On Wed, 16 Dec 1998 17:37:41 +0100, Magdalena Nawrocka
<[EMAIL PROTECTED]> wrote:
>Prawie nigdy nie zabieram glosu na jakiekolwiek "polityczne"
>tematy, czytam postingi innych i milcze, wiedzac swoje.
Wiesz, to jest chyba najlepsze wyjscie. Ja wogole ignoruje pewne
tematy bo tylko mnie krew zale
On Fri, 18 Dec 1998 05:10:35 EST, Slawomir Tomassini wrote:
>Droga Pani Magdo,
>
>Prosze sie nie przejmowac atakami ludzi podlych
>i malych. Takich, ktorzy podpisza sie nie tylko
>za siebie, ale i za innych, pod kazdym plugastwem
>jakie wypisuje sie na Polske i jej mieszkancow.
>
Dziekuje,:)))
C
Droga Pani Magdo,
Prosze sie nie przejmowac atakami ludzi podlych
i malych. Takich, ktorzy podpisza sie nie tylko
za siebie, ale i za innych, pod kazdym plugastwem
jakie wypisuje sie na Polske i jej mieszkancow.
Zazdroszcza Pani talentu. Zazdroszcza Pani prawdziwego,
autentycznego autorytetu. Blu
[...]
|
|Oto wlasnie chodzi. O cisze w Auschwitz i szacunek dla pomordowanych,
|szanucek i cisze w wielu plaszczyznach. Cisze od supermarketow, Switoniow,
|zakonnic (nawet kontemplacyjnych), cisze od krzyzy i gwiazd dawidowych,
|lefebrvystow, od uszczesliwiani zgladzonych na sile inherentnie
Magdalena Nawrocka wrote:
> O to niezwariowanie wlasnie chodzi.
> Mam duzy sentyment do tej Listy, jednak znoszenie bez konca, wciaz
> i przy kazdej okazji powracajacych zarzutow o polski antysemityzm
> zaczyna powoli wychodzic mi juz bokiem. Mozna raz, mozna piec, ale
> nie na sile, na doczepke
Naturalnie z wypowiedzi Andrzeja wychwycilam to, co mnie dotyczylo.
Poniewaz "imputujesz wacpan", ze robie z Ciebie wariata, musze
zareagowac.
Andrzeju, zawsze podziwialam ( zupelnie szczerze) i nadal podziwiam
Twoja inteligencje, erudycje i oczytanie. Twoje wypowiedzi na Liscie,
kiedy do
>
>Oto wlasnie chodzi. O cisze w Auschwitz i szacunek dla pomordowanych,
>szanucek i cisze w wielu plaszczyznach. Cisze od supermarketow, Switoniow,
>zakonnic (nawet kontemplacyjnych), cisze od krzyzy i gwiazd dawidowych,
>lefebrvystow, od uszczesliwiani zgladzonych na sile inherentnie watpliwej
>
On Thu, 17 Dec 1998, Andrew Golebiowski wrote:
> Prosze wybaczyc, ale chyba nie przygladal sie Pan dyskusji zbyt uwaznie.
Przygladalem sie bardzo uwaznie
> Zaczelo sie nie od Pani Uty, a raczej od Pana Slawomira, ktory zareagowal na
> informacje przekazane tu przez Pania Ute. Jestem przekonany,
On Thu, 17 Dec 1998, Maciej Jakubowski wrote:
> >>Widzisz problem jest w tym, ze jezeli nawet srodek listu Pani N.
> >>jest do przyjecia, to z pierwszego i ostatniego zdania przemawia
> >>przekupka z Kercelaka czy Kleparza przeniosiona rzekomo
> >>"morderczym biegiem naszej historii" pod paryskie
On Thu, 17 Dec 1998, Arkuszewski Jacek Dr. wrote:
> |>Ze swojej strony powiem tak:
> |>Nic mnie Holocaust nie obchodzi. Zwlaszcza traktowany jak
> |religia.
> |>
> |>Tylko po co obrzucac sie blotem tu, na tej liscie...
> |Macku, do kogo wlasciwie sie zwracasz? Z tytulu Twojego postingu
>
On Thu, 17 Dec 1998 15:05:52 +0100, Arkuszewski Jacek Dr. wrote:
>
>Macku, Magdo: tenor wszych wypowiedzi byl niemal identyczny - ja
>tez tak uwazam, jak wy. Moze mi powiecie, o co sie spieracie; cos
>musialo mi tu w dyskusji umknac.
