http://www.myslpolska.icenter.pl/index.php?menu=historia&nr=2004061008022

> Winston Churchill nieznany
> 
> Kazimierz Waręga
> 
> Na przestrzeni dziejów losy światowej polityki kształtują się pod
> wpływem wielu czynników. Jednym z najważniejszych jest
> niewątpliwie czynnik ludzki. Przejawia się on w postaci konkretnych
> jednostek, wykazujących większy lub mniejszy dynamizm. W
> miniony stuleciu wielką indywidualnością był dwukrotny premier
> Wielkiej Brytanii, Winston Churchill, którego wielu Anglików (i nie
> tylko) uważa za największą osobowość Zjednoczonego Królestwa w
> epoce totalitaryzmów.
> 
> Działalność Churchilla na arenie międzynarodowej analizowano już
> w wielu aspektach. Warto jednak zwrócić uwagę na pewien szczegół
> w jego działalności z lat dwudziestych XX wieku. Otóż 8 lutego 1920
> roku, gazeta 'Illustrated Sunday Herald'
> ('Ilustrowany Kurier Niedzielny'), opublikowała
> artykuł Churchilla pt. 'Syjonizm kontra bolszewizm'
> ('Zionism versus Bolshevism'). Autentyczność
> artykułu potwierdził światowej sławy biograf Churchilla, prof.
> Richard Heinzkill, z Uniwersytetu Oregon w Eugene, w amerykańskim stanie Oregon. W 
> liście do znanego
> brytyjskiego historyka Davida Irvinga, prof. Heinzkill napisał m.in.: 'Według 
> biografa Churchilla,
> Fredericka Woodsa, wydaje się, iż Churchill ponosi odpowiedzialność za artykuł w 
> Illustrated Sunday
> Herald, zatytułowany ‘Syjonizm kontra Bolszewizm’. Godzi się zauważyć, 
> iż była to część
> serii, rodzaj zleceń publicystycznych, które Churchill przyjął z zadowoleniem'. 
> Podtytuł
> wspomnianego artykułu informuje, iż jest to 'Walka o duszę żydowskiego ludu'. Autor
> podzielił całość publikacji na cztery części opatrzone tytułami: 'Żydzi 
> międzynarodowi, Żydzi
> terroryści, Obrońca Żydów i Ojczyzna Żydów'. Wstęp zaś zawiera dywagacje natury 
> ogólnej:
> 'Niektórzy lubią Żydów, zaś niektórzy ich nie lubią; nikt rozważny jednak nie wątpi, 
> iż z
> pewnością są oni najstraszniejszą i zarazem najbardziej godną uwagi rasą, jaka 
> pojawiła się w dziejach
> świata. Dziś, może śmiało się okazać, że ta zadziwiająca rasa, stanowić może o 
> faktycznym procesie, który
> spłodzi inny system moralny i filozoficzny, tak dogłębnie przeniknięty złem jak 
> chrześcijaństwo dobrem;
> system, który, gdyby go nie wstrzymano, zniszczyłby bezpowrotnie, to wszystko, co 
> stało się możliwe
> dzięki chrześcijaństwu. Odnosiłoby się nieomal wrażenie, jakoby nowinie Chrystusa i 
> nowinie
> Antychrysta naznaczone było zrodzić się pośród tego właśnie ludu, i że tę mistyczną 
> i skrytą rasę
> wybrano ku ostatecznemu objawieniu zarówno tego, co boskie jak i szatańskie.
> 
> Rodzimi Żydzi rosyjscy, pomimo niedoli, którą cierpieli, zdołali odegrać zacną i 
> pomyślną rolę w życiu
> narodowym, nawet Rosji. Jako bankierzy i przemysłowcy zawzięcie sprzyjali rozwojowi 
> zasobów
> gospodarczych Rosji, będąc na czele przy tworzeniu owych szczególnych organizacji - 
> Rosyjskich
> Spółdzielni Spożywców. W polityce, największego poparcia udzielali ruchom liberalnym 
> i postępowym.
> Znaleźli się również pośród najzagorzalszych popleczników przyjaźni z Francją i 
> Wielką
> Brytanią'.
