Opodatkowane oprogramowanie Re: Programowanie w Polsce

2000-11-26 Wątek Piotr Palacz

- Original Message -
From: "Zbigniew J Koziol" [EMAIL PROTECTED]
To: [EMAIL PROTECTED]
Sent: Sunday, November 26, 2000 15:51
Subject: Re: Programowanie w Polsce


 Pan Piotr Palacz:

   No i te ostatnie dziwaczne decyzje
   opodatkowania darmowego oprogramowania swiadcza nie tylko o pazernosci
i
   glupocie wladz - godza tez w rozwoj informatyki w kraju.
 
  Pierwsze slysze - o co tu chodzi?

 Zapraszam do poczytania:

  http://linuxtoday.com/news_story.php3?ltsn=2000-11-20-001-20-NW-CY-LF
  http://www.linuxnews.pl/news.html?id=30988

 Napisalem o tej sprawie na lokalna, torontonska liste linuxowa. Moge
 podeslac pare komentarzy (wolalbym jednak oszczedzic ich Panstwu)  ;)


"Jak poinformowano mnie w Biurze Prasowym Ministerstwa Finansów, wbrew
wczesniejszym zapowiedziom nie bedzie oficjalnego stanowiska resortu w
sprawie opodatkowania bezplatnego oprogramowania. Z uzyskanych informacji
wynika, ze zdaniem resortu brzmienie przepisów o podatku dochodowym od osób
fizycznych jest jednoznaczne. Jezeli ktos otrzymuje nieodplatne swiadczenie,
zobowiazany jest ustalic zwiazany z jego uzyskaniem przychód, bez wzgledu na
to czy uzyskal w ten sposób prawo do uzywania samochodu, czy programu
komputerowego. Skutek takiego stanowiska jest taki, ze w praktyce za
wykorzystywane w dzialalnosci gospodarczej bezplatne oprogramowanie trzeba
bedzie zaplacic podatek. "

Toz ci biurokraci poszaleli! Jak mozna ustalic podatek od rzeczy na zasadzie
analogii
wartosci uzytkowej (np. Linux + StarOffice na poziomie Windows + Microsoft
Office)?

Jesli juz chca opodatkowac cos, to mozna opodatkowac dystrubucje
(do kilkudziesieciu dolarow), ale takowa chyba juz jest opodatkowana w
momencie
sprzedazy?
Czy Open Source kwalifikuje sie jako "darowizna", a jesli tak, to jak
ustalic jej wartosc?

W dodatku pozostawienie takich spraw w gestii urzedow i w odniesieniu do
jednostek
jest jednym z gorszych mozliwych rozwiazan, bo nie przyczynia sie do
praworzadnosci.


Piotr



Re: Opodatkowane oprogramowanie Re: Programowanie w Polsce

2000-11-26 Wątek Lukasz Salwinski

fizycznych jest jednoznaczne. Jezeli ktos otrzymuje nieodplatne swiadczenie,
zobowiazany jest ustalic zwiazany z jego uzyskaniem przychód, bez wzgledu na
to czy uzyskal w ten sposób prawo do uzywania samochodu, czy programu
komputerowego. Skutek takiego stanowiska jest taki, ze w praktyce za
wykorzystywane w dzialalnosci gospodarczej bezplatne oprogramowanie trzeba
bedzie zaplacic podatek. "

Toz ci biurokraci poszaleli! Jak mozna ustalic podatek od rzeczy na zasadzie
analogii
wartosci uzytkowej (np. Linux + StarOffice na poziomie Windows + Microsoft
Office)?

Jesli juz chca opodatkowac cos, to mozna opodatkowac dystrubucje
(do kilkudziesieciu dolarow), ale takowa chyba juz jest opodatkowana w
momencie
sprzedazy?
Czy Open Source kwalifikuje sie jako "darowizna", a jesli tak, to jak
ustalic jej wartosc?

W dodatku pozostawienie takich spraw w gestii urzedow i w odniesieniu do
jednostek
jest jednym z gorszych mozliwych rozwiazan, bo nie przyczynia sie do
praworzadnosci.

jej... robienie z widel igiel - kupuje sie za $0.99 CD z linuxem+czym tam
jeszcze, przedstawia rachunek i z glowy. toz wyzej wymieniony 'przychod'
nie moze byc wiekszy niz wartosc rynkowa programu - a ten mozna zakupic
za cene nosnika chyba ze zupelnie od rzeczywistosci oderwany jestem...

lukasz

PS. a propos '(o)programowania w Polsce' - polscy informatycy chyba do najgorszych
nie naleza sadzac np. po tym, ze sa chetnie zatrudniani np w Niemczech - pare
czy parenascie miesiecy temu zywo w Polsce komentowano zmiane przepisow u
sasiadow z zachodu na mocy ktorej mial nastapic 'drenaz polskich informatycznych
mozgow'. co z tego wyszlo nie wiem - moze ktos w PL-u sie wypowie. A co do
'polskiego oprogramowania' ? w srodowisku linuxowym nie jest zle - calkiem sporo
programow jest spolonizowana (vide np KDE), sa instrukcje obslugi, itp po polsku.
Istnieja polskie wersje pakietow typu MS Office, Photoshop czy co tam jeszcze.
Tak samo jak wersja hiszpanska, niemiecka, itp. Oprogramowanie specyficzne dla
rynku krajowego (ksiegowosc, podatki, itp) jest zapewne pisane przez ludzi w
Polsce bo inaczej sie nie da - szczegoly zaleza od lokalnych przepisow. Cala
infrastruktura - lacza, serwery poczty czy www, strony www, itp itd jest
utrzymywana przy zyciu przez ludzi w Polsce.

