Re: 3 maja w SCMP (i we Wroclawiu)

2000-05-05 Wątek Chris BOROWIAK

Anna Niewiadomska tez odwraca kota ogonem:

 No bo ci co
 Kosciola zazwyczaj bronia, dowodzili ze przypadki jak opisane w SCMP nie
 maja w ogole miejsca, a osoby wobec niego krytyczne sypaly przykladami ze
 wprost przeciwnie.

Oprocz hotelu w Krakowie, ktory miesci sie w nieruchomosci posiadanej
przez parafie i plotki (bo nadal ma ta wiadomosc taki status) o sklepach
miesnych w Elblagu - nie widzialem innych przykladow, czyzbym nie dostal
jakiegos listu?

Wiec o konkrety "sypania" prosze!

Krzysztof Borowiak



Re: 3 maja w SCMP (i we Wroclawiu)

2000-05-05 Wątek Andrzej Szymoszek

  Na moje:

  (...) Ogolnie: gdy ksiadz prowadzi jakas dzialalnosc gospodarcza,
   to jest to kontrowersyjne.

  Tom Kazmierski:

 Ciekaw jestem co jest takiego kontrowersyjnego w dzialalnosci gospodarczej?
 Przeciez dzialalnosc gospodarcza wspiera i wzmacnia wspolnote. W naszej
 zasciankowej parafii w Southampton, prowadzimy, z udzialem proboszcza,
 dosc intensywna dzialalnosc gospodarcza, mamy sklep, a nawet bar
 (z wyszynkiem polskich alkoholi).

  W starej dobrej Anglii obowiazuje etos przedsiebiorczosci
 indywidualnej. U nas tymczasem "dzialalnosc gospodarcza" oznacza
 chodzenie po roznych urzedach, znajomosci, lapowki za koncesje,
 uklady w bankach i dostep do tanszych kredytow...Nie dziwota
 zatem, ze ludzie woleliby trzymac ksiezy od tego wszystkiego
 z daleka.

   i Michal:

 Dalsza dyskusja wykazala, ze conajmniej czesc dyskutantow czula ze w takim
 podejsciu Kosciola do spraw mamony jest cos niewlasciwego. No bo ci co
 Kosciola zazwyczaj bronia, dowodzili ze przypadki jak opisane w SCMP nie
 maja w ogole miejsca, a osoby wobec niego krytyczne sypaly przykladami ze
 wprost przeciwnie.

 Co do dzialalnosci gospodarczej _parafii_ to zapewne nie nalezy miec nic
 przeciwko temu, jak dlugo parafialny sklepik nie sprzedaje pornografii czy
 "Protokolow Medrcow Syjonu". Gorzej gdy ta dzialalnoscia zajmuja sie
 _ksieza_ ktorzy wydawaloby sie powinni miec inne powolanie.

 To wiaze sie z taka sprawa jak dzialania swieckich w Kosciele.
  W Polsce nie wydaje sie to zbyt dobrze rozwiniete, przynajmniej
  gdy chodzi o sprawy powazne, a do takich nalezaloby zaliczac
  dzialalnosc gospodarcza, jakies parafialne kasy zapomogowo-
  pozyczkowe itp. Nie ma jak sadze wielu przykladow aktywnych
  dzialan gospodarczych prowadzonych pod szyldem parafii,
  z zaangazowanymi sporymi pieniedzmi, stad rozne "rumours", ze
  ksieza robia to cichaczem. Dzialalnosc swieckich ogranicza sie
  do pracy na rzecz parafii typu przyniesc kwiaty do oltarza czy
  kosciol posprzatac, mezczyzni znajduja zastosowanie gdy
  np. buduje sie nowa swiatynie.


 Michal Niewiadomski


   Andrzej Szymoszek



Re: 3 maja w SCMP

2000-05-05 Wątek Andrzej Mezynski

On Thu, 4 May 2000, Anna Niewiadomska wrote:

 A co do meritum sprawy, to pod kosciolem Jezuitow na Rakowieckiej w
 Warszawie jest (byl na poczatku lat 90) sklep, a w bylej kaplicy gdzie my
 bralismy slub i nasze dzieci  byly chrzczone, kochani ksiezulkowie
 zorganizowali, rowniez wtedy, sklep z jakimis lupami z zagranicznych darow
 i chinskich importow, tego im nigdy nie darujemy, taka desekracja to jak w
 sowietach... Pozdrowienia Anna Niewiadomska


Po pierwsze: Akcje wyprzedazy "lumpow" sa bardzo powszechna forma
zbierania srodkow na cele charytatywne. Robia to parafie/gminy
katolickie jak rowniez protestanckie na calym (bodajze) Swiecie
(po ktorym troche sie walesalem [moze powinienem z duzej litery?])

