Re: Pytanie do Administratora Listy (fwd)

1999-09-30 Wątek Andrew Golebiowski

Pan Andrew Kobos pisze:

 Nie zamierzam wchodzic w te dyskusje. Chce tylko stwierdzic, ze nigdy nie
 zostalem usuniety z listy Poland-L. Wypisalem sie z niej sam, niezaleznie
 od tego co Pan Owoc napisal 16 marca 1999.

a ja czytam:

Nie zamierzam niczego wyjasniac. Nie przyznalem sie do winy, ale wymierzylem
sobie najwyzszy wymiar kary, niezaleznie od tego co durna lawa przysieglych
zechcialaby orzec w mojej sprawie.

A szara mase traktuje sie jak stado baranow...

Andrzej



Re: Patriotyczne srodowisko?

1999-09-30 Wątek Andrzej Szymoszek

On 30 Sep 99 at 14:09, Richard Majchrzak wrote:

 Ma Pan racje, nie powinienem tak napisac o zadnej kobiecie. Przepraszam.
 Odnosnie "Pierwszej Damy" to pozwoli Pan ale usmiechne sie z przekasem.
 Bycie Prezydentem czy zona Prezydenta nie czyni automatycznie z ludzi,
 "nadludzi" i nie stawia nikogo poza zasiegiem krytyki, kazdej krytyki. Na
 szacunek trzeba sobie zapracowac i nie zaslaniac sie pelniona funkcja,
 swoja czy wspolmalzonka.

   Tak- ale media wlasnie sa od tego, by kreowac "nadludzi".
  Przykladowo, "zwykla kobieta", sp. Diana Spencer. I w innych
  dziedzinach tez. Krzysztof Holowczyc moze byc w rajdzie
  szybszy od konkurenta o ulamek sekundy, ale gdy chodzi
  o pozycje w kategorii popularnosci mierzona tez pieniedzmi,
  dzieli ich caly kosmos. Albo Linda- taki sobie aktor jak inni
  aktorzy, czy profesor Miodek, polonista jak inni polonisci.
  Media kreuja "nadludzi", taka jest zreszta potrzeba gawiedzi.

   Tzw. zwyciestwo lewicy w roku 1993 to bylo male miki wobec
 tego, co nas czeka niedlugo. Wtedy oni wlasciwie dostali
 .[...]

 Panie Andrzeju, wybierzecie sobie kogo chcecie :-) i jak to mawiano, "jak
 sobie poscielesz tak sie wyspisz".

O, tu sie odezwal Pan Zdystansowany. Satyryk Tadeusz Drozda byl na
  poczatku lat 90-tych w Australii, co zaowocowalo swietnym
  monologiem, w ktorym mowil m.in., ze Polacy w Australii radzili
  mu, co Polacy w Polsce maja zrobic...ale oni sami oczywiscie
  beda caly czas w Australii. Ja tak sobie mysle, jak poradzicie
  sobie w tej Australii z problemem glowy panstwa- krolowej Elzbiety
  i wybierzecie prezydenta, to my Wam przyslemy Kwasniewskiego.
  U nas na pewno bedzie juz po kadencji, nawet po dwoch, ma chlop
  wprawe...

   O, wlasnie. Cimoszewicza. Mamy dzis z nim wywiad w tygodniku
 "Polityka". Mowi tak: "Sytuacja kraju jest znacznie gorsza, niz
 wynikaloby to z rzadowej propagandy (na Poland-l tez mamy ... [...]

 Durniow z ludzi robia. Akurat Cimoszewicz ma najwiecej grzeszkow na
 sumieniu i odrobina przyzwoitosci, gdyby ja mial, nie pozwolilaby mu tak
 mowic.
 Czy uwaza, ze ludzie sa tacy glupi i maja taka krotka pamiec? A czasy
 lipcowej (97) powodzi w Polsce, a ostatnie dni jego rzadu (pazdziernik
 '97), kiedy to mianowal swoich ludzi na kazde mozliwe i niemozliwe
 stanowisko, a mianowanie Prokuratorow!?

 Cimoszewicz do dzis sie sumituje i uwaza za swoj najwiekszy
  zyciowy blad polityczny wypowiedz pod adresem powodzian: "trzeba
  bylo sie ubezpieczyc". Niemniej widzialem wyniki sondazu urzadzonego
  chyba z okazji 10-lecia rzadu Mazowieckiego, ktory z premierow
  po Mazowieckim incl. him byl najlepszy dla Polski. I Cimoszewicz
  wlasnie mial najwiecej glosow.