Wiec niby czemu zalamywac rece nad 'stanem polskiego (o)programowania' ??? Bo nie
ma 'czysto polskiego' odpowiednika MS Office ? Przeciez na calym swiecie tez nie
ma (poza krajami z bardzo 'dziwnym' sytemem pisma). A moze dlatego ze w Polsce
uzywa sie, jak na calym swiecie, Photoshop a nie wytwor rodzimych programistow ???

na wprowadzenie na rynek czegos rownie uniwersalnego jak MS Office,
C++, Java, itp raczej bym nie liczyl - w koncu 'ponadpanstwowych' programow
nie bedacych produktem z US jest baaardzo niewiele... Z komercyjnych nie nasuwa
mi sie nic, z OpenSource jest KDE (no niby Linux jest finski z pochodzenia,
tyle ze Torvalds juz od paru lat siedzi w Silicon Valley ;o) i pewnie Python.



O jakosci Re: Opodatkowane oprogramowanie Re: Programowanie w Polsce

2000-11-26 Wątek Piotr Palacz

- Original Message -
From: "Lukasz Salwinski" [EMAIL PROTECTED]
To: [EMAIL PROTECTED]
Sent: Sunday, November 26, 2000 21:44
Subject: Re: Opodatkowane oprogramowanie Re: Programowanie w Polsce


[...]

 PS. a propos '(o)programowania w Polsce' - polscy informatycy chyba do
najgorszych
 nie naleza sadzac np. po tym, ze sa chetnie zatrudniani np w Niemczech

Zgadzam sie, ze nie sa najgorsi - na postawie wlasnych doswiadczen -
ale nie dlatego, ze sa chetnie zatrudniani w Niemczech. Tam zatrudnia sie
wiele nacji,
i niewiele z tego wynika. To, ze mamy ludzi zatrudnialnych w Niemczech
za male lub umiarkowane  pieniadze na podejrzanych warunkach prawnych,
to zaden powod do dumy. Wprost przeciwnie.
Gdyby ci sami poszukiwani w Niemczech zarabiali wiecej w Polsce
i produkowali cos istotnego - a to co innego.
[...]

 Wiec niby czemu zalamywac rece nad 'stanem polskiego (o)programowania'
??? Bo nie
 ma 'czysto polskiego' odpowiednika MS Office ? Przeciez na calym
swiecie tez nie
 ma (poza krajami z bardzo 'dziwnym' sytemem pisma). A moze dlatego ze
w Polsce
 uzywa sie, jak na calym swiecie, Photoshop a nie wytwor rodzimych
programistow ???

Nie dlatego.
Zalamywac rece mozna dlatego, ze polska produkcja oprogramowania jest
niewidoczna w swiecie, i dlatego tez, ze polski wklad do Open Source jest
niezauwazalny, w stopniu nieporoporcjonalnym do wielkosci kraju.
(A czy to oznacza, ze polscy programisci sa mierni? Niekoniecznie;
podejrzewam,
ze rzeczywistosc jest znacznie gorsza, tzn, chora strukturalnie).

Takze dlatego, ze w Polsce brak wizji nt tego na czym polega technologiczny
postep
na swiecie. Pod tym wzgledem wartaloby uczyc sie od innych - Irlandii,
Singapuru, Indii
czy nawet Niemiec.

Piotr



Re: O jakosci Re: Opodatkowane oprogramowanie Re: Programowanie w Polsce

2000-11-26 Wątek Lukasz Salwinski

Nie dlatego.
Zalamywac rece mozna dlatego, ze polska produkcja oprogramowania jest
niewidoczna w swiecie, i dlatego tez, ze polski wklad do Open Source jest
niezauwazalny, w stopniu nieporoporcjonalnym do wielkosci kraju.

a wklad czyjego panstwa jest proporcjonalny ??? poza niemieckim KDE
innych nacji praktycznie nie widac - jedyne co kojarze to Alan Cox z Anglii
(ale zatrudniony juz przez RedHat) i tworca Python'a (Dania czy Holandia,
z tego co kojarze).

(A czy to oznacza, ze polscy programisci sa mierni? Niekoniecznie;

no ale wlasnie od tego sie zaczelo - nie niby programisci kiepscy itp.

podejrzewam,
ze rzeczywistosc jest znacznie gorsza, tzn, chora strukturalnie).

tzn chora na co ?  nie slyszalem, by w Polsce programisci narzekali na brak
pracy, niskie zarobki, itp. Czytalem nawet glosy, ze do Niemiec sie nie oplaca za
malo placa

Takze dlatego, ze w Polsce brak wizji nt tego na czym polega technologiczny
postep
na swiecie. Pod tym wzgledem wartaloby uczyc sie od innych - Irlandii,
Singapuru, Indii
czy nawet Niemiec.

ale w wiekszosci to sa inwestycje w sprzet a nie pisanie oprogramowania.
Indie to zrodlo tanich programistow w US (czyli cos takiego jak Polska vs RFN)
a Irlandia czy Singapur to, o ile dobrze kojarze to inwestycje firm z zewnatrz...

lukasz