>Globalizacja moze zagrazac temu co mi bardzo bliskie,
> dobrze pojetemu patriotyzmowi, pewnemu przywiazanu do tradycji, ale,
ufam,
> nie musi. To troszke zalezy od nas: jak ja bedziemy traktowac...
> Wojtek Jeglinski
>
Globalizacja to termin bardziej ekonomiczny glownie odwolujacy sie do
swobodnego przeplywu dobr materialnych , kapitalu w swiecie i zwiazanego z
tym tworzenia stref ekonomicznych zwolnionych z wszelkich barier celnych.
Czy sama globalizacja zagraza patriotyzmowi, mysle ze nie, dla mnie sa to
dwa niezalezne pojecia, ktore dotycza dwu odmiennych niezaleznych swiatow,
jeden to swiat rachunku ekonomicznego ktory niezaleznie od globalizacji z
pojeciem emocjonalnym jakim jest patriotyzm nic wspolnego nie ma i nigdy
nie mial ( nota bene na tym podziale opiera sie sam sens handlu
zagranicznego, eksportu , gdzie nie decyduja powiazania narodowe, lecz cena
i zysk) drugi to osobisty swiat moich uczuc i emocji w stosunku do mojej
ojczyzny, wzglednie bardziej lokalnie moich rodakow, znajomych ,
przyjaciol, miejsca w ktorym sie urodzilem.
Staram sie te dwa swiaty rozdzielac bo w przeciwnym wypadku nie bylo by
mozliwosci sprawnego funkcjonowania w zadnym z nich, trzeba by bylo
postepowac wbrew prawom ktore nimi kieruja.


Pozdrawiam
Marek Kowalewski

Odpowiedź listem elektroniczym