwierdzenie od naszego posla na pieknym tloczonym papierze
z naglowkiem House of Commons. Co tam zreszta swieccy. Wszak z naszej
ambony nieraz padly ostre slowa przeciw postkolonialnej
globalizacji, ktora zrujnowala Afryke. Nie zdarzylo mi sie chyba
slyszec kazania z ust afkrykanskiego misjonarza, badz wizytujacego
proboszcza z Afryki, ktore nie odnosiloby sie do dlugu.

Nikt tu nikogo nie poucza, o co wolno sie modlic i nie
straszy "przepisami". Nie zdajemy sobie nawet sprawy,
jak wiele dobrodziejstw, ktore tu mamy i ktore
traktujemy jako  oczywiste, gdzie indziej wydaja sie
byc nie do zaakceptowania.

Pozdrawiam
tjk



Re: ciekawy artykul w

2000-11-10 Wątek Andrzej Szymoszek

 ... o to mniej wiecej chodzi. Jednak przeszkadzaja mi Polacy bedacy
 antysemitami, nawet jesli jest ich paru.

   Tak "paru" to ich nie jest, moze "paru" na kazdych 10-ciu
 Polakow ;) Mowi sie czasem: paradoks, antysemityzm bez Zydow.
 Ale ich brak czesto pomaga w "antysemityzmie towarzyskim":
 latwiej przy stole glosic stereotypy o nieobecnych. Latwiej mowic
 o "pedalach" wiedzac, ze wszyscy w pokoju sa "hetero". Gdyby
 gospodarze zaprosili kogos kogo podejrzewano by o "homo",
 nikt by sie nie wychylil. Bylem wczoraj na imieninach, gdzie
 zacni skadinad ludzie wyrazali powazny niepokoj, ze moze jeszcze
 wygrac Gore...a to ze wzgledu na osobe jego wiceprezydenta! Gdy
 zdystansowalem sie od takiego gadania, uslyszalem, ze po co
 ja tak mowie, skoro nie jestem Zydem. To jaki mam interes.
 Najfajniej powiedziec jak najglosniej cos na Zydow, i wszyscy
 przyklasna, albo nie powiedza nic. A atmosfera sie rozkreca.

   Inny aspekt: antysemityzm "bez Zydow" zaklada, ze owi
 Zydzi wlasnie gdzies sa, tylko sie pochowali, przechrzcili
 sie, pozmieniali nazwiska, i tym sa grozniejsi, tym bardziej
 trzeba ich demaskowac.

 reg.
 Piotr

  Andrzej



Re: Modlitwa o JOW

2000-11-10 Wątek Andrzej Szymoszek

 At 12:33 10/11/2000 MET, you wrote:
Wbrew temu co raczyl napisac Pan Koziol, Michal w swojej odpowiedzi
  napisal same rozsadne rzeczy.

 Tez mi sie tak zdawalo:-) ale dobrze miec potwierdzenie z niezaleznego
 zrodla. Dzieki.

  Prosze bardzo. Tak to modlitwa "podzielila" dyskutantow, ale
 mysle, ze nieporozumienie jest w tym, iz zostales zaatakowany
 za probe, nie wiem, "zamkniecia ust" katolikom, czesci
 spoleczenstwa. A to nie o to chodzi. I Ty i ja wyraznie mowimy:
 kazdy ma prawo modlic sie prywatnie do Boga o co tylko chce.
 I w sprawach publicznych (zeby nie mowic: w rozgrywkach politycznych)
 zajmowac stanowisko, ktore uwaza za sluszne. Ale w kosciele podczas
 mszy, mimo wszelkich praw czlowieka itp, juz tak nie jest. Gdyby
 kazdemu przyznac odpowiednie prawo, to mogloby sie zdarzyc wezwanie:
 "spraw Boze, aby odrodzil sie Zwiazek Radziecki i zalezna od niego
 PRL".  Zreszta nie slychac rowniez: "Modlmy sie o jak najszybsze
 przyjecie Polski do Unii Europejskiej". Przed referendum
 w tej sprawie beda zapewne zanoszone modly "za Ojczyzne"
 o "dobra decyzje", zostawiajac Panu Bogu do uznania, ktora
 decyzja jest "dobra". A propos, zamiast modlic sie
 o taka a nie inna konkretna ordynacje, lepiej byloby poprosic
 Pana Boga o "madrosc rzadzenia krajem"- moze wedlug Ducha Swietego
 ordynacja mieszana jest dzis dla Polski lepsza? Po co zakladac
 z ludzka pycha, ze najlepiej jest akurat tak jak ja uwazam?
 Ale oczywiscie: jak ktos chce, to niech sie o to modli...sam
 moze bym sie pomodlil, ale chyba juz sie nie pomodle. A to
 z tego powodu, ze gdy za duzo o jakiejs sprawie sie mowi
 i podnosi do rangi ponadproporcjonalnej do rzeczywistego
 znaczenia (podstawowe pytanie: czy ludzie w Polsce stana
 sie lepsi od nowej ordynacji?), to to czasem dziala w sposob
 zupelnie przeciwny do zamierzonego, zniecheca albo wrecz
 osmiesza idee, bo jak tu sie nie usmiechnac zobaczywszy
 podobna "modlitwe".

