Towarzysze Zydzi - marcowi Thu, Mar 4, 1999Diianaa, [EMAIL PROTECTED] wrote:Czesc pierwsza:Wlecze sie za Polonia wszystkich krajow wywiadowczy i kontrwywiadow- czy "Ogon" zydowskich funkcjonariuszy UB, wywiadu, kontrwywiadu, wszystkich ogniw wojskowych, partyjnych i administracyjnych, z ktorych wiekszosc wybrala wolnosc na zachodzie. Wszyscy potem wlaczyli sie do akcji szkalowania Polakow, polskosci, dmiac ze szczegolnym wigorem w surmy antysemityzmu Polakow.Przygnebiajacy jest w tej materii spacer Stanislawa Wysockiego w przywolanej juz kilkakroc ksiazce Zydzi w dziejach Polski, po tych sciezkach wladzy, ktore byly i pozostana nieznane ogolowi polskich "antysemitow". Warto odzalowac troche miejsca na obszerne fragmenty ksiazki, odwolujace sie do tego watku: "W akcji szkalowania Polakow wzieli aktywny udzial uciekinierzy z Polski, tacy zajadli syjonisci jak: M. Muszkat - byly profesor prawa UW; I. Iserles - byly sedzia Sadu Najwyzszego PRL; Jozef Swiatlo (I. Fleischfarb) - byly wicedyrektor Ministerstwa Bezpieczenstwa Publicznego; W. Tykocinski (E. Tikhotyner) - byly szef polskiej misji wojskowej w Berlinie Zachodnim; S. Bialer - byly pracownik naukowy Instytutu Ksztalcenia Kadr Naukowych przy KC PZPR i PAN oraz lektor KC PZPR; Stanislaw Wygodzki - pisarz; J. Muszkat - Jotem - dziennikarz; A. Donat - autor ksiazki pt. Krolestwo calopalenia, wydanej w USA w roku 1964; 0. Pinkus - autor ksiazki Dom popiolow wydanej w Izraelu w 1964 roku;J. Kosinski [Lewikopf - przyp. aut.] - autor ksiazki Malowany ptak wydanej w USA w 1965 r. oraz J. Grynberg - byly aktor Teatru Zydowskiego i autor ksiazki pt. Wojna zydowska wydanej w USA w 1968 roku ( ... )"Dazenia Zydow do obejmowania kluczowych stanowisk z cala jaskrawoscia uwidocznily sie w ogniwach Wojska i Bezpieczenstwa.W samym tylko Wydziale Oswiatowym I Dywizji Kosciuszkowskiej latem i jesienia 1943 roku pracowato z1 oficerow pochodzenia zydowskiego. Byli to: A. Bromberg, J. Burgin, A. Ford, J. Gawronski,P. Hoffman, St. Kalinowski, A. Klos, W. Konopka, B. Marczewski, J. Putrament, L. Szenwald, M. Mietkowski, H. Minc, K. Naszkowski, St. Okecki, L. Pasternak, M. Wagrowski, E. Werfel, H. Wemer, R. Zambrowski i St. Zawadzki.Natomiast w aparacie ogwiatowym oddzialow i samodzielnych pododdzialow tej dywizji w tym samym czasie bylo zatrudnionych 60 pracownikow pochodzenia zydowskiego. Do nich m.in. nalezeli: L. Andrzejewski, S. Arkuszewski, N. Bajtner, F. Debski, J. Bengom, L. Bibrowska, Z. Bibrowski, K. Biernacki, J. Burgin, M. Czarnota, A. Fejgin, B. Gabara, J. Gorecki, M. Gruda, T. Gutt, P. Hoffman, M. Jekiel, J. Kole, J. Komar, J. Kowalski, A. Kostasznik, J. Krakowski, J. Kratko, W. Kuber, W. Ley, M. Ludwikowski, St. Lukasik, R. Mandel, W. Matwin, M. Mazur, M. Minor, Fr. Mroz, E. Ochab, Z. Okret, A. Paczkowski, H. Palka, R. Razinski, J. Perkowski, J. Prusak, St. Rozanski, M. Rybicki, J. Siedlecki, J. Sigalin, St. Sobczak, Wl.Stapor A. Stock, W. Strasser,R. Stypula, A. Suchanek, L. Szybek, F. Swietlik, K. Swietlik, St. Wancerz, K. Witaszewski, M. Wodnar, E. Zadrzynski i J. Ziolkowski.Obiektem szczegolnego zainteresowania i duzej infiltracji Zydow staly sie organa kadrowe rozrastajacego sie Wojska Polskiego. I tak: w lipcu 1946 r. Szefem Departamentu Personalnego WP byl gen. bryg. Stanislaw Zawadzki scisle powiazany porzez zone z tym narodem. Zastepcami Szefa Departamentu Personalnego byli: plk Jakub Wachtel i plk Stefan Kuhl. Szefem Wydzialu I tego Departamentu zajmujacego sie oficerami piechoty, sztabow i instytucji byl pplk Julian Rotnicki; szefem Wydzialu Awansow i Odznaczen byl pplk Adam Brandel; szefem Wydzialu VII zajmujacego sie powolywaniem oficerow do sluzby wojskowej i zwolnien z tej sluzby, administracja rezerw oficerskich, obsada kadrowa WKR i sprawami zwiazanymi z przyznawaniem emerytur - byl ppik Edward Pfeffer; szefem Wydzialu Oficerow Kwatermistrzostwa byl pplk Mieczyslaw Wodnar. Po sierpniowo-wrzesniowym plenum KC Partii 1948 r. do Departamentu Personalnego WP przybyli nowi oficerowie pochodzenia zydowskiego, a takze nastapily pewne zmiany na kluczowych stanowiskach w tej instytucji umacniajace pozycje i wplywy oficerow narodowosci zydowskiej. Po przeprowadzeniu wiosna 1950 r. reorganizacji Departamentu Kadr pomimo -istniejacego szefa tego Departamentu plk. Turskiego i jego zastepcy oficera radzieckiego plk. Kozucha, wyloniono 3-osobowa kierownicza ekipe zydowskiego pochodzenia w osobach: plk. Ziemiana, plk. Mazura i plk. Wojnara. Te, trojke cechowala wynioslosc, arogancja, a nawet brutalnosc, przypisywanie sobie monopolu na madrose i nieomylnosc. W wyniku polityki personalnej realizowanej przez oficerow pochodzenia zydowskiego zajmujacych kierownicze stanowiska w Departamencie Kadr i terenowych organach kadrowych, powazna czesc waznych stanowisk w dowodztwach okregow wojskowvch i rodzajow Sil Zbrojnych, instytucjach centralnych MON, szefostwach rodzaju wojsk i sluzb, byla obsadzona przez oficerow zydowskiego pochodzenia, w stosunku do ktorych nie byly w zasadzie stosowane kryteria polityczno-moralne, ani wymogi kwalifikacyjne. Jesli chodzi o obsade szefow Wydzialow Personalnych okregow wojskowych, to przedstawiala sie, ona we wspomnianym okresie nastepujaco: szefem Wydzialu Personalnego DOWI (Warszawa) byl pplk Jan Wisniewski, pozniejszy kontradmiral, a po