> 
> W dalszym ciągu artykułu, czterdziestosześcioletni Churchill kreśli obraz 
> kosmopolitów, Żydów
> międzynarodowych: 'W zdecydowanym przeciwstawieniu do całej tej sfery żydowskich 
> zabiegów
> znajdują się machinacje międzynarodowego żydostwa. Zwolennikami złowrogiego spisku 
> są głównie
> ludzie wychowani śród nieszczęśliwej ludności krajów, w których Żydzi są 
> prześladowani z powodów
> rasowych. Większość z nich, jeśli nie wszyscy, zaparła się wiary swych przodków, 
> umysłem zaś odeszła od
> wszelkiej duchowej nadziei przyszłego świata. Nie jest to nowy ruch wśród Żydów. Od 
> czasów Spartakusa
> - Weishaupta aż do Karola Marksa i Trockiego (w Rosji), Beli Kuhna (na Węgrzech), 
> Róży
> Luksemburg (w Niemczech) i Emmy Goldman (w Stanach Zjednoczonych), ten 
> ogólnoświatowy spisek w
> celu obalenia cywilizacji i przywrócenia społeczeństwa, którego podstawą będzie 
> powstrzymanie
> rozwoju, zawistna wrogość i nieosiągalna równość, nieustannie rozprzestrzenia się. 
> Odegrał on, jak to
> celnie pokazała współczesna pisarka, pani Webster, jednoznaczną rolę w tragedii 
> Rewolucji Francuskiej.
> Był on główną przyczyną wszystkich wywrotowych ruchów dziewiętnastego stulecia; i 
> wreszcie dziś ta
> banda niezwykłych osobowości z podziemia wielkich miast Europy i Ameryki schwyciła 
> za głowę
> rosyjski naród, stając się praktycznie niepodważalnym panem ogromnego imperium'.
> 
> Kolejnym typem, według Churchilla, jest Żyd terrorysta. W kontekście tego wywodu 
> przychodzi na myśl
> niedawna wypowiedź na temat roli Żydów w historii, którą wygłosił niemiecki 
> parlamentarzysta Martin
> Hohmann (z CDU), 83 lata po Churchillowskiej analizie w 'Ilustrowanym Kurierze
> Niedzielnym', w którym to autor 'The World Crisis' pisał dalej: 'Nie ma
> potrzeby wyolbrzymiania roli, jaką odegrali owi międzynarodowi i w znacznej części 
> niewierzący Żydzi,
> w stworzeniu bolszewizmu i faktycznym spowodowaniu Rewolucji Rosyjskiej. Jest ona z 
> pewnością wielka
> i prawdopodobnie przewyższa wszystkie inne. Ze szczególnym wyjątkiem Lenina, 
> większość czołowych
> postaci stanowią Żydzi. Co więcej, zasadnicze natchnienie i siła pociągowa wywodzą 
> się od żydowskich
> przywódców. I tak, Cziczerina, czystego Rosjanina, zaćmił Litwinow, formalnie jego 
> podwładny; wpływu
> Rosjan takich jak Bucharin lub Łunaczarski nie da się porównać z siłą Trockiego lub 
> Zinowiewa,
> dyktatora Czerwonej Cytadeli (w Piotrogradzie), czy też Krasina lub Radka - wszyscy 
> oni są
> Żydami. W sowieckich instytucjach przewaga Żydów jest jeszcze bardziej zadziwiająca. 
> Widoczną, jeśli
> doprawdy nie główną rolę w systematycznym terrorze stosowanym przez Nadzwyczajne 
> Komisje do
> Zwalczania Kontrrewolucji odegrali Żydzi, a w niektórych szczególnych przypadkach 
> Żydówki. Ten sam
> szczyt zła osiągnęli Żydzi w krótkim okresie terroru za rządów Beli Kuhna na 
> Węgrzech. To samo
> zjawisko zaprezentowano w Niemczech (szczególnie w Bawarii), do tego stopnia, na 
> jaki pozwolono, aby
> to szaleństwo żerowało na chwilowym załamaniu się narodu niemieckiego. Chociaż we 
> wszystkich tych
> krajach żyje wielu nie-Żydów, ani krzty nie lepszych od najgorszych żydowskich 
> rewolucjonistów, to rola,
> jaką odegrali ci ostatni w kontekście stosunku ich ilości do liczby ludności, jest 
> zadziwiająca.'
