Re: Nowy wiek
ps. a mnie pluskwa i tak dopadla - padl mi programik do liczenia statystyki gosci na (skadinad Y2K ready ;o) stronie z archiwami Donosow i zaczal od nowego roku wypisywac, ze jest 'Saturday Jan 1, 19100'... hihi bedzie trzeba gada ubic coby sie pluskwa nie rozmnozyla ;o) E co tam taki programik do statystyki, mnie wysiadla szczotka do zebow! To sie nazywa wirus! Malina
Re: Nowy wiek
-Original Message- From: Discussion of Polish Culture list [mailto:[EMAIL PROTECTED]]On Behalf Of Andrew Sikorski Sent: Saturday, January 01, 2000 22:29 To: [EMAIL PROTECTED] Subject: Nowy wiek Witam w nowym wieku. To chyba przedwczesnie. XXI wiek zaczyna sie za rok, a nie dzisiaj. Aczkolwiek w kraju, w ktorym za glowne motto mozna uznac "perception is reality" moze to i prawda. Y2K okazal sie Y2Kaput Tu takze za wczesnie troche sie cieszyc. Dla przykladu, symulacje na Wall Street pokazaly, ze schody zaczynaly sie po 3/4 stycznia. Mozna tez oczekiwac wybrykow 29 lutego, bo 2000 jest "nietypowym" rokiem przestepnym. Trzeba tez pamietac, ze na owo "Y2Kaput", poszly, przynajmniej w Stanach, olbrzymie pieniadze. co pewnie wywolalo rozczarowanie u wielu futurologow. Teraz generuje sie pytanie kto i po co rozsiewal panike. Nie zauwazylem siania paniki w Stanach. Jednakowoz media potrzebuja materialu do przerabiania, i Y2K nadaje sie wspaniale - wiekszosc ludzi i tak nie rozumie o co chodzi, wiec da sie wcisnac cokolwiek. Zwlaszcza w polaczeniu z chiliastycznymi i eschatologicznymi sugestiami. Ogladalnosc daje sie spieniezyc, i to niezle. Nastepna szanse bedziemy mieli w roku 3000. Mamy nowy rok i nowe millennium, ale jakos nie slychac aby gloszono, ze weszlismy w XXI wiek. Pewnie na to bedziemy czekac jeszcze rok. W ktorym wiec wieku zyjemy? Poznamy latwiej studiujac wyniki wielu noworocznych i millennijnych plebiscytow. Na pytanie "czy Ziemia obraca sie wokol Slonca, czy Slonce wokol Ziemi" 25% Niemcow udzielalo zlej odpowiedzi, a w Anglii az 1/3. Amerykanie tylko w 20 % sie mylili, co stawia nasz narod w grupie najbardziej wyksztalconych . Raczy Pan zartowac? Ogladalem kiedys na konferencji video zrobione w Harvard przez Alana Kay'a. Zarowno studentow, jak i kadre, pytano najpierw, czy mieli stycznosc z fizyka. Tych, ktorzy przyznawali sie do kilku przynajmniej lat kontaktu pytano, jaka jest przyczyna zmiany por roku. Nikt nie udzielil prawidlowej odpowiedzi. Szef Intela najbardziej obawia sie obecnego i przyszlego niedostatku porzadnie wyksztalconych ludzi. Ich naplyw z zewnatrz nie da sie wiecznie utrzymac. [...] Ogolnie wiekszosc odpowiadajacych uznala, ze jest "zadowolona" z tego jak sie maja sprawy w USA. Trudno sie dziwic. Lokalne media w koncu trabia, ze XX wiek byl "American Century", a nawet zastanawiaja sie, czy XXI tez bedzie. Trudno o zalosniejszy obraz samozodowolenia, ale czemu sie dziwic, skoro przecietny czas dziennie poswiecany wiadomosciom ze swiata w telwizji komercjalnej zmalal w ostatnich latach podobno do 30 minut. Smutna rzeczywistosc nie sprzedaje sie dobrze... Piotr
Re: Nowy wiek
Y2K okazal sie Y2Kaput Tu takze za wczesnie troche sie cieszyc. fakt.. najlepiej poczekac az sie ten feralny rok skonczy ;o) Dla przykladu, symulacje na Wall Street pokazaly, ze schody zaczynaly sie po 3/4 stycznia. Mozna tez oczekiwac wybrykow 29 lutego, bo 2000 jest "nietypowym" rokiem przestepnym. Trzeba tez pamietac, ze na owo "Y2Kaput", poszly, przynajmniej w Stanach, olbrzymie pieniadze. ciekawe, ile z tych $$ to koszta administracyjne (ie wyplacone szefowi 'komisji nadzwyczajnej od Y2K' czy zaplacone za espertyze, symulacje, itp) a ile poszlo na samo poprawianie programow.. ;o) co pewnie wywolalo rozczarowanie u wielu futurologow. Teraz generuje sie pytanie kto i po co rozsiewal panike. Nie zauwazylem siania paniki w Stanach. Jednakowoz media potrzebuja materialu do przerabiania, i Y2K nadaje sie wspaniale - wiekszosc ludzi i tak nie rozumie o co chodzi, wiec da sie wcisnac cokolwiek. a to przestawianie zegara w komputrze to niby co ? no chyba, ze przejaw paranoi ;o) nie wspominajac juz o sugestiach, co nalezy, na wszelki wypadek, zrobic - zakupy jedzenia, zapas wody, zapas gotowki itp - na cnn.com mieli tego cala liste ;o) l ps. a mnie pluskwa i tak dopadla - padl mi programik do liczenia statystyki gosci na (skadinad Y2K ready ;o) stronie z archiwami Donosow i zaczal od nowego roku wypisywac, ze jest 'Saturday Jan 1, 19100'... hihi bedzie trzeba gada ubic coby sie pluskwa nie rozmnozyla ;o)