nim pplk Rosinski (Rosenberg); szefem Wydzialu Personalnego DOW2 (Bydgoszcz) byl pplk Adolf Kolb; szefem Wydzialu Personalnego DOW4 (Wroclaw) byl pplk Marian Mazur, a po nim mjr. Roman Domanski (Rosenband); szefem Wydzialu Personahiego DOW5 (Krakow) byl kpt. Bronislaw Lampel, a po rozformowaniu tego okregu objal on w maju 1952 r. takie samo stanowisko w DOW4. Szefem Wydzialu Personalnego DOW6 (Lodz) byl pplk Henryk Ziemian (Zysman), a po rozwiazaniu tego okregu objal takie samo stanowisko w DOW3 (Poznan); szefem Wydzialu Personalnego DOW7 (Lublin) byl pplk Jan Dolanowski (Dollinger);szefem Wydzialu Personalnego w Dowodztwie Wojsk Lotniczych byl pplk Leon Turski (Tannenbaum), a w Wojskach Ochrony Pogranicza - pplk Michal Rudawski. W aparacie politycznym WP przez wiele lat kluczowe stano- wiska sluzbowe obsadzone byly przez oficerow zydowskiego pochodzenia. I tak: kolejno zmieniajacymi sie szefami Glownego Zarzadu Politycznego WP byli: gen. Wiktor Grosz (Izaak Medres), gen. Mieczystaw Wagrowski (Izaak Pustelman), gen. Swietlik, gen. Edward Ochab, gen. Naszkowski, gen. Janusz Zarzycki (Neugebauer). Zastepcami szefa GZP WP byli: gen. Malko i gen. Leszek Krzemien. Szefem Zarzadu Organizacyjnego GZP WP byl plk Jekiel, ktory po zwolnieniu go do rezerwy objal stanowisko zastepcy przewodniczacego Glownego Komitetu Kultury Fizycznej. Szefem Zarzadu Propagandy GZP WP przez dlugi okres byl plk, a pozniej gen. Blum. Ponadto w GZP WP pracowali: plk. Alster, plk Friedman, plk Szliferstejn, plk Lider, plk Brones, plk Hubert, plk Jegier,plk Gradlewski (Goldberg), plk Malczewski i inni. Analogiczna sytuacja istniala w Zarzadach Politycznych okregow wojskowych i rodzajow Sil Zbrojnych, Wojskowej Akademii Politycznej i Wojskowym Instytucie Historycznym. Interesujacym jest fakt, ze w celu zatarcia sladow zydowskiego pochodzenia, na wniosek okreslonej grupy oficerow owczesnego Departamentu Personalnego przeforsowano okoto 1947 r. wydanie odpowiedniego aktu normatywnego upowazniajacego Ministra Obrony Narodowej do przeprowadzania we wlasnym zakresie zmiany nazwisk oficerow. Formalnosci z tym zwiazane zatatwial Departament Personalny WP opracowujac odpowiednie rozkazy personalne. Sprawy takie byly zalatwiane bardzo operatywnie. Z tej mozliwosci skorzystalo wielu oficerow narodowosci zydowskiej. Zespol autorow organu teoretyczno-politycznego GZP WP "Nasza Mysl" skladal sie z oficerow pochodzenia zydowskiego. W sklad tego zespolu wchodzili: gen. Janusz Zarzycki, plk Leon Grosfeld, plk Henryk Werner, pplk Dorian Plonski, Roman Werfel, mjr Wlodzimierz Brus, mjr Wlodzimierz Baczko, mjr Julian Lider, pplk Zenon Welfeld, pplk Leon Sternik, mjr Zbigniew Safian, plk Adam Bromberg i pplk Ignacy Blum. Czesc z nich posiadala skompromitowana przeszloc jak np. mjr Safian, ktory w czasie okupacji hitlerowskiej byl policjantem zydowskim w getcie.Ludzie ci w swej dzialalnosci publicystycznej tendencyjnie pomniejszali role ruchu oporu w kraju (AK, BCh, GL i AL), w sposob niezwykle uproszczony oceniali kampanie wrzesniowa oraz wytwarzali sztucznie klimat podejrzliwosci wobec oficerow polskich przebywajacych w kraju w czasie okupacji. Ich artykuly staly sie wybitnie nihilistyczne wobec tradycji naszego narodu, a nawet jego wkladu w druge wojne swiatowa. Natomiast reportaze St. Daleckiego z Bliskiego Wschodu po 1948 r. gloryfikowaly walke organizacji syjonistycznych w Palestynie. Byla nawet mowa o ich "misji cywilizacyjnej" w tej czesci swiata. Walka zas krajow arabskich zdecydowanie okreslana byla jako niesprawiedliwa.Od 1950 roku czasopisma i prasa wojskowa opanowana w dalszym ciagu przez ludzi zydowskiego pochodzenia z wyjatkowa pasja podjely problem tzw. "odchylenia prawicowo-nacjonalistycznego", a calosc wychowania politycznego kadry i zolnierzy zostala sprowadzona do walki z owym odchyleniem. Pominieto sprawe patriotycznego wychowania. W programach szkolenia ideowo-politycznego niebywale wyeksponowano historie WKPB, programy zas historii Polski wyprane z politycznego tla wekslowaly ja na tory historii gospodarczej. Historia polskiego ruchu robotniczego pozbawiona faktow, a zwlaszcza nazwisk, przerodzila sie w dociekania istoty bledow i wypaczen tego ruchu. W tego rodzaju programach prym wiodla Wojskowa Akademia Polityczna, dla ktorej starannie dobrano kadre wykladowcza w duzej czesci zydowskiego pochodzenia z gen. Uzieblo, Plk. Hoffmanem, Plk. Piaseckim, Plk. Haliczem, Plk. Pawlowskim, Plk. Pirko, Plk. Wachtlem, Plk. Ochockim, mjr. Lewandowskim, Plk. Malczewskim, Plk. Grotem, Plk. Sokolowskim i mjr. Zillbersteinem. Na szefow katedr powolywano nawet ludzi nie posiadajacych zadnego przygotowania (m.in. kpt. Dworniaka), czy tez posiadajacych trudnosci w poslugiwaniu sie jezykiem polskim (m.in. mjr Zillberstein). Zasadniczym kryterium przydatnosci nie byla wiedza, ani umiejetnosci zawodowe lecz przynaleznosc do narodowosci zydowskiej. Po wydarzeniach pazdziernikowych 1956 r. grupa zydowskich dzialaczy zajmujaca eksponowane stanowiska w Wojsku i odpowiedzialna za wypaczenia i bledy lat 1948-1956 postanowila zrzucic z siebie odpowiedzialnosc i przedstawic sie jako ofiary kultu jednostki i glowni rzecznicy odnowy. Wykorzystali do tego narade wyzszych dowodcow i oficerow politycznych, ktora odbyla sie 27.10.1956 r. przy udziale Gomulki, Spychalskiego, Zawadzkiego