 Eee tam, nic Ci nie wierze. Napewno nie umiesz calej 'ministrantury' po
 lacinie.

   Oczywiscie ze nie umiem. Ale po polsku troche ukladalem.
  Glownie byly to w tamtych czasach modlitwy o "solidarnosc
  w narodzie" itp ;) I nawet wtedy czulo sie, ze gdyby tak
  wprost powiedziec: "aby ludzie "Solidarnosci" przejeli
  wladze", to mimo calej "czarno- bialej" politycznej
  sytuacji nie byloby to wlasciwe. Nawet wtedy sformulowania
  byly ogolne: "o pokoj w Ojczyznie" (nawet jesli wiadomo,
  ze pokoju nie osiagniemy bez odsuniecia komunistow
  od wladzy), "o sprawiedliwosc i solidarnosc" (jak sie
  mowi, to nie widac, czy litera "s" jest duza czy mala ;),
  "o wolnosc dla nieslusznie uwiezionych" (wcale nie
  precyzujemy, ze o politykow chodzi, ani nie domagamy sie,
  by po uwolnieniu od razu pozwolic na ich wybor do Sejmu,
  domagamy sie tylko realizacji ich podstawowego prawa),
  nota bene nie ma racji Pan Gutowski twierdzac, ze modlitwa
  w intencji zmarlego polityka moze byc traktowana jako
  wtracanie sie do polityki: w modlitwie za zmarlego
  zawsze chodzi o to, ze potrzebuje on modlitwy, poniewaz
  byl tylko grzesznikiem, a nie dla jakiegos uznania
  zaslug.


 Byc moze jest cos takiego jak "msza sw. w intencji
  wprowadzenia JOW", gromadzaca ksiedza- zwolennika i zwolennikow
  swieckich, podczas ktorej podobne wezwanie do Boga moze sie znalezc
  w modlitwie wiernych. Ja nie mam nic przeciwko temu- wolnosc
  slowa, przekonan, itp, itd.

 Zgoda. Chcialem nawet cos takiego napisac ale zabraklo mi juz czasu, no i
 miejsca bo i tak bylo juz 6 kB. Napisalem to jednak posrednio. Modlitwa
 wiernych powinna byc wyrazem godziwych pragnien wspolnoty zgromadzonej na
 nabozenstwie, a nie tylko jej czesci. Jesli to mialaby byc jakas specjalna
 msza gromadzaca wylacznie zwolennikow JOW, to w porzadku, i nie
 troszczylbym sie za bardzo o uczucia jakiegos przygodnego goscia,
 zwolennika proporcjonalizmu.

