On 24 Aug 99 at 10:50, Marzena Romanowicz wrote: > Dzieki Andrzeju, ja tez zawsze myslalam, ze elektronik w radiu grzebie. > A TEWA to byly (sa?) duze warszawskie zaklady produkcji polprzewodnikow. > > Marzena Dzieki wszystkim za wyjasnienie. Magda Lenarczyk jeszcze probowala z pomoca Meza wyjasnic skrot: prawdopodobnie TElekomunikacja WArszawa, bo oni te polprzewodniki tym super glujem sklejali dla potrzeb telekomunikacji (obecnie TP SA). Ale a propos elektronika, TEWy i Perfectu: sa wyniki plebiscytu czytelnikow "Polityki" na wykonawce muzyki popularnej XX wieku, w kategoriach polskiej i zagranicznej. Jak moze pamietacie, podawalem swoje typy, swoja "dziesiatke" i musze stwierdzic z zadowoleniem, ze moi faworyci wypadli naprawde swietnie. Wsrod wykonawcow polskich zwyciezyl Czeslaw Niemen, ktory dostal 4691 glosow (od prawie 60% wszystkich bioracych udzial w plebiscycie), nieco ponad tysiac mniej otrzymala Maryla Rodowicz, a prog 3000 przekroczyly jeszcze rzeczony Perfect i Czerwone Gitary. Budka Suflera na miejscu piatym- cala pierwsza piatka znalazla sie w mojej dziesiatce. Pozycja szosta- Ewa Demarczyk. Nie zebym jej nie cenil, ale mialem watpliwosci, czy w ogole pasuje do takiego plebiscytu. Na siodmym Marek Grechuta (u mnie przegral rywalizacje wlasciwie tylko dlatego, ze bedac pewien jego dobrej pozycji chcialem wesprzec Kube Sienkiewicza), osme i dziewiate miejsce kolejno Maanam i Kult- to tez moje typy, mam wiec skutecznosc 7 na 10, jako ze na dziesiata Irene Santor nie glosowalem, mimo calego do niej szacunku. Pozostala moja "trojeczka" rowniez znakomicie: 12. Lady Pank, 14. T.Love, nieco gorzej bo dopiero na miejscu 33. Elektryczne Gitary. Kuba Sienkiewicz nie jest widac az tak ceniony jak Henryk. Mozna bylo oczywiscie glosowac niezaleznie na zespol i niezaleznie na pojedynczego muzyka z zespolu, tak wiec na wysokim 11-tym miejscu znalazl sie Kazik z Kultu, na 32. Kora z Maanamu, a liderzy Czerwonych Gitar Seweryn Krajewski i Krzysztof Klenczon uplasowali sie kolo siebie- na miejscach 36. i 37. Jesli jeszcze nie wymienilem Skaldow, to moga byc tylko na miejscu 13. Na 15- Republika, tak wiec dosc sensacyjnie przegrywa z T.Love. Na miejscu 16. ceniona przez publicznosc zwlaszcza w ostatnim czasie Kayah, na 17... Jan Kiepura, miejsce 18. zajal Grzegorz Turnau, 19. Mieczyslaw Fogg, a 20. zespol Breakout. Trudno dokonac wyboru tzw. ciekawszych dalszych miejsc, ale sprobujmy: Anna Jantar jest 21., Polomski 26., heavymetalowa grupa TSA na pozycji 28., na 29. Ryszard Rynkowski (a zespol z ktorego wyszedl, popularny Vox, dopiero 94.), 31. Hanka Ordonowna, 34. Urszula, 38. Lombard, 39. Edyta Geppert, 40. Edyta Bartosiewicz, 43. Edyta Gorniak i dla majacych juz dosc tego imienia: 44. Violetta Villas, co tylko potwierdza mesjanistyczny charakter jej artystycznego przeslania. A slynny Jacek Kaczmarski dopiero 48... Dopiero w 6. dziesiatce cos dla fanow jazzu: 54. Ewa Bem i 55. Urszula Dudziak. Na 64. cicho, bo spiewa Krzycho (Krawczyk). Cztery panie z rzedu na miejscach 75-78: Kunicka, Kowalska (Kasia), Frackowiak i Jarocka. 83. Ludwik Sempolinski, dopiero 84. popularny Bajm, a co powiedziec o 91. pozycji Wojciecha Mlynarskiego? Chyba to, ze wprawdzie funkcjonuje w swiadomosci jako wybitny satyryk i teksciarz, ale kazdy boi sie wychylic z pochwala jego spiewu... Z przedwojennych wykonawcow jeszcze dwoje znalazlo uznanie: 92. Mira Ziminska, 96. Eugeniusz Bodo. Dojmujacy wydaje sie brak wykonawcow popularnego nurtu disco-polo czy tez muzyki dance oraz techno tudziez rapu. Ponadto "nie zalapali sie" do setki tacy wykonawcy jak Urszula Sipinska czy Andrzej "Piasek" Piaseczny, nie widze tez De Mono czy takich przebojastych wykonawcow drugiej polowy lat 80-tych jak Roze Europy, Sztywny Pal Azji i Chlopcy z Placu Broni. Jesli chodzi o plebiscyt w