i Cyrankiewicza. Na tej naradzie specjalnie przygotowani przez Bluma i Malczewskiego polemisci przypuscili ostry atak na wojsko pod plaszczykiem troski o jego demokratyczne oblicze. Domagano sie odwolania ludzi skompromitowanych z wojska, ale o jakich ludzi chodzi, tego nie precyzowano. Chodzilo im bowiem o tych dowodcow i oficerow politycznych, ktorzy zachowali rozwage i nie dali sie poniesc emocjom. Chodzilo im takze o rozbicie zwartego kierownictwa wojskowego postulujac utworzenie Ministerstwa Spraw Wojskowych i odrebnego stanowiska naczelnego dowodcy (plk Mojsiejewicz). Postulowano zastapienie jednoosobowego dowodzenia dzialnoscia rad wojskowych i rad wojennych na wzor chinski (gen. Frey-Bielecki). Domagano sie takze otwartego pisania w prasie o sprawach wojskowych bez cenzury. Podobne postulaty zglosili gen. Hubner i inni. Te rewizjonistyczne tendencje spotkaly sie z krytyka kierownictwa partii i rzadu. Objecie przez gen. Janusza Zarzyckiego (Neugebauera) stanowiska szefa GZP WP powaznie wzmocnilo pozycje i wplywy zydowsko-rewizjonistycznej grupy w tej instytucji. W sklad tej grupy wchodzili: Fryderyk Malczewski, Ignacy Blum, Zygmunt Hofman, Michal Friedman, Stanislaw Nadzin, Miroslaw Nadelwicz, Jan Zamoyski, Bronislaw Bednarz, Eugeniusz Kuszko i Piotr Borowy. Korzystajac z opieki Zambrowskiego, Morawskiego i Ochaba grupa ta zaczela lansowac wyraznie tendencje rewzjonistyczne. Ukazaly sie w pismiennictwie wojskowym odpowiednie w tym duchu artykuly plk. J. Bluma, cykl artykulow Z. Baumana. Publikowal sie tez W. Gornicki - juz znany wowczas jako syjonista i rewizjonista.Organ teoretyczny GZP WP "Wojsko Ludowe" i prasa wojskowa podjely tez nader szkodliwa dyskusje o "bohaterszczyznie", ktora zapoczatkowal plk Janusz Przymanowski piszac m.in.: ,Skonczmy z gloryfikacja bohaterstwa pustych rak! " "Dosyc juz wyslawiania bohaterstwa, ktore bylo bezuzytecznym szalenstwem lub nastepstwem glupoty czy balaganu". Podjeto takze walkae z urojonym przez zydow rzekomo pleniacym sie wsrod Polakow antysemityzmem. Z inicjatywy szefa GZP WP gen. Zarzyckiego wydano w marcu 1957 r. broszure poswiecona antysemityzmowi w Polsce, w ktorej usilowano wykazac, ze Polska to kraj zagorzalych antysemitow. Dla uzasadnienia tego domniemania przedrukowano prace J. Marchlewskiego pt. Antysemityzm a robotnicy, szkic E. Orzeszkowej pt. O Zydach i kwestii zydowskiej, esej J. Tuwima pt. My zydzi polscy oraz paszkwilancki artykul z "Po prostu" pt. Gdy budza sie upiory piora J. Ambroziewicza, E. Gonczarskiego i J. Olszewskiego. Na naradzie aktywu partyjnego 27.05.1957 r. owczesny szef GZP WP gen. J. Zarzycki przestrzegal oswiadczajac wprost: "poddaje sie w watpliwosc nasz sojusz ze Zwiazkiem Radzieckim... Ten antyradziecki nurt wiaze sie czesto z antysemityzmem, ktory jakkolwiek rzadko manifestuje sie otwarcie, wystepuje jednak w ukryciu zazwyczaj pod postacia falszywych hitlerowskich niemal plotek". W latach 1957-1958 na lamach "Zolnierza Wolnosci" ukazywac sie zaczely alarmujace artykuly i reportaze pietnujace ostre przejawy rzekomego polskiego antysemityzmu.G1owny Zarzad informacji WP od samego Poczatku swego istnienia obsadzony byl przez oficerow zydowskiej narodowosci. I tak: szefami GZJ byli: plk Jan Rutkowski, a po nim oslawiony ,,krwawy" Stefan Kuhl. Zastepcami szefa GZL byli: plk Adam Gajewski, plk Eugeniusz Zadrzynski, plk Anatol Fejgin, plk Antoni Skulbaczewski i plk Jerzy Dobrowolski. Obsade zarzadow i oddzialow GZJ stanowili: Plk Ignacy Krzemien, plk Jerzy Szerszen, plk Wincenty Klupitiski, pplk Eugeniusz Wyszkowski, pplk.Aleksander Synaj, pplk Aleksander Andruszewicz, plk Neumian Lewandowski, pplk Stefan Sarnowski, pplk Stefan Lewkowicz, mjr Jerzy Fonkiewicz, mjr Mateusz Frydman, pplk Wincenty Klupinski, pplk Robert Knap, pplk Jozef Wargin-Slomenski, pplk Andrzej Szydlowski, mjr Edward Umer, mjr Stanislawa Sowinska, plk Wladyslaw Halbersztadt, pplk Anatol Leszczynski, plk Isser Rabinowicz. Podobnie obsadzone byly kierownicze stanowiska w Zarzadach Informacii Okregow Wojskowych. Po rozwiazaniu G1ownego Zarzadu Informacji, zostala powolana w lutym 1957 r. Wojskowa Stulba Wewnetrzna. Zwolnieni z organow informacji oficerowie zydowskiego pochodzenia odpowiedzialni za lamanie praworzadnosci, bezprawie i terror, otrzymali eksponowane stanowiska w administracji panstwowej,dyplomacji itd. Do nich m.in. nalezli: plk Stefan Kuhl, ow znany ,,krwawy" oprawca zostal mianowany wiceministrem, plk Ignacy Krzemien zostal sekretarzem ambasady PRL w Sofii, plk Boleslaw Jelen zostat ambasadorem PRL w Meksyku, plk Jerzy Dobrowolski zostal szefem Departamentu Kadr MON, plk Jozef Maruszewicz i ppfk Madyslaw Godlewski zostali kierowniczymi pracownikami w Orbisie, pplk Leopold Cetkin zostil pracownikiem misji handlowej PRL w Moskwie; mjr Aleksander Mirecki i mjr Jerzy Zukowski zostali zatrudnienie w dziennikarstwie. Natomiast wielu innych zwolnionych z informacji oficerow narodowosci polskiej zostalo pozostawionych wtasnemu losowi i z trudem uzyskiwali oni prace i srodki do dalszej egzystencji. Szczegolne skoncentrowanie oficerow zydowskiego pochodzenia mialo miejsce w instytucjach centralnych MON. I tak: w Sztabie Generalnym WP glownym Inspektorem Techniki i Planowania byl w latach 1956-1967 gen. Marian Graniewski, szefem Zarzadu Operacyjnego byl