Sam artykul p.Lewandowskiego jest napisny b.lagodnie w porownaniu do
"recenzji" w Washington Post, Cultural Cronicle, czy wreszcie NYT. Byly
zreszta cytaty na jezeli nie tej liscie, to na innych.O ile sie nie myle,
to byla rowniez mozliwosc posluchania tegoz wywiadu na Internecie
Natomiast osoba  Howarda Sterna jest zalosna w samej sobie. Wystarczy
poogladac jego produkcje dla Hollywood, tv, czy poczytac jego ksiazki. Nb.
nadawal rowniez z Montrealu, ktory pozegnal sie z nim po sezonie kontraktu,
glownie po protestach biznesu i okolo 90 tysiecy indywidualnych listow.
Stacja radiowa stanela na krawedzi bankrutcwa, zerwala wiec kontrakt.
Osobiscie uwazam, ze Howard Stern jest zwyklym ludzkim odpadkiem; tacy
zawsze byli, sa i beda.
Z drugiej jednak strony, jezyk angielski dziennikarki byl raczej troche
zalosnej jakosci, dziwic sie zatem nie nalezy, ze byla zdecydowanie "pod"
Sternem.
Ciekawi mnie wszakze inny aspekt sprawy, bossowie dziennikarki wiedzieli
doskonale do kogo ona jedzie. Dlaczego wiec puscili greenhorna, miast
naprzyklad pewnego zasluzonego redaktora naczelnego jednej z najbardziej
"propolechickiej" gazety w Polsce.
Z uklonem,
Wilhelm Glowacki
=========

At 01:05 AM 12/25/98 , you wrote:
>>Bardzo prosze o rozpropagowanie ponizszego artykulu. Uwazam,
>>ze Polacy w Polsce zbyt malo wiedza o antypolskich incydentach w USA.
>
>Czy gdzies sa zrodla ktore omawaialy by wywiad cytujac
>dokladnie wypowiedzi.
>
>Wiadomosci z drugiej reki nie zawsze sa dobrym zrodlem.
>
>>http://www.rzeczpospolita.pl/dodatki/listy_981215/listy_a_1.html
>>http://www.rzeczpospolita.pl/Pl-asc/dodatki/listy_981215/listy_a_1.html
>
>Wszystkiego najlepszego
>Wieslaw
>**********
>

Odpowiedź listem elektroniczym