Sprawa jest stara ale warta przypomnienia... http://www.wandea.org.pl/mary-stachowicz.htm artykuly zrodlowe - http://www.lifeway.com/lwc/article_main_page/0,1703,A%253D151854%2526X%253D1%2526M%253D150019,00.html, http://www.cultureandfamily.org/articledisplay.asp?id=2877&department=CFI&categoryid=cfreport
> - To największa tragedia, jaką można sobie wyobrazić! - mówi > Mary Coleman, starsza wiekiem mieszkanka Chicago. Wciąż jeszcze > trudno jej uwierzyć w niedawną zbrodnię. Jej sąsiadka i > przyjaciółka, Mary Stachowicz, głęboko wierząca katoliczka > polskiego pochodzenia, zginęła z rąk 19-letniego homoseksualisty > Nicholasa Guitierreza. > > Mary Stachowicz, matka czworga dzieci, pracowała w chicagowskim > zakładzie pogrzebowym, nad którym mieściło się mieszkanie > Guitierreza. Kiedy poznała problemy chłopaka, zaczęła namawiać > go do porzucenia dewiacji. > > - Była bardzo oddaną katoliczką, dlatego nie widziała w > Kościele miejsca dla gejów - wspomina jej siostra, Alicja. > > - Swoim cichym, łagodnym głosem mówiła mu, że seks z > mężczyznami oddala go od Boga. Że Bóg nie pochwala takiego > postępowania - dodają przyjaciele Mary. > > 13 listopada 2002 roku, podczas kolejnej dyskusji z panią > Stachowicz, Nicholas Guitierrez wpadł w szał. Bił i kopał > kobietę, dusił ją. Wcisnął jej głowę w plastikowy worek, > potem chwycił za nóż, zadając kilkanaście ciosów. > > - Tak bardzo przypominała mi matkę... - zeznał potem w > śledztwie. Pani Guitierrez również próbowała nakłonić syna > do zerwania z homoseksualizmem. > > * * * > > Choć w dzisiejszym, osobliwym świecie za nazwanie homoseksualizmu > zboczeniem i dewiacją grozi człowiekowi proces sądowy i utrata pracy > (vide przypadek polskiego ministra zdrowia, zwolnionego ze stanowiska > w 1991 r.), rzecznicy "tolerancji" wobec "kochających inaczej" nie > mogą zanegować szokujących faktów, wprawiających ogół w najwyższe > zaniepokojenie. Środowiska gejowskie, wiecznie użalające się na brak > akceptacji ze strony otoczenia, z lubością wyliczające stale > (najczęściej urojone) krzywdy, jakich doznawać mają "odmieńcy", > w istocie są prawdziwą wylęgarnią szczególnego rodzaju zbrodni. > > Dość powiedzieć, że w Stanach Zjednoczonych, gdzie homoseksualiści i > biseksualiści stanowią 2-3 % mężczyzn (i dwukrotnie mniej kobiet), > odpowiadają oni za 7 % gwałtów na osobach dorosłych i aż za 25-40% > gwałtów na dzieciach. Z ich szeregów rekrutuje się 44% seryjnych > morderców. W "rankingu" tamtejszych dewiantów seksualnych homoseksualiści > zajmują pierwsze sześć miejsc pod względem liczby zamordowanych > (każdy ma na sumieniu od 25 do 37 ofiar -zabitych, zgwałconych przed > lub po śmierci, często również pożartych). > > To geje z USA odpowiadają w głównej mierze za zasięg epidemii AIDS, > zwanego "dżumą XX wieku", za setki tysięcy ofiar, często zarażanych > umyślnie. Gejowski "styl życia", polegający na obcowaniu z dziesiątkami > czy setkami "partnerów" sprawił, że choroba rozprzestrzeniała się jak pożar. > > * * * > > Kościół potępia stosunki homoseksualne, choć wyciąga też pomocną dłoń > do ludzi, pragnących zerwać z tą przywarą. Jest prawdą, że u pewnej > liczby osób skłonności homoseksualne są wadą wrodzoną, z którą muszą > zmagać się jak z każdą ułomnością, czy kalectwem. > > Z drugiej jednak strony, aż 84% amerykańskich "odmieńców" przynajmniej > raz w życiu zmieniła swą orientację seksualną (60% - dwa razy, zaś > 13% - aż pięć razy!). Potwierdza to tezę znaną medykom już w starożytności, > iż homoseksualizm jest w większości przypadków wynikiem nawyków środowiskowych. > Już Arystoteles określał go mianem "stanu chorobliwego wynikającego z > przyzwyczajenia". > > Ludzie pragnący zerwać z ową przypadłością nie angażują się przy > tym w działalność krzykliwych "homo-lobby", w odrażające manifestacje > "dumy gejowskiej", nie mordują wreszcie bliźnich dla zaspokojenia > swych żądz. > > * * * > > Brutalna zbrodnia na Mary Stachowicz zaszokowała opinię publiczną. > Środowiska homoseksualistów podniosły natychmiast wrzawę, iż rozgłos > wokół zapowiadanego procesu mordercy to przejaw "nietolerancji" i > "homofobii", i że faktycznym powodem tragedii był "religijny fanatyzm" > ofiary (innymi słowy - że zamordowana była sama sobie winna...). > > Mary Stachowicz, amerykańska katoliczka, zapłaciła życiem za krzewienie > zasad chrześcijańskiej moralności. Rodzina i znajomi nie chcą pogodzić > się z jej nagłym odejściem. Przyjaciółka Mary, pani Coleman, mówi płacząc: > > - To tak, jakby ktoś strzelił nam wszystkim prosto w serce! > > > > Andrzej Solak