w latach 1954-1960 gen. Jan Drzewiecki (Holzer), szefem Zarzadu II byl w latach 1946-1950 gen. Waclaw Komar, szefem Zarzadu Organizacyinego byl w latach 1952-1954 plk Czeslaw Berman, szefem Zarzadu Planowania Materialowego byl w latach 1952-1967 gen. Edward Pfeffer, szefem Oddzialu Szyfrowego byl w latach 1946-1952 plk Joachim Erlich, szefem Oddzialu Cenzury byl w latach 1953-1963 plk Tadeusz Polanowski. Piastujac stanowisko Szefa Zarzadu II Sztabu Generalnego WP juz od 1946 r. gen. bryg. Waclaw Komar rozpoczal intensywne angazowanie do pracy w tym Zarzedzie osob pochodzenia zydowskiego, wsrod nich i takich, ktorzy nie posiadali odpowiedniego wyksztalcenia i niezbednych kwalifikacji, a nawet i takich, ktorzy nie mieli polskiego obywatelstwa. Pracownicy ci byli bezposrednio sciagani z Palestyny, Francji, Wloch i roznych instytucji krajowych. Tak zostali sciagnieci z Palestyny m.in. Bryn Trojan (Adler), Gineberg, Botwinska i inni.Obok szefa Zarzadu II gen. W, Komara, zydowskiej narodowosci byli dwaj zastepcy szefa Zarzadu - plk Stanislaw Flato i plk Wladyslaw Leder. Szefem Wydzialu Operacyjnego byl plk Stanislaw Bielski, szefem Wydzialu Informacyjnego - plk Adam Brandel, szefem Wydzialu I - plk Michal Bron (Bronstein), szefem Oddzialu III - plk Anatol Liberman, szefem Wydzialu Finansow kpt. Marcin Sochaczewski. Ponadto pracowali tam dalsi oficerowie tego samego pochodzenia jak plk Leon Herzog, plk Pawel Monat, plk Jan Rochwerger, plk Maksymilian Sznapf, mjr Boleslaw Wlodynger, mjr Maksymilian Berezowski i inni. Wszystkie wazniejsze stanowiska w podstawowych komorkach Zarzadu II byly obsadzone przez pracownikow tej narodowoeci, a np. w sekcji agenturalnej amerykanskiej na 9 pracownikow kadrowych 8 z nich bylo zydowskiego pochodzenia wraz z szefem tej sekcji plk. Leonem Zagorskim.Jezeli w latach 1945-1949 stanowiska w Misjach i Attachatach Wojskowych obsadzone byly oficerami przedwojennymi (m.in. gen. Modelski, gen. Kuropieska, gen. Mossor, plk Rozen-Zawadzki ' plk Krajewski. plk Bukowski i inni), to po tym okresie stanowiska te obejmuja stopniowo oficerowie zydowskiego pochodzenia w osobach: plk Tykocinski (Tykotyner), plk Herzog, plk Monat, plk Bron, plk Hirszowicz, pplk Kornecki, pplk Kofler, pplk Czarny i mjr Rochwerger. Aparat kadrowy pod przykryciem byl obsadzony przede wszystkim przez osoby narodowoeci zydowskiej. I tak np. w latach 1948-1953 w USA na 8 pracownikow pod przykryciem wszyscy byli zydowskiego pochodzenia (Zagorski, Klon, Groniewicz, Krakowski, Maliszewski, Heliman, Welker, Hamerlak). Podobnie przedstawiala sie sytuacja na terenie innych krajow. Jedynie do pracy pomocniczej angazowano mlodych oficerow narodowosci polskiej. Poczawszy od 1953 r. do pracy w attachatach wojskowych kierowani byli oficerowie polscy, a tylko nieliczni pochodzenia zydowskiego jak np. Monat do Waszyngtonu, a Bron do Jugoslawii. Do organizowania siatek agenturalnych w roznych krajach poczawszy od 1948 r. wysylano pracownikow wylacznie zydowskiego pochodzenia. m.in. zostali wystani: Trojan (Adler), Lubiejski (Zygielman), Rajski (Rajgrodzki), Kot (Szterenzys), Zagorski (Winter),Wolf, Hubner, Tykocinski (Tikotiner) i inni. Organizowali oni siatki wywiadowcze w oparciu o koneksje rodzinne i srodowiska zydowskie. Werbowali najczesciej osoby bezwartosciowe, skorumpowane, a w wielu wypadkach wykazywali fikcyjne werbunki w celu uzasadnienia nadmiernych wydatkow finansowych.W Inspektoracie Szkolenia wazne stanowiska zajmowali tacy oficerowie zydowskiego pochodzenia jak plk Szulczynski - Redaktor naczelny Przegladu Wojsk Ladowych; plk Welfeld - p.o. szefa Zarzadu Szkolnictwa Wojskowego, ktory kierowal caloksztaltem spraw organizacyjnych, programowych i personalnych w tym Inspektoracie i plk Sadykiewicz z-ca szefa Zarzadu I. W Akademii Sztabu Generalnego czolowe stanowisko zijmowali tacy oficerowie narodowogci zydowskiej jak: plk Broch, plk Berman, plk Demner, plk Bielawski, plk Makowski, plk Szlifersztejn i inni. W Biurze Studiow MON - plk Heistein i plk Speizer. W aparacie kwatermistrzowskim dzieki Glownemu Kwatermistrzowi WP gen. Komarowi i szefowi Wydzialu Kadr G1ownego Kwatermistrzostwa pplk. Tatarynowiczowi znaczna czesc kierowniczych stanowisk zajmowali oficerowie narodowoeci zydowskiej m.in.: plk Cukierman, pplk Zawadzki, pplk Pakier, pplk Haliliski, pplk Malachowski i pplk Weis, ktory w 1956 r. zdradzil Polske. Do osob, ktore byly specjalnie wyrozniane i przewidywane do objecia eksponowanych stanowisk nalezeli: plk Herc Antopolski, plk Henryk Flikielski, plk Henryk Ebensztejn, plk Jozef Guterman i plk Henryk Cukierman. W pionie technicznym wojsk pancernych wazniejsze stanowiska byly w latach 1950-1954 obsadzone przez oficerow zydowskiego pochodzenia takich m.in. jak plk Rotowski (Rotholtz), plk Szulc, plk Bochniewicz, plk Bergerson, plk Sztuhl, plk Krygier, plk Wohlmuth, plk Magler i pplk Neuberg. Po odwolaniu plk Rotowskiego ze stanowiska szefa Zarzadu Sluzby Techniczno Czolgowej, zgodnie z decyzja b. szefa Departamentu Kadr MON gen. Fonkowicza, na powyzsze stanowisko zostat wyznaczony plk Ludwik Szulc, mimo zgloszonych bardziej odpowiednich kandydatow. W wielu przypadkach oficerowie narodowoeci zydowskiej zajmujacy odpowiedzialne stanowiska w pionie technicznym tych wojsk nie posiadali nawet sredniego wyksztalcenia, jednak