> From:           Tomasz J Kazmierski <[EMAIL PROTECTED]>

> z prywatyzacji 200 fabryk wielkosci Wedla, "glupi/a"?  Coz to
> bowiem jest w porownaniu z tym,  co 9 lat temu odkryl i opisal
> pewien kontroler NIK, s.p. Michal Falzman w raporcie "O
> wyprowadzeniu z polskiego systemu bankowego  46mld dolarow",
> a wiec sumy ponad 100 krotnie wyzszej?  Nie pamietacie Panstwo
> Michala Falzmana? A szkoda, nie wykluczone, ze znowu winne
> jest jakies telewizyjne promieniowanie.

   Akurat warszawski sad okregowy postanowil aresztowac Grzegorza
  Z., glownego oskarzonego w sprawie tzw. afery FOZZ. On niby
  mial sie leczyc w szpitalu, nie bylo go tam- gwiazda polskiego
  wymiaru sprawiedliwosci sedzia Barbara Piwnik postanowila
  wiec o aresztowaniu.

   Ale mowa jest w mediach, "zdaniem bieglych", "ekspertow" itp.,
  o kwocie 354 mln zlotych (wg. kursu z 1995 roku). To nijak sie ma do
  46 miliardow dolarow, zupelnie nie ten rzad wielkosci. Mogloby
  ot tak przepasc ponad 45 miliardow dolarow?

   Faktycznie byl inspektor NIK Michal Falzmann. I zmarl. Nawet
  ulice ma we Wroclawiu swojego imienia. Ale zastanawiam sie, czy ktos
  przypadkiem nie chce po tym trupie osiagnac jakiegos celu. Bardzo
  wyrazna pojawila sie sugestia, bez dowodu, ze Falzmann umarl, bo cos
  odkryl, zejscie nie bylo wiec naturalne. A jak stosuje sie takie
  metody, to i kwota musi byc niewaska. Musi byc to tak wielka kwota,
  zeby odpowiadala gigantycznej machinacji. W taka machinacje
  mogli byc zaangazowani praktycznie wszyscy, a juz na pewno
  cala klasa polityczna po 1989 roku. W ten sposob podwaza
  sie zaufanie do Walesy, Mazowieckiego, Balcerowicza, Bieleckiego...
  i mozna jeszcze dlugo wymieniac.

    Po co to sie robi? A czy przypadkiem nie po to, by tamtych
  zbrukanych Okraglym Stolem, aferami, zlodziejstwem, manipulacja
  i klamstwem, wymienic na innych, lepszych, jakichs "naszych"?
  Czy nie jest to element czyjejs gry politycznej? Poki
  co, "zmanipulowane" spoleczenstwo mimo wszystko wybiera
  ludzi z tzw. pierwszej politycznej ligi, a wiec sposrod
  "zreformowanych" postkomunistow, "mainstreamu" sil
  solidarnosciowych oraz bylych "intelektualnych" sil
  opozycyjnych zrzeszonych dzis w Unii Wolnosci. No i PSL.
  A tu ktos uparcie twierdzi, ze cale towarzystwo do wymiany.
  Ma nadzieje w jednomandatowych wyborach itp.  Moze to troche
  tak, ze w bezlitosnej badzmy szczerzy konfrontacji
  demokratycznej ludzie ci jak dotad nie odniesli sukcesu,
  nalezy wiec zbudowac mit o giga- aferze, zeby wszystkich
  rywali ukazac godnymi raczej pryczy wieziennej nizli wladzy?

    354 mln dolcow to tez duzo, ale to jakos sie przelyka.
  Nie ma powodu, by nie uznawac tej liczby. Chyba ze
  wlasnie taki w kategoriach wiary: bo oni na pewno klamia,
  bo sa zmanipulowani, bo na pewno sami w tym brali udzial.

>
> Tomasz J Kazmierski

   Andrzej Szymoszek

Odpowiedź listem elektroniczym