 No coz, Pan K. ma juz wyrobiona marke w tej dziedzinie, powoli i zrowna sie
 z innym Prezydentem, z Panem J. Tylko dlaczego narod i Imie Polski ma
 cierpiec.
 I nie pomoze tu nazywanie sie Pierwsza Dama lub Prezydentem Wszystkich
 Polakow (...), sam z siebie durnia zrobil :-)

   Pan K. nie zrowna sie z Panem J. chociazby dlatego, ze nie ma
  dostepu do tzw. guzika atomowego :)


 Ciekawe, ze mu tyle czasu dali na zebranie kaucji :-)

   A co mieli mu nie dac. Wie Pan, kim jest jego mama? Tutaj wciaz
 takie myslenie obowiazuje...

  \Andrzej Szymoszek

 Serdecznie pozdrawiam,
 Rysiek Majchrzak

   nawzajem,

   Andrzej Szymoszek



Guenther Grass - Nobel '99

1999-09-30 Wątek Andrew Kobos

Jak wszyscy juz wiemy Guenter Grass zostal (bardzo zasluzenie!) laureatem
literackiej Nagrody Nobla 1999. Chwala komitetowi noblowskiemu.

A tutaj moj apel do Uty Z-B. aby zechciala napisac cos interesujacego i
moze mniej znanego o Guenterze Grassie.


Andrzej Kobos



Re: Pytanie do Administratora Listy (fwd)

1999-09-30 Wątek Stev Pec

Nie zamierzam niczego wyjasniac. Nie przyznalem sie do winy, ale wymierzylem
sobie najwyzszy wymiar kary, niezaleznie od tego co durna lawa przysieglych
zechcialaby orzec w mojej sprawie.

A szara mase traktuje sie jak stado baranow...

Andrzej
***

Panie Andrzeju tylko baran pisze o lawie przysieglycg DURNA.
Toz to ludzie wybrani i moga zedecydowac o Pana przyszlosci,
wiec poco nastawiac ich wrogo do siebie poprzez wyzywanie.
Pogodnie
Seweryn



Re: Pytanie do Administratora Listy (fwd)

1999-09-30 Wątek Andrew Golebiowski

Stev Pec ostrzega:

 Nie zamierzam niczego wyjasniac. Nie przyznalem sie do winy, ale wymierzylem
 sobie najwyzszy wymiar kary, niezaleznie od tego co durna lawa przysieglych
 zechcialaby orzec w mojej sprawie.

 A szara mase traktuje sie jak stado baranow...

 Andrzej
 ***

 Panie Andrzeju tylko baran pisze o lawie przysieglycg DURNA.
 Toz to ludzie wybrani i moga zedecydowac o Pana przyszlosci,
 wiec poco nastawiac ich wrogo do siebie poprzez wyzywanie.
 Pogodnie
 Seweryn

O swojej przyszlosc, szanowny Panie, to ja bede decydowal sam. takie mam zasady.
Ale dziekuje za troske o moja przyszlosc mimo ze mam nadzieje, ze nie przyjdzie mi
stawac przed lawa wiec moje (niefortunne???) sformulowania pod jej  adresem snu z
powiek mi spedzac nie beda - no, przynajmniej na razie.

Piszac o "lawie przysieglych" mialem na mysli tych wszystkich z POLAND-Li, ktorzy
wzieli udzial w sondazu na temat wiadomy rozpisanym przez listownera w marcu tego
roku. Ja tez w nim wzialem udzial i czuje sie w tej chwili wlasnie jak duren.
Kurcze, czy Panu to trzeba tak dokladnie tlumaczyc? No dobra, bede pamietal na
przyszlosc.

Tu az mnie korci zapytac, czy pryncypium za prawo nie dziala wstecz zostaloby
zastosowane rowniez do niejakich... a zreszta po co rzucac nazwiskami? No tak... a
moze ja swoim baranim rozumkiem ogarnac tego nie moge?

A w temacie, ze "lawa" to "ludzie wybrani", to prosze mnie uswiadomic jak i przez
kogo. Moze tam u Was w USofA jest inaczej niz u nas na polnoc od 49 rownoleznika,
ale ja jakos nigdy nie mialem szansy wplywu na sklad lawy przysieglych. A i u Was
chyba tez nie bardzo, jesli mam wnosic z tych skrawkow informacji jakie pamietam o
"procesie stulecia" w USofA wlasnie.

U Pana pogodnie a u mnie pochmurnie i wiatr taki, ze lba o malo co nie zerwie...