zawsze oceniani byli przez kierownictwo stuzby jako wybitni fachowcy. W sluzbie samochodowej MON jej kierownictwo w osobach: plk Pawel Solski (Pinkus) w latach 1948-1950 i gen. Nowicki od 1952 r. w sposob swiadomy i celowy obsadzali wazne stanowiska w tej sluzbie oficerami narodowosci zydowskiej, czesto o niskich wartosciach fachowych i moralnych jak np. b. plk Jozef Malagowski - zdegradowany za naduzycia i skazany na 6 lat wiezienia; plk Ukrainski, zdegradowany, porzucil zone i dzieci, szczegolna opieka otaczal go szef sluzby gen. Nowicki; plk Bolestaw Badian pelnil sluzbe do 1967 r. w pionie organizacyjno-mobilizacyjnym o przecietnych wartosciach; pplk Rafal Lekach nie posiadal w ogole wyksztalcenia i praktyki w sluzbie samochodowej; pplk Henryk Majsiak - wyrzucony z informacii w 1967 r. zostal przyjety do sluzby samochodowej bez jakichkolwiek kwalifikacji; pplk Tadeusz Sarzycki - zwolniony z wojska za wroga dzialalnose w czasie okupacji. Po zabiegach gen. Nowickiego powtornie powolany do sluzby wojskowej; pplk Szymon Gladysz - posiadal zaledwie 7 klas szkoly powszechnej, wyjechal do Izraela w 1956 r. oraz plk Ignacy Rutkowski z wyksztalceniem 6 klas szkoly powszechnej, byl naczelnym dyrektorem WZ Mot. Zaciekly syjonista, wybieral sie do lzraela, lecz zmarl na zawal serca na krotko przed planowanym wyjazdem.Koniec czesci pierwszej Towarzysze Zydzi - marcowiThu, Mar 4, 1999Diianaa, [EMAIL PROTECTED] wrote:Czesc druga:Szczegolnie duze skupisko oficerow narodowosci zydowskiej bylo w sluzbie zdrowia, a zwlaszcza w Departamencie Stuzby Zdrowia WP. Stalo sie tak dzieki temu, ze przez wiele lat szefowal temu Departamentowi plk, a pozniej general Leo Samet, ktory do 1958 r. nie posiadal dyplomu lekarza, aczkolwiek przez caly czas swego szefowania tytulowat sie "doktorem". Jego nastepca gen. Kowalski z pochodzenia rowniez Zyd, wyznaczony na to stanowisko po pazdzierniku 1956 r. nie zrobil nic aby uzdrowic sytuacje kadrowa w podleglej mu sluzbie. Powazna koncentracja pracownikow narodowoci zydowskiej wystapila w Departamencie Sluzby Sprawiedliwoci, Najwyzszym Sadzie Wojskowym, Naczelnej Prokuraturze Wojskowej oraz w sadach i prokuraturach terenowych. Nie bylo takiego sadu ani prokuratury w wojsku, w ktorej oficerowie zydowskiego pochodzenia nie piastowaliby kluczowych stanowisk. W Departamencie Sluzby Sprawiedliwogci stanowiska szefa Departamentu, szefow Wydzialow, Radcow i Inspektorow piastowali oficerowie tegoz pochodzenia w osobach: Henryk Holder, Winawer, Mieczyslaw Halski, Jakub Lubowski (Chasze Smen), Helena Wolinska, Borys Olomucki, Mieczyslaw Freudenhaym, Leopold Kielski, Marian Malinowski, Arnold Rak, Franciszek Szelinski, Jan Zaborowski i Ludwik Fals. W Najwyzszym Sadzie Wojskowym funkcje zastepcow Prezesa badz sedziow NSW pelnili: Marian Muszkat, Oskar Karliner, Marcin Dancyg, Leo Hohberg, Roman Rawicz (Vogel), Marian Rozenblit, Marian Berton, Jozef Warecki. W Naczelnej Prokuraturze Wojskowej stanowiska zastepcow Naczelnego Prokuratora, szefow Wydzialow i Prokuratorow pelnili: Henryk Podlaski, Maksymilian Lityliski (Lifsches), Stanislaw Lex-Majewski, Marian Frenkel, Mieczyslaw Bogucki, Feliks Aspis, Edward Gol, Witold Grodzinski, Adam Masz,Jerzy Modlinger, Tadeusz Miernik, Mojzesz Ponarski, Zenon Rychlik,Feliks Slonimski, Rubin Szweig, Wlodzimierz Winawer, Emil Ziegler i Henryk Zelnik.W terenowych prokuraturach i sadach wojskowych funkcje szefow badz zastepcow szefow pelnili oficerowie tejze narodowosci m.in. tacy jak: Kazimierz Graf, Arnold Zaleski (Zalkind), Adolf Brunicki, Marek Szauber, Stanislaw Sliwa, Piotr Smolnicki, Jozef Fledman, Maks Auster, Jerzy Tranier, Jozef Rajch, Filip Berski (Badner), Mieczyslaw Fajnsztajn, Antoni Mamrot, Eugeniusz Landsberg, Jan Orlinski (Unterweiser), Jan Kant, Roman Bojko, Julian Wilf, Edward Milewski, Juliusz Surozki, Ryszard Wierciech, Jozef Rajch i Aleksander Warecki. Sposrod wymienionych wyemigrowali do Izraela: Marian Muszkat, Jan Kant (prokurator Marynarki Wojennej w Gdyni), Ludwik Fels, Marcin Dancyg, Edward Gol, Edward Milliblit, Eugeniusz Landsberg, Adolf Brunicki, Michal Salpeter, Mieczyslaw Mirski i Andrzej Makowicz.Na przelomie lat 40-50-tych oficerowie narodowosci zydowskiej zajmowali tez sporo odpowiedzialnych stanowisk dowodczych w tym: dowodcow pulkow i dywizji wprowadzanych w miejsce odkomnderowanych oficerow Armii Radzieckiej. Do nich m.in. nalezeli: plk Szulczynski (Szulcyger) - dowodca pulku, plk Izydor Helin - dowodca pulku czolgow, wyjatkowo nieudolny, o niskich wartosciach etyczno-moralnych, ktory juz w 1948 r. napisal raport o wyjazd do Izraela, co wcale mu nie przeszkadzalo w dalszym sprawowaniu swego stanowiska; dowodcy dywizji i korpusow: plk Sadykiewicz, plk. Gross, plk. Lech, plk. Heistein (szef sztabu korpusu), plk. Majtek, plk. Peste i plk. Garbowski (Caber).Dobor na studia w radzieckich akademiach wojskowych dokonywal sie u nas rowniez pod okreslonym katem narodowosciowym. Spora czesc oficerow kierowanych na te studia byla pochodzenia zydowskiego. Wsrod absolwentow tych uczelni znalezli sie m.in. tacy oficerowie tego pochodzenia jak: plk. Wisniewski (pozniejszy wiceadmiral), plk. Spajzer, plk. Drzewiecki (Holzer) pozniejszy general, plk Frey-Bielecki (pozniejszy general), plk. Lach, plk. Lapinski (pozniejszy general), plk. Grabowski i