Po drugie: Uzycie zwrotu "kochani ksiezulkowie" swiadczy o pani
glebokiej nienawisci do ksiezy, a i zapewne do katolicyzmu. Co,
w konsekwencji, ujmuje wiarygodnosci pani wpowiedzi.

Niesmialo osmielil sie objasnic:

ASM



Re: 3 maja w SCMP

2000-05-04 Wątek Chris BOROWIAK

Anna Niewiadomska wrote:

 I tu
 nietypowa obserwacja: "Kosciol wzial tez udzial w post-komunistycznym duchu
 przedsiebiorczosci otwierajac przy parafiach restauracje, supermarkety i
 pizzerie". Musze powiedziec ze to bylo i moje niemile wrazenie przy
 pierwszej wizycie w postkomunistycznej Polsce, ale nigdy nie widzialem tego
 na pismie.

Pani/panie Anno/Michale!

A ja tego - mimo wielu lat zycia w Polsce - na OCZY nie widzialem!
Czy ktos z PT Listowiczow zna choc jeden supermarket lub pizzerie,
bedaca w posiadaniu ktorejs z polskich parafii w kraju? Co do restau-
racji, to tez jestem przekonany o ich niebycie przy parafiach, zdarzaja
sie natomiast z rzadka jakies mikro-kawiarenki czy raczej kluby do
spotkan parafialno-towarzyskich, gdzie mozna kupic cos do picia i jakies
ciacho lub t.p. Ale jest to niewatpliwy rarytas (a szkoda...).

Wiec konkretnie: gdzie pani/pan to widzieli "przy pierwszej wizycie
w postkomunistycznej Polsce"? Chetnie skonfrontuje z rzeczywistoscia!

Krzysztof Borowiak



Re: 3 maja w SCMP

2000-05-04 Wątek Witold Owoc

Marek Kowalewski [EMAIL PROTECTED] komentujac nastepujacy tekst
z wychodzacej w Hong-Kongu gazety ,,South China Morning Post''
(a zacytowany przez Michala Niewiadomskiego):
"Kosciol wzial tez udzial w post-komunistycznym duchu przedsiebiorczosci
 otwierajac przy parafiach restauracje, supermarkety i pizzerie"
stwierdzil ni w piec ni w dziewiec:
,,widzialem tam skad pochodze w Polsce czyli w Elblagu siec sklepow
  miesnych nalezacych do ksiezy, wiec sprawa jak najbardziej aktualna''

Wg tego samego moglbym napisac, ze widzialem np. samochody i domy
nalezace do ksiezy, ale co to ma do tematu ?



Re: 3 maja w SCMP (i we Wroclawiu)

2000-05-04 Wątek Andrzej Szymoszek

On  4 May 00 at 9:03, Witold Owoc wrote:

 Marek Kowalewski [EMAIL PROTECTED] komentujac nastepujacy tekst
 z wychodzacej w Hong-Kongu gazety ,,South China Morning Post''
 (a zacytowany przez Michala Niewiadomskiego):
 "Kosciol wzial tez udzial w post-komunistycznym duchu przedsiebiorczosci
  otwierajac przy parafiach restauracje, supermarkety i pizzerie"
 stwierdzil ni w piec ni w dziewiec:
 ,,widzialem tam skad pochodze w Polsce czyli w Elblagu siec sklepow
   miesnych nalezacych do ksiezy, wiec sprawa jak najbardziej aktualna''

 Wg tego samego moglbym napisac, ze widzialem np. samochody i domy
 nalezace do ksiezy, ale co to ma do tematu ?

No, ma...Wszak sklepy miesne to prawie supermarkety ;) I swiadczy
  to o, jak to Michal dosc nieszczesliwie sformulowal, braniu udzialu
  w duchu. Ogolnie: gdy ksiadz prowadzi jakas dzialalnosc gospodarcza,
  to jest to kontrowersyjne.

