Casimir Pulaski
Witam Szanowne glosowanie, Kilka lat temu zamiescilem na www tekst historyczny Ryszarda Lysiaka, poswiecony Kazimierzowi Pulaskiemu: http://www.iyp.org/polish/history/pulaski.html Strona ta jest czesto odwiedzana. Dostaje wiele pytan i sympatycznych listow. Jako ze sam na historii znam sie niewiele, trdno mi z reguly odpowiadac. Byc moze ktos z Panstwa potrafilby powiedziec cos na temat poruszony w liscie cytowanym nizej? Z gory dziekuje za pomoc. zB. _ _From: "Carrie Watson"<[EMAIL PROTECTED]> I have in my possession a medal?,necklace ornament that has a raised image of casimir pulaski with the dates 1779 & 1829 or 1929 on the front. on the back are 2 sheilds with the following inscription "casimir pulaski-polish~american patriot-aided the colonists in their fight for liberty dying gloriously in action".what is interesting about this is that it came out of my grandfathers safety deposit box in south africa.could you please give me any information you may have on this subject as i am interested in knowing if i have any polish ancestry or why he had it in his possession. thank you, harry watson.
Re: Odp: [English] + [po polsku] = democracy + wazne
Michal Sulej wrote: > > [...] > Na szczescie czasy, kiedy w Ludowej Polsce mozna bylo miec powazne klopoty > za polityczny dowcip opowiedziany w miejscu publicznym, a na porzadku > dziennym bylo donoszenie na sasiadow, ze sluchaja "Wolnej Europy" albo > "Glosu Ameryki", juz minely [...] Panie Michale, to prawda zapewne. Te czasy minely w Polsce, ale nie tutaj, w Ameryce Polnocnej, chlubiacej sie szczytowymi osiagnieciami w dziedzinie demokracji, tolerancji i wolnosci slowa (rowniez w formie "inaczej", jak ujalby to nie wszystkim slawny Tomahawk, ktory ewakuowal sie stad niedawno). Przypuszczam (tylko przypuszczam, bo szczegolow mi poskapiono, ale skoro poskapiono to i smiem przypuszczac), ze wlasnie z powodu donosu stracilem prace swego czasu (o tych szczegolach jednak nie zamierzam sie rozwodzic). Zdrowia zycze, zB.
Re: [English] + [po polsku] = democracy + wazne -Reply
Eva: > > ABSTAIN > > from nonsense, a za jego glowny powod uwazam nieporadnosc dyskusyjna i > awanturnictwo pana Kobosa. Awanturnictwo czy nonsens, ale ich skutki moga byc oplakane dla innych. Zas Pan Aleksander na temat mojego tekstu: > [...] > > > Slusznie! Tak trzymac! Ale kto jest bez winy niech pierwszy rzuci > kamieniem! Czy nie kazdego z nas ciagnie aby wymadrzac sie i starac sie byc > chocby nieco wyzej od innych? To, kto sie stara wymadrzac i starac o to, by "byc chocby nieco wyzej od innych?" zostawiam ocenie Panskiego sumienia. Jesli rozumiem tekst Pana, Panie Aleksandrze, poprawnie, to moge na niego ze swoim czystym sumieniem odpowiedziec calkiem jasno: ja nie rzucalem i zamierzalem nigdy rzucac tego kamienia, ktorym cisnal Pan Kobos. Pozdrawiam, zB.
Re: [English] + [po polsku] = democracy + wazne
_REMOVE. Podpisuje sie w pelni pod argumentami Pani Magdy Nawrockiej. Nie jestem przeciw wolnosci gloszenia opinii, ale uznaje tez, ze wolnosc bez granic jest utopia i czasem, w obronie wlasnej (tu - w obronie listy), nalezy te wolnosc ograniczac. zB.
Re: Gdzie maszeruje W98 (bylo swiat sie smieje?)
Jacek Gancarczyk wrote: > Tylko dlaczego Bill apiat pla,cze kodowanie liter w system operacyjny > Windows 98. W ten sposob uzytkownicy Netscape nie moga czytac liter nieASCII > kodowanych w Unicode. > > Moja strone http://www.eurofresh.se/unicode.htm kodowana w Unicode moglem > czytac bez problemu gdy mialem zainstalowana Netscape 4, 04 pod Windows 95. > Natomiast gdy zainstalowalem Windows 98 to polskie literki zrobily sie > nieczytelne!! > Czyzby amerykanski urzad antymonopolowy mial racje?? Jacku, dzieki za ten adres do Twojej ladnej strony o Unicode. U mnie pod Win NT 4 polskie znaki sa wyswietlane prawidlowo przez "NetscapeĊ½ Communicator 4.05" . Zdaje mi sie, ze juz moge sie zabierac do przekodowywania stron z ISO-8859-2 do Unicode? zB.
Re: Krzyze[fwd]
Jacek Kupinski wrote: > > Andrew Kobos wrote: > > > [...] > > Dla mnie nadal pozostaje tajemnica, po co Pan ponownie staral sie o polskie > obywatelstwo Dla mnie nie tak bardzo. Wszystko w zyciu sie przydaje. Bez polskiego obywatelstwa ma sie jednak mniejsza wiarygodnosc w tematach zwiazanych z polskimi sprawami. Bardziej mnie zastanawia, iz tak latwo odzyskac polskie obywatelstwo po uprzednim jego pozbyciu sie. Ale z czasem wszystkiemu przestaje sie dziwic... zb.
Re: Zwoje - Drohobycz
Irek Zablocki wrote: > > [...] > Oczywiscie! Pan i Pan Majchrzak - to juz grupa... > [...] Mnie uczono w szkole, ze grupa spoleczna to wiecej niz dwie osoby. Pan zapewne raczej ma na mysli spisek (antysemiski, rzecz jasna!), a nie grupe, prawdaz? ;) zb.