plk.Heinrich. Oficerowie narodowosci zydowskiej nie wykazujacy wystar- czajacych wartosci umyslowych lub nie widzacy realnych mozliwosci objecia odpowiednich eksponowanych stanowisk w dotychczasowych ich pionach pracy, kierowani byli na kluczowe stanowiska w departamentach i biurach wojskowych ministerstw i urzedow centralnych. W 39 tego typu komorkach na kierowniczych stanowiskach bylo 40 oficerow pochodzenia zydowskiego, z tego 17 dyrektorow biur i departamentow. Przez okolo 10 lat procesem szkolenia i wychowania wojskowego w Ministerstwie Szkolnictwa Wyzszego jako Dyrektor Departamentu Wojskowego kierowal plk. Bartkiewicz nie reprezentujacy soba zadnych wartosci ideowo-moralnych. Dyrektorem Departamentu Wojskowego w Ministerstwie Zeglugi byl plk. Horoszewicz, a w b. Ministerstwie Oswiaty - nadzor i opieke nad realizacja programu przysposobienia obronnego mlodziezy w szkolach srednich i technikach sprawowal plk. Woch.W Ministerstwie Zdrowia i Opieki Spcaecznej dyrektorem Departamentu Wojskowego przez ponad 10 lat byl plk. Wadlewski (Waldman). Podobnie byto z obsada kierownikow utworzonych na poczatku 1950 r. wojskowych studiach przy wyzszych uczelniach cywilnych. Kierownikiem takiego studium Uniwersytetu Jagiellonskiego byl plk Cynkin skazany wyrokiem sadu za sprzedaz dyplomow, a po nim na tymze Uniwersytecie - plk. Jozef Morzycki. Wieloletnim kierownikiem Studium na Uniwersytecie Warszawskim byl plk Maksymilian Sznepf. Wielu z pracownikow studium bylo skorumpowanych i skompromitowanych na uprzednio zajmowanych stanowiskach. I tak np. plk Stanislaw Garder przed objeciem funkcji kierownika Studium Wojskowego zamieszany byl w naduzycia gospodarcze; plk Andrzej Liwocki obciazony byl odpowiedzialnoscia moralna za falszowanie dokumentow w wyniku czego zostal usuniety ze stanowiska Szefa Oddzialu Kadr SOW. Skompromitowani byli tez plk Helin, pplk Namedynski i pplk Szeremeta.Tolerowano na stanowiskach kierownikow Studiow Wojskowych ludzi, ktorzy nie mieli zadnych predyspozycji fachowych badz ideowo-moralnych. Do takich m.in. nalezeli: plk. Wiktor Szyszka z Politechniki Czestochowskiej, plk. Adam Gloca z Uniwersytetu Wroclawskiego, plk. Piotr Pioro z Uniwersytetu Lubelskiego, pplk Konrad Zywicki z Wyzszej Szkoly Wychowania Fizycznego w Poznaniu, plk Klemens Nusbaum z Politechniki Warszawskiej maz przewodniczacej Ligi Kobiet - Zawadeckiej. Dosc czesto przenoszono skompromitowanych oficerow narodowosci zydowskiej z jednej do drugiej uczelni jak mialo to miejsce m.in. z plk. Diduchem i pplk. Jurkowskim.W mlodziezowej organizacji "Sluzba Polsce" powolanej w 1948 r. skoncentrowala sie wiekszose oficerow i pracownikow narodowosci zydowskiej. Zajmowali oni w tej organizacji kluczowe stanowiska. I tak: Komendantem Glownym tej organizacji byli po sobie: plk. Edward Braniewski (Brandsteter) - pozniejszy general i plk Aleksander Slaw. Szefem sztabu byl do maja 1949 r. Otto Finski (Finkenstein), a od maja 1949 r. plk. Jerzy Siodmak. Kwatermistrzem - plk Herc Antopolski, szefem Zarzedu Polityczno Wychowawczego - mjr Michal Gorski, szefem Oddzialu Organizacyjnego sztabu - mjr Henryk Uminski (Keff), szefem Oddzialu Propagandy Zarzadu Politycznego - mjr M. Sawicki, szefem Wydzialu Wydawnictw - mjr Jozef Sliwinski (Flaumanbaum) i szefem Wydzialu Prawnego - dr Jerzy Lecki.Wielu z tych oficerow nie mialo nie tylko wlasciwego przygotowania zawodowego, ale i czesto wartosci moralno-etycznych, co potwierdzaja nastepujace fakty: plk Otto Finski, kosmopolita, wyksztalcony w Austrii i Niemczech, matka na state mieszkala w Wiedniu; plk. Jerzy Siodmak - syn krakowskiego kamienicznika nalezal do 1939 r. do syjonistycznej organizacji "EI-Al "; mjr Henryk Uminski falszywie podawal w dokumentach, ze byl w KZMP. Rodzinnie powiazany z konfidentem policji w polskim ruchu robotniczym, czego nie ujawnil w dokumentach personalnych. Mjr Michat Gorski - aresztowany pod zarzutem wspolpracy z okupantem (byl policjantem w getcie zydowskim), pplk Henryk Nachsatz - bez zadnego przygotowania fachowego, w 1957 r. wyjechal do Izraela; pplk Albert Galina - syn bogatego kusnierza warszawskiego o bardzo niskim poziomie umyslowym, w 1958 r. wyjechal do Francji; pplk Leon Blacharski - wrogo ustosunkowany do Polakow, w 1957 r. wyjechal do Izraela; mjr Jozef Sliwinski - o niezwykle niskim poziomie umyslowym, nie potrafil poprawnie mowic po polsku; pplk Dawid Lerner - syn zydowskiego kapitalisty, nieprzyjaznie ustosunkowany do Polakow, kpt Samuel Lewin tyran swoich podwladnych, zastrzelil oficera, za co nie poniosl zadnych konsekwencji.Korpus Bezpieczeiistwa Wewnetrznego (KBW) byl przez srodowisko zydowskie calkowicie opanowany. Dowodca KBW od 1946 r. byl gen. bryg. Konrad Swietlik, nastepnie gen. bryg. Juliusz Hubner. Po 1956 r. przez okres pobytu gen. Musia w rosyjskiej Akademii Sztabu Generalnego, obowiazki dowodcy KBW pelnil gen. bryg. Waclaw Komar - dowodca Wojsk Wewnetrznych. Na stanowisku zastepcy dowodcy KBW do spraw politycznych pozostawal plk Zdzislaw Bibrowski (delegowany w 1954 r. do Komisji Kontroli i Nadzoru w Korei wraz z zona Anna powolana specjalnie do sluzby czynnej, za naduzycia zwolnieni oboje z wojska w 1956 r; po nim plk Puteczny przekazany po 1956 r. do MON. Szefem sztabu KB byl plk Edward Koninski - syn fabrykanta, rzekomy dzialacz KZMP. Szefem