>
Ja z Mackiem sie spierac?! Niepodobienstwo!;-) Precyzujemy p
Maciej Jakubowski wrote:
> >>Widzisz problem jest w tym, ze jezeli nawet srodek listu Pani N.
> >>jest do przyjecia, to z pierwszego i ostatniego zdania przemawia
> >>przekupka z Kercelaka czy Kleparza przeniosiona rzekomo
> >>"morderczym biegiem naszej historii" pod paryskie hale, nawet
>
> [...
|
|On Thu, 17 Dec 1998 12:44:25 +0100, Maciej Jakubowski wrote:
|>
|>Przygladalem sie tej dyskusji usilukac wylowic jej sedno.
|>I nadal nie wiem, o co tu praktycznie chodzi.
|>Wszystko zaczelo sie od informacji od Pani Uty o wywiadzie
|>ze Szczypiorskim. Dlaczego byl - nie wiem, pewnie pod
On Thu, 17 Dec 1998 12:44:25 +0100, Maciej Jakubowski wrote:
>
>Przygladalem sie tej dyskusji usilukac wylowic jej sedno.
>I nadal nie wiem, o co tu praktycznie chodzi.
>Wszystko zaczelo sie od informacji od Pani Uty o wywiadzie
>ze Szczypiorskim. Dlaczego byl - nie wiem, pewnie podobnie
>jak to b
At 12:44 PM 12/17/98 +0100, you wrote:
>>>Widzisz problem jest w tym, ze jezeli nawet srodek listu Pani N.
>>>jest do przyjecia, to z pierwszego i ostatniego zdania przemawia
>>>przekupka z Kercelaka czy Kleparza przeniosiona rzekomo
>>>"morderczym biegiem naszej historii" pod paryskie hale, nawet
> Przygladalem sie tej dyskusji usilukac wylowic jej sedno.
> I nadal nie wiem, o co tu praktycznie chodzi.
> Wszystko zaczelo sie od informacji od Pani Uty o wywiadzie
> ze Szczypiorskim. Dlaczego byl - nie wiem, pewnie podobnie
> jak to bylo niedawni z wywiadem Sterna...
>
> Wiekszosc atakow nie
>>Widzisz problem jest w tym, ze jezeli nawet srodek listu Pani N.
>>jest do przyjecia, to z pierwszego i ostatniego zdania przemawia
>>przekupka z Kercelaka czy Kleparza przeniosiona rzekomo
>>"morderczym biegiem naszej historii" pod paryskie hale, nawet
[...]
>mieli zaslugi poprawienia mojej sk
Date sent: Wed, 16 Dec 1998 16:55:36 -0800
Send reply to: Discussion of Polish Culture list
<[EMAIL PROTECTED]>
From: mirka <[EMAIL PROTECTED]>
Subject:o dziwactwach Internetowych (bylo: Do Pani N
Maria Kozakiewicz wrote:
> zastanawiam sie, czy za tym powracaniem pewnych ( nie chce powtarzac
> jakich, ale kazdy wie) watkow - na tej liscie, na innych, a takze w
> prasie, nie kryje sie pewna forma dewiacji psychicznej ( psycholog
> moze okresli to bardziej precyzyjnie), ktora po angielsku na
Alex Matejko wrote:
> > [...]
> >Magda N
> >
> Czy nie za ostry sad? [...]
Moim zdaniem, nie za ostry.
> Mozna czasem czlowieka skrzywdzic przejaskrawiajac jego ostry sad [...]
Skrzywdzic mozna kogos na wiele roznych sposobow. Ciekawe, czy AMK ma to na
uwadze rowniez? Mysle, ze nie ma. A skoro
At 05:38 PM 12/16/98 +0100, you wrote:
>On Tue, 15 Dec 1998 21:24:19 -0700, Andrew Kobos wrote:
>
>>
>>Widzisz problem jest w tym, ze jezeli nawet srodek listu Pani N.
>>jest do przyjecia, to z pierwszego i ostatniego zdania przemawia
>>przekupka z Kercelaka czy Kleparza przeniosiona rzekomo
>>"mo
Magdziu,
Wiesz ze ja tez poniekad podazylem za Twoim tokiem myslenia i postanowilem
sie nie odzywac(chyba ze musze). Wracajac jednak do jakby T E M A T U, nie
zapominaj, ze juz kilkanascie lat temu, pewien b. znany czlowiek powiedzial
o "zrobimy wszystko aby H. stal sie wrecz religia swiata".