Re: Nowy wiek
Lukasz Salwinski wrote: ps. a mnie pluskwa i tak dopadla - padl mi programik do liczenia statystyki gosci na (skadinad Y2K ready ;o) stronie z archiwami Donosow i zaczal od nowego roku wypisywac, ze jest 'Saturday Jan 1, 19100'... hihi bedzie trzeba gada ubic coby sie pluskwa nie rozmnozyla ;o) Tez na to sie nabralem. Nawet napisalem o tym na kilka list linuxowych. Problem byl zreszta zauwazony rowniez na stronach www pewnej instytucji rzadowej USA, zajmujacej sie... utrzymaniem wlasciwego czasu ;) Problem jednak, scisle biorac, nie jest z winy komputerow, lecz z winy programistow (a wiec i mojej), ktorzy nie raczyli sprawdzic dokladnie, jakie jest znaczenie pewnej funkcji na unixie do odczytywania czasu. Na szczescie znakomita wiekszosc tego rodzaju bledow ma znaczenie marginalne - tyle, ze musialem przysiasc na kilka minut nad komputerem aby poprawic blad. zb. ps.: niektore programy e-mailowe produkuja jako rok date 19100 a inne jako 100. Wiekszosc zachowuje sie nalezycie.
Nowy wiek, c.d.
c.d... Rozcztyujac sie w wynikach plebiscytow noworocznych pragne sie z Panstwem podzielic tym, co uznalem za interesujace. Oto druga czesc moich wrazen. 65 % Amerykanow koncentruje sie bardziej na materialnej stronie swiat Bozego Narodzenia niz na religijnej czy duchowej, ale 88 procent sadzi, ze inni koncentruja sie bardziej noz oni tylko na owym materialnym aspekcie. 62 procent skladalo prezenty swoim zwierzatkom domowym, a 2/3 z nich wywieszalo skarpety na prezenty dla zwierzat. 80 procent wierzy w Boga i w to, ze stana przed Nim na sadzie ostatecznym. Jednakze tylko 39 procent uznaje religie za bardzo wazna. a 41 procent uznaje ze jest oceniane przez nieznana sile za swoje postepki, nie uznajac tego jednak za "big deal". 47 % wierzy ze Bog stworzyl czlowieka mniej niz 10.000 lat temu, 40 % uznaje teorie Darwina ale pod nadzorem boskim, a tylko 9 % uwaza, ze Bog nie mial z tym nic wspolnego. Nieco wczesniej sluchalem wywiadu z wydawca magazynu "Sceptic". Twierzil on, ze 96 % Amerykanow wierzy w Boga podobnie jak 40 % naukowcow. Na pytanie redaktora czy inne wyniki (owe 7 procent) sa nie prawdziwe, odpowiedzial, ze to dotyczy tylko bardzo waskiej grupy, "ze swiecznika" nauki. Wszystko zalezy tez od tego jak zostanie sformuowane pytanie, czy codziennie czytaja Biblie, czy stale chodza do kosciola, itp. Przy okazji tematu o religii podaje to co moze najbardziej zainteresowac Andrzeja Szymoszka, mianowicie credo "papieza" kosciola agnostycznego: "Musimy wyjsc poza ciasne poglady zachodniej cywilizacji zdominowanej przez Chrzescijanstwo." The Agnostic Church is more of a vision than a reality. A few things seem clear to me: 1) We need to move beyond the narrow (bigoted) view of Christian dominated Western Civilization. Mankind is achieving great progress technologically, but socially we are still mired in the forms and functions of pre-historical agricultural civilizations. 2) Mankind is a "social animal." But we need organizations to give order to our societies. If the 20th century proves anything about society it is that as our organizations deteriorate, so does our "quality of life." (This is, in fact, the essence of the "decline" of Western Civilization.) Unlike ardent atheists, I can't believe that the State should even attempt to fulfill the role traditionally filled by the church in civilized societies. So, what I strongly feel that we need is a "rational church." That is what I see as the goal for my Agnostic Church; acting as the "rational church" for a new civilization. 3) We need a way to maintain our "emotional health" without at the same time destroying our rationality. This too is a goal of my Agnostic Church movement: to provide whatever humans REALLY need to stay sane. Podal Andrzej Sikorski