Nastepnym etapem wojazy p.Jean Chretiena, Premiera Kanady, byla Ukraina,
gdzie tenze "czlowiek madry, rozsadny i pragmatyczny, a przede wszystkim
uczciwy i z zasadami", okazal sie takze "znakomitym pedagogiem", starajacym
sie wbic do tepych glow ukrainskich uczniow zasady demokracji globalnej, ze
szczegolnym uwzglednieniem wolnosci slowa i dobrobytu w Kanadzie.

"Czasy przeszlosci, monopolizm, korupcja, paraliz biurokratyczny i
zaleznosc od rzadu musi sie skonczyc. Wy jestescie przyszloscia Ukrainy".

I dalej:
"Nie pracowaliscie w czasach starego rezymu. Jest bardzo trudno przejsc z
jednego systemu do calkowicie odmiennej sytuacji. W starym systemie byla
zapewne rownosc dla kazdego, ale na bardzo niskim poziomie. W
demokratycznym spoleczenstwie jakim jest niewatpliwie kanadyjskie, jest
rzecza bardzo wazna byc przygotowanym do wolnego rynku, jaki kroluje w
Kanadzie. Ale system ten nie przeszkadza to wcale w promocji osobistej i
budowie dostatku wlasnego kraju.
Demokracja wymaga aktywnej partycypacji a politycy winni byc odpowiedzialni
za swoje posuniecia. Nie jest to jednak latwe, ale nie mam zadnych
watpliwosci ze jest to warte zachodu".

Po "wykladzie" Jean Chretiena, ktory wedlug prasy zostal przyjety
spokojnie, ale b. chlodno, odbyla sie swojego rodzaju konferencja prasowa,
gdzie m. innymi pytano p.premiera Kanady o ruchy seperatystyczne w Quebec,
a takze napomniano o wyplaceniu odszkowania tym wszystkim Ukraincom
kanadyjskim, ktorzy byli internowani podczas I WS.

"Dla mnie wazniejsza jest przyszlosc niz biadolenie o przeszlosci", taka
byla odpowiedz Jeana Chretiena w odniesieniu do intenowanych podczas wojny.
( cytaty za Canadian Press, Southam News, The National Post, Canadian Wire).
------------
Pare slow komentarza;
Szkoda tylko ze Jean Chretien mowiac o "demokracji" kanadyjskiej, nie
napomknal o pracach nad wprowadzeniem kilku poprawek do kodeksow
kryminalnego i postepowania karnego, a ktore maja dac prawo policji do np.
najazdu czyjegos domu(bez nakazu) i skonfiskowanie komputera, dyskow,
domowej biblioteki, rocznikow gazet pod zarzutem "kolekcjonowania i
rozpowszechniania materialow sluzacych sianiu nienawisci narodowych,
religijnych, a takze krytykowaniu- nawet jezeli faktograficznie
udowodnionych spraw zwiazanych z Holocaustem". Proponowane zmiany maja
rownie dotyczyc alternatywnch (???!!!!) orientacji i preferencji
seksualnych. Wszystko razem wziete pod paragrafem "Hate Crime". Nie musze
chyba dodawac, ze proponuje sie takze zwiekszenie kar finansowych, a takze
i zaostrzenie wyrokow sadu.
Nie wiem dlaczego p.Premier nie wspomnial o osobistym duszeniu pewnego
osobnika, ktory akurat mial troche inne zdanie na temat demokracji w
Kanadzie. Rownie sie dziwie, dlaczego zapomnial powiedziec o zlozonym
podpisie na pewnym "wewnetrznym" dokumencie, ktory pozwolil PMO(biuro
premiera) postawic kropke nad "i" i doslownie zasypywac pieprzem
uczestnikow demonstracji anty APEC na terenie UBC w Vancouver.

Szkoda takze, ze J.CH nie wspomnial np. o podatkach tak niskich inaczej(
swiatowe drugie miejsce po Szwecji), ze raczyly wykonczyc prawie ze
dokumentnie rodzimy drobny przemysl, ktory albo zbankrutowal(pierwsze
miejsce na swiecie pod wzgledem bankructw, kolejno w 1996-8), albo wyniesli
sie do Meksyku, albo wzorem rybakow ze wschodu przeszli naprzod na UIE, a
potem na welfare.

Takze szkoda wielka stalo sie pominiecie przez p. Chretiena wspomnienia o
idei Young 2000, czyli zatrudnieniu 2 tysiecy uczniow, ktorzy porzucili
szkoly, przy naprawie swiatowej zmory czyli Y2K, na ktory to program wydano
juz $19 milionow i znaleziono az 119 chetnych(na koniec 1998 roku).

Wcale mnie jednak nie zdziwilo, ze p. Premier, w ramach odpowiedzialnosci
polityka za czyny, pominal podanie kosztow swoich wycieczek w ramach Team
Canada, circa $25 milionow, jak i rowniez ze jego rzad raczyl byl w ramach
tworzenia nowych miejsc pracy, wydal w ciagu ostatnich 3 lat ponad  $110
milionow na reklame i place dla 5 tysiecy nowych urzednikow federalnych,
ktorzy maja wlasnie tworzyc "nowe miejsca pracy".
Zapomnial tez biedak wspomniec o radzie danej Kanadyjczykom w momencie
najwiekszego upadku naszego dolara na gieldach swiatowych;
"Kanadyjczycy winni byc spokojni o dolara, rzad ma wszystko pod kontrola.
Dlaczego wiec sie martwic, zamiast cieszyc sie latem i pojsc na plaze".

Sadze ze wystarczy, helikoptery i lodzie podwodne, a takze pokojowe sily
kanadyjskiej armii zostawie w spokoju, gdzy mogly by byc za bardzo niestrawne.
Samych przyjemnosci,
Wilhelm Glowacki

Odpowiedź listem elektroniczym