----
>Date: Thursday, May 20, 1999 3:58 PM
>Subject: Re: Wroclaw i wiosna
>
>
>>>>
>>>>Gdy pijak nabrudzi kto za zle mu ma?
>>>>Milicja Wroclaw i ja. (3x)
>>>>
>>>Nie moglam sie oprzec... Sp. Jacek Zwozniak...  Chodzilismy razem na
>studia
>>>i po Wroclawiu.
>>>
>>>Izabela
>>>
>>
>>To pani tez? Ten to ma powodzenie i to jeszcze po tylu latach no wiec
>>dospiewam reszte
>
>
>Mial, mial, niestety... Jacek zginal w wypadku samochodowym w 1989 roku.
>Wracal malym fiatem z koncertu w Klodzku, kiedy wpadl nan mercedes na
>niemieckiej rejestracji. Jakas pani chciala wyprzedzic jadacego przed nia
>TIR-a i wjechala czolowo na Jacka. Poniosl smierc na miejscu. Pani
zaplacila
>1000 marek kaucji, podpisala ze sie stawi na rozprawe i tyle ja widzieli.
>Wiadomosc o tym wypadku dotarla do mnie kiedy juz mieszkalam w Grecji.


Nie wiem czy to moj wiek czy taki rocznik ale bardzo duzo ludzi zginelo w
dosc mlodym wieku. W 89 Jacek nie mogl miec wiecej niz 33 lata.





>>Kiedy siostra wracala noca, bo siostra robi na druga zmiane
>>chcial chuligan wziac ja przemoca by dac swym huciom pofolgowanie
>>milicja czuwala do dzis sie tym szczyce pomimo czterdziestki mam siostre
>>dziewice!
>No wiec tu wlasnie mielismy pewien spor - wedlug mnie piosenka stanowi, ze
>to spiewajacy ma czterdziestke, a nie siostra. Siostr zreszta bylo dwie -
>obie bardzo ladne dziewczyny, jedna tez byla na polonistyce.


Ja jednak zgadzam sie z tymi co pija do siostry bo niby co wiek brata ma do
cnoty siostry. Bedac przy Zwozniaku czy zna pani jego piosenke o
Szambonurkach?




>>Czji pani tiz z Wroclawia?
>
>A skadze by,  skoro Mamusia z Wolynia a Tatus z Tarnopola?
>Karlowice, Karlowice... zaraz za wieza cisnien i za wojskiem...

No prosze. Moja mama urodzila sie w Chorostkowie, ojciec w Tarnopolu, do
Skalatu chodzil na odpust. Zlotowka w tamtych czasach to byl majatek.

>W Edmonton jakos nas z Wroclawia znacznie mniej. Nie wiem jak to
>wytlumaczyc...

Rozumiem mniej niz w Toronto? Pewnie dlatego, ze w Great Metro Toronto jest
nas 800 tysiecy, poza tym my nie jestesmy 'terenowi'. Wschodniacy sa dosyc
otwarci wiec zanim czlowiek si dowi zi to krajan to trzyba pare listow
wymienic.

Pozdrawiam serdecznie pani Izo

Prunka

Odpowiedź listem elektroniczym