Re: idzie Europa
Eva Madry wrote: > > Grzegorz Swiderski wrote:: > > > [...] > > Bardzo mi sie podoba ta sentymentalna podroz w monarchie. A kto w niej > bedzie oddzielal glupich od nieglupich? Z tym, Pani Ewo, jakos najmniejszy mam problem. Pisze to swoje stanowisko, mimo niewyjawianych w tej chwili zastrzezen do programu Pana Grzegorza S', acz z pewna sympatia do niego. Wydaje mi sie, ze argument, jaki mozna tu uzyc na korzysc proponowanego systemu sentymentalnego jest podoobny jak i w przypadku innych zarzutow czynionych owemu systemowi: im wiecej tych ktorzy decyduja i im powazniejsze reguly na ktorych swe decyzje podpieraja, tym glupsze decyzje podejmuja. Niech sie wiec glupota od nieglupoty sama rozdziela, a nieglupi w mym przekonaniu skorzystaja na tym. Moze wcale nieglupia ta moja idea? Prosta ona prymitywnie a mimo to mysle, ze skuteczna bardziej niz sterta wytycznych, pouczen, okolnikow, dyskusje w gronach lub rozmowy na szczeblach. Osobisciem przekonany, ze gdyby w tym klonowym kraju w ktorym mnie przyszlo byc-zyc bardziej zasady sie liczyly niz uprzedzenia lub prawa wymyslone dla upodlenia podwladnych, to i mnie zyloby sie lepiej. Z zycia wiec swojego biore ten prymitywny wniosek. Pozdrawiam walentynkowo i kwieciscie, zB. > > em
Re: Rewolucja rolna (I)
Malgorzata Zajac wrote: > > Pan zBigniew Koziol napisal : Yhm.. jaki tam ze mnie pan... > > Z niesmakiem niestety przyznac musze, ze SLD swoim zachowaniem > > politycznym zdobyla u mnie punkt dla siebie. Za co? Za umiejetne, > > choc pewnie nie w pelni udane starania o pozyskanie sobie tej sily > > politycznej ktora reprezentuje przywodca strajkow chlopskich. > > Jasne. Bardzo umiejetne. Szkoda, ze pan nie czyta SLD-owskich > gazet, nie oglada polskiej telewizji. Podejrzewam ze by panu przeszlo. > Oto probka pierwsza z brzegu : > [...] Przyznaje, ze niewiele czytam z tego, co w Polsce sie ukazuje. Glowne zrodlo informacji na ktorych opieram swoje powierzchowne sady to internet. Z tych informacji ktore byly mi dostepne na tej liscie i na kilku innch listach wynika, ze SLD i UW byly jedynymi ugrupowaniami politycznymi w ktorych usilowano rozegrac politycznie sprawe chlopskich buntow (nie przypuszczam bynajmniej, by istnialo jednorodne spojrzenie na to zjawsiko wewnatrz wymienionych partii, co zreszta widac takze po cytowanych tekstach). W swojej wypowiedzi chcialem podkreslic ten wlasnie fakt: gdy inni probuja zepchnac na margines tak duzy ruch polityczny i spoleczny jakim staly sie bunty chlopskie, tamte ugrupowania zdaje sie ze zaczely starac sie, aby ten ruch wykorzystac dla swych wlasnych celow. Za to daje im punkt. Nie wnikam w tej chwili w cele tych politycznych rozgrywek. Zas tekst przez Ciebie cytowany pomaga mi tkwic w przekonaniu o slusznosci drugiej tezy jaka chcialem przekazac w swym poprzednim liscie: nadal dominuje manipulacja i klamstwo jako metody sprawowania wladzy politycznej w kraju. Pozdrawiam, zB. http://www.iyp.org
Re: Rewolucja rolna (I)
W i t o l d . O w o c wrote: > > Izabella Wroblewska <[EMAIL PROTECTED]> wstukala kawalki, po > przeczytaniu ktorych wlosy staja. Oto w "Tygodniku Powszechnym" > demagogia czystej klasy w wykonaniu Michala Zielinskiego: > [...] Zgaduje, ze Pani Izabella Wroblewska starala sie przekazac nam wypowiedzi reprezentatywne dla tonu, jaki panuje w prasie. Za te probki informacji jestem wdzieczny. Bardzo wiele mozna z tych tekstow wyczytac. Nie tylko o samym rolnictwie, ale wrecz o sytuacji w Polsce. Przyznam, ze teksty te byly dla mnie duzym zaskoczeniem i wywarly na mnie bardzo negatywne wrazenie. Spodziewalem sie bardziej fachowych wypowiedzi i prowadzenia polityki w Polsce na sporo wyzszym poziomie. Z niesmakiem niestety przyznac musze, ze SLD swoim zachowaniem politycznym zdobyla u mnie punkt dla siebie. Za co? Za umiejetne, choc pewnie nie w pelni udane starania o pozyskanie sobie tej sily politycznej ktora reprezentuje przywodca strajkow chlopskich. Jest dla mnie dziwactwem i pomieszaniem z przeszloscia proba niedopuszczenia do polityki kogos, kto reprezentuje w pewnej mierze interesy tak znacznej czesci narodu. Za to naleza sie srogie ciegi tym, ktorzy bawili sie w tumanienie chlopow przez cale dziesieciolecia. W ostatnich latach rowniez. I ktorzy nadal usiluja klamac i manipulowac narodem. zb.
Re: Church, women and homosexuals
Ted Morawski rowniez sie dziwi, iz nie znam angielskiego: > > Zastanawiam sie gdzie pan w cytacie spostrzegl informacje > o rzekomo rozwazanych zmianach. Mnie zas sie zdaje, ze sam fakt publicznego rozmawiania o tych sprawach jest juz tworzeniem pewnego faktu "politycznego" w ramach Kosciola. Moze tak i trzeba - mnie jednak zastanawia. Pozdrawiam, zb.
Re: Church, women and homosexuals
Ma Pan racje, Panie Michale, zle zinterpretowalem tekst (nie tyle z powodu niezrozumienia paru slow angielskich, co raczej przez nieuwage). > W odpowiedzi na nastepujace fragmenty wiadomosci przeslanej przez AMK: > [...] > PS. Bylem mile zaskoczony trescia tamtej informacji. Zazwyczaj bywa w > takich wiadomosciach krazacych po mediach krajow rozwinietych, ton > poblazliwosci i uszczypliwosci wobec Kosciola Katolickiego. Tutaj nie bylo > zadnej wyzszosci, tekst utrzymany byl w tonie informacyjnym i neutralnym. Tym razem znowu nie bardzo rozumiem. Co w tym niezwyklego, ze tekst ponoc "utrzymany byl w tonie informacyjnym i neutralnym" ? Czy nie powinien byc taki? Zastanawiam sie jeszcze, ilu czlonkow bedzie liczyl Kosciol po ewentualnym wprowadzeniu zmian rozwazanych... Pozdrawiam, zb.