A, i tu sie nie zgodzilismy! Nie ma czegos takiego jak "msza
  gromadzaca wylacznie zwolennikow JOW". W ogole ciekaw jestem,
  jak prawo kanoniczne reguluje sprawe "zamknietosci" niektorych
  mszy swietych. Bo niektore sa zamkniete, np. msza w kaplicy
  prezydenckiej. Ale nawet tam, gdybym mial prawo byc wtedy
  w samym palacu, co reguluja odrebne przepisy ;), nikt
  nie moglby mi zabronic udzialu we mszy swietej. Aha, sa jeszcze
  msze na przyklad dla wspolnot zakonnych, ale nie moge wyobrazic
  sobie sytuacji mszy "tylko dla zwolennikow JOW". Niech nawet
  zrobia sobie zjazd wysoko w gorach polaczony ze msza, to jesli
  ta msza nie bedzie w pomieszczeniu zamknietym dla reszty swiata,
  zawsze moze sie zablakac jakas goralka...Msza to jest msza,
  ma swoje reguly niezaleznie od tego, z kim, kiedy i gdzie,
  i w moim przekonaniu porzadny ksiadz, nawet zwolennik JOW
  powinien wsrod podobnych sobie modlic sie wlasnie o "dobre
  rozwiazania", o "pomyslosc Ojczyzny", a nie podpowiadac
  Panu Bogu, co wlasciwie trzeba zrobic.

(co innego, gdyby uczestnicy zjazdu staneli w kolko
  i odmowili modlitwe, nie laczac tego 

Re: ciekawy artykul w

2000-11-10 Wątek Izabela Joanna Bozek

At 07:57 AM 10/11/2000 -0500, you wrote:


Poza tym listy takie jak POLAND-L nie powinny byc zdominowane przez
obsesywne roztrzasanie jednego wylacznie tematu.
Moze w takich dyskusjach warto stosowac zmodifikowaa
wersje "reguly Hitlera" uzywana przez Anglosasow - "Gdy w dyskusji
pada slowo Hitler, dyskusja sie konczy". Moze to samo da sie robic
ze slowem "antysemityzm"?

Marcin Mankowski


I wmiesc pod dywan i przysypac delikatnie i dac sobie spokoj, bo przeciez
nie wypada. A tymczasem rozni obecni tutaj beda pisac o "wierzacych
inaczej", "niektorych" i temu podobnie, puszczac perskie oko, ze przeciez
wiemy o kogo chodzi, ale nie bedziemy glosno mowic. To, co pan proponuje,
panie Mankowski, jest obrzydliwym oportunizmem.
Roztrzasanie zas "tego" tematu powinno odbywac sie tak dlugo, jak dlugo
antysemici i kryptoantysemici uwazaja sie za "uczciwych ludzi" i "dobrych
Polakow - katolikow".
Antysemityzm jest grzybem toczacym swiadomosc spoleczna.
Schiller napisal kiedys "Tam gdzie pala ksiazki, beda palic ludzi".
Niestety, niestety! nie pomylil sie ani na jote. Niestety rowniez, obawiam
sie, i nie ja jedna, ze powiedzenie to mozna strawestowac i odniesc do
innych sytuacji. Bowiem, nikt nie moze byc pewien, ze pan, ktory w swoich
listach saczy jad antysemityzmu, jutro  swemu sasiadowi, ktorego posadza o
zydostwo, nie wybije okien, nie powala kalem klamki, nie wysmaruje murow
domu obelzywosciami...
Juz kiedys to w historii przerabialismy.

Izabela J. Bozek

-
"Common sense is my sense; other people's sense,
 when it is different from mine, is little better than nonsense."

Charles Ammi Cutter, "Common Sense in Libraries"



Re: ciekawy artykul w

2000-11-10 Wątek Marcin Mankowski

On 10 Nov 00, at 7:40, Izabela Joanna Bozek wrote:

 Antysemityzm jest grzybem toczacym swiadomosc spoleczna.
 Schiller napisal kiedys "Tam gdzie pala ksiazki, beda palic ludzi".
 Niestety, niestety! nie pomylil sie ani na jote. Niestety rowniez, obawiam
 sie, i nie ja jedna, ze powiedzenie to mozna strawestowac i odniesc do
 innych sytuacji. Bowiem, nikt nie moze byc pewien, ze pan, ktory w swoich
 listach saczy jad antysemityzmu, jutro  swemu sasiadowi, ktorego posadza o
 zydostwo, nie wybije okien, nie powala kalem klamki, nie wysmaruje murow
 domu obelzywosciami...