Andrzej - baran (prosze zauwazyc ze z malej litery)



Re: NYT o Polsce (w krzywym zwierciadle)

1999-09-30 Wątek Malgorzata Zajac

Przedarlam sie i ja przez to zwierciadlo.

Kasia napisala zbyt lagodnie, bo nie byla podczas wakacji
w kraju. Pan Roger Cohen napisal propagandowy tekst pelen
matactw i klamstw.

Napisal m.in., ze Palubicki rozkazal otworzyc sejf gen.Petelickiego
w tym samym czasie, w ktorym zdymisjonowano wiceministra
Mroziewicza. Wytworzyl wrazenie, ze byla to jakas skoordynowana
akcja. Wierutne klamstwo. W rzeczywistosci Mroziewicz zostal
zwolniony prawie miesiac wczesniej, kiedy jeszcze Palubicki
nie nadzorowal MSWiA.

Pan Cohen sklamal tez, ze byly tam tajne dokumenty NATO.

Takich rzeczy jest w tym artykule kilka. Marek Borowski z SLD
wystepuje w roli recenzenta problemow ZUS-u, podczas gdy w
rzeczywistosci jego partia jest wspolodpowiedzialna a te klopoty.
Od kilku lat bylo wiadomo, ze bedzie problem z wyplatami z
budzetu na renty i emerytury. Koalicja partii pana Borowskiego
do konca zwlekala z rozpoczeciem wdrozenia tej reformy.

Pospiech z jakim byla zmuszona dzialac obecna koalicja
skutkuje problemami, ktore pan Borowski przy pomocy pana
Cohena usiluje zdyskontowac.

Szkoda slow. Przeciez to partia recenzenta Borowskiego uzywa
"populiste i nacjonaliste Leppera" do siania zamieszania w kraju.
"Populista i nacjonalista Lepper" przedstawiony jest natomiast
jako wierny sluchacz nauk papieza Jana Pawla II.

Przykro mi, ale to jest tekst obliczony na stado tepych baranow
jakich z pewnoscia w Ameryce tez nie brakuje.


Malgorzata



Od Administratora Listy

1999-09-30 Wątek Witold Owoc

Biorac pod uwage, ze serwer w Buffalo praktycznie
uniesmiertelnia nasze slowa, wypowiadam sie na tym
forum majac to na uwadze.

Zima zwrocono mi uwage (czasem bardzo delikatnie i subtelnie,
rowniez ze strony plci innej niz plec piekna), ze o ile
decyzje sa moimi decyzjami, to byloby milo wiedziec co
sie za nimi kryje.
Stad w pewnym sensie 16 marca ,,gruba kreska'' (:- co zrobic,
przestac uzywac tego wyrazenia?) oddzielilem przeszlosc.
Teraz objasniam swoje decyzje, czyli jesli kogos bede
wyrzucal, to lista dowie sie o tym pierwsza.

W idealnym ustroju (do ktorego wiele panstw mamy nadzieje
dazy) ,,kary'' sa bardzo zroznicowane; za kradziez bochenka
chleba ,,tyle'', za kradziez dwoch ,,wieksze tyle'' itd.
Nie widze potrzeby tak drobiazgowych regulacji w tak malym
srodowisku, zwlaszcza, ze na internetowej liscie dyskusyjnej
(z przyczyn wielu, a roznorakich) mechanizmy demokratyczne
z trudem sie stosuja. Aczkolwiek nie watpie, ze nie dlugo
w USA kazdy bedzie mial po urodzeniu wszczepiana jakas
elektronike, ktora bedzie sluzyla za jednoznaczny
identyfikator. Co i tak nie pomoze Kazdy kto mial
doczynienia z ,,malymi'' organizacjami, czy tez
stowarzyszeniami, wie, ze demokracja jest dobra dopoki
wszystko idzie w dobrym kierunku. Gdy grupa kolesiow
chce zrobic rozrobe, to niestety widac, co to znaczy
,,mala'' grupa.

Filozoficznie Panstwa pozdrawiam - Witold Owoc



Re: NYT o Polsce (w krzywym zwierciadle)

1999-09-30 Wątek Jacek Arkuszewski

Kasiu, nie przejmuj sie. NYT specjalizuje sie nie od dzisiaj we
wsadzaniu Polsce
kija w szprychy. Wszyscy o tym wiedza i chyba nikt juz nie uwaza tej
gazety
za obiektywna czy ponadpartyjna. Niech sobie pisza.