Re: Church, women and homosexuals
Andrew Kobos wrote: > > Yahoo! News World > [...] > Many also disagree with the teachings on homosexuality. The Catholic Church > teaches that while homosexual tendencies are not wrong, homosexual acts > are. To niby mialo byc o krajach rozwijajacych sie. Smiechu warte. Wyglada na to, ze Yahoo staje sie nastepnym srodkiem ksztaltowania opinii publicznej wedlug linii zgodnej z zalozeniami programowymi ;) Wcale nie zaskoczony bynajmniej, zb.
Re: Rakowski- roznosci
W.Glowacki wrote: > > A moze ktos z Panstwa pamieta Forum? Pamietam Forum. Ale to byl tak dawno temu .. ;) Gdzies na przelomie lat 70/80. I niewiele wtedy chyba rozumialem. Zamieszczano tam przedruki z prasy swiatowej, starannie dobrane, dobrej jakosci materialy. Ale przypuszczam, ze dobor tez byl oparty w jakims stopniu na zgodnosci z oficjalna linia. Bylo to jednak dobre zrodlo informacji o swiecie - chyba nie bylo lepszego. Wydaje mi sie, ze nie ukazuje sie juz od bardzo dawna? zb.
Re: virus drugiego tysiaclecia
Alez Pani Mario! Jesli tutaj zacznie sie cos dziwnego dziac w spoleczenstwie, to nie z powodu komputerow. Nie wiem, skad ta magiczna obawa przed komputerami. Troche przypomina mi to (nie wiem, na ile prawdziwe, bo uczono mnie tego dawno temu w polskiej szkole) niszczenie pierwszych maszyn parowych. Gdy tymczasem za problemy spoleczne odpowiedzialny byl system (nie uwazam bynajmniej marksistowskiej interpretacji dziejow z jedyna poprawna, trudno jej jednak sensu odmowicz czasem). Komputery moga byc tylko pretekstem. Jestem gleboko przekonany, ze nie wiecej niz z grubsza 10 % informacji w obiegu wokol zalezy mocno od komputerow. Jesli wziasc pod uwage, ze wiekszosc z komputerow radzi sobie jednak z problemem Y2K, to okazuje sie, ze tylko znikoma ilosc problemow moze powstac. To mit, ze komputery decyduja o wszystkim, nawet w Kanadzie ktora jest chyba jednym z najbardziej w swiecie skomputeryzowanych krajow. Niedawno mialem mala podroz autobusem firmy Grayhound, poza Toronto. Poszedlem najpierw poszukac informacji w internecie. A jakze, maja tam rozklad jazdy, ceny, itp. Jednak informacje podane tam wydaly mi sie dziwne. Zadzwonilem. Potwredzono mi telefonicznie te same informacje dziwaczne. Coz, poszedlem na dworzec i kupilem bilet. Okazalo sie ze cena jest zupelnie inna a autobusy jezdza zupelnie inaczej. Czyja wina? Komputerow czy ludzi? Te problemy typu Y2K sa naprawde problemami systemu ktory tu istnieje, a nie problemem czysto technicznym. Z Grayhound mialem juz w przeszlosci tak zabawne i kuriozalne historie, ze pewnie z trudem by mi uwierzono. Tylko dlatego, ze ten monopolista nie dba o ludzi zupelnie. zb. Maria Kozakiewicz wrote: > [...] > Widzi mi sie, ze Polska bedzie sie miala lepiej niz te kraje, ktore > zostaly nieomal od A do Z skomputeryzowane wczesnie. tutaj moze sie > okazac w praktyce i jeszcze na tym lez padole, ze ostatni sa > pierwszymi (mowiac "ostatni" mam na mysli tylko ogonek do > komputeryzacji i to w czasie - nowsze komputery fatalnego owego bledu > w postaci 00 zamiast w dacie nie maja ponoc). > marysia
Re: virus drugiego tysiaclecia
Dorota I Rygiel wrote: > No tak. Faceci tez lataja, jestem pewna. A co to, jakas dyskryminacja czy jak? Kazdy w panstwie Kanada ma prawo do tego samego. Jesli nawet nie lataja i nie zamierzaja, to kiedys beda musieli. Oczywiscie, to jest ich problem, jak to zrobia. Dlatego z gory zastrzegam, ze miotly nie posiadam. zB. > d.
Re: virus drugiego tysiaclecia
Dorota I Rygiel wrote: > To chyba ma pan na mysli przyrost naturalny. Pani Maria pyta o gospodarczy. Moim zdaniem wszystko w przyrodzie powiazane ze soba. > Pisze to bo pan napisal "w domach". Problem gospodarczy zacznie sie, jezeli > swiatla nie bedzie w fabrykach: samochodow, czesci, butow, swiatla, computerow, > mebli itd., ani w biurach gdzie siedza garnitury i podejmuja Wazne Decyzje. Niech sobie zrobia urlop w garniturach i bedzie po klopocie. Taniej niz inwestowanie w Y2K. zb. > dorota
Re: virus drugiego tysiaclecia
Eva Madry wrote: > Na wszelki wypadek nie latac w tym czasie! Uprzejmie Pania Eve informuje, ze nie latam i nie zamierzam. Miotly tez nie posiadam. Ani innych podobnych akcesoriow. zb. > > em
Re: virus drugiego tysiaclecia
Akurat nie interesowalem sie szczegolnie Y2K, ale przeciez tutaj kazdy moze, co chce ;) > Nie wiem, czy ten temat byl juz poruszany (i czy w zwiazku z tym aby > nie maja go wszyscy dosyc) ale czy jest ktos na tej liscie na tyle > komputerowo uswiadomiony, ze moglby mi cos blizszego powiedziec o co > chodzi z tym Y2K bug? Rozumiem, ze komputery glupieja bez > czterocyfrowej daty i ze je sie przestawia na 2000, ale.. Mniej wiecej o to chodzi. Kiedys, dawno temu, gdy projektowano komputery i pierwszy software, nikomu nie przyszlo na mysl, ze cos takiego jak rok 2000 moze istniec w przyrodzie. > Rozmawialam wczoraj z wykladowca kursow programowania na college i > powiedzial, ze mozna sie spodziewac doslownie wszystkiego - od > minimalnych zaklocen pracy np bankomatow, ktore zglupieja na jakies > trzy dni ( nie wiem dlaczego akurat na trzy) - po bardzo znaczne. > Twierdzi, ze nie latalby samolotem w sierpniu - w zwiazku z > przestawianiem kompoterow satelitow sterujacych samolotami ok 20 -21 > sierpnia, i ze glupawki komputery zaczna dostawac poczawszy od 9 > wrzesnia 1999. Tego to ja nie wiem. Ale w koncu w tych