Nie, nikt nie moze byc pewien, ma Pani racje. Ale niestety nie mozemy byc
pewni, ze zle rzeczy nie przytrafia sie takze innym. Taki juz jest swiat na
ktorym zyjemy. Ale jest dosc pewne, ze rachunek krzywd przeszlych lub
oczekiwanych moze wyrazac sie w rujnujacych i niesprawiedliwych
zadaniach czesto wobec tych co tez ucierpieli. Nie widze powodu dlaczego
polscy emeryci niedosc godnego pochodzenia, ktorzy stracili rodziny w
czasie wojny maja niedojadac tylko po to aby wzbogacac nowojorskich
prawnikow i ich klientow (budzet i gospodarka nie sa rozciagliwe)
a rodzimi hipokryci dostawali lukratywne pozycje "autorytetow moralnych".
"Tu nie chodzi o pieniadze", tu chodzi o wiecej pieniedzy.

 Juz kiedys to w historii przerabialismy.

W historii najnowszej tez, sprawa Szwajcarii sie klania. Polski nie stac
jednak finansowo na szwajcarskie gesty.

Marcin Mankowski
P.S.
Prosze zajrzec na:
hhttp://www.normanfinkelstein.com/id55.htm



Re: Modlitwa o JOW

2000-11-10 Wątek Zbigniew J Koziol

Moze dodam ze dwa zdania komentarza, to co mnie wydaje sie najwazniejsze, a
co mam wrazenie uszlo wrazliwosci paru osob.

Gdy mowi sie o rozdziale, to sobie kojarze, ze to rozdzielanie robiono w
Polsce juz z kilkadziesiat lat. Wydaje sie, ze wielu chcialoby rodzielac
dalej, choc nie bardzo widze, co moznaby dalej rozdzielac.

Ten chwyt propagandowy z rodzielaniem, okazuje sie, jest calkiem mocnym
narzedziem manipulacji w ostatnich latach tez - wystarczy poczytac grupy
usnetowe (nie wspominam o listach dyskusyjnych, bo one maja troche inny
charakter) by przekonac sie, jak bardzo wyprano mozgi wielu, szczegolnie
mlodym.

Drugi aspekt sprawy wydaje sie wazniejszy:

Polska i spoleczenstwo polskie sa nadal politycznie niedojrzale. Tez i
Polonia. Zamiast starac sie o mobilizowanie do aktywnosci politycznej
(sluzacej jakby nie bylo demokracji!) - slyszy sie tutaj demagogiczne,
pokrecone glosy przeciw JOW. Zas JOW to nie tylko szansa na zmiane czesciowa
ukladow politycznych w Polsce - to nade wszystko szansa na zmobilizowanie
duzych rzesz ludzi do wiekszej aktywnosci. Dlatego jednoznacznie uwazam -
kto przeciw, ten tez przeciw demokracji w Polsce, nie tylko za dawnym
ukladem.

zb.



Re: ciekawy artykul w

2000-11-10 Wątek Miet Gutowski

Pan Mojski ma ciekawy sposob prowadzenia dyskusji: wycina to na co ja mu
odpowiadalem a potem pisze:

 Nie bardzo rozumiem, to chyba z innej bajki ??

Kolejne zdanie jest moim zdaniem:

 Trudno mi wiec uwierzyc, ze te pomowienia Pana nie "strzykaja"

Pan Mojski oczywiscie wycina to co sam napisal i oczywiscie udaje, ze  nie wie o
co chodzi:

 Jakie pomowiena ??

No wiec przypomne: te przez Szwajcarow, ze kazda Polka to prostytutka.

Teraz ja:


 A moze dlatego tak latwo rzuca Pan pomowieniami o antysemityzm (Pana
 poprzedni posting)  na instytucje czy organizacje i to bez zadnych
 uzasadnien?

A teraz Pan Mojski:



 Instytucje, ktore dopuszczaja do publicznych wystapien antysemitow,
 automatycznie musza sie liczyc t tym ze beda podejzewane o antysemityzm. Tak
 to niestety jest ...

 reg.
 Piotr

Podejrzewane czy pomawiane?
Pan przeciez jednym zdaniem stwierdzil, ze Radio Maryja i ZChN sa antysemickie
nie podajac zadnych dowodow.

