Kardynal Wojtyla, majac wyjatkowa, jedyna w zyciu okazje wyglosze-
nia rekolekcyjnych nauk do papieza Pawla VI w Wielkim Poscie 1976,
mowil o posludze papieskiej jako o "znaku sprzeciwu". Wkrotce potem
sam zostal papiezem. Jego wizja papiestwa, kiedy obejmowal ten
urzad, byla wizja tego "znaku sprzeciwu".

Od poczatku ujawnil niezwykla umiejetnosc kontaktu z ludzmi.[...]
Ale przeciez doskonale wiedzial, ze to, co proponuje, to, co glosi,
wcale nie musi sie masom podobac.[...] Zauwazmy: nigdy zadne krytyki
czy ponure prognozy poprzedzajace niektore z papieskich podrozy
nie wplynely ani na decyzje odbycia podrozy, ani na jej program.

Takze teraz, do Polski, Jan Pawel II przyjezdza jako "znak sprzeciwu".
Jego wizyta nie jest tak skomponowana, zeby sie wszystkim spodobac.
Paradoksalnie, sprzeciw bedzie potwierdzeniem wypelnionej misji.[...]

Jak wytlumaczyc tak ogromne itinerarium obecnej wizyty? Niektorzy
dopatruja sie w nim wrecz okrucienstwa organizatorow. Tylko ze
Ojcu Swietemu nikt takiego programu nie narzucil. Wybor ostatecznie
nalezal do niego. Tak wiec Papiez kontynuuje odwiedziny diecezji,
w ktorych jeszcze nie byl. Zwlaszcza tych nowo utworzonych. [...]

Wciaz nam sie wydaje, ze jestesmy lepsi od innych krajow Europy,
a tymczasem... "Znak sprzeciwu"...

Po wizycie w Polsce w 1991 roku na jednej z audiencji (29 kwietnia
1992 roku) Papiez powiedzial :

    Kiedy przejezdzalem przez plac, starsza kobieta z Polski
    krzyknela: "Ratuj Polske!".

    Co to znaczy?  Ze widzi niebezpieczenstwo.

    Trzeba, zebysmy widzieli, zebysmy nie zniszczyli tego
    dziedzictwa, tego dobra, ktoresmy z takim trudem obronili,
    abysmy nie pozwolili tego zniszczyc.

    O tym mowilem w Polsce; niektorym sie to nie podobalo.
    Nie szkodzi, bede mowil stale. Kiedys powiedzial kardynal
    Wyszynski do inteligencji polskiej, do pisarzy:

       "Wy macie byc - uzywajac porownania ze sw.Lukasza
        - jak pies, ktory lize rany, a nie jak ten, ktory
        te rany zadaje."

    I pierwszy Biskup, i Papiez chce byc takim lizacym rany
    narodu psem. Chce byc sluga. Niczego innego nie pragnie
    dla siebie.

Jan Pawel II, wytrawny misjonarz narodow, tym razem bedzie mowil
do nas o milosci. [...]

===============================================================
(C) ks.Adam Boniecki MIC, Tygodnik Powszechny, 6 czerwca 1999 r.

Odpowiedź listem elektroniczym