Ze swego wroclawskiego podworka nie znam ciekawych przykladow.
  Nota bene jak wchodze do sklepu miesnego, to bardziej interesuje
  mnie mieso, niz wlasciciele. Nie wiem na ile te pana Marka
  informacje sa pewne, ale gdyby ktos mi sprzedal  sensacje,
  ze  we Wroclawiu jest siec sklepow takich czy owakich
  nalezaca do spolki osob duchownych, to przyznam iz nie uwierzylbym,
  potraktowal jak plotke albo sprawe przeczytana w "Nie".
  W mniejszych osrodkach moze to jednak wygladac zupelnie
  inaczej. Pamietam z telewizji historie o przedsiebiorczych
  ksiezach, ktorzy, dzialajac w ubogim otoczeniu, cos tam rozkrecili,
  i byly to komentarze raczej pozytywne: nawet bowiem na koscielna
  dzialalnosc charytatywna trzeba jakos zarobic. Na ogol parafie
  zarabiaja na czynszach z wykorzystywanych przez kogos koscielnych
  budynkow, a wiec taka delikatna mozna powiedziec przedsiebiorczosc.
  Jest tak i w mojej parafii. Oczywiscie gdyby zalozono agencje
  towarzyska, to byloby to przegiecie.

 Wracajac jednak do 3 maja: podobno przed wojna ze swietem tym
  identyfikowali sie zwlaszcza endecy. I teraz to odz^ywa, bo
  wczoraj we Wroclawiu byly jakies demonstracje narodowcow. Nawet
  niejaki Gmurczyk cos tam plotl w telewizji, nie wygladal specjalnie
  aryjsko. Spalili flage Unii Europejskiej.

Sluchajcie, a jak to jest: jak sie 3 maja nie bylo w kosciele
  na mszy, to mozna isc przy nastepnej okazji do komunii?

Andrzej



Re: 3 maja w SCMP

2000-05-04 Wątek Lukasz Salwinski

I tak to sie dorabia, panie Michale, teorie do wlasnych wyobrazen
i imaginacji. W Polsce nie ma zadnego koscielnego supermarketu,
pizzerii, a nawet restauracji.

hmm.. a to ja, ni z gruszki ni z pietruszki, mam pytanie - czyja
wlasnoscia jest, cieszacy sie calkiem sporym powodzeniem,  hotel
Wit Stwosz w Krakowie ?


lukasz



Re: 3 maja w SCMP (i we Wroclawiu)

2000-05-04 Wątek Tomasz J Kazmierski

On Thu, 4 May 2000 17:45:10 MET, Andrzej Szymoszek
[EMAIL PROTECTED] wrote:

 (...) Ogolnie: gdy ksiadz prowadzi jakas dzialalnosc gospodarcza,
  to jest to kontrowersyjne.

Ciekaw jestem co jest takiego kontrowersyjnego w dzialalnosci gospodarczej?
Przeciez dzialalnosc gospodarcza wspiera i wzmacnia wspolnote. W naszej
zasciankowej parafii w Southampton, prowadzimy, z udzialem proboszcza,
dosc intensywna dzialalnosc gospodarcza, mamy sklep, a nawet bar
(z wyszynkiem polskich alkoholi).

Zauwazam z zadowoleniem, ze nasi angielscy liberalowie nie dojrzeli
jeszcze do tego, zeby pouczac innych, co moga, a czego nie moga robic.

tjk



Re: 3 maja w SCMP

2000-05-04 Wątek Lukasz Salwinski

hmm.. a to ja, ni z gruszki ni z pietruszki, mam pytanie - czyja
wlasnoscia jest, cieszacy sie calkiem sporym powodzeniem,  hotel
Wit Stwosz w Krakowie ?

ok... jak sie pytalem, to nie bylem zupelnie pewien (gdzies, kiedys
w jakiejs gazecie artykul chyba czytalem) ale po pogrzebaniu w sieci
znalazlem:

  http://www.bazylika-mariacka.krakow.pl/hotel/h_mapa.html

aha. nie mam nic przeciwko prowadzeniu dzialalnosci gospodarczej
przez parafie. natomiast nie bardzo mi sie podoba jak ktos twierdzi
ze takowa nie ma miejsca.