> 
> W przedostatniej części swoich wywodów o Żydach, zatytułowanej 'Obrońca Żydów',
> Churchill pisze: 'Nie trzeba dodawać, że najsilniejszą żądzą zemsty pałał naród 
> rosyjski.
> Dokądkolwiek sięgała władza generała Denikina, tam lud żydowski cieszył się zawsze 
> ochroną, a
> oficerowie czynili wiele wysiłków, aby powstrzymać represje, jak też ukarać tych, 
> którzy ponosili za nie
> winę. Była to sprawa tak ewidentna, że propaganda Petlury wymierzona przeciwko 
> generałowi
> Denikinowi, demaskowała go jako obrońcę Żydów. Panny Healy, siostrzenice pana Tima 
> Healy,
> opowiadając o swoich osobistych doświadczeniach z Kijowa, oświadczyły, iż wiedzą o 
> niejednokrotnym
> degradowaniu oficerów, którzy popełnili przestępstwo wobec Żydów, i wydalaniu ich z 
> miasta na front.
> Jednak całe hordy bandytów, od których aż roi się na rozległych połaciach 
> rosyjskiego imperium, nie
> wahają się, kiedykolwiek nadarzy się sposobność, zaspokoić żądzy krwi i zemsty 
> kosztem niewinnej
> ludności żydowskiej. Bandyta Machno, hordy Petruly i Grigoriewa, których każdy 
> sukces był sygnałem
> skrajnie brutalnej masakry z ich strony, wszędzie spotykał się pośród na wpół 
> ogłupionej, wpół
> rozwścieczonej ludności z ochoczą reakcją kierowaną w stronę najgorszej i 
> najohydniejszej formy
> antysemityzmu. Fakt, iż w wielu przypadkach interesy żydowskie i żydowskie miejsca 
> kultu stanowią
> wyjątek od powszechnie wrogiego nastawienia bolszewików, sprawia, że coraz bardziej 
> kojarzy się rasę
> żydowską w Rosji z nikczemnością, której się dopuszczano'.
> 
> W zakończeniu z tytułem 'Ojczyzna Żydów', Churchill nawiązuje do zagadnienia 
> syjonizmu:
> 'Syjonizm jest trzecią sferą politycznych koncepcji rasy żydowskiej - skrajnym
> przeciwstawieniem międzynarodowego komunizmu. Syjonizm stał się już potężnym 
> czynnikiem w
> pogrążonej w politycznych konwulsjach Rosji, który swym oddziaływaniem rywalizuje w 
> kołach
> bolszewickich z międzynarodowym system komunistycznym. Nic nie mogło mieć większego 
> znaczenia niż
> furia, z jaką Trocki zaatakował ogół syjonistów, w szczególności dr Weissmanna. Dla 
> tego okrutnie
> przenikliwego umysłu nie ma żadnej wątpliwości, że jego machinacje zmierzające do 
> ogólnoświatowego
> państwa zdominowanego przez Żydów mogą obrócić się wniwecz, gdyż bezpośrednio stoi 
> im na drodze
> ów nowy ideał, który energię i nadzieje Żydów w każdym kraju kieruje ku prostszemu, 
> prawdziwszemu i
> realniejszemu do osiągnięcia celowi. Walka, która teraz rozpoczyna się pomiędzy 
> Żydami syjonistami i
> bolszewikami jest niemalże walką o duszę żydowską'. 
> 
> Geneza światopoglądu Churchilla
> 
> Takie właśnie poglądy wyrażał sir Winston Churchill na początku lat dwudziestych 
> ubiegłego stulecia.
> Zmiana nastąpiła w roku 1936. W tym miejscu należy wyjaśnić, iż arystokratyczna 
> rodzina Churchillów,
> oprócz rozległych i naturalnych w ich przypadku kontaktów z ówczesnymi elitami ze 
> świata polityki,
> finansów i przemysłu, była szczególnie blisko związana z rodziną Rotszyldów. Sprawa 
> osobistych finansów
> ojca Churchilla była jednak dość niepewna. Randolph Churchill umarł, zostawiwszy 
> dług wobec
> londyńskiego domu Rotszyldów w niebagatelnej kwocie 66,902 funtów, mimo iż posiadał 
> pieniądze
> uzyskane z udziałów w przemyśle wydobywczym, które polecił mu jego bankier Rotszyld. 