No c
Date sent: Wed, 16 Dec 1998 17:38:03 +0100
Send reply to: Discussion of Polish Culture list
<[EMAIL PROTECTED]>
From: Magdalena Nawrocka <[EMAIL PROTECTED]>
Subject: Re: Do Pani Nawrockiej
To:
On Tue, 15 Dec 1998 21:24:19 -0700, Andrew Kobos wrote:
>
>Widzisz problem jest w tym, ze jezeli nawet srodek listu Pani N.
>jest do przyjecia, to z pierwszego i ostatniego zdania przemawia
>przekupka z Kercelaka czy Kleparza przeniosiona rzekomo
>"morderczym biegiem naszej historii" pod paryskie
On Wed, 16 Dec 1998 21:36:24 +0800, Anna Niewiadomska wrote:
>
>Zawolana do tablicy odpowiadam:-)
>
Dzieki za tak barwna i ciekawa widokowke z Hong Kongu.
>
>Teraz o ludziach, w zasadzie lubimy Chinczykow, sa spokojni,
>uprzejmi,sympatyczni, nie wiem co oni sobie o nas mysla, ale my
>uwazamy z
At 09:23 AM 12/16/98 +0100, you wrote:
>On Tue, 15 Dec 1998 20:22:51 -0700, Maria Kozakiewicz wrote:
>
>>Magda, dopiero teraz do mnie dotarlo, ze jestes w Hong-Kongu? Po
>>jakiemu mowisz - po Cantonese, czy Mandarin? Jak wam sie tam
>>zyje?
>>
>
>Z Hong-Kongu jest Anna, ja mieszkam pod Paryzem. Pa
On Tue, 15 Dec 1998 20:22:51 -0700, Maria Kozakiewicz wrote:
>Magda, dopiero teraz do mnie dotarlo, ze jestes w Hong-Kongu? Po
>jakiemu mowisz - po Cantonese, czy Mandarin? Jak wam sie tam
>zyje?
>
Z Hong-Kongu jest Anna, ja mieszkam pod Paryzem. Pani Anno, list
do Pani.:-))) Tez jestem ciekawa
Przylaczam sie do Was dziewczyny, to bylo napisane z temperamentem,
ale bez zarzutu. Gdybysmy mieli do dyspozycji jakies graficzne znaki
wyrazajace emocje "merde" byloby niepotrzebne, ale coz, ciagle zyjemy
w epoce pewnego niedorozwoju technicznego :)).
Marysia
A wiec wracajac do tematu filmowo -
On Wed, 16 Dec 1998, Anna Niewiadomska wrote:
>
> Hale w Paryzu zburzone sa juz od dwudziestu lat, stragany znikly, sa za to
> bardzo eleganckie sklepy. Czy wolalbys swojskie a g...o? Bo poza tym chyba
> zgadzasz sie z trescia Jej lisu? Jedynie ostatnie zdanie dotyczacej Twojej
> osoby moze Ci si
At 02:41 PM 12/15/98 -0700, you wrote:
>--
>
>Pani Magdalena Nawrocka przeklinajac do mnie ze straganu pod Halami
>paryskimi, przenioslszy sie do czasow Emila Zoli, tak mnie zbila z
>pantalyku (pamietacie dyskusje na PL o pantalyku ?), ze pomieszalem Metz
>z Sedanem.
>
>amk
H
-- Forwarded message --
Date: Tue, 15 Dec 1998 13:45:39 -0700 (MST)
From: Andrew Kobos <[EMAIL PROTECTED]>
To: Discussion of Polish Culture list <[EMAIL PROTECTED]>
Subject: Do Pani Nawrockiej (b. Re: Do Pana Kobosa)
On Tue, 15 Dec 1998, Magdalena Nawrocka wrote
On Tue, 15 Dec 1998, Magdalena Nawrocka wrote:
>
> Merde! Merde! Merde!!!
[...]
> Magda N
>
Dziekuje Pani, Dobry Czlowieku.
Czy uwaza sie Pani za dowodce francuskiej zalogi w Metz'u ?
amk
32 matches
Mail list logo