Oddzialu Mobilizacyjnego KBW byl plk. Kocubej - zwolniony w 1958 r., wyjechal do Izraela. Szefem Oddzialu Lacznosci byl plk Oskar Weiss. Wieloletnim szefem Od- dzialu Personalnego KBW byl plk. Niewiadomski. Stanowisko do- wodcy Artylerii i Broni Pancemej KBW piastowal przez wiele lat (do 1964 r. ) plk. Leon Helfer, dowodca brygady byl plk Dymitr Pliskin - nieudolny, nie umiejacy zyc z kolektywem. plk. Stanislaw Konar jako dowodca brygady bez sredniego wyksztalcenia i wojskowego wyszkolenia, dopuscil sie szeregu wykroczen. Plk Karol Glajcher jako dowodca pulku byl nieudolnym, slabym organizatorem. Podobnymi cechami charakteryzowali sie: plk. Hanski b. szef sztabu KBW, plk. Wasilkowski i plk. Dobrowolski - komendanci Oficerskiej Szkoly KBW. Pplk Resiur jako szef sztabu 2 Brygady KBW wzial w 1957 r. udzial w mundurze w zebraniu gminy zydowskiej w Bialymstoku z okazji przyjazdu przdstawiciela Zydow z Kanady. W 1958 r. zostal zwolniony ze sluzby.Rowniez Dowodztwo Wojsk Ochrony Pogranicza (WOP) stalo sie powaznym skupiskiem oficerow i pracownikow cywilnych zydowskiego pochodzenia. Zajmowali w nim kierownicze stanowiska tacy oficerowie jak: plk Roman Grabowski, plk. Stefan Sobczak, plk Adam Broda, plk August Bernard, plk. Aleksander Grylak, plk Oberhard, plk. Fuks, plk Tubak, pplk Jakub Margules, plk Michal Rajewski, pplk Marek Tempel, pplk Tadeusz Korobkow, plk. Stanislaw Banski i plk. Roman Wasilkowski.W Ministerstwie Bezpieczetistwa Publicznego i jego organach terenowych wszystkie kierownicze stanowiska obsadzone byly przez oficerow i pracownikow cywilnych narodowogci zydowskiej. Jak wiadomo glownym zarzadca nad cala bezpieka w Polsce byl Jakub Berman, czlonek Biura Politycznego Komitetu Centralnego PZPR. To on patronowal okrutnym, wciaz udoskonalanym ubeckim metodom znecania sie i mordowania polskich patriotow z AK i innych ugrupowan politycznych. To on ponosi za to, co wyrabiali ubowscy oprawcy z polskimi patriotami calkowita i niezmazalna wine.Sekundowali mu w tej zbrodniczej dziaalnosci tacy wiceministrowie tego resortu jak: gen. Roman Romkowski (Natan Grunspan - Kikiel), gen. Alster, gen. Bukojemski, gen. Matejewski (Kugelschwanz) - gangster od przemytu zlota i dukatow w MBP (fikcyjnie skazany na 5 lat, wyroku nie odsiedzial, zloto zas zostalo podzielone miedzy takimi jak on "kolezkami"); gen. Milewski- czolowy mafioso od przemytu i pozaprawnych zbrodni, szef afery "zelazo", pozostal bezkamy; Mieczystaw Mietkowski (Moj- zesz Bobrowicki) - byly policjant zydowski w gettcie; doradca Mi- nistra Bezpieki - plk Gajewski i dyrektor gabinetu Ministra BP - Leon Andrzejewski (Lajb Wof Ajzen). W niczym nie byli gorsi od nich dyrektorzy departamentow MBP: Jozef Rozanski (Josek Goldberg) - dyrektor departamentu sledczego; plk Czaplicki - dyrektor departamentu III nazywany ,,Akowerem" gdyz specjalizowal sie w znecaniu sie nad Akowcami; plk. Galczewski - dyrektor departamentu IV; plk. Julia Brustygier (Brustiger) - dyrektor departamentu V (politycznego) zwana ,krwawa "Luna"; plk. Duliasz - dyrektor departamentu VI; plk. Zabawski - dyrektor departamentu VIII, do 1939 r. byl agentem NKWD na Polske; plk Gorecki (Goldberg) - dyrektor departamentu IX; plk. Anatol Fejgin - dyrektor departamentu X; plk. Orechwa - dyrektor departamentu Kadr MBP, plk. Stuczek dyrektor departamentu Lacznogci i Podsluchu; plk. Grzybowski dyrektor departamentu Ochrony rzadu MBP; plk. Kisielew - dyrektor departamentu finansowego MBP; plk. Jozef Kratko - dyrektor departamentu szkolenia; plk. Jarczewski - dyrektor departamentu, adwokat od prawa mojzeszowego i PRL-owskiego; plk. Modecki - dyrektor departamentu, specjalista od "zlotego Banku"; plk Kowalik - dyrektor departamentu , specjalista od ,Zlotego Cielca" oraz grupa pozostalych dyrektorow departamentow w osobach: plk Sienkiewicz (Lewi), plk Gangel, plk. Kalecki, Rubinsztejn, Sajewski, Krupski, Drzewiecki, inz. Wolski, Siedlecki, Zabludowski, Burgin, Tyborski ktory byl policjantem zydowskim w getcie oraz plk. Jozef Switalo (Izaak Fleischfarb) - zastepca dyrektora departamentu X.W Ministerstwie Bezpieczetistwa Publicznego byli zatrudnieni i tacy pracownicy, ktorzy byli w czasie hitlerowskiej okupacji policjantami zydowskimi w gettach. Do nich m.in. nalezeli: mjr Fegman, mjr. Trochimowicz, kpt Branda, kpt Dabrowski, kpt Grunblat, por. Tron i por. Madalinska.Racje ma Jerzy Robert Nowak, gdy w jednym ze swych artykulow zamieszczanych na lamach "Slowa - Dziennik Katolicki" stwierdza, ze obsadzanie ogromnej czesci kluczowych stanowisk w UB osobami zydo- wskiego pochodzenia nie zwiazanych uczuciowo z polskoscia, polskim tradycjami narodowymi i patriotyzmem, stawalo sie dla sterujacych w Polsce dygnitarzy sowieckich najlepsza gwarancja bezwzglednoci w walce z polskimi patriotami.To wlasnie sposrod pracownikow bezpieki, sedziow i prokuatorow narodowosci zydowskiej rekrutowala sie szczegolnie duza liczba najbardziej zacieklych "pogromcow" polskiego podziemia Akowskiego gotowych do konstruowania przeciw niemu najbardziej absurdalnych oskarzen. Typowym pod tym wzgledem byl sedzia Dawid Rozenfeld, ktory przy uzasadnieniu wyroku skazujacego agentke gestapo odwazyl sie bezczelnie stwierdziec " oskarzona jest ofiara zbrodniczej dzialalnosci kierownictwa AK, ktore, jak wiemy obecnie, wspolpracowalo z gestapo, byto na