samolotach siedza ludzie i potrafia nimi sterowac. Nie nalezy przesadzac z panika. Jedna katastrofa wiecej czy mniej to w sumie drobiazg.. ;) > W gazecie wyczytalam znowu niedawno, ze armia kanadyjska wraz z > rezerwistami ma byc postawiona w stan pogotowia na trzy pierwsze > miesiace 2000 roku ( operacja Abacus). Kiedy indziej znowu czytalam > (takoz w gazecie tutejszej), ze przewidywany jest ( w zwiazku z > chochlikiem Y2K) znaczny spadek przyrostu gospodaczego w 2000. Ten przyrost to juz musi byc bzdura. Przyrost bardziej zalezy od tego, czy jest swiatlo w domach czy go nie ma. Armie moze i stawiaja w stan gotowosci, ale kto moze im tego zabronic? Kto ma na to wplyw tak naprawde? Tu w Toronto gdy spadlo troche zimy tez sprowadzono specjalne jednostki wojska i je postawiono. Ludzie lubia wojsko i gdy ktos dba o ich bezpieczenstwo. Kto moze wiedziec co i dlaczego nas czeka? > Nie panikuje, ale brzmi to srednio optymstycznie. Macie jakies > konkretne dane, przewidywania itp? Nic sie nie zmieni. Tylko cyfry w kalendarzu. Uwazam tez, ze Y2K to troche propaganda wplywowego juz przemyslu produkujacego software, a usilujacego zdobyc jeszcze wieksze fundusze na swe cele. Pozdrawiam :) zB.
Re: Kto pluje w nasza kawe?
Andrew Kobos wrote: > [...] > > zanim znikniesz, ciekawostka. ../zzwfrenk/kj9812mj.htm ani > ../zzwfrenk/ juz nie ma internecie. Bylem tam 5 minut temu ok. 2:10 pm > MST. > > http://www.uq.net.au/ jest. Wyglada na providera. > > Ktos dziala szybko. Czego sie tak bal? Tez znam te metode reklamy. Nie popisal sie pan tutaj niczym oryginalnym. zb. > > amk
Re: Kto pluje w nasza kawe?
Mirka Kozak wrote: > > Ryszard Majchrzak wrote: > > > Ciagle Pani tu reklamuje osiagniecia zolnierskie a ja ciagle probuje > > nakreslic linie podzialu, > > zaintrygowala mnie ta potrzeba wytyczania linii podzialu na polskiej liscie, > poszperalam na Internecie, i oto co wypadlo: > > http://www.uq.net.au/~zzwfrenk/kj9812mj.htm > > ooops !. > > znikam -- Oczywiscie, bo co innego mozna po czyms takim zrobic, jak nie zniknac? Nie wydaje mi sie, by to co pani tu przedstawila bylo argumentem w jakiejkolwiek dyskusji. Co pani moze wiedziec, pytam z ciekawosci, o tym, co dzieje sie w Australii? A moze jednak wie cos pani na ten temat? Byc moze zaczynalbym sie zastanawiac, jak powaznie traktowac tego rodzaju awanturnictwo jak w wymienionym tekscie na www, ale tak sie sklada, ze z autorem tego tekstu mialem nieco do czynienia w internecie, nie zamierzam go wiec traktowac powaznie. Mam nosa do ludzi, oj mam, i zwykle poznaje sie na nich dobrze i bardzo szybko. zb. > m. > ==
Re: Do Pana Chris BOROWIAKA
Andrew Kobos wrote: > > Jezeli jeszcze raz napisze pan kalumnie pod adresem Pana Grassa, albo > uzyje rasistowskich, antysemickich obelg, a Pan Owoc nie > wyrzuci Pana w ciagu 24 godzin z Listy, sprawa wyladuje na uniwersytecie > w Buffalo, oraz u providera Panskiego internetu zwiazanego umowami > miedzynarodowymi. Jezeli Pan Owoc tym sie nie zajmie, to zajma sie tym > inni ludzie. Trudno. Skutki poniosa wszyscy, ale faszystowskich, > rasistowskich obelg ani znieslawiania i uszczuplania dobr osobistych na > tej liscie nie bedzie. Niech pan lepiej nie watpi w moja determinacje i > nie probuje szantazu. Niech pan tez pomysli, ze podobnie moga sie niektorzy zachowac wobec pana. zb.
Re: w dzien odlotu premiera Kanady do Polski
Anna Romanowska wrote: > > Teraz inna sprawa zwiazana z wizyta Chretiena w Polsce. W sobote w > polskim programie tv z Toronto pokazano fraagmenty rozmowy z > przewodniczacym Kongresu Polonii Kanadyjskiej ktory zalil sie w w jaki > sposob potraktowany zostal Kongres przez biuro PM na okolicznosc > wizyty w Polsce > Streszczam to co uslyszalam: > [...] Stanowisko KPK w tej sprawie mozna przeczytac na www: http://www.kpk.org/Antypolonism/immediate_release1.htm Wyglada na to, ze KPK zawalil sprawe. Ale to chyba tylko czesciowo tlumaczy zdarzenia. Sluchalem przed chwila uwaznie wiadomosci w dzienniku radiowym. Chretien na pytania dziennikarzy o powod pominiecia delegacji KPK powtorzyc mial juz w Polsce, iz sama sie wycofala. Dodac tez mial, wedlug tej relacji, ze nawet gdyby delegacja KPK uczestniczyla w wizycie i tak nie zostalaby zaproszona do Oswiecimia. Sposob, w jaki informowano o tej wizycie w radio uwazam niestety za manipulacje a cala sprawa brzydko mi sie kojarzy. > Nie wiem co o tym wszystim myslec > ps podano numery telefonow i faksu do osoby z biura PM Mozna je znalezc pod podanym wyzej adresem www. zB. > Ania
Re: Wczorajszy "Tokszok"
> > Przepraszam Pani Mirko, ze sie tak wtrace niepokornie i majac checi troche: > > chcialbym sie JUZ czegos nauczyc. > > a prosze bardzo; niestety niektorych rzeczy nie da sie przeskoczyc, np. > rosniecia. niestety rowniez doswiadczenie to nalezy do klasy typu "trzeba przez > to przejsc aby zrozumiec", na razie nie jest znana metoda przeszczepiania mozgow > i zamiany dusz. To wszystko prawda, Pani Mirko. Ale ja wlasciwie nie dbam o to, czego Kasia Zajac chcialaby sie nauczyc. Myslalem raczej o sobie, takim juz samolub i egoista. Istnieja jednak wyjatki od regul ktore Pani przedstawila. Zdarza sie spotkac tu lub owdzie (a najlatwiej w internecie) takie przypadki, az glowa boli: te one przypadki potrafia pisac lub rozmawiac tak jakby mialy co najmniej ze dwa razy wieksze IQ niz wypada. Znam takie. Tez z tej listy ;) Pozdrawiam, zB.