> Naturalnie
> Randolph nie omieszkał zwrócić uwagi Rotszyldów na swojego ambitnego syna Winstona 
> Leonarda
> Spencera i jego karierę, co przyniosło efekt już w roku 1904, kiedy to młody 
> Winston, wówczas poseł z partii
> liberałów (z okręgu Manchester), sprzeciwił się ustawie w sprawie cudzoziemców. 
> Biorąc pod uwagę
> środowisko i warunki, w jakich Churchill rozpoczynał karierę, trudno nie wyrazić 
> zdziwienia jego postawą
> wyrażoną w wyżej wspomnianym artykule. 
> 
> A jednak w połowie lat trzydziestych Churchill niejako wraca do 'korzeni'. W 1936 
> roku
> podczas obiadu w północnym Londynie Churchill spotyka się z gronem wpływowych 
> biznesmenów. Jest
> wśród nich wiceprzewodniczący rady wiceprezesów, sir Robert Waley-Cohen. W czasie 
> przyjęcia zawiązuje
> się tajna grupa ('The Focus'), która przeznacza 50,000 funtów na rzecz finansowania
> Churchilla, pod warunkiem, że jego wybitne talenty oratora i pisarza zmienią swój 
> kierunek i cel: zamiast na
> sprawach Indii i obrony, miał się on teraz skoncentrować na hitlerowskich Niemczech. 
> Zachętę stanowiła
> olbrzymia w owym czasie kwota pieniędzy. W latach trzydziestych Churchill nie był 
> członkiem gabinetu. W
> swojej wiejskiej posiadłości w Chartwell utrzymywał olbrzymią służbę: ogrodników, 
> pielęgniarki, opiekunki,
> sekretarki, sekretarzy i szoferów. Trudno uwierzyć, aby mógł ich wynagradzać z 
> pensji posła do parlamentu,
> która wtedy wynosiła 500 funtów rocznie. Jego dochody musiały więc pochodzić z 
> innych źródeł. David
> Irving pisze, iż Churchill brał pieniądze z skądinąd, choć żadna gazeta o tym nie 
> wspominała. Cała grupa, w
> której był Churchill (a także znany wydawca Macmillan oraz spora grupa posłów 
> konserwatywnych), była
> na liście płac biznesmenów z North London i zagranicznych rządów. Brali wszyscy: 
> labourowcy, liberałowie,
> konserwatyści, unioniści - i to nie tylko z listy płac Izby Gmin. 
> 
> Po układzie w Monachium w 1938 roku, podpisanym przez Chamberlaina (który, według 
> Irvinga, podobno
> nie brał pieniędzy) z Hitlerem, Mussolinim i Daladierem, Czechosłowacja zorientowała 
> się, iż zbliża się jej
> kres. W tym czasie, żona (Maria Borden, zarazem amerykańska powieściopisarka) 
> jednego z brytyjskich
> posłów partii konserwatywnej z okręgu Carlisle, będącego jednocześnie w grupie 'The
> Focus', generała sir Edwarda Spearsa, napisała w swoim pamiętniku (cztery dni po 
> układzie w
> Monachium): 'Biedny Edward. Teraz na pewno odbędą się wybory powszechne. Stoi w 
> obliczu
> utraty 2000 funtów rocznie od Czechów. I jego miejsca w Parlamencie'. Tak czarno na 
> białym
> zapisała lady Spears w swoim pamiętniku. Irving dodaje, iż w dokumentach znalazł 
> również informację o
> rozmowie telefonicznej z września 1938 roku, w której ambasador Czech, Jan Masaryk, 
> dzwoniąc do Pragi,
> mówił, iż 'Pan Churchill prosi o więcej!' O więcej prosił też pan Attlee. Dokumenty 
> czeskie
> stwierdzają, że w lipcu 1938 roku przekazano z Pragi do Londynu dwa miliony funtów, 
> jako łapówkę dla
> wpływowej opozycji konserwatywnej brytyjskiego parlamentu (a więc grupy wokół 
> Churchilla, Macmillana i
> Edena). 'Oni to - pisze dalej Irving - i cała reszta wzięli w lipcu 1938 roku dwa
> miliony funtów, aby sprzedać swój kraj, Brytanię; tę Brytanię, w której ja się 
> urodziłem' -
> dodaje Irving.