Wedlug Pana radio, ktore prowadzi na zywo rozmowy ze sluchaczami powinno tego
procederu zaniechac w kraju takim jak Polska.
W ten sposob bedzie pewnosc, ze zaden antysemita nic nigdy juz nie powie no i
radio juz nie bedzie antysemickie.
A czy nie uwaza Pan, ze bardziej wazny jest komentarz prowadzacego rozmowe niz
to co dany rozmowca gledzi?

Oczywiscie nie mam zamiaru zmieniac Pana pogladow.
Moj posting mial na celu powstrzymanie kolejnej szarpaniny na liscie, ktora moim
zdaniem Pan probuje wzniecic.

Miet



Re: ciekawy artykul w

2000-11-10 Wątek Michal Klamka

At 07:57 AM 11/10/00 -0500, you wrote:
[...]
Jednak kategoria antysemityzmu jest bardzo specjalna, wytworzone zostalo
specjalne odium wokol wrogosci wobec Zydow, ktore moze byc
wykorzystywane w walce politycznej i w celu uzyskiwania korzysci
ekonomicznych. I dlatego gdy slysze nawolywania do kajania sie Polakow
zaczynam sie niepokoic - gdy dana kampania obwiniania sie konczy
zastraszeni politycy beda podpisywac czeki na wielkie sumy. Polska
jest biedna i jej na "hojnosc" typu niemieckiej, szwajcarskiej czy
amerykanskiej po prostu nie stac. Poza pseudomoralnym rozdrapywaniem
ran istnieje jeszcze OBOWIAZEK dbania o interesy swojej rodziny, panstwa
i narodu.

Czy nie sadzi Pan, ze temu wlasnie obowiazkowi sprzeniewierzaja sie ci,
ktorzy swoimi wypowiedziami potwierdzaja sterotypy o naszym antysemityzmie?
Przeciez brak agresji w naszych postawach wobec Zydow nie oznacza
automatycznie, iz zastraszeni gotwi jestesmy kajac sie za winy nie
popelnione. Sadze, ze walka z przejawami polskiego anysemityzmu lezy w
naszym, Polakow interesie - antypolsko nastawionym Zydom kazdy antysemicki
wybryk musi sprawiac duza frajde, potwierdzajac slusznos ich twierdzen.

 [...]
Marcin Mankowski

Michal Klamka



Re: ciekawy artykul w

2000-11-10 Wątek Marcin Mankowski

On 10 Nov 00, at 12:34, Michal Klamka wrote:

 popelnione. Sadze, ze walka z przejawami polskiego anysemityzmu lezy w
 naszym, Polakow interesie - antypolsko nastawionym Zydom kazdy antysemicki
 wybryk musi sprawiac duza frajde, potwierdzajac slusznos ich twierdzen.

Po prostu nigdy niechetne postawy w stosunkow do innych nie beda
calkowicie wykorzenione ani wsrod Zydow and wsrod Polakow ani
wsrod zadnej innej grupy. Dlatego tez "jak sie chce bic to kij sie
zawsze znajdzie". A bic sie niektorym chce bo plyna z tego znaczace
korzysci. Nie nalezy wiec zachecac tych kampanii do "kajania" i
"wykorzeniania". Nawiasem mowic takie totalitarne kampanie
aby sie "powiodly" i nie mialy ODWROTNYCH skutkow wymagaja
poziomu zastraszenia przynajmniej na poziomie czasow Gomulki
jesli nie Bieruta. Moze trzeba przestac wreszcie wspomagac to
szczucie i udawac szlachetnych? Przeciez "nie chodzi tu wcale o
pieniadze" tylko o WIECEJ pieniedzy !

Cala ta histeria jest chora i stoja za nia interesy cwaniakow
wyzbytych sumienia o ktorych pisze Norman Finkelstein.
(http://www.normanfinkelstein.com).

Troche wiecej uczciwosci i rozumu tutaj trzeba. No i odwagi
bo w atmosferze moralnego szantazu trzeba jej niemalo.

To tyle na dzisiaj.
Marcin Mankowski
P.S.
I radze przeczytac "Zyc bez klamstwa" Solzenicyna
jeszcze raz.



