Wlodzimierz Holsztynski:

>
> Zaczalem dawac korepetycje z matematyki
> (raz czy dwa takze z fizyki), gdy
> mialem szesnascie lat.  Moze kazdy
> przypadek jest inny, ja jednak na mysl
> o pracy w wieku, kiedy nalezy rozwijac sie
> i cieszyc zyciem wolnym od trosk, mnie
> na te mysl robi sie ciezko.
>
> Bardzo ciesze sie, ze Kasia i Malgosia
> miewaja piekne wakacje.  Widzimy na P-L, ze
> siostry krakowskie moga/ byc czupurne,
> ale na pewno nie traca czasu. Gdyby przy
> swoich roznorodnych zajeciach jeszcze
> mialy wykonywac jakas oglupiajaca prace, to
> bylaby to tylko marnacja. Maja/ czas na to.
> Jak moga sie cieszyc zyciem, to jak
> najbardziej powinny, nie zwazajac na zadne
> prymitywne gdery, nie zwazajac na zawisc.
>
> -- Wlodek

Kazdy spedza swoje wakacje jak ma czas i pieniadzy. Czlowiek jest mlody i
niezalezny, wiec niech wykorzystuje ten okres jak mu to opowiada. A nie zawsze
okazuje sie, ze jakas monotona i maloplatna praca pomoze nam w zyciu. Czasami
moze ona nam odbierac 'ochote' na zycie zwiazane tylko z praca.
Doswiadczenia nie zrobiony przy rozdawaniu gazet lub zmyciu naczynia, ale przy
n.p. zwiedzaniu innych miejsc i placowek tez sa wzbogaceniem zycia, moze nawet
bardziej pomocny niz cokolwiek.
A o ile pamietam, to nawet Pani Katarzyna pracowala w zeszlym roku w Szwajcarii,
a to chyba nawet nie bylo u McDonalda;)

Byc moze taki europejski lub zachodnioeuropejski lub moze nawet polski tryb
zycia;) powoduje w pozniejszym zyciu zawodowym wieksza lojalnosc wobec pracodwcy
i miejsca pracy. Zawod nie bedzie 'tylko' zrodlem zarabiania pieniadzy ale tez
spelnienia swoich zyciowych marzen i samoksztaltowania.


Pozdrowienia
Uta

Odpowiedź listem elektroniczym