> 
> Droga do końca Imperium
> 
> Churchill przejął władzę w Anglii w czasie drugiej wojny światowej. Irving twierdzi, 
> że dziś, po tylu latach,
> nadal nie ma dostępu do dokumentacji archiwalnej. W lecie 1940 roku, twierdzi 
> Irving, stojącej na rozdrożu
> Anglii, Hitler miał złożyć propozycję, której potwierdzenie znalazł autor książki o 
> Churchillu w archiwach
> szwedzkich, szwajcarskich i amerykańskich. Nikłe jej ślady, skrzętnie zatuszowane, 
> znajdują się w archiwach
> brytyjskich - jak na przykład notatki z posiedzenia gabinetu z maja i czerwca 1940 
> roku, których nie
> wolno czytać nawet po 50 latach. Propozycja Hitlera była następująca: gotowość 
> wycofania armii z Francji,
> Holandii, Belgii, Norwegii, Danii, Polski i Czechosłowacji, z wyjątkiem terytoriów, 
> które należały
> uprzednio do Niemiec lub o które Niemcy walczyły (bez zwrotu Alzacji i Lotaryngii). 
> Pośrednikiem w
> przekazaniu tej informacji był brytyjski ambasador w Szwecji, Victor Mallet, lord 
> Lothpian, prawy
> chrześcijański gentleman. 
> 
> Churchill jednak utrącał każdą próbę podania przez Niemców szczegółów tej 
> propozycji. Nie było to dziwne z
> jego strony. Właśnie był doszedł do władzy 10 maja 1940 roku. W tej sytuacji nie 
> mógł sobie pozwolić na
> pokój. Gdyby w czerwcu lub lipcu 1940 r. zapanował pokój, Churchill byłby skończony 
> jako polityk.
> Zdecydował się więc kontynuować walkę, wygłaszając swe słynne mowy parlamentarne. 
> Utwierdzał
> Brytyjczyków, iż grozi im niemiecka inwazja. Wiedział jednak, że było inaczej, 
> ponieważ znał zaszyfrowane
> informacje niemieckie. Znał kody operacyjne niemieckich sił powietrznych. On sam 
> tylko, nie gabinet, ani
> nie sztab generalny, wiedział, że Niemcy nie zaatakują Anglii, lecz Rosję. Dlatego 
> też, zdecydował się na
> śmiałe posunięcie wysłania brytyjskiej dywizji na Bliski Wschód, choć nie mógł tego 
> zrozumieć szef sztabu
> imperium brytyjskiego. Churchill wyjaśnił mu, że było to ryzyko dobrze skalkulowane, 
> gdyż wiedział, co
> planują Niemcy. Churchill, wyjaśnia Irving, powołując się na jego osobiste 
> wspomnienia, postawił swój
> własny interes przed interesem partyjnym, a ten z kolei przed interesem ojczyzny. 
> Był on zdecydowany
> utrzymać swój urząd za wszelką cenę i... za pomocą przemówień o Bitwie o Anglię (the 
> Battle of Britain), o
> Nielicznych (the Few), itp. W tym celu sprowokował atak na Londyn, ponieważ chciał 
> zniweczyć w Anglii
> wszelki trend w kierunku pokoju. Nic więc dziwnego, że dał rozkaz bombardowania 
> Berlina. Z
> zaszyfrowanych wiadomości niemieckich, Churchill wiedział, że Hitler zakazał 
> bombardowań Londynu.
> Niemieckie Luftwaffe bombardowało tylko doki portowe Portsmouth i Liverpoolu. Musiał 
> więc sir Winston
> przełamać w jakiś sposób 'wspaniałomyślność' Hitlera, dzięki której Niemcy nie
> bombardowały angielskich miast. 
> 
> Pewnego niedzielnego popołudnia, 3 sierpnia, odwiedził Churchilla w Chequers generał 
> Charles de Gaulle.
