On Tue, 26 Jan 1999, Andrzej Szymoszek wrote:

> > P.S. Dolaczam niniejszym do kolekcji ulic Wroclawia zagrazajcych zdrowiu i
> > zyciu ulice o smakowitej nazwie Czekoladowa.
> > Juz tam kierowca Szy wie dlaczego!
>
>      Ja tamtedy rzadko jezdze. Zona mnie czasem probuje w niedziele
>    wyciagnac do Centrum Bielany, ale cos  jest dla mnie
>    swietokradzkiego w tym. A Pan widze duzo ostatnio oglada
>    telewizji...
Zwracam uwage, ze nasz wlasciciel dopiero co zalecal zaniechanie
wzajemnych obelg. Otoz nie ogladam, a zwlaszcza duzo! Nie wiem czy sie pan
orientuje ale oprocz tv jest jeszcze taki staromodny wynalazek jak radio.
Owo zdarza mi sie sluchac i to nawet duzo i ostatnio.  Telewizor wlaczam
rzeczywiscie, wszak tulko raz na dzien i na krotko, zeby sprawdzic czy sie
nie zepsul: pudlo jest jeszcze na gwarancji, wiec byloby glupio gdybym o
awarii dowiedzial sie dopiero po jej uplywie.

Moze pan oczywiscie spytac po co w takim razie te zaraze kupilem i
zawloklem do domu. Otoz dosc juz mialem glupich pytan znajomych
wyraznie podejrzewajcych mnie o jakas dewiacje umyslowa: 'to ty nie masz
telewizora" , w domysle - pewnie gwalcisz nieletnie dziewczynki i
wyrywasz lapki ptaszkom.

Wyglada na to, ze teraz z tego samego powodu bede musial kupic
jakis cholerny samochod, a potem w nim stac godzinami w korkach
wdychajac cala te tablice Mendelejewa (z wyjatkiem tlenu, azotu i
niewielkiego procentu gazow szlachetnych). No ale przynajmniej
bede normalny (wg. Normy Polskiej oczywiscie).

w.glaz

Odpowiedź listem elektroniczym