Re: ciekawy artykul w

2000-11-10 Wątek Michal Klamka

At 12:57 PM 11/10/00 -0500, you wrote:
[...]
Troche wiecej uczciwosci i rozumu tutaj trzeba. No i odwagi
bo w atmosferze moralnego szantazu trzeba jej niemalo.

Proponuje szczegolna uwage zwrocic na rozum - odwaga, zwlaszcza wirtualna,
na internecie bardzo dzis tania.  ;))


To tyle na dzisiaj.
Marcin Mankowski

Michal Klamka



Re: Pani Mirce troche o zdolnosciach Al Gore'a

2000-11-10 Wątek Jacek Arkuszewski

Widze, ze pan Glowacki mimo, ze mieszka w Kanadzie, znalazl sobie nowego
wroga. No coz, przy pogladach jakie on wyznaje zycie bez wrogow i spiskow
jest wrecz nie do pomyslenia, wiec jestem pelen dla niego zrozumienia.

Jacek A.



Re: The Polish Matrix

2000-11-10 Wątek Jacek Arkuszewski

Andrzej Szymoszek wrote:

  From:   Tomasz J Kazmierski [EMAIL PROTECTED]

  z prywatyzacji 200 fabryk wielkosci Wedla, "glupi/a"?  Coz to
  bowiem jest w porownaniu z tym,  co 9 lat temu odkryl i opisal
  pewien kontroler NIK, s.p. Michal Falzman w raporcie "O
  wyprowadzeniu z polskiego systemu bankowego  46mld dolarow",
  a wiec sumy ponad 100 krotnie wyzszej?  Nie pamietacie Panstwo
  Michala Falzmana? A szkoda, nie wykluczone, ze znowu winne
  jest jakies telewizyjne promieniowanie.

Akurat warszawski sad okregowy postanowil aresztowac Grzegorza
   Z., glownego oskarzonego w sprawie tzw. afery FOZZ. On niby
   mial sie leczyc w szpitalu, nie bylo go tam- gwiazda polskiego
   wymiaru sprawiedliwosci sedzia Barbara Piwnik postanowila
   wiec o aresztowaniu.

Ale mowa jest w mediach, "zdaniem bieglych", "ekspertow" itp.,
   o kwocie 354 mln zlotych (wg. kursu z 1995 roku). To nijak sie ma do
   46 miliardow dolarow, zupelnie nie ten rzad wielkosci. Mogloby
   ot tak przepasc ponad 45 miliardow dolarow?

Faktycznie byl inspektor NIK Michal Falzmann. I zmarl. Nawet
   ulice ma we Wroclawiu swojego imienia. Ale zastanawiam sie, czy ktos
   przypadkiem nie chce po tym trupie osiagnac jakiegos celu. Bardzo
   wyrazna pojawila sie sugestia, bez dowodu, ze Falzmann umarl, bo cos
   odkryl, zejscie nie bylo wiec naturalne. A jak stosuje sie takie
   metody, to i kwota musi byc niewaska. Musi byc to tak wielka kwota,
   zeby odpowiadala gigantycznej machinacji. W taka machinacje
   mogli byc zaangazowani praktycznie wszyscy, a juz na pewno
   cala klasa polityczna po 1989 roku. W ten sposob podwaza
   sie zaufanie do Walesy, Mazowieckiego, Balcerowicza, Bieleckiego...
   i mozna jeszcze dlugo wymieniac.

 Po co to sie robi? A czy przypadkiem nie po to, by tamtych
   zbrukanych Okraglym Stolem, aferami, zlodziejstwem, manipulacja
   i klamstwem, wymienic na innych, lepszych, jakichs "naszych"?
   Czy nie jest to element czyjejs gry politycznej? Poki
   co, "zmanipulowane" spoleczenstwo mimo wszystko wybiera
   ludzi z tzw. pierwszej politycznej ligi, a wiec sposrod
   "zreformowanych" postkomunistow, "mainstreamu" sil
   solidarnosciowych oraz bylych "intelektualnych" sil
   opozycyjnych zrzeszonych dzis w Unii Wolnosci. No i PSL.
   A tu ktos uparcie twierdzi, ze cale towarzystwo do wymiany.
   Ma nadzieje w jednomandatowych wyborach itp.  Moze to troche
   tak, ze w bezlitosnej badzmy szczerzy konfrontacji
   demokratycznej ludzie ci jak dotad nie odniesli sukcesu,
   nalezy wiec zbudowac mit o giga- aferze, zeby wszystkich
   rywali ukazac godnymi raczej pryczy wieziennej nizli wladzy?