> 'Zastał małego i tęgiego premiera, pisze Irving, tę Nemezis Brytanii, stojącego 
> pośrodku
> trawnika [...] i wymachującego pięścią w niebo: 'Dlaczego nie nadchodzą?!' Dowódca
> jednostek bombardujących RAF, sir Charles Portal, zwracał uwagę Churchillowi, iż 
> zbombardowanie
> Berlina spowoduje zniesienia embarga niemieckiego wobec miast brytyjskich, co w 
> konsekwencji narazi je
> na niemiecki atak z powietrza. Churchill tylko mrugnął na to okiem. W dniu 4 
> września 1940 roku, w swym
> słynnym przemówieniu w Berlinie, Hitler oświadczył, że jeśli Brytyjczycy raz jeszcze 
> zbombardują Berlin,
> 'zmiecie' on angielskie miasta z powierzchni ziemi. I wówczas to Churchill zadzwonił 
> do
> dowództwa RAF-u z rozkazem: 'Zbombardować Berlin'. Później, w ciągu miesiąca zginęło
> w Londynie 7.000 osób, w tym 700 dzieci. To był początek końca potęgi brytyjskiego 
> imperium; w
> szczególności zaś z powodu faktu, iż Churchill nadal utrzymywał się u władzy. 
> 
> Na początku grudnia 1940 roku Wielka Brytania stała się bankrutem. Brakowało 
> dolarów. Prezydent
> Roosevelt wysłała amerykański okręt wojenny Simsontown, aby załadować na niego w 
> Południowej Afryce
> ostatnią brytyjską rezerwę złota wartości 50,000,000 funtów. Od tego też czasu 
> znalazła się Anglia w
> amerykańskiej kieszeni. Warto przy tym pamiętać, że sam Winston Chruchill był 
> narodowościową
> mieszanką, pół-Amerykaninem ze strony matki; on, ów potencjalnie 'największy z 
> żyjących
> Englishmenów; człowiek, komentuje Irving, który interes Ameryki przedłożył ponad 
> interes
> brytyjskiego imperium. Nie konsultował się Churchill w tej sprawie z nikim: ani z 
> Mackenzie Kingiem w
> Kanadzie, ani premierem Nowej Zelandii, ani wicekrólem Indii. O spotkaniu Churchilla 
> z Rooseveltem na
> terytorium Kanady, Mackenzie dowiedział się przypadkowo, po konsultacjach z 
> prezydentem. Nadal nie
> wiemy, kto pośredniczył pomiędzy Rooseveltem i Churchillem w latach przed 1939 
> rokiem. Wiadomo jednak,
> jak pisze Irving, że do Londynu przy najmniej raz został wysłany przez Roosevelta na 
> konsultacje z
> Churchillem, Felix Frankfurter, sędzia Sądu Najwyższego USA, wobec cech którego 
> Churchill nie miałby
> żadnych wątpliwości w roku 1920. W czasie wizyty Frankfurtera, Churchill wciąż 
> czerpał finanse od tych
> londyńskich kół, które same były finansowane przez podobne im organizacje w Stanach 
> Zjednoczonych:
> Clark Eichelberg & Co.
> 
> Jak Churchill oszukał syjonistów
> 
> Mówiąc o roku 1941, Irving twierdzi, iż posiada kopie prywatnych dokumentów 
> pierwszego prezydenta
> państwa Izrael, dr Chaima Weizmanna. Zawierają one jego korespondencję z Churchillem 
> od roku 1937 aż
> do okresu po zakończeni wojny. To, co się rzuca w oczy to fakt, iż Churchill oszukał 
> syjonistów. Wziąwszy
> od nich pieniądze przed wojną, teraz, będąc u władzy, złamał obietnice dane 
> syjonistom. Weizmann spotykał
> się z nim kilkakrotnie w latach 1940-1941, prosząc o przysłanie wojsk na Bliski 
> Wschód oraz arsenał w
> Palestynie. W zamian mieli Żydzi walczyć po stronie Anglii. Churchill nie był 
> idiotą, zdawał bowiem sobie
> sprawę, iż przyzwolenie wojskom Weizmanna na walkę u boku Brytyjczyków, nastawi 
> wrogo 200 milionów
> muzułmanów. Obiecał więc, że sprawę rozważy. 
> 
> We wrześniu 1941 roku, Weizmann spotkał się z Churchillem ponownie przy Downing 
> Street nr 10. Irving
> twierdzi, że jest w posiadaniu kopii listu Weizmanna, w którym ten ostatni pisał: 
> 'Chce pan
> wciągnąć Stany Zjednoczone do swojej wojny. Niech pan zrobi na Bliskim Wschodzie tak 
> jak prosimy, a
> gwarantuję, że będzie miał pan Stany Zjednoczone włączone w wojnę. Ja i moi ludzie 
> dopilnujemy tego.