lukasz



Re: 3 maja w SCMP -Reply

2000-05-04 Wątek Lukasz Salwinski

 Wyrazajmy sie scisle. Czy wyzej wspomniany hotel jest wlasnoscia ksiezy
 czy parafii?
 Ania


ze strony wynika, ze to wlasnosc parafii
l



Re: 3 maja w SCMP (i we Wroclawiu)

2000-05-04 Wątek Marek Kowalewski

 "Kosciol wzial tez udzial w post-komunistycznym duchu przedsiebiorczosci
  otwierajac przy parafiach restauracje, supermarkety i pizzerie"
 stwierdzil ni w piec ni w dziewiec:
 ,,widzialem tam skad pochodze w Polsce czyli w Elblagu siec sklepow
   miesnych nalezacych do ksiezy, wiec sprawa jak najbardziej aktualna''

 Wg tego samego moglbym napisac, ze widzialem np. samochody i domy
 nalezace do ksiezy, ale co to ma do tematu ?

No, ma...Wszak sklepy miesne to prawie supermarkety ;) I swiadczy
  to o, jak to Michal dosc nieszczesliwie sformulowal, braniu udzialu
  w duchu. Ogolnie: gdy ksiadz prowadzi jakas dzialalnosc gospodarcza,
  to jest to kontrowersyjne.

Jest to nawet bardzo kontrowensyjne, nie mam nic przeciwko drobnej
przykoscielnej sprzedazy dewocjonalii czy tez ksiazeczek mszalnych , ale
typowa dzialalnosc gospodarcza to juz cos wiecej, zwlaszcza ze czesto
uprzywilejowany status organizacji jaka jest Kosciol, jest wlasnie w tym
kierunku wykorzystywany, znane sa szeroko przyklady parafii np. w Malborku
ktore byly miejscami handlu bezclowo sprowadzanymi samochodami z zachodu,
to wszystko nalezy jak najbardziej do tematu . ale dla wielu ludzi temat
ten jest ciagle tabu, a to bardzo zle uwazam.

Marek



Re: 3 maja w SCMP

2000-05-04 Wątek Chris BOROWIAK

Anna Niewiadomska wrote:

 To wy juz sobie z "Panem Chrisem" dalej rozmawiajcie przyjaznie i razem z
 nim sie do tej  Jewropy nie zapisujcie, do Austrii na narty jezdzcie  i
 ogolnie miejcie dobrze kochane dziewczynki, pozdrawiamy serdecznie,
 podejrzani moralnie Chinczycy.

 A co do meritum sprawy, to pod kosciolem Jezuitow na Rakowieckiej w
 Warszawie jest (byl na poczatku lat 90) sklep, a w bylej kaplicy gdzie my
 bralismy slub i nasze dzieci  byly chrzczone, kochani ksiezulkowie
 zorganizowali, rowniez wtedy, sklep z jakimis lupami z zagranicznych darow
 i chinskich importow, tego im nigdy nie darujemy, taka desekracja to jak w
 sowietach... Pozdrowienia Anna Niewiadomska

Pierwsze slysze, aby polscy filatelisci byli zasilani darami zagranicznymi
w postaci lup. Chyba ze to dla zegarmistrzow?

A w ogole, to ksiadz taki to a taki ma ze swa kochanka dwojke dzieci
a za pogrzeby to ustalil paskarskie cenniki, nie mowiac o slubach.
Im kto wiecej zaplaci, tym ma wiecej swiec zapalonych! Zapomniala
Pani o tym? A ten biskup, co to niewinne niebozatka - ministrantow
seksualnie w zakrystii wykorzystuje? Przeciez "Nie" pisalo!
Aha, w Azji nie mozna zaprenumerowac! A to strata...

Juz to wszystko przerabialismy!

Krzysztof Borowiak



Re: 3 maja w SCMP

2000-05-04 Wątek Chris BOROWIAK

Marek Kowalewski wrote:

 Moze ja odpowiem bo widzialem tam skad pochodze w Polsce czyli w Elblagu
 siec sklepow miesnych nalezacych do ksiezy, wiec sprawa jak najbardziej
 aktualna, trzeba sie tylko dobrze rozgladac na dwoje oczu naraz.

Jak sie nazywa ta siec, na jakiej ulicy sa sklepy, do ktorych ksiezy nalezy?

