Re: Czas i przestrzen Ogniem i Mieczem
On Sun, 28 Feb 1999, Katarzyna Zajac wrote: Jestem juz, jestem. ;-) Ale nie bedzie o "Ogniem i mieczem". Dowiedzialam sie dzisiaj jak byli szkoleni agenci ubezpieczeniowi, ktorzy od jutra, jako domokrazcy, beda nas namawiac na swoje towa- rzystwa emerytalne. Najwazniejsze bedzie dla nich pierwsze 20 sekund, w czasie ktorych Przeprowadzilem eksperyment: trzasniecie drzwiami zajmuje ok. 5 sek. Jak ktos lubi, to ma jeszcze 15 sek. na rzucenie grubym slowem. Katarzyna W. Glaz [EMAIL PROTECTED] fax(bus) 48 (61) 825-7758
Re: Czas i przestrzen Ogniem i Mieczem -Reply
Malgorzata Zajac [EMAIL PROTECTED] 02/28/99 02:55pm ... Pan Wojtek J. pyta : Pani Malgosiu, czy Pani konczy edukacje na maturze? : ) A jesli nie, to, prosze wybaczyc jeslim zanadto wscibski, co dalej? SGH? :) Na maturze ? I co, mam byc panienka na poczcie i sprzedawac znaczki pocztowe ? Tak zle mi Pan zyczy ? A tak powaznie, to mimo, ze lubie historie, to najlepsze wyniki osiagam, tak jak i moja siostra, w przedmiotach scislych (musze sie pochwalic, ze bylam laureatka olimpiady matematycznej, a co). Teraz szlifuje fizy- ke. Zadania, zadania, zadania... Wybieram sie na robotyke, chyba ze w ostatniej chwili zmienie zdanie;-) Przed chwila wyslalam pochwalny list i podziekowanie za Wasza prace na P-l i dodatkowo dowiaduje sie, ze jestes dobra w naukach scislych. ZAZDROSZCZE!! Ja przez te "durna" fizyke nie dostalam sie na Akademie Medyczne a zadania z fizyki typu: ze pociag wyjezdza ze stacji A i mija sie z pociagiem wyjezdzajacym ze stacji B dlugo snily mi sie po nocach. Serdecznie, Ania
Re: Czas i przestrzen Ogniem i Mieczem
'List do M.' na odwrot: Tak zle mi Pan zyczy ? Im jam dluzej bywalcem tajemniczej wyspy kawiarnianych stolikow, tym pewniejszym, ze dobrze Pani zycze. A powaznie : ) to ja tu na pewno kol/ek zadnych czynic nie chce, ale dziwic mi sie wolno. Skad 'ma sie cykora' jesli to nie humanistyka jest najwyzszym osiagnieciem, a humanistyka ho, ho? Korfanty versus Chmielnicki to ciekawe. A jeszcze byloby ciekawsze gdyby ktos od niedzwiedzia napisal jak to Korfantego stamtad widza (jesli w ogole zauwazyli :) Korfanty byl wedlug niego w rownym stopniu symbolem zlych energii dla Niem- cow, co Chmielnicki dla Polakow - znal dobrze Niemcow, wychowal sie u nich, a potem (szczegolnie podczas powstan slaskich) realizu- jac interesy polskie dzialal na niekorzysc zywotnych interesow swo- ich bylych wychowawcow. Jak to wedlug Pani jest? Czy dla Pani Chmielnicki to zdrajca czegos, czy obronca czegos innego? Jak to sie mowi w anglosaskich krajach, pytam tylko z ciekawosci : ) Mozna zignorowac... Wojtek Jeglinski PS. Lubi Pani Dzem?