> I niech pan pamięta jak tego zdołaliśmy dokonać w pierwszej wojnie światowej. 
> Zrobiliśmy to wtedy,
> zrobimy i teraz'. 'Oficjalny' bibliograf Churchilla, Martin Gilbert, angielski autor
> żydowskiego pochodzenia, który okres drugiej wojny spędził w Ameryce, o liście tym 
> nie wspomina.
> Wspomina natomiast o nim Irving w swojej książce 'Wojna Chruchilla' - książce, od
> której rozpoczęły się kłopoty 'kontrowersyjnego' historyka z Wielkiej Brytanii. W 
> wojnie
> Churchilla ginęli również Polacy: żołnierze i cywile. Zginął m.in. generał Władysław 
> Sikorski. Na marginesie
> warto dodać, iż archiwa w tej sprawie nadal nie są dostępne. Zna je podobno pani 
> Thatcher, o której Irving
> mówi, że również i ona siedzi w 'czyjejś kieszeni'. Tak przynajmniej wynika z 
> badanych przez
> niego faktów. Z książki Nialla Fergusona pt. 'The House Of Rothschild' ('Dynastia
> Rotszyldów', Penguin Books, 1998, 2000) można dowiedzieć się natomiast, że sprawę 
> bardzo
> drażliwego śledztwa w sprawie śmierci generała Sikorskiego powierzono Victorowi 
> Rotszyldowi, oficerowi
> wojsk brytyjskich i potomkowi rodziny bankierskiej. Służbę wojskową w czasie wojny 
> rozpoczął on w sekcji
> handlowej MI5, później zaś był odpowiedzialny za rozlokowanie bomb (za co odznaczono 
> go Medalem
> Jerzego) i osobiste bezpieczeństwo premiera. Miał więc Viktor Rotszyld bliski 
> kontakt z Churchillem, co
> niejako wyjaśniało sprawę powierzenia mu śledztwa.
> 
> Winston Churchill był jednym z kolejnych premierów Wielkiej Brytanii od czasów 
> Benjamina Disraeliego
> (1868 i 1874-1880); tegoż Disraeliego, który o polskiej kwestii w kontekście 
> powstania styczniowego pisał
> w jednym z swoich listów: 'Kwestia polska to dyplomatyczny Frankenstein, stworzony z 
> trupich
> resztek przez mistyczną niezdarność lorda Russella. Obecnie w świecie pokój jest 
> zachowany nie dzięki
> mężom stanu, lecz dzięki kapitalistom. Przez ostatnie trzy miesiące toczy się walka 
> pomiędzy tajnymi
> stowarzyszeniami i europejskimi milionerami. Jak dotąd Rotszyld wygrywa; ale śmierć 
> Billaut
> [prezydenta francuskiego senatu i jednego z bliskich doradców cesarza w okresie 
> kryzysu] może okazać
> się tak zgubna dla niego jak sztylet polskiego patrioty; gdyż, jak mniemam, w tej 
> części świata zwie się
> ich patriotami, choć w Neapolu tylko bandytami'.
> 
> Ferguson ujawnia dość szokujące postępowanie brytyjskich polityków i finansistów 
> różnego pochodzenia,
> którzy to udzielali Rosji pożyczek pieniężnych w celu stłumienia niepokojów w 
> Polsce. Polacy już od dawna
> nie mieli szczęścia do polityki brytyjskiej zasilanej obcym kapitałem i myślą 
> cywilizacyjną. Niejednokrotnie
> nie zdawali sobie sprawy, kto stoi za ich nieszczęściem, czy też szczęściem. 
> 
> Jak się potoczyły losy Polski w latach 1939-1940, gdy do władzy dochodził Chruchill, 
> a także w roku 1943
> (Teheran) oraz po roku 1945 (Jałta), aż do dziś, przeciętny Polak wie na ten temat 
> mniej lub więcej. O co zaś
> chodziło Winstonowi Churchillowi, gdy pisał swój artykuł w roku 1920? O bolszewizm, 
> syjonizm, czy też
> o...? W każdym bądź razie, z pewnością nie o Polskę.
> 
>      Kazimierz Waręga
> 
> Nr 24-25 (13-20.06.2004)

Odpowiedź listem elektroniczym