Od lat nie biore NYT i "Time" do reki. Sa lepsze i wiarygodniejsze
pisma.

Jacek A.



Re: Teatr kukielek czyli wszyscy Kwiatkowscy prezydenta

1999-09-30 Wątek Richard Majchrzak

Pisze Pan Andrzej Szymoszek:
  Takie "Wydarzenia Tygodnia" to pokaz arogancji red. Maldisa,
  ktory zaprasza dziennikarzy (glownie znajomych, z ktorymi
  jest na ty), pokazuje im filmy ze swoim komentarzem zakon-
  czonym teza, np. ze wszystko idzie fatalnie, kraj sie wali,
  a potem zabiera glos tym, ktorzy osmiela sie miec odrebne
  zdanie.

   Chcialbym tylko niesmialo zauwazyc, ze dziennikarz
   powinien pokazywac raczej to, co jest zle, bo jak
   cos idzie dobrze, to jest to tzw. normalka i co tu
   pokazywac. Nie mowi sie wiec np. o karetkach pogotowia
   przyjezdzajacych do pacjenta, ani o sprawnych windach, tylko
   o odmowach przyjazdu i smiertelnych wypadkach w szybach
   wind.  Nie dalej jak wczoraj widzialem jednak w okienku ministra
   gospodarki Steinhofa, ktory powiedzial, ze niezaleznie od
   biezacych politycznych zawirowan (MSWiA) gospodarka kraju
   ma sie dobrze. Chyba ze...to byl chwyt propagandowy. Nie
   slyszalem jednak zapowiedzi: "a teraz wystapi minister
   Steinhof i bedzie opowiadal kawaly". Moze oni w swej
   szatanskiej przebieglosci licza na domyslnosc widzow?

Przyjmijmy taka hipotetyczna sytuacje. Pewien Urzad, nazwijmy go X,
miesiecznie zalatwia 2000 spraw. Z tego 1900 jest zalatwionych pozytywnie i
ku zadowoleniu klienta i Urzedu X.
100 spraw stanowi 5 promili, (pol procenta) w sumie liczba marginalna.

Zgodnie z Pana zalozeniem, dziennikarz musialby mowic tylko o tych 100
sprawach. Nikt w zasadzie nie zna ogolu osigniec wiec tych 100 spraw sprawi
wrazenie, ze Urzad X zle pracuje i powinien byc obsadzony nowym personelem.

Czy widzi Pan niebezpieczenstwo?
Czy to nie jest zwykla mnipulacja potrzebna do wlasnych celow a nie dobra
ogolu?

Dalej Pan pisze,
  Minister to taki gosc, ze czasem oprocz robienia czegos, winien
   jeszcze tlumaczyc ludzkosci za posrednictwem dziennikarzy,
   co wlasciwie robi, po co, ile to bedzie kosztowalo. Media nie sa
   od tego, by rzad mial gdzie dementowac zarzuty opozycji.

Ale zgodnie z Pana wczesniejszym wywodem, dziennikarze nie sa do tego celu?
:-)

Pozdrawiam serdecznie,
Rysiek



Re: Teatr kukielek czyli wszyscy Kwiatkowscy prezydenta

1999-09-30 Wątek Richard Majchrzak

Pisze Pani Katarzyna,
  Popatrz sobie na Fedorowicza jak mozna montowac i zestawiac prze-
  rozne informacje, tak aby otrzymac pozadany efekt. W telewizji
  mozliwosci w tej mierze sa nieograniczone. I ludzie prezydenta
  wykorzystuja je bez zenady aby walic w koalicje (oczywiscie
  glownie w AWS) m.in. za pieniadze moich rodzicow. Ulubiona zagrywka
  jest wyolbrzymianie konfliktow koalicyjnych, eksponowanie nawet
  drobnych trudnosci w realizacji reform, tworzenie atmosfery
  walacej sie gospodarki, prowokowanie konfliktow spolecznych, itp.

Otoz to. Zapewnial mnie kiedys byly Prezes TVPolska SA, Pan Ryszard Miazek,
ze wszystko mozna "odpowiednio" ustawic.
Manipulowac mozna swiatlem, katem ujecia, czasem ekspozycji. Swiatlem i
katem ujecia mozna stworzyc fikcyjny "charakter" osoby. Mozna upiekszyc ale
mozna tez i stworzyc "potwora" :-)

Czas poszczegolnych ekspozycji, przedluzany poza znany jako bezpieczny
limit czasowy, doprowadza do "znudzenia" sie obiektu ekspozycji,
telewidzowi.
Dajmy te mozliwosci w rece nieuczciwych osob i co bedzie!?