 354 mln dolcow to tez duzo, ale to jakos sie przelyka.
   Nie ma powodu, by nie uznawac tej liczby. Chyba ze
   wlasnie taki w kategoriach wiary: bo oni na pewno klamia,
   bo sa zmanipulowani, bo na pewno sami w tym brali udzial.

  Tomasz J Kazmierski

Andrzej Szymoszek

O ile pamietam to afera FOZZ byla "stingiem" komunistow, czy jak sie ich teraz nazywa
postkomunistow. Tutaj mala dygresja.

Co to wlasciwie oznacza "postkomunista"? Czy cos takiego jak "postimpresjonista"?
To znaczy faceta, co dalej rozwija nic przewodnia czy to impresjonzmu, czy tez
komunizmu, ale jest to nadal ten sam nurt?

Chyba tak - to jest bardzo dobre okreslenie. Nie nazywa sie postimpresjonista kogos,
kto zerwal z impresjonizmem.

Pieniadze z FOZZu skradziono jeszcze zanim nastapila "wielka zmiana" w 1989.
Albo przynajmniej zaczeto krasc.

Nie rozumiem dosc idiotycznej zasady przedawnienia w Polsce. Gdzie indziej
przedawnienie przestaje biec, gdy wszczeto postepowanie.

Jacek A.



Re: Kto wlasciwie liczy glosy?

2000-11-10 Wątek Jacek Arkuszewski

Mirka Kozak wrote:


 Taki blankiet mozna obejrzec pod:
 http://www.orvetti.com/
 PALM BEACH VOTERS TO FILE SUIT OVER "CONFUSING" BALLOT

 Mirka K.,
 skonfundowana rowniez
 ===

Trzeba, jak przy wszystkim, troche myslec!!! Strzalka wskazuje wyraznie.
To kompletna bzdura , te protesty. Moze jednak nie bylo zlym pomyslem
dopuscic Ruskich do kontrolowania wyborow?

Jacek A.



Re: Modlitwa o JOW

2000-11-10 Wątek Anna Niewiadomska

At 08:23 10/11/2000 -0500, you wrote:
On Thu, 9 Nov 2000 16:42:36 -0500, Miet Gutowski [EMAIL PROTECTED]
wrote:

W USA nikt nie ma watpliwosci, ze istnieje rozdzial kosciola od panstwa.
Jednak nie  przeszkadza to nikomu, ze np. Rev. Jesse Jackson zajmuje sie
polityka i to bardzo aktywnie a przed wyborami Al Gore mianowal swym
zastepca
glowe synagogi zydowskiej Libermana.


Aaaa, to ta modlitwa przyslana przez pana, przeznaczona byla tylko dla
protestantow i moze jeszcze prawoslawnych? Nie dodaje zydow, bo byl tam
wymieniony Duch Swiety, ktory o ile wiem nie wystepuje w ich religii. W
takim razie przepraszam, w moich postingach  zakladalem ze chodzi miedzy
innymi i o katolikow. Jesli chodzi o Kosciol Katolicki, przyklady Jesse
Jacksona i Josepha Liebermana nie maja zastosowania, bowiem juz dawno temu
papiez (Pawel VI?) w swojej, jak to pan nazwal pan arogancji dyktowania
katolikom co im wolno a czego nie, zakazal duchownym katolickim piastowania
wysokich urzedow publicznych i ubiegania sie o nie.

Prawie co niedziele slysze w swoim kosciele modlitwy wiernych
o pokoj w Pln. Irlandii

Ale chyba nie o zwyciestwo jednej ze stron? Ani nawet o sukces jakiejs
konkretnej pokojowej inicjatywy politycznej?

 albo o anulowanie dlugow krajow
najbiedniejszych.

Obie inicjatywy sa jak najbardziej polityczne.