Re: Wczorajszy "Tokszok"
Mirka Kozak wrote: > > Droga Kasiu, > > na tematy o ktorych sie tak kategorycznie i bez wahania wypowiadasz na podstawie > opowiadan obejrzanych, zaslyszanych i przeczytanych, bedziemy mogly ewentualnie > podyskutowac za lat kilkanascie, jezeli bedziesz miala szczescie (lub > nieszczescie, zalezy) zyc w ciekawych czasach, no i > oczywiscie jezeli bedziesz miala dosc checi i pokory zeby sie czegos nauczyc. Przepraszam Pani Mirko, ze sie tak wtrace niepokornie i majac checi troche: chcialbym sie JUZ czegos nauczyc. Pozdrawiam, zB. > m.
Re: Kto pluje w nasza kawe?
Co tam plucie, Panie Grass! Wie Pan wogole, jakie jest pochodzenie kawy? Ja nie pamietam, ale jesli to naprawde bedzie konieczne, to przypomne sobie. zb.
nadmiar papieru
Maciej Jakubowski wrote: > Czesc obecnych chorob i nadmiar ludnosci Czy ktos oswiecony moglby mnie glupiemu wytlumaczyc, o co tutaj chodzi z tem nadmiarem? U nas w Polsce kiedys wszystkiego brakowalo, a teraz widze, ze jest za duzo... zb.
Re: Polak Katolik
Piotr M. Mojski (BDW) wrote: > > Bzdura ! Rodzicow porzucamy wszyscy [...] Bzdura. Nikt przy zdrowych zmyslach rodzicow nie porzuca. Mimo, ze ich poruzuca. zb.
Re: ODP: Polak Katolik
Wojciech JegliĊski wrote: > [...] A czy Ty czasem nie pisujesz na C-Europe? zB.
Re: zaraza grynszpanowa
> > Czy miedziane garnki, patelnie etc. sa naprawde OK do uzytku? > > Ja mysle, ze tak, o ile nie wisi nad nimi kielbasa na haku, przebity > kondom albo zgnily zachod. Za mna jeszcze chodzi zapluty karzel reakcji. Szczegolnie po ostatniej anginie, ktora chyba mam juz za soba. Pani Annie N. radzilbym miec gore szkielek przygotowanych na podobne okolicznosci. zb. > em
Re: zaraza grynszpanowa
Moim nieskromnym zdaniem przesada jest nazywanie trucizna nalotu zielonego na miedzi. W niewielkich ilosciach sole miedzi sa praktycznie nieszkodliwe, a maja wrecz wlasnosci bakteriobojcze. Duze ilosci, ktore bylyby na pewno szkodliwe, sa na tyle niesmaczne ze nie da sie ich spozyc niepostrzezenie. Szkodliwosc ich polega na tym, iz sa to sole tzw metali ciezkich, ktore odkladaja sie w orgaznizmie. Ale zwiazkom miedzi daleko pod wzgledem szkodliwosci do zwiazkow powiedzmy olowiu. A pamietamy, ze akwedukty rzymskie wykonane z elementow olowiu uzywano przez kilkaset lat zanim wykonczyly one mieszkancow tamtej krainy... ;))) zB. Dorota I Rygiel wrote: > > H, wracam do tej zarazy. > > Czy to znaczy, ze jezeli moj "nie-pobielony" miedziany garnek nie ma > zielonego w srodku, czy jest OK? > > Czy zatruc sie mozna tylko jezeli zielone widac? > > Czy miedziane garnki, patelnie etc. sa naprawde OK do uzytku? > Zapewniano mnie, ze tak, ze tak swietnie przewodza cieplo, no > a teraz zielona trucizna za mna bedzie chodzic. Wiec moje pytanie > sprowadza sie do tego : Czy jak nie ma zielonego to znaczy ze nie > ma grynszpanu? > > pozdrowienia serdeczne > > dorota
Re: zgnily Zachod
Dabrowka Ujec wrote: > > [...] > Poza tym, nie kazdy kraj na zachod od Odry > zdominowany jest tak zaraz 'kultem pieniadza'. > Wydaje mi sie wrecz, ze ludzie w spoleczenstwach > w miare ustabilizowanych ekonomicznie, do ktorych > m.in. nalezy Holandia, doszli juz chyba dawno > do odkrywczego wniosku, ze pracuja, aby zyc, a nie zyja, > aby pracowac :)) Jako komentarz do listu Pani Dabrowki chcialbym zwrocic uwage na dosc wazny szczegol: Europa to bardzo inny swiat niz Ameryka Pln. Roznica kultur jest olbrzymia. Wielka jest tez roznica miedzy rola panstwa w przecietnym kraju europejskim i w kraju takim jak USA lub Kanada. Tak sie sklada, ze w Holandii spedzilem okolo 5 lat, wiec wydaje mi sie, ze mam dobre porownanie tamtych doswiadczen i doswiadczen z Polski, z obserwacjami stad, z Kanady. Jestem niestety zbyt leniwy aby rozbudowywac temat. Chce zwrocic jedynie uwage na istnienie wielkich roznic. Sam dla siebie klasyfikuje "nasz" swiat na trzy kategorie, ktore umownie zawarte sa pod takimi haslami: 1) Polska 2) Europa Zachodnia 3) Ameryka Polnocna. Zaraz po przyjezdzie tutaj odetchnalem z ulga: "dosc tej starej, zepsutej Europy". Tu wszystko wydawalo sie proste i naturalne. Teraz mam sklonnosc przypisywac jeszcze jedna ceche: "prymitywne". Niestety, ta ostatnia wlasnosc daje sie we znaki mocno. Teraz, coraz czesciej, z nostalgia wspominam porzadek europejski, u ktorego podstaw lezy doswiadczenie wieluset lat. Ameryka juz mi nie imponuje. W listach Pani Dabrowki nie dostrzegam jednak wystarczajaco samokrytycyzmu skierowanego w strone jej kraju, Holandii. Uwazam, ze tak jak Europa pozostanie nigdy nie zglebionym organizmem wartym poznawania dla Amerykanow, tak tez Europejczycy skorzystaliby wiecej na poznaniu glebszym polskiej kultury i tradycji. Chwala Holendrom za to, ze sa w miare otwarci w te strone. zb.