Jesli to nie zwykla "szeptana propaganda", to dysponuje zapewne Pan takimi
informacjami? Prosze podac, mi sie bedzie chcialo sprawdzic!

Krzysztof Borowiak



Re: 3 maja w SCMP (i we Wroclawiu)

2000-05-04 Wątek Chris BOROWIAK

Andrzej Szymoszek wrote:

 Sluchajcie, a jak to jest: jak sie 3 maja nie bylo w kosciele
   na mszy, to mozna isc przy nastepnej okazji do komunii?

MOzna, pod warunkiem wszakze, ze sie w dni, kiedy jest to obowiazkiem
(3 Maja nie jest), na msze sw. jednak chodzi... Bo na tych mszach na ogol
mowia, czy jest obowiazek uczestniczenia, wiec niech sie Pan dalej nie
wkopuje...

Krzysztof Borowiak



Re: 3 maja w SCMP

2000-05-04 Wątek JA

 A ten biskup, co to niewinne niebozatka - ministrantow
 seksualnie w zakrystii wykorzystuje? Przeciez "Nie" pisalo!
 Aha, w Azji nie mozna zaprenumerowac! A to strata...

 Juz to wszystko przerabialismy!

 Krzysztof Borowiak

Prosze zajrzec pod:

http://www.dispatch.co.za/1998/04/17/foreign/SCANDAL.HTM

Jacek A.



Re: 3 maja w SCMP

2000-05-04 Wątek Dorota I Rygiel

Pani A. Niewiadomska pisze:

 A co do meritum sprawy, to pod kosciolem Jezuitow na Rakowieckiej w
 Warszawie jest (byl na poczatku lat 90) sklep, a w bylej kaplicy gdzie my
 bralismy slub i nasze dzieci  byly chrzczone, kochani ksiezulkowie
 zorganizowali, rowniez wtedy, sklep z jakimis lupami z zagranicznych darow
 i chinskich importow, tego im nigdy nie darujemy, taka desekracja to jak w
 sowietach... Pozdrowienia Anna Niewiadomska


Moj slub koscielny w Polsce bede pamietac zawsze z akcentem finansowym.
Telefonicznie dowiedzialam sie, ile bedzie ceremonia kosztowac.
Oplata ta zostala podniesiona o 5 razy kiedy urzednik
koscielny (zanim jeszcze spotkalismy sie z ksiedzem)
zorientowal sie, ze przyjechalismy z Kanady przez USA.
Ten dawny niewielki lubelski kosciol w ktorym bylam
chrzczona zamienil sie w twierdze z nowymi luksusowymi budynkami,
ogrodzeniem z drutem kolczastym (!) oraz elektroniczna brama wjazdowa i
furtka.
Rachunek za slub podliczono bardzo dokladnie wedle zasad businessu.
Lista zawierala liczbe swiec, oplate i czas organisty. Nawet podobalo mi
sie takie uczciwe zestawienie. Ciekawe bylo to, ze my, zaszokowani cena
(ok. $1000 w polowie lat 90), sami zazyczylismy sobie rachunku.
Bardzo trudno nam przyszlo go otrzymac (pierwszy raz to sie ponoc im
zdarzylo, ze ktos zazyczyl sobie rachunku), ale jak juz wystawili, to
bardzo ladnie.
Oburzona bylam tym, ze w parafii zaparkowane samochody ksiezy to byly
2 Mercedesy, jeden Opel i Peugot. Zapewne z darow.

Te obietnice ubostwa to straszne bzdury w wielu wypadkach.
Jezeli nawet ci ksieza te samochody dostali jak dary czy jakies tam
prezenty, to bardzo takie rzeczy ludzi raza. Trzeba bylo sprzedac i oddac
zysk biednym a kupic sobie po prostu srodek lokomocji a nie luksusowe jak
na Polske auto.

Przy okazji zaznacze, ze bylismy oboje studentami w czasie kiedy bralismy
ten koscielny slub.

To bylo naprawde bardzo nieprzyjemne.

D.



Re: 3 maja w SCMP (i we Wroclawiu)

2000-05-04 Wątek Anna Niewiadomska

At 12:04 PM 5/4/00 -0400, you wrote:
On Thu, 4 May 2000 17:45:10 MET, Andrzej Szymoszek
[EMAIL PROTECTED] wrote:

 (...) Ogolnie: gdy ksiadz prowadzi jakas dzialalnosc gospodarcza,
  to jest to kontrowersyjne.