uslugach gestapo i wraz z gestapo walczylo przeciw wiekszej czesci narodu polskiego w jego walce o narodowe i spoleczne wyzwolenie".Istnieje wiele swiadectw o wyjatkowo okrutnym zachowywaniu sie niektorych czolowych funkcjonariuszy bezpiek:i zydowskiego pochodzenia poczawszy od znienawidzonego Rozanskiego, ktorego specjalnogcia bylo przypalanie papierosem ciala swych ofiar w trakcie ich przesluchiwania. Znany adwokat w sprawach politycznych Aniela Steinberg opisywala, ze pewien maltretowany mlody rabin rzucil w twarz Rozanskiemu, ktory go przesluchiwal w urzedzie bezpieczeastwa: "Przez takich jak ty, beda w Polsce pogromy." Dla czolowych zydowskich funkcjonariuszy w bezpiece niewiele liczyly sie nawet konkretne zaslugi polskich patriotow w ratowaniu Zydow, np. aktywny udzial w AK-owskiej Radzie Pomocy z:ydom (zegota). Jednego z najbardziej zasluzonych dzialaczy tej Rady Wladystawa Bartoszewskiego, obecnego ministra spraw zagranicznych RP trzymano w ubeckich wiezieniach az 7 lat. Niektorzy uratowani przez Polakow Zydzi w szczegolny sposob splacali wobec nich swoj dlug wdziecznosci mordujac ich z zimna krwia. Tak postapil m.in. Zyd Hirszek we wsi Mikody, ktory za przechowanie go u mlynarza, uratowanie mu przezen zycia, po wejsciu wojsk sowieckich w towarzystwie ubekow "splacil" swoj dlug wdziecznogci zastrzeleniem 8 mlynarzy.Mimo niezaprzeczalnych faktow zdominowania przez Zydow polskiej bezpieki i ich zbrodniczego postepowania wobec polskich patriotow, znalezli sie tendencyjni autorzy zydowskiego pochodzenia, ktorzy od lat usiluja podwazac fakt, ze polska bezpieka byla zdominowana przez Zydow, wybielac ubeckich dreczycieli i mordercow oraz wzmagac absurdalne oskarzkenia przeciwko Polakom, usilujac obciazyc ich wspolodpowiedzialnoscia za los Zydow w okresie hitlerowskiej okupacji na terenie Polski, aby zmniejszyc odpowiedzialnosc Niemcow, ktorzy za to sowicie Izraelowi zaplacili (ponad ~90 miliardow marek). Do grona tych autorow m.in. naleza: Krystyna Kersten, Alina Grabowska, S. Blumsztajn, H. Grynberg i inni.Krystyna Kersten na lamach swej klamliwej ksiazki pt. Polacy.Zydzi. Komunizm wydanej w 1992 r. w Warszawie, usiluje wykazac, ze wcale nie bylo dominacji Zydow w sluzbie polskiej bezpieki gdyz stanowili oni w listopadzie 1945 r. tylko 438 sposrod 25,6 tysiecy pracownikow, co stanowilo zaledwie 1,7% ogolu zatrudnionych. Kersten dyskretnie pomija fakt, iz przytoczone przez nia dane, gdyby byly nawet prawdziwe, nie moga sluzyc do uogolnien, gdyz - jak slusznie zauwaza Jerzy Robert Nowak - liczba Zydow w UB stale wzrastala w nastepnych latach. Istotna przy tym rzecza jest to, ze nie chodzi tu o tysiace szeregowych pracownikow UB, ale o "wierchuszke" urzedow bezpieczenstwa i samego Ministerstwa Bezpieczenstwa Publicznego, a te stanowili w przygniatajacej wiekszosci pracownicy zydowskiego pochodzenia.Fakt ten zmuszona byla przyznac nawet tak znana tropicielka polskiego "antysemityzmu" Alina Grabowska piszac na lamach paryskiej "Kultury" w grudniu 1969 r., iz "W pierwszych latach powojennych (a nawet i pozniej) znakomita - niestety - wiekszosc pracownikow UB stanowili Zydzi". Andrzej Wroblewski krytyk teatralny zydowskiego pochodzenia na lamach swej ksiazki - Byc Zydem- z oburzeniem pisal o tych Zydach "..ktorzy sluzyli w UB, byli sedziami czy prokuratorami z rekami umazanymi po lokcie we krwi."Znany z bezkompromisowosci w walce o prawdziwal demokratyzacje w Polsce pisarz Jerzy Narbutt na walnym zebraniu ZLP w grudniu 1980 r. mowil z gorycza o rzece "krwi polskiej wylanej w stalinowskim okresie na Rakowieckiej, w Rawiczu i Wronkach przez tych Zydow, ktorzy con amore wlaczyli sie w struktury stalinizmu." Stanislaw Krajewski (Abel Kainer) na lamach podziemnej KOR-owskiej "Krytyki"' z 1983 r. przyznawal, ze "Istotnie powazna czesc kierowniczych stanowisk w MBP za czasow Bieruta zajmowali Zydzi, czy ludzie pochodzenia zydowskiego. Jest to fakt, ktorego nie wolno pomijac, fakt malo znany na Zachodzie niechetnie wspominany przez Zydow w Polsce."Znamienne jest i to, ze to on - Stanislaw Krajewski na miedzynarodowej konferencji w 1994 r. jako wspolprzewodniczacy Polskiej Rady Chrzescijan i Zydow zdobyl sie na publiczne przyznanie: ,,Czuje sie zawstydzony z powodu przestepstw popelnionych przez zydowskich komunistow". Znany i ceniony katolicki intelektualista ojciec Jozef Maria Bochenski z oburzeniem pisal do paryskiej "Kultury" o antypolskiej nagonce prowadzonej przez licznych Zydow zarowno w kraju jak i poza jego granicami. Zdaniem ojca Bochenskiego "...jesli z reki pewnych Polakow zgineto w XX wieku pare tuzinow Zydow, to znacznie wiecej Polakow zostalo po 1945 r. zamordowanych przez pewnych Zydow. Jak wiadomo wladza lezala w duzej mierze w ich rekach po zajeciu Polski przez wojska sowieckie, a w szczegolnosci pewni Zydzi kierowali policja bezpieczenstwa. Otoz ta wladza i ta policja jest odpowiedziala za mord bardzo wielu sposrod najlepszych Polakow.. Polacy maja, moim zdaniem, znacznie wieksze prawo mowic o pogromach Polakow przez Zydow niz Zydzi o pogromach polskich



RomanK

_________________________________________________________________
MSN Toolbar provides one-click access to Hotmail from any Web page – FREE download! 
http://toolbar.msn.click-url.com/go/onm00200413ave/direct/01/



Odpowiedź listem elektroniczym