Re: Lista Tysiaclecia - Stanislawow
Arkuszewski Jacek Dr. wrote: > > Ulam byl z pewnoscia nr. 2. I mala poprawka: pochodzil nie ze Lwowa, a > ze Stanislawowa. Ow Stanislawow intryguje mnie coraz bardziej. Moj niezyjacy juz dziadek rowniez z tamtad pochodzil. Wiem tez o pewnym fizyku w USA (calkiem znane nazwisko, szczegolnie w polskich kregach), ktory rowniez tam sie urodzil. Kiedys niestety nie przywiazywalem wagi do tego rodzaju szczegolow zwiazanych z wlasnym pochodzeniem, a teraz. od wielu juz lat, kontakt z rodzina mam bardzo utrudniony. Czy ktos potrafilby napisac wiecej o Stanislawowie? zb.
Re: Lista Tysiaclecia / Ulam
Andrew Kobos wrote: > [...] > > Bomby nie zrobil, ale jego obliczenia umozliwily to, ze bomba dzialala > i byla przenosna. Czyli zgadzamy sie w tym, ze bomby nie zrobil? zB. > > amk
Re: Lista Tysiaclecia ( b. Re: z innej beczki)
Andrew Kobos wrote: > > Stanislaw Ulam. > > Polski Zyd ze Lwowa, matematyk. > > Zrobil bombe wodorowa dzialajaca !! i powstrzymal tym Stalina. > Owszem, ciekawe sa jego wspomnienia, szczegolnie te z okresu lwowskiego (polecam poszukanie w bibliotecznym katalogu jego nazwiska). Ale bomby to on nie zrobil. Uczestniczyl w projekcie, byl mala czescia calosci. Zajmowal sie, rzecz jasna, rachunkami. Pewnie sam nigdy by nie wpadl na to, ze cos takiego mozna zbudowac. Uwazam, ze co najmniej paru polskich matematykow moze sie z nim rownac jesli idzie o wage dorobku naukowego, n.p. Stefan Banach, ktory pozostal we Lwowie. zB.
Re: 'gumowego bozka' ciag dalszy
Grzechu wrote: > [...] > I ciagle dochodzi do podobnych sytuacji jak np. kobieta w > ciazy nie kapie sie przez 9 miesiecy, poniewaz nie chce utopic dziecka Uwazam, ze ostroznosci nigdy za wiele. Sadzisz, ze takie male, jeszcze nie urodzone dziecko potrafi juz plywac? zB. > > Grzesiek.
Re: 'gumowego bozka' ciag dalszy
Dabrowka Ujec wrote: > > zBigniew Koziol wrote: > > > Metoda takze jest uczenie, aby robic to tylko z jedna kobieta/mezczyzna. > > Panie zBigniewie - to nasza, 'cywilizowana' norma. Ale czy > jedyniesluszna i > prawdziwa? Czy monogamia/ da sie zwalczyc choroby? W przypadku chorob wenerycznych - tak, prosze Pani Dabrowki. W skali populacji wazne jest, aby zmniejszyc prawdopodobienstwo zarazenia zdrowych jej czlonkow. Im jest ono mniejsze, tym mniejsze prawdopodobienstwo na rozprzestrzenienie sie choroby. To chyba oczywiste? Zwiekszajac ilosc kontaktow niebezpiecznych pomiedzy osobnikami populacji zwieksza sie prawdopodobienstwo rozprzestrzeniania sie choroby. Osobiscie uwazam, ze panika jaka wybuchla po zaistnieniu AIDS miala ten pozytywny skutek, iz zmienila 1) nastawienie duzej ilosci osob do latwych kontaktow seksualnych z innymi 2) zaczeto czesciej stosowac metody pozwalajace zmniejszyc ryzyko zarazenia, 3) zaczeto izolowac chorych na AIDS, poprzez zamykanie ich w odpowiednich osrodkach (tu nie wnikam, na ile jest to moralnie poprawne, ale z punktu widzenia calego spoleczenstwa na pewno zmniejsza ryzyko wzrostu epidemii). W rezultacie, AIDS rozprzestrzenia sie wolniej w naszych spoleczenstwach niz wynikaloby to z wczesnych wizji apokaliptycznych. Przykro mi, ale polemike z dalsza czescia Pani listu zostawie na razie - mam angine i wysoka goraczka mi wraca... zB.
Re: 'gumowego bozka' ciag dalszy
Skoro w Zambii praktycznie cala polulacja zarazona jest wirusem HIV, to dla nich i tak nie ma ratunku [pojawienie sie epidemii wsrod okolo 30% populacji (plus minus 20%, w zaleznosci od szczegolow determinujacych jej rozprzestrzenianie sie), oznacza, ze zarazenie sie calej populacji jest nieuniknione]. Warto zas myslec o tym, w jaki sposob tamta spolecznosc i inne podobne wokol moglyby w przyszlosci wyjsc z tej katastrofy. Nie jest to wiec sprawa najblizszych lat, lecz okresu zycia kilku pokolen. Prezerwatywy sa metoda. Naiwni jednak mysla, ze skuteczna. Skutecznosc tez zalezy od okolicznosci. Po cholere facet ma to sobie zakladac nie rozumiejac dobrze, jak to dziala, a tracac w ten sposob czesc przyjemnosci? Tu bez uswiadamiania tez nic sie nie zrobi. Metoda takze jest uczenie, aby robic to tylko z jedna kobieta/mezczyzna. Dlatego prowadzenie w tamtej spolecznosci odpowiednich nauk przez Kosciol mogloby przyniesc pozytywne wyniki w perspektywie dlugiego czasu. Rozumiem jednak, ze nowoczesnem postepowe panstwa beda wolaly pokryc guma cale terytorium Zambii zamiast popierac akcje misjonarskie, bo to przeciez godziloby w podstawy ich funkcjonowania, oparte na propagandzie demoralizacji i rozwiazlosci malzenksiej. zb.