Ciekaw jestem co jest takiego kontrowersyjnego w dzialalnosci gospodarczej?
Przeciez dzialalnosc gospodarcza wspiera i wzmacnia wspolnote. W naszej
zasciankowej parafii w Southampton, prowadzimy, z udzialem proboszcza,
dosc intensywna dzialalnosc gospodarcza, mamy sklep, a nawet bar
(z wyszynkiem polskich alkoholi).

Zauwazam z zadowoleniem, ze nasi angielscy liberalowie nie dojrzeli
jeszcze do tego, zeby pouczac innych, co moga, a czego nie moga robic.

tjk


Zeby nie bylo watpliwosci: artykul z SCMP ktory zacytowalem byl w tonie
raczej pochlebny,  a ja napisalem jedynie o "niemilym wrazeniu". Potem
zostalo to rozwiniete przez moja zone: rzeczywiscie bylismy oboje, i dalej
jestesmy rozgoryczni, ze w sali ktora od czasow przedwojennych sluzyla
okolicznym mieszkancom za swiatynie, i byla tez osobiscie wazna dla nas,
urzadzono po wybudowaniu nowego kosciola sklad i sklep bielizna. Nie wiem
co tam jest teraz ale tak bylo jakies 8 lat temu. Zapewne nie
przeszkadzalaby nam tam biblioteka, sala parafialna czy cos takiego. Nie ma
na to regul, ale ktos kto podejmowal w tej sprawie decyzje wykazal sie
brakiem kultury, (albo kultura inna od mojej) - i to w parafii uchodzacej
za jedna z najbardziej "oswieconych" w Warszawie.

Dalsza dyskusja wykazala, ze conajmniej czesc dyskutantow czula ze w takim
podejsciu Kosciola do spraw mamony jest cos niewlasciwego. No bo ci co
Kosciola zazwyczaj bronia, dowodzili ze przypadki jak opisane w SCMP nie
maja w ogole miejsca, a osoby wobec niego krytyczne sypaly przykladami ze
wprost przeciwnie.

Co do dzialalnosci gospodarczej _parafii_ to zapewne nie nalezy miec nic
przeciwko temu, jak dlugo parafialny sklepik nie sprzedaje pornografii czy
"Protokolow Medrcow Syjonu". Gorzej gdy ta dzialalnoscia zajmuja sie
_ksieza_ ktorzy wydawaloby sie powinni miec inne powolanie. A najgorzej
moim zdaniem gdy ta parafialna dzialalnosc zbyt blisko jest zwiazana z
_kosciolem_ (w sensie miejsca kultu). W tej ostatniej sprawie zacytuje
opienie pewnego liberala. Mimo ze tekst jest po angielsku, liberal
pochodzil wszakze z innego kraju.

"Then He went into the temple and and began to drive out those who bought
and sold in the temple, and overturned the tables of the moneychangers and
the seats of those who sold doves.

And He would not allow anyone to carry wares through the temple.

Then He thought, saying to them"Is it not written, 'My house shall be
called a house of prayer foer all nations'? But you have made it a 'den of
thieves"

Mk 11, 15-17


Michal Niewiadomski



3 maja w SCMP

2000-05-03 Wątek Anna Niewiadomska

Glowna tutejsza gazeta anglojezyczna, South China Morning Post, ma zwyczaj
zamieszczac specjalne sekcje poswiecone roznym krajom w dniu ich swieta
narodowego. A ja mam zwyczaj co roku relacjonowac na P-L co tam napisano 3
maja.

Poswiecono Polsce jedna strone - innym, wazniejszym lub chocby blizszym
krajom trafiaja sie czesto ze dwie. Sa cztery artykuly, mapa, tabela
najwiekszych inwestorow zagranicznych w 1999 oraz wykres WIG za ostatnich
12 miesiecy. Cztery zdjecia. Dwa z nich przedstawiaja konsul generalna oraz
konsula do spraw gospodarczych ktorzy udzielili informacji dziennikarzom, a
dwa ze wspolnym podpisem dotyczacym eksportu koni:  jezdzca skaczacego
przez jakis plotek oraz trzech ulanow czy innych wspolczesnych
kawalerzystow w mundurach WP.Oraz trzy ogloszenia miejscowych firm z
zyczeniami dla Polski.