kategorii zagranicznej- dominuja rzecz jasna wykonawcy spiewajacy po angielsku. Tu tez moi faworyci odniesli sukces, co prawda tylko szostka znalazla sie w pierwszej dziesiatce, ale naprawde nietrudno bylo przewidziec dwa pierwsze miejsca: The Beatles (4972 punkty) i The Rolling Stones (2884). Dalej mamy Elvisa Presley'a (nie moj), grupy Queen (moja), Pink Floyd (nie moja, ale bardzo szanuje), Led Zeppelin i U2 (moje). Niespodzianka na miejscu 8., zwyciezczyni kategorii "nieanglosaska reszta swiata", Edith Piaf. Duzo tych Edyt, ale zadna z polskich nie uplasowala sie tak wysoko jak "Wrobelek". Potem na pozycji 9. zespol Doors (moj), 10. Louis Armstrong. Bardzo ciekawa sprawa: okazuje sie, ze aby byc docenionym wykonawca zagranicznym, potrzebna jest legenda, czyli wykonawca solowy badz ktos z zespolu powinien juz nie zyc. W pierwszej dziesiatce tylko U2 nie spelnia tej prawidlowosci. A w drugiej? Prosze: 12. Jimmi Hendrix (przed nim jeszcze tylko ABBA), 16. Frank Sinatra (13. Tina Turner, 14. Metallica, 15. Eric Clapton dzieki Bogu wszyscy zyja), 17. Nirvana (klania sie legenda samobojstwa Kurta Cobaina). Az na 18. miejscu jest Madonna (chyba jej notowania poszly w gore po ostatniej plycie, na ktorej objawila sie jako cos wiecej niz skandalizujaca panienka od rytmow disco). 19. Joe Cocker (ciekawe, czy glosowali ci, co z politykow popieraja Jacka Kuronia, podobny image), 20. Dire Straits jako propozycja nr 7 z moich. Czyli tu moim idolom wiedzie sie gorzej, ale sa w pierwszej setce, bo Genesis na miejscu 47. (jak mozna! tak wybitny zespol!, Phil Collins jest 35. a Peter Gabriel 95.), The Police pozycja 78. (Sting wyzej, bo 23.), a Kate Bush, ktora dalem do dziesiatki jako reprezentantke plci pieknej, na miejscu dokladnie setnym. Kogo tu jeszcze wspomniec? W trzeciej dziesiatce kameralny Leonard Cohen (21.) jest oczko wyzej od supergwiazdy Michaela Jacksona. A na miejscu 24. Deep Purple. 25. jest Ella Fitzgerald, Janis Joplin (26.) poprzedza Dylana, a ten Bulata Okudzawe, ktory jest najwyzej notowany z "ludzi Wschodu" i drugie miejsce w kategorii nie-anglosaskiej. Kolejne pozycje zajeliby tu 32. Aznavour i 33. Wysocki. Gwiazda tegorocznego Sopotu Whitney Houston jest 34. Hiszpanow reprezentuje Julio Iglesias na miejscu 40., naszych sasiadow z poludnia Karel Gott (48.) i Helena Vondrackova (98.), zupelnie nie ciesza sie popularnoscia wykonawcy niemieccy (tylko...Marlena Dietrich, pozycja 54.). 10 pozycji w dol za Marlena jest Grek Demis Roussos, ale i jego mozna by zaliczyc do spiewajacych po angielsku, My Friend the Wind... Zestawienia bywaja czasem mocne: 73. Marillion (zespol swego czasu bardzo u nas popularny, az dziwne ze tak nisko), 74. Alla Pugaczowa, 75. Iggy Pop, 76. Nick Cave. Z kregu muzyki wloskiej mamy Domenico Modugno (Volare...) na miejscu 85 i Adriano Celentano (93.). A gdzie gwiazdor pop Pavarotti. Niestety Spice Girls (88.) wygrywaja z legendarnym wegierskim zespolem Omega (89.), znanym z superprzeboju "Dziewczyna o perlowych wlosach". Nie ma: moich ulubionych Talking Heads, zespolow szkockich jak Big Country czy Waterboys, nie ma tez The Hooters. O, o dziwo mimo niedawnego koncertu w Warszawie nie znalezli uznania The Stranglers. Oj, ulozylbym ja tu druga dyche. Tzw. fachowcy w swoich komentarzach zwracaja uwage na dobry gust czytelnikow, ktorzy ich zdaniem wybierali rzeczywiscie najlepszych, najwazniejszych, nie kierujac sie chwilowa moda. Z drugiej strony, zbyt awangardowi ci czytelnicy tez nie byli. Tyle. Mysle, ze ktos sie tym zainteresuje. Stalem sie jakims fanem tych "politycznych" plebiscytow, czy co? Na zakonczenie cytaty ze zwyciezcow: Dziwny jest ten swiat gdzie jeszcze wciaz miesci sie wiele zla When I find myself in times of trouble, mother Mary comes to me speaking words of wisdom: let it be... Andrzej Szymoszek