Re: Astrologia
Chlop swoje a baba swoje... Ja twierdze, ze jedynym standardem oficjalnym jest ISO-8859-2 . Ponadto, CP1250 nie jest bynajmniej standardem miedzynarodowym lecz sposobem kodowania wymyslonym przez Microsoft, prawdopodobnie po to, aby narobic wiecej zametu i trzymac klientow przy swoich produktach. Problemy z MSWord istnieja. Ale co z tego? Do zrobienia stron www nie potrzeba uzywac MSWord - wystarczy dowolny edytor tekstu. Jesli zas ktos chce koniecznie pisac w MSWord, moze wpierw utworzyc dokument w CP1250 a potem w trywialnie prosty sposob przetworzyc do postaci ISO-8859-2, metoda search & replace (zaledwie dwa znaki sa rozne). Lenistwo nie usprawiedliwia wystawiania na www tekstow ze smieciami. zb.
Re: Astrologia
Piotr M. Mojski (BDW) wrote: > > Powiedzialbym raczej ze obydwa sa tak samo oficjalne ... > > > Interesujace i wartosciowe! Dlaczego jednak autorzy w Polsce uzywaja > > charset=windows-1250 zamiast oficjalnego iso-8859-2 ? Gdyby byly tak samo oficjalne, to nie pisalbym, ze jeden z nich nie jest. Polecam: http://www.iyp.org/kultura/ki00/ki00d.html http://www.uci.agh.edu.pl/ogonki/ Ostatni odnosnik zawiera rowniez lacznik do strony opisujacej Polska Norme, zgodna ze standardami miedzynarodowymi. Pozdrawiam, zB.
Re: religie wsrod Polakow
A mozeby tak Pani Dorota zamiast demagogicznych oskarzen zechciala podeprzec sie konkretnymi faktami? Dorota I Rygiel wrote: > > NIE. Ale przegladajac liste z punktu widzenia nie-katolickiego daje sie > bardzo wyczuc to, ze jest to lista niby niejako polsko-katolicka. Ale Wrazenia bywaja subiektywne. Ja na przyklad, w tej liscie widze malo katolickosci, choc i owszem, katolickosc jest mi bliska. > [...] sugeruje, zeby > po prostu nie zapominac o tym, ze wsrod nas sa i nie-katolicy. Osobiscie nie mam z tym problemu. > Zdaje sobie doskonale sprawe z tego, ze w okresie Bozego Narodzenia nastepuje > wiele roznych wydarzen wedle tradycji katolickiej i to mi oczywiscie nie > przeszkadza. Mi tez nie... > Polacy z tolerancji nie slyna (nie tylko religijnych) i dlatego przypominam To brzmi bardzo oryginalnie. Na czym mianowicie polega Pani zdaniem polska nietolerancyjnosc, konkretnie? zB.
Re: 'gumowego bozka' ciag dalszy
Dabrowka Ujec wrote: > > Zgoda calkowita, ale ja przestalam wierzyc w doskonalosc :) > Bo ludzie beda 'to' robic z innymi przypadkowymi > ludzmi do konca swiata. Moze i beda. Tu jednak nie chodzi o doskonalosc. Who cares for it? Jest jednak pare innych drobiazgow, ktore moga miec wplyw na motywacje do roznych czynow. Na przyklad takie rzeczy, jak szanowanie swojego meza/zony, nieco odpowiedzialnosci za to, co sie robi (w koncu przeciez, z tego powstaja dzieci... ). Rozumiem jednak, ze teraz juz nie wypada argumentowac w ten sposob... zB.
Re: Astrologia
Grzegorz Swiderski wrote: > > Polecam biuletyn sceptyczny: > http://free.polbox.pl/a/adpiet/ > > I artykul o astrologii: > http://free.polbox.pl/a/adpiet/WielkieNic.html Interesujace i wartosciowe! Dlaczego jednak autorzy w Polsce uzywaja charset=windows-1250 zamiast oficjalnego iso-8859-2 ? zb.
Re: Antypolskie incydenty w USA
Tomahawk wrote: > > Sam artykul p.Lewandowskiego jest napisny b.lagodnie w porownaniu do > "recenzji" w Washington Post, Cultural Cronicle, czy wreszcie NYT. Byly > zreszta cytaty na jezeli nie tej liscie, to na innych.O ile sie nie myle, > to byla rowniez mozliwosc posluchania tegoz wywiadu na Internecie Plik w RealAudio nadal jest dostepny : http://ituner.com/530AM/ram/stern.ram i zostal zamieszczony w internecie przez dziennikarza z radia polonijnego w Toronto, pana Zeranskiego. Dyskusje na temat tamtej audycji mialy miejsce na tej liscie, na liscie Polska, Dziennikarz, IYP, APAP i zapewne na innych. > Ciekawi mnie wszakze inny aspekt sprawy, bossowie dziennikarki wiedzieli > doskonale do kogo ona jedzie. Dlaczego wiec puscili greenhorna, miast > naprzyklad pewnego zasluzonego redaktora naczelnego jednej z najbardziej > "propolechickiej" gazety w Polsce. Chcialbym rowniez rozumiec wiecej. Teorie, ze owa dziennikarka pojechala do US z wlasnej inicjatywy, jakoby wrecz prywatnie, pozostawiam dla naiwnych. Pozdrawiam, zb. > Z uklonem, > Wilhelm Glowacki
Re: swieta, swieta..
Maciej Jakubowski wrote: > [...] > > http://www.iyp.org/koledy.htm Wasc to zawsze musi cos pokrecic... Wlasciwie to nie pisalabym, bo pisalem co najmniej ze trzy albo piec razy. Ale tego pokrecenia nie lubie (co innego pokrecenia w worteksach, szczegolnie w tych, co sie przypinaja do sieci krystalicznej w nadprzewodnikach, http://www.iyp.org/vp/super.html). Poprawny adres ma postac: http://www.iyp.org/polish/koledy.html zB.