Artykul pierwszy, na podstawie rozmowy z p. konsul: o staraniach rozwoju
kontaktow kulturalnych, wspolpracy w rozwiazywaniu problemow socjalnych,
wymianie naukowej, jakichs umowach podpisanych w drugorzednych sprawach itp.

Artykul drugi na podstawie rozmowy z konsulem gospodarczym. O prywatyzacji
i wyjatkowych w porownaniu z innymi bylymi demoludami sukcesach Polski na
polu gospodarczym, oraz korzystnej pozycji geograficznej: przyjezdzajcie tu
robic interesy.

Artykul trzeci, przedrukowany chyba z Guardiana, o duchu przedsiebiorczosci
wsrod Polakow. Autorowi udalo sie polaczyc z tym tematem nawet obowiazkowa
w artykulach o Polsce wzmianke o wyjatkowej roli Kosciola Katolickiego,
ktory mial zapobiec zniszczeniu polskiego ducha (w tym ducha
przedsiebiorczosci) tak jak to sie stalo w Czechach czy Rumunii. I tu
nietypowa obserwacja: "Kosciol wzial tez udzial w post-komunistycznym duchu
przedsiebiorczosci otwierajac przy parafiach restauracje, supermarkety i
pizzerie". Musze powiedziec ze to bylo i moje niemile wrazenie przy
pierwszej wizycie w postkomunistycznej Polsce, ale nigdy nie widzialem tego
na pismie.

Artykul czwarty: troche informacji o wymianie handlowej przekazanych przez
konsula. Polska ma olbrzymi deficyt handlowy z HK, import wynosil w 1999
228 milionow USD a eksport tylko 31 milionow. Konsul liczy ze ten deficyyt
da sie zmniejszyc przez eksport wyposazenia elektrowni, stali, drewna,
mrozonej zywnosci i elektronicznych wyrobow konsumpcyjnych (sic!). W
dalszej czesci artykulu wymieniono tez te pokazane na obrazku konie. Trzeba
wiedziec ze wyscigi sa tu bardzo popularne, i np. w kazda srode leca na
okraglo w TV - rowniez i dlatego mam teraz czas to wszystko pisac. Polski
import z HK to glownie buty, odziez i elektronika konsumpcyjna. Oczywiscie
czasy gdy takie rzeczy naprawde wytwarzano w Hong Kongu dawno juz minely,
HK jest tylko posrednikiem w handlu towarami chinskimi.

W sumie moje wrazenie jest takie ze pomimo staran konsulatu, i dosc
niedawnej wizyty bylego dziennikarza Sztandaru Mlodych, Polska pozostaje tu
krajem dalekim, malo znanym i malo waznym.

Ale nie od razu Krakow zbudowano.

Michal Niewiadomski



Re: 3 maja w SCMP

2000-05-03 Wątek JA

Anna Niewiadomska wrote:


[ciachu ciach!]


 W sumie moje wrazenie jest takie ze pomimo staran konsulatu, i dosc
 niedawnej wizyty bylego dziennikarza Sztandaru Mlodych, Polska pozostaje tu
 krajem dalekim, malo znanym i malo waznym.


 ... podobnie jak i Hong Kong dla Polski - takie sa realia.


 Ale nie od razu Krakow zbudowano.

 ... i Szanghai tyz!


 Michal Niewiadomski



Re: 3 maja w SCMP

2000-05-03 Wątek Anna Niewiadomska

At 04:22 PM 5/3/00 +0200, you wrote:
Anna Niewiadomska wrote:


[ciachu ciach!]


 W sumie moje wrazenie jest takie ze pomimo staran konsulatu, i dosc
 niedawnej wizyty bylego dziennikarza Sztandaru Mlodych, Polska pozostaje tu
 krajem dalekim, malo znanym i malo waznym.


 ... podobnie jak i Hong Kong dla Polski - takie sa realia.


Rzeczywiscie, z roznych prywatnych zapytan wynika ze Polacy wiedza o Hong
Kongu  niewiele wiecej niz np. Amerykanie o Kanadzie.  My zreszta tez nie
bylismy pod tym wzgledem wyjatkowi dopoki nas tu nie rzucilo.


Michal Niewiadomski