Czas i przestrzen Ogniem i Mieczem
Poszlam za porada pana Teda Morawskiego, przestalam chwilowo anali- zowac na lezaco i znowu dopadlam klawiatury. A wszystko przez to, ze to "Ogniem i mieczem" nie daje mi spokoju. Ja bardzo lubie sobie wszystko w czasie i przestrzenii umiejscowic. Mam przed soba mapy Ukrainy. Gdzie ruiny stanicy nad Omelniczkiem, gdzie Rozlogi, gdzie Raszkow, gdzie Sicz ? Ktoredy Skrzetuski z poselstwa na Krym powracal ? Ktoredy imc Onufry Helene za pacholika przebrana do Baru prowadzil ? Gdzie Bohun Helene ukrywal ? Ktoredy Chmielnicki Kozakow na Lachow wodzil ? Akcja OM rozpoczyna sie przy ruinach stanicy nad prawym doplywem Dniepru Omelniczkiem, ktoredy Skrzetuski powracal z Krymu - na polu- dniowy wschod od Czerkasow za Czehryniem. Pozniej droga Skrzetus- kiego wiodla na Sicz przez Kudak. A potem, juz wiosna 1648 rozegrala sie bitwa pod Zoltymi Wodami, kilkadziesiat km na poludnie od stanicy nad Omelniczkiem. Po krotkim czasie, juz pozna wiosna 1648 r., nasta- pila straszna kleska wojsk koronnych, opartych na pospolitym ruszeniu, dowodzonych przez hetmanow : Marcina Kalinowskiego i Mikolaja Poto- ckiego w walnej bitwie z Kozakami Chmielnickiego i Krzywonosa pod Korsuniem. Korsun polozony jest malowniczo nad skalistymi brzegami rzeki Ros - prawego doplywu Dniepru - na tzw. Czarnym Szlaku najazdow tatarskich. Na mapie pokazujacej Rzeczpospolita z polowy XVIII wieku Korsun lezy w wojewodztwie kijowskim. Czytam, ze w pozniejszych czasach mias- teczko slynelo - za sprawa ksiecia Stanislawa Poniatowskiego, brata krola Stanislawa Augusta, ktory mial tam przepiekny palac - jako ostoja kultury polskiej na owczesnych Kresach. Palac byl pozniej wlasnoscia ksiazat Lopuchinych, ktorym car Pawel I przekazal dobra korsunskie. Przebudowany palac istnieje do dzis. W glownej jego czesci znajduje sie muzeum bitwy korsunskiej, ale nie tej o ktorej myslimy, tylko tej z 1944 roku. Obok w muzeum regionalnym jest ekspozycja poswiecona Chmiel- nickiemu. Jeden z obrazow pokazuje Chmielnickiego fetujacego zwycie- stwo pod debem na pobliskim uroczysku Riczany. Obok wisza portrety "pulkownikow korsunskich" Krzywonosa i Zolotarenki. Miejsce trzeciej bitwy - Pilawce (jesien 1948), gdzie zawiodlo krolewskie wojsko regularne, a nie jak poprzednio pospolite ruszenie, znajduje sie okolo 300 km stamtad na zachod, blisko zrodel Bohu (uchodzacego do Morza Czarnego pomiedzy Dniestrem i Dnieprem) i Zbrucza, a wiec tylko okolo 100 km na wschod od granicy Rzeczpospolitej z 1939 roku. Popatrzmy na droge ucieczki Zagloby z Helena z Rozlogow do Baru. Szmat drogi. Rozlogi na Zadnieprzu, 80 km na poludnie od Lubniow - siedziby ksiecia Jeremiego Wisniowieckiego. Ucieczka na zachod, po lewym brzegu Dniepru okolo 120 km, potem przeprawa przez Dniepr przy ujsciu Rosi, pozniej Korsun, a potem 160 km stepu na zachod poprzez Boh i jeszcze 80 km Kuczmanskim Szlakiem do Baru. Jak pamietamy w Barze Helena znalazla schronienie. Tam tez zostala ogarnieta przez Kozakow ("Bar wziety!") i wpadla w rece Bohuna na dobre i na zle. Ale szlachetny Bohun nie poszedl sladami ksiecia Bo- guslawa czy Azji Tuhajbejowicza, ktorzy w porywie nieokielznanej zadzy siegali do arsenalu fizycznej przemocy. A moze ten pelen fan- tazji i temperamentu Kozak lepiej by sie zdal na meza niz swietobliwy oficer jazdy ? Tak w kazdym razie przypuszcza prof.Tazbir, ktory specjalizuje sie przeciez w historii XVII wieku. Miasto zaslynelo 120 lat pozniej jako miejsce zawiazania Konfederacji Barskiej. W klasztorze karmelitow, w ktorym zawiazano konfederacje dzialal przywodca konfederatow ks.Marek Jandolowicz. Po upadku powstania listopadowego w 1831 roku rzad rosyjski usunal z niego zakonnikow, a po upadku powstania styczniowego umiescil w nim zenski zakon prawoslawny. Po rewolucji klasztor zostal