Re: swieta, swieta..
Magdalena Lenarczyk wrote: > Niejasno pamietam, ze Zbyszek (?) podal > strone ze slowami polskich koled..Czy ktos uczynny moglby mi podeslac > ten adres..Moja wdziecznosc bedzie ogromna. Z przyjemnoscia powtorze, Pani Magdo: http://www.iyp.org/polish/koledy.html - teksty koled http://www.iyp.org/radio/ - koledy w wykonaniu "Mazowsza" oraz Natalii Kukulskiej http://www.iyp.org/music/ - tu mozna sobie kupic plyty CD, rowniez z koledami zB.
Re: O co chodzi (fwd)
> Ale jako ze w samym oku cyklonu jest spokojnie (tak sie > vortecies dziwnie ukladaja z rownan Navier-Stokesa), wiec wytrwaj. > Nie ma nic dziwnego w fakcie, ze w oku cyklonu spokojnie. Skoro wokol wektory wiatru okreznie, to w srodku ich wartosc musi byc rowna zeru. Zycze wiecej wyobrazni fizycznej. zB.
Re: Do Pani Nawrockiej
Alex Matejko wrote: > > [...] > >Magda N > > > Czy nie za ostry sad? [...] Moim zdaniem, nie za ostry. > Mozna czasem czlowieka skrzywdzic przejaskrawiajac jego ostry sad [...] Skrzywdzic mozna kogos na wiele roznych sposobow. Ciekawe, czy AMK ma to na uwadze rowniez? Mysle, ze nie ma. A skoro nie ma, to niech sie sam troszczy o siebie... zB. > AJM > > Alexander J.Matejko > University of Alberta > fax (403)4927196
Swieta Bozego Narodzenia w IYP
Drodzy, Z okazji zblizajacych sie Swiat Bozego Narodzenia, zapraszam do wizyty na naszych wspolnych IYPowych stronach: http://www.iyp.org/swieta/swieta.htm - to praca Kasi Stelmach. Zapraszam tez do jedynej w internecie strony zawierajacej tak duza kolekcje tekstow koled w jezyku polskim: http://www.iyp.org/polish/koledy.html - to praca Adama Szczurowskiego, Kasi Stelmach i moja. Zas na stronach http://www.iyp.org/radio/ znajdziecie laczniki to plikow w RealAudio z duza kolekcja koled w wykonaniu Natalii Kukulskiej oraz w wykonaniu zespolu "Mazowsze". Przygotowanie plikow w wykonaniu "Mazowsza" zawdzieczamy glownie Piotrowi Szymanskiemu z Kalifornii. Gdyby istnialy jakies powazne problemy z ich odbiorem, to pliki w Real Audio mozna sobie wpierw sciagnac ze stron http://carbon.colossus.net/3w3/realaudio/CDs/ (ale uwaga: ten serwer utrzymywany jest przez MJW!) a potem posluchac kopii z wlasnego dysku. Mozna tez posluchac utworow "Mazowasza" w formacie MP3 z serwera Piotra Szymanskiego: http://www.loop.com/~najmici/koledy.htm Gdyby zas tego rodzaju zabawa nie wystarczala Wam, to zapraszam do kupowania plyt z koledami na naszych stronach www: http://www.iyp.org/music/ - jest to najwieksza w internecie kolekcja z polska muzyka, rozprowadzana przez Pana Edmunda Lewandowskiego z Kalifornii. Pozdrawiam przedswiatecznie, zB.
Re: Witajcie
Jacka znalem wczesniej z naszej listy IYP-L i zapamietalem go jako zupelnie wyjatkowa osobe, w sensie pozytywnym rzecz jasna :) Po poslaniu wiec zapytania na nasza liste dostalem odpowiedz, iz jego obecny adres ma postac: [EMAIL PROTECTED] zb. http://www.iyp.org Marzena Romanowicz wrote: > > Serdecznie wszystkich witam, znow jestem na liscie po prawie poltorarocznej > przerwie. > Zeby nie przyczyniac sie do szybszego wyczerpania limitu postingow, > pozwolcie ze sie przy okazji zwroce do wszystkich z prosba o pomoc w > odszukaniu Jacka Przepiorskiego. Ostatnio studiowal inzynierie chemiczna w > Japonii, a jego adres byl [EMAIL PROTECTED] Czy ktos go moze > zna i wie co sie z nim dzieje, bo people search na webie podaje tylko ta > stara informacje. > > Z gory dziekuje za wszelkie informacje
Re: Co to jest zbrodnia przeciwko ludzkosci ?
Arkuszewski Jacek Dr. wrote: > > Znam czlowieka (nazywa sie Scholze) ktory znalazl sie > w Swietochlowicach w wieku 16 lat. Przezyl, bo na szczescie > siedzial dosyc krotko. > > Jacek A. Na liste IYP napisal wczoraj Pan Stefan Buchholz w ten sposob miedzy innymi: Moja Matka zostala umieszczona w "obozie pracy" kolo Potulic na podstawie donosu UB-ka. Byla niemka,ktora cala okupacje pracowala ciezko w fabryce. Mieszkala w Toruniu. Nikomu nie wyrzadzila krzywdy,wiec nie wycofala sie razem z armia niemiecka. Podobnie jak w przypadku ponizszym wiele tysiecy Niemcow,Polakow,Ukraincow i tych wszystkich ktorzy nie podobali sie komunistom zostala zamordowana! Kazda zbrodnia powinna zostac ukarana. Jezeli ktos zostal wyslany do "obozu pracy" nie wolno go mordowac!! Czym wiec odroznic wyrok sadu skazujacy na wiezienie a ktory na smierc? __ zb.
Re: Zart czy bezczelnosc?
W i t o l d O w o c wrote: > [...] w _duzym_ banku kanadyjskim przelew zajmuje 5 tygodni, a > urzedni(cz)k(a) w dziale reklamacji nienagannym kanadyjskim > angielskim wciska kit twierdzac, ze to normalne, to co jest normalne ? > Nade wszystko, prosze Pana Witolda, nie traktowalbym bankow kanadyjskich jako normalne. Zgoda? Widzialem bardziej normalne rzeczy po swiecie... ;) zB.