  Katarzyna


  PS.  -  "Polisa" ostatecznie padla.
   -   Ankiety "Polityki" nie sa obiektywnym miernikiem opinii
   publicznej.

A co z akcjami Pan Kwasniewskiej i zony p. Oleksego?
Krzywda im sie stala :-((

Serdecznie pozdrawiam,
Rysiek



Re: Patriotyczne srodowisko?

1999-09-30 Wątek Richard Majchrzak

Pisze Pan Andrzej Szymoszek,
 Tak- ale media wlasnie sa od tego, by kreowac "nadludzi".
Przykladowo, "zwykla kobieta", sp. Diana Spencer. I w innych
  [...]

Czy ogladal Pan Ed TV? Tam tez kreuja idola z prostego czlowieka :-)

   Panie Andrzeju, wybierzecie sobie kogo chcecie :-) i jak to mawiano,
"jak
   sobie poscielesz tak sie wyspisz".

  O, tu sie odezwal Pan Zdystansowany. Satyryk Tadeusz Drozda byl na
poczatku lat 90-tych w Australii, co zaowocowalo swietnym
monologiem, w ktorym mowil m.in., ze Polacy w Australii radzili
mu, co Polacy w Polsce maja zrobic...ale oni sami oczywiscie
beda caly czas w Australii. Ja tak sobie mysle, jak poradzicie
sobie w tej Australii z problemem glowy panstwa- krolowej Elzbiety
i wybierzecie prezydenta, to my Wam przyslemy Kwasniewskiego.
U nas na pewno bedzie juz po kadencji, nawet po dwoch, ma chlop
wprawe...

Poznalem blizej Tadeusza Drozde wlasnie w Australii, w latach 80-tych. Stal
na balkonie, po wystepie i rozmawial z Polakami. W pewnym momencie, na
parterze pojawil sie Ambasador PRL widoczny z balkonu, od tego momentu p.
Drozda stal sie jakis "roztargniony". Za chwile Ambasador kiwnal palcem,
doslownie kiwnal, na Drozde.
Ten, odtracil kilka osob, potracil kilka nastepnych i przesadzajac po kilka
stopni, pognal po schodach na parter, do Ambasadora.
Od tej pory stracilem calkowity szacunek do Tadeusza Drozdy. A przeciez na
tym samym balkonie byli i Pani Sosnicka i Seweryn Krajewski ale nie
zareagowali na to Ambasadorowskie kiwniecie palcem.
Po wystepach mielismy wspolna kolacje, artysci i trzy zaproszone osoby (bez
Ambasadora). Bylo calkiem prywatnie i na luzie. O ile polubilem cala reszte
artystow, szczegolnie nabralem wiele szacunku do Seweryna Krajewskiego i
Pani Sosnickiej, o tyle poglebilem swoj negatywny obraz p. Drozdy.

Reasumujac, to co mowi p. Drozda ani mnie ziebi ani parzy.

A co do Kwasniewskiego, to ze swoim stylem "pracy" i uczciwoscia "inaczej"
nie wytrzymal by nawet kilku dni w Australii na pozycji Prezydenta :-)
Kilku ministrow z rzadzacej partii, musialo odejsc za udowodnione klamstwa.
Jak biedny Pan K. moglby w takim srodowisku wytrwac :-

Pozdrawiam,
Rysiek



Re: Patriotyczne srodowisko?

1999-09-30 Wątek Richard Majchrzak

Pisze Pan Miet Gutowski:
   Ludzie, powiedzcie mi, czy istnieje jakis w miare
   normalny kraj na swiecie, w ktorym sedziowie wypuszczaja
   oskarzonego aby sobie spokojnie poszukal pieniazkow
   na kaucje?

A przy okazji kilku swiadkow zmieni (spontanicznie) swe zeznania, kilka
dokumentow sie zdematerializuje :-))

   Przeciez to juz nie tylko smiac sie chce, plakac sie
   chce ale po prostu wyc sie chce!

   I jak tu moge miec pretensje do wielu Amerykanow, ktorzy taki karabin
co do tylu
   strzela, nazywaja - "polish gun"?

   Miet Gutowski.

Z takimi "niezaleznymi" sadami w Polsce, bedziemy nowym materialem dla
satyrykow.
Oj ciezko promowac Dobre Imie Polski za jej granicami.