zdewastowany. Po latach ocalaly jedynie gole mury. Tv Polonia niedawno informowala, ze mury przejela miejscowa parafia i klasztor odrestaurowano silami zyjacych tam Polakow. Obok klasztoru stoi podominikanski kosciol parafialny, przebudowany w 1908 roku. Jako jeden z nielicznych na Kresach byl po rewolucji przez caly czas czynny i zachowalo sie wyposazenie wnetrz. Wzniesiony przez krolowa Bone slawny zamek w Barze, "wziety" przez Kozakow w 1648 roku, zostal doszczetnie zrujnowany. Od strony rozlewisk rzeki Row pozostaly dolne partie murow, od innych stron pozostaly tylko porosle trawa fun- damenty. Od wojny zalozono na tym terenie park. Skierujmy sie teraz z Baru 100 km na poludnie i podejdzmy wzdluz Dniestru pod Jampol, przez ktory watazka Bohun wiozl Helene wraz z Horpyna do Czortowego Jaru. Czytam, ze w XVII wieku w Jampolu istniala fortalicja, po ktorej nie ma dzis sladu. Kosciol parafialny wy- sadzono tam w powietrze na poczatku lat 50. Z Jampola juz blisko do Czortowego Jaru, w ktorym Bohun przetrzy- mywal Helene. Czortowy Jar lezy okolo 10 km na wschod od Raszko- wa rozlozonego pieknie nad malowniczo krecacym sie Dniestrem. W Raszkowie warto zobaczyc ufundowany przez Lubomirskich w XVIII w. kosciol
Re: Czas i przestrzen Ogniem i Mieczem
/.../ Prof.Tazbir twierdzi w "Polityce", zupelnie przeciwnie niz calkiem przeze mnie nie powazany pan Kaluzynski, ze glowna przyczyna konfliktu pol- sko-ukrainskiego, wcale nie byly roznice religijne, czy etniczne. Glowna przyczyna wedlug niego byl spor kozacko-szlachecki. Panowie po prostu nie chcieli sie posunac na lawce zwanej wladza, aby w ten sposob uczy- nic miejsce dla nowych wspolbraci w herbie i przywilejach. Normalka. 150 lat pozniej Katarzyna Ii zlikwidowala obu antagonistow: Zaporoze i Rzeczpospolita, czyli gdzie dwoch sie bilo, tam trzecia skorzystala. Malgorzata (w trakcie wprawek przedmaturalnych) No, niez,le, cholerka, niez,le (l nie ma /) A Pani Malgosia to sie nam tu zapowiada, ze niejeden jeszcze uslyszy. Pani Malgosiu, czy Pani konczy edukacje na maturze? : ) A jesli nie, to, prosze wybaczyc jeslim zanadto wscibski, co dalej? SGH? :) Wojtek Jeglinski PS.'Politycznego' prof.Tazbira nie czytalem, ale wyglada na to, ze pelna zgoda z Adamem Krzeminskim w 'Tygodniku Powszechnym' PPS. Do ktorego liceum Pani chodzi?
Re: Czas i przestrzen Ogniem i Mieczem
Pani Malgorzata (w trakcie wprawek przedmaturalnych) zrobila mi wielka przyjemnosc swym opracowaniem tlaterenow powiesci Ogniem i Mieczem. Dziekuje serdecznie. Na wiadomosc ze krolowa Bona wzniosla zamek w Barze, przypomnialo mi sie ze ona jest przeciez pochowana w katedrze w Bari. Moze miala jakis sentyment do Barow. Bylem w tej katedrze w Bari i ogladalem bardzo udana rzezbe krolowej przy glownym oltarzu. Wykuty napis przy posagu prominentnie glosi ze to jest pomnik krolowej Polski. Plotka historii szepce ze wprowadzila wloszczyzne w polska kuchnie. Ja ze swej do niej sympatii przypisuje jej jeszcze pare na mnie wplywow. Naprzyklad gdy kogos oceniam ze jest niego traba, mam zakarbowany w pamieci dlug wdziecznosci dla krolowej moich przodkow ze w jezyku polskim zagoscil wloski termin la tromba. A tez chyba dzieki tej pani moge w prawie kazdym sklepie spozywczym w Stanach kupic z latwoscia niezla podobizne litewskiej szynki pod nazwaniem prosciutto. Oni tu u mnie mysla ze to wloska pysznosc, ale niech im tam i tak smakuje. Niezla byla krolowa. Smakolyki tam i spowrotem przywozila. Od Barow nie stronila. A w podziemiach pod oltarzem tej katedry w Bari jest grob Sw. Mikolaja. Mowia mi niektorzy ze to nie ten od dzieciarni, ale ja wiem co swoje wiem. Tez jak z ta szynka nie bede ludziom perswadowal. Nie chcesz, nie wierz. Nie dostaniesz litewskiej szynki na swieta bo Bona z Mikolajem w tej samej katedrze juz Cie sobie zapamietaja. Ted Morawski