>
>    O! A oni jeszcze tak: tato, niech szlag trafi takie lato, pora
>  zla to.
>

Tego tez nie pamietam, czy to gdzies bylo nagrane? A moze Bolo to spiewal?
>> >    A o maju moze?
>> A prosze bardzo panie zaczepialski
>> >
>> >    To byl maj, pachniala Saska Kepa szalonym, zielonym bzem...
>> To byl maj gotowa byla ta sukienka i noc sie stawala snem
>> Juz zapisani bylismy w urzedzie biale koszule na sznurze schly
>> Nie wiedzialam co ze mna bedzie ...
>>
>> Marylka
>
>   Tak naprawde to Agnieszka.
Nic nie rozumiem. Ze Marylka nazwiska zmieniala to wiem, chyba dwa albo trzy
razy ale zeby tak zaraz imiona? Chyba ze nie o Rodowicz mowimy tylko o
Osieckiej. Osiecka pisala a Maryla spiewala. To chyba o to chodzi.



>   Iza Bozek odpowiedziala. Moje z kolei to byl Roman Kolakowski, co
>  to zastapil Jacka Zwozniaka na pozycji barda miasta Wroclawia.
>  A jakos nikt nie moze zastapic Andrzeja Waligorskiego. >

Roman Kolakowski to zdaje sie juz inna epoka. Ale fragment calosci albo
calosc fragmentu bardzo mi sie podobala. Przeslij jak masz cos jeszcze ...
Nie moge sobie skojarzyc skad ja znam Kolakowskiego. Jest szansa ze nazwisko
ma popularne

A milicja
>  we Wroclawiu zlapala kwasiarza. Podac szczegoly?
Koniecznie i z dopisem co to kwasiarz, bo jo ni wim.

>   "U nas"? Pokazuja? Nie wiem. Nie mam pojecia. Moze nie jestem
> zakochany, to sie nie zainteresowalem.



U nas to znaczy w Kanadzie. Ja mieszkam od 13 lat w Toronto a pierwsze
trzydziesci spedzilam we Wroclawiu stad wiem, ze na Pereca nie ma bzow. Bezy
byly bo tam byla cukiernia kolo przystanku.

Co do zakochania to trzeba bo wiosna, a poza tym do tego to tylko jeden krok

Sliwka

Odpowiedź listem elektroniczym