Dziekujac dwom uczestnikom Poland-L (TM i PW) za powitanie,
kontynuuje tematy latwe i przyjemne. Ponizej trzecia, miejmy
nadzieje ze udana, proba zabrania glosu w przedawnionej
dyskusji na temat zalet wina rodzaju burgund i bordeaux.
Racje swieta ma wiec p. Jacek Arkuszewski co do koloru burgunda. Burgund
ma istotnie kolor dosc jasny jak na wino czerwone. Dla jednych moze to
byc odcien zlota, dla innych -- rozu. Jako wino lekkie, o
niskiej zawartosci tanin i kwasu winowego, zle sie starzeje i jest
najlepszy do picia stosunkowo mlody, 2-3 letni, poza wyjatkowymi
rocznikami, ktore moga sie przechowac w odpowiednich warunkach do lat 10.
Burgundy powyzej 10 lat sa rzadkoscia, ale wiek nie determinuje niczego,
wazny jest rocznik, no i oczywiscie region lub winnica, z ktorej wino
pochodzi. Najlepsze burgundy to napoj krolow, domeny takie jak Clos
Vougeot, Pommard, Nuits-St. Georges, ... Nie mialem zbyt wiele okazji,
choc pielgrzymowalem niegdys do wszystkich tych miejsc, rowniez jako
robotnik sezonowy w winnicach.
Burgund jest produkowany wylacznie z winorosli odmiany pinot
noir uprawianej tylko w dwoch regionach Burgundii, a konkretnie
departamentu Cotes d'Or: Cotes de Nuits i Cotes de Beaune. Sa tez wina
produkowane w innych regionach Burgundii, np. Macon czy Beaujolais,
ale te sa znane pod swoimi nazwami regionalnymi. Rozmaite
podrobki produkowane sa tez w wielu innych regionach swiata m.in. w
Kalifornii, Chile i w Oregonie, te ostatnie nawet dosc udane. Kiedys
w PRLu 'rzucano na rynek' "Pinot Noir" produkcji wegierskiej bedacy
rowniez imitacja burgunda. Cena najtanszego oryginalnego burgunda
(Appelation Bourgogne Controlee) czyli tzw. bourgogne ordinaire we
Francji w tej chwili okolo 30-35 FF za butelke, w USA ok. 11-12 $.
Przyzwoitego burgunda ponizej 100 FF za butelke chyba sie nie dostanie,
te naprawde przednie chodza po 200-300 FF. Gornego limitu nie ma, a
przynajmniej mnie o nim nie wiadomo.
Bordeaux z kolei jest inne: jest to wino ciezsze (choc nie za bardzo --
sa ciezsze, np. Cote de Provence), z wyzsza od burgunda zawartoscia
tanin i kwasu winowego, ciemniejsze w kolorze. Robione jest z
wymieszanych trzech szczepow winogron: cabernet sauvignon, merlot i
cabernet franc. Proporcje roznia sie od chateau do chateau.
Znakomicie sie przechowuje: pare lat w beczce, a potem 10-20 lat
w butelce dla dobrego bordeaux jest norma, 50 lat nikogo nie dziwi,
a znane sa tez i wina 100-letnie w stanie nadajacym sie jak
najbardziej do picia. Dobrze sie tez przewozi, stad w XIII wieku i
pozniej tak rozwinal sie handel bordeaux z Anglia, gdzie wino
to znane bylo i dalej jest znane jako claret. Produkowane w kilku
regionach departamentu Gironde, na czele z Medoc i St. Emillion, a
takze Sauterne i in. W przeciwienstwie do burgundow, jest stosunkowo
duzo niedobrych bordeaux, stad tez najtansze prawdziwe bordeaux
(Appelation Bordeaux Controlee) mozna kupic i za parenascie FF,
a w USA za 7-8 $. Szczegolnie popularne po tej stronie oceanu
wydaje sie wino bordeaux o nazwie Mouton Cadet, ktore sugeruje
powinowactwo z nader cenionym chateau Mouton Rotschild i istotnie
jest produkowane przez te sama firme, ale to zdecydowanie nie ta klasa.
Przyzwoite bordeaux chodza podobnie jak burgundy po 100+ FF za butelke,
ale sa tez pijalne rodzaje posrednie, pomiedzy tymi wartosciami. Gornego
limitu rowniez nie ma.
Powyzsze wylacznie o burgundach i bordeaux czerwonych, bo sa rowniez i
biale.
Popijajac z okazji pewnej istotnej rocznicy rodzinnej Gevrey-Chambertin
Premier Cru 1993 (mala zagadka: burgund to czy bordeaux?)
pjf
(Peter J. Freier)