Zgoda. I rzeczywiscie, takie modlitwy wydaja mi sie w kosciele
jaknajbardziej na miejscu. Prosze uwazniej przeczytac moje i Andrzeja
Szymoszka teksty na ten temat, i mysle ze dostrzeze pan roznice pomiedzy
tym o czym pan pisze, a (hipotetycznym) publicznym odmawianiem "modlitwy o
JOW" w czasie nabozenstw w polskich kosciolach katolickich.

Ta druga ma masowy zasieg i bierze w niej udzial m.in. mlodziez szkolna
wysylajac do czlonkow Parlamentu monety jednofuntowe na splate
dlugu, ktorych odbior ci biedacy musza potwierdzac. Moja corka ma
takie potwierdzenie od naszego posla na pieknym tloczonym papierze
z naglowkiem House of Commons. Co tam zreszta swieccy. Wszak z naszej
ambony nieraz padly ostre slowa przeciw postkolonialnej
globalizacji, ktora zrujnowala Afryke. Nie zdarzylo mi sie chyba
slyszec kazania z ust afkrykanskiego misjonarza, badz wizytujacego
proboszcza z Afryki, ktore nie odnosiloby sie do dlugu.


patrz wyzej.

Nikt tu nikogo nie poucza, o co wolno sie modlic i nie
straszy "przepisami".

Bo to jest chyba oczywiste i nie wymaga pouczen. Szkoda ze jak widac nie
dotyczy to Polski.

Nie zdajemy sobie nawet sprawy,
jak wiele dobrodziejstw, ktore tu mamy i ktore
traktujemy jako  oczywiste, gdzie indziej wydaja sie
byc nie do zaakceptowania.


No wlasnie. Do tych dobrodziejstw nalezy miedzy innymi kosciol gdzie mowi
sie o Bogu, pokoju czy ubogich, a nie o ordynacji wyborczej, gestach
prezydenta, czy tez na kogo nalezy glosowac w najblizszych wyborach.

Pozdrawiam
tjk


Michal Niewiadomski

P.S. Jeszcze raz: moj oryginalny posting nie byl protestem przeciwko
sformulowaniu tej modlitwy ani jej przyslaniu na Poland-L. Dotyczyl jej
ewentulanego publicznego odmawiania w polskich kosciolach. Wszystkich
zwolennikow JOW szczerze zachecam by te modlitwe dolaczyli do swoich
codziennych, porannych i wieczornych pacierzy.



Dotychczasowe osiagniecia Busha Jr.

2000-11-10 Wątek Mirka Kozak

Listopadowe wydanie magazynu Talk, (jest tez na  sieci pod
http://www.talkmagazine.com) publikuje artykul o przeszlosci Busha --
okazuje sie ze nie dosc ze jest clownem, to jeszcze na dodatek oszustem na
calkiem spora skale, jego kariera zawodowa to:

-- nieudolne zarzadzanie firma poszukujaca ropy naftowej i sprzedanie jej
akcji tuz przed krachem finansowym bez zlozenia oswiadczenia w SEC (bardzo
powazne przestepstwo), co najciekawsze nikt z SEC nie niepokoil Busha na te
okolicznosc i nie byl on wezwany do zlozenia zeznania w sprawie toczacej sie
na ten teamt, czemu teraz 'dziwi sie ogromnie' kazdy zapytany urzednik SEC;

-- nastepnie wziecie udzialu w zbiorowym zakupie zespolu baseballowego (za
pozyczone pieniadze), namowienie wladz miasta na ogloszenie glosowania nad
opodatkowaniem sie na zbudowanie stadionu (kampania byla prowadzona nawet w
szkolach i kosciolach);

-- proba zmuszenia wlascicieli gruntu pod budowe parkingu obok stadionu do
sprzedania go za 25% ceny, z uzyciem specjalnie utworzonej w tym celu
komisji, czyli proba naduzycia wladzy. Sprawa zakonczyla sie po 8 latach
wodzenia sie po sadzach ugoda, wlasciciele dostali 5mln dolarow zamiast
proponowanego oryginalnie 1 mln.

  i inne rownie ciekawe i etyczne sposoby prowadzenia interesow.

Kiedy ogladalam go podczas debat nie moglam oprzec sie wrazeniu ze
widze kogos kto nie moze ukryc radosci z tego, ze tak dobrze udalo mu
sie nabic w butelke wyborcow.
=