Chuliganom nie !

Bedac "au courant" na napoj do drugiego sniadania wybralem
napar z melisy. Tak wiec calkowicie spokojnie oswiadczam,
ze nie jest moja intencja aby Poland-L byla oaza zlego.
Ale to jest Panstwa lista, Panstwo wiec powinni, tak jak
spolecznosc w panstwie, zadecydowac o normach, w koncu
to Panstwo beda sie tym normom podporzadkowywali.
Ja obiecuje ze swojej strony nie tylko obrone granic, ale
i skuteczny wymiar sprawiedliwosci.

W zasadzie forma jest mi obojetna, ale demokracja sieciowa
ma swoje bardzo specyficzne bolaczki, tak wiec moze
raczej rada starszych czy tez areopag niz referendum
ludowe. Uzylem w tym kontekscie poprzednio liczby
cztery. Chcialbym to teraz szerzej uzasadnic. Otoz
w sytuacjach skrajnych stosunek glosow 3-1 jest
lepszy niz 2-1, a gdy jest 2-2 to widac sprawa jest
kontrowersyjna (nie, nie dyskusyjna, bo skoro na liscie
_dyskusyjnej_ wypowiedzi budza sprzeciw, to juz jest
kontrowersja).

Drodzy potencjalni chuligani, brak czynnikow czy tez osob
jak opisane powyzej nie znaczy, ze nie bede interpretowac
====================================================================
 Uczestnicy ktorych zachowanie naraza Poland-L lub State University
 of New York at Buffalo na klopoty, sa usuwani z listy na 3 lata.
====================================================================
samodzielnie. W jakim duchu bede interpretowac ? Ano pisalem juz
__wielokrotnie__ o kulturze dyskusji na Poland-L, w razie watpliwosci
prosze zapytac.

Witold Owoc

P.S. Z radoscia powitalibysmy kogos z Buffalo, kto by pomogl w
     administracji listy - zwlaszcza, ze jest tam "Polish Academic
     Information Center" otworzony we wspolpracy z Uniwersytetem
     Jagiellonskim oraz Slawek koniecznie chcialby podzielic sie
     z kims swoja porcja codziennej poczty elektronicznej.

Odpowiedź listem elektroniczym