Serdecznie pozdrawiam,
Rysiek Majchrzak



Re: Teatr kukielek czyli wszyscy Kwiatkowscy prezydenta -Reply

1999-09-30 Wątek Lukasz Salwinski

Poniewaz bylam tez i w tym roku w kraju i moglam  przez 3 tygodnie =
obserwowac poczyniania Miller, Lepper and consortes.,  w pelni zgadzam sie =
z opiniami krakowskiej rodziny i dziekuje bardzo za ich trud w uswiadomieni=
u niektorych domoroslych "znawcow" spraw polskich
Ania

joj... rozumiem ze ten domorosly to ja. dziekuje bardzo ;o)

a co do meritum itp. to problem w tym, ze ostatnio jedyne co z pl-u dochodzi
to przepychanki personalne i wytakanie palcem, ze konkurencja jest be. Tak sie
akurat sklada, ze nie trzeba mnie przekonywac co sa warci MillerCo. Chetnie
bym posluchal o tym ze rzad zrobil cos skladnie a skutecznie. A o tym niestety
cisza - konkurencja wytyka potkniecia a rzad czy jego zwolennicy, najwyrazniej
nie majac sie czym pochwalic, odpowiadaja jedynie, ze opozycja jest be. z
daleka wyglada to niestety jak tluczace sie w piaskownicy dzieci :o[

lukasz



Re: Teatr kukielek czyli wszyscy Kwiatkowscy prezydenta -Reply

1999-09-30 Wątek Uta Zablocki-Berlin

Lukasz Salwinski:

 Poniewaz bylam tez i w tym roku w kraju i moglam  przez 3 tygodnie =
 obserwowac poczyniania Miller, Lepper and consortes.,  w pelni zgadzam
 sie = z opiniami krakowskiej rodziny i dziekuje bardzo za ich trud w
 uswiadomieni= u niektorych domoroslych "znawcow" spraw polskich Ania

 joj... rozumiem ze ten domorosly to ja. dziekuje bardzo ;o)

 a co do meritum itp. to problem w tym, ze ostatnio jedyne co z pl-u
 dochodzi to przepychanki personalne i wytakanie palcem, ze konkurencja
 jest be. Tak sie akurat sklada, ze nie trzeba mnie przekonywac co sa warci
 MillerCo. Chetnie bym posluchal o tym ze rzad zrobil cos skladnie a
 skutecznie. A o tym niestety cisza - konkurencja wytyka potkniecia a rzad
 czy jego zwolennicy, najwyrazniej nie majac sie czym pochwalic,
 odpowiadaja jedynie, ze opozycja jest be. z daleka wyglada to niestety jak
 tluczace sie w piaskownicy dzieci :o[

 lukasz

Wlasnie..:-))

Pozdrowienia Uta



Re: Jeszcze o polskich czcionkach

1999-09-30 Wątek Maciej Jakubowski

On Thu, 30 Sep 1999, Lukasz Salwinski wrote:

 A poniewaz znakomita wiekszosc ludzi z ktorymi wspolpracuje, pracuje
 jednak w roznych wersja MSOffice (a licencja na MS Office kosztowala nas
 28 USD od stanowiska), to dla mnie najwazniejszym kryterium jest mozliwosc
 wymiany dokumentow. Jesli nie da sie w Star Office czytac dokumentow
 MSOffice, to niestety, to nie dla mnie.

 to ze Star Office ma problemy z dokumentami Worda to jeszcze jestem w stanie
 zrozumiec. Ale tego, ze dokumenty popelnione w jednej wersji Worda wieszaja
 nowsza (z tego co sobie przypominam pliki z Word95 wieszaly Word97) nie

?
nigdy sie z tym nie spotkalem.
Wiem, ze bez dodatkowych filtrow Word95 nie otworzy dokumentu Worda97,
ale to akurat jest normalne.

Natomiast wieszanie sie programu to skutek albo uszkodzenia pliku
albo wirusa... Ale to nie ma nic wspolnego z firma z Redmont...
Co najwyzej z takimi, ktorzy tej firmy nie lubia...

Ale taka uroda uszkodzonych i "uszkodzonych" dokumento to nie tylko domena
firmy z Redmont...

 pojmuje... i pewnie dlatego (ie przez swoje nierozgarniecie ;o) staram sie
 omijac produkty firmy z Redmont szerokim kolem...

 lukasz


--
Maciej Jakubowski
[EMAIL PROTECTED] http://krakwom.bci.krakow.pl/
ICQ UIN Petroniusz: 969959; Chata Petroniusza: 25151739