Re: tester Chester

1999-08-19 Wątek Andrzej Szymoszek

On 18 Aug 99 at 18:11, Waldemar Glaz wrote:

 Panu Szymoszkowi w charakterze rekompensaty za niegodziwosci
 uczynione mu przez zielona bande, ktora jeszcze o mnie uslyszy:

 Epitaph

 by E. P. Taph

 Profesor-doktor chemii ze szkol w miescie Chester,
 Raz lunch swoj  zapakowal w cienki poliester.
 Niestety z glodu zginal,
 Gdyz biedak  nie rozwinal
 posilku
  przez caly semester.

 glaz


   PanieWaldku pogonil Zielonych i jest, ale co z tego wyniknie
 Na razie stara sie lansowac zdrowa zywnosc, ekologie, bez
 konserwantow, poliestrow, itp, itd.

   Ale co tam Chester. Przeniesmy sie nieco dalej, do Peru. W
 dzisiejszym ciekawym artykule w Wyborczej czytamy, jak to kloca sie
 o potoczki gorskie- ktory z nich nalezaloby uznac za zrodlo Amazonki.
 Kloca sie, a jakze, Polacy, bo to oni glownie poszukuja rozwiazania
 tego frapujacego zagadnienia u, nomen omen, zrodel. 3 lata temu
 podroznik Jacek Palkiewicz oglosil, ze zidentyfikowal rzeczke
 Apacheta, ktora potem nazywa sie jeszcze inaczej, az przechodzi
 w znana chocby z ksiazki Arkadego Fiedlera Ukajali, jako poczatek
 najdluzszej rzeki swiata, czyli "odkryl zrodlo Amazonki". Tymczasem
 okazalo sie, ze juz w 1983 roku byla tam polska ekipa kajakarzy, oni
 zreszta dwa lata pozniej przeplyneli cala Amazonke, zaczynajac od
 Apachety, kajakiem- ten jeden jedyny, ktory pokonal absolutnie 100 %
 trasy w ten sposob, nazywa sie Piotr Chmielinski. Z tym ze ten
 wyczyn, ktory trafil do ksiegi Guinessa, w Polsce pozostal nieznany,
 poniewaz istnial zapis cenzury- Chmielinski i spolka nie wrocili
 do Polski po wprowadzeniu stanu wojennego, zalozyli nawet w Limie
 Biuro "Solidarnosci" na Ameryke Lacinska. Po ogloszeniu rewelacji
 przez Palkiewicza, wyrazili swoje zdziwienie, gdyz im samym
 nie przyszloby do glowy opisywania tego miejsca jako wlasne odkrycie,
 poniewaz wczesniej bylo tam wiele ekip, a takze Indianie mieli swoje
 sciezki. Inny podroznik, bardzo znany w Polsce dziennikarz Ryszard
 Badowski, autor programu telewizyjnego sprzed lat "Klub szesciu
 kontynentow" zawarl w roku 1997 te i inne zastrzezenia w artykule
 na lamach "Wiedzy i zycia", Palkiewicz odpowiedzial dosc obrazliwie,
 sprawa trafila do sadu, teraz sa dwie rozprawy Palkiewicz przeciw
 Badowskiemu i Badowski przeciw Palkiewiczowi, wychodzi wiec na to,
 ze polski sad ma zdecydowac, gdzie wlasciwie znajduja sie prawdziwe
 zrodla Amazonki...

 Sprawa nie jest tak prosta jak sie wydaje. Trudno okreslic
  miejsce, gdzie dany potok w tej krainie lodu sie zaczyna
  (konkuruja zasadniczo Apacheta, Carhuasanta i Ccaccansa, te
  3 razem zbieraja sie w Lloquete, a Lloqueta laczy sie z czyms
  co wyplywa spod Nevado Minaspata i jest porownywalnej dlugosci,
  potem z tego robi sie Hornillos, do ktorego wpada odnoga
  z jeziora Vilafro i tam tez niektorzy umiejscawiaja punkt "0",
  na przyklad wydany 2 lata temu w Peru atlas). Wszystko to potem
  przechodzi w Ukajali, a przeciez nie brak tych, co licza
  Amazonke nie od Ukajali, a od zrodel Maranon, zwracajac uwage,
  ze ta rzeka niesie 2-3 razy wiecej wody. Mamy tu wiec rzucona na
  szale obok dlugosci odnogi rowniez wielkosc przeplywu, Palkiewicz
  poslugiwal sie tym argumentem wybierajac Apachete a nie Carhuasante,
  choc i tak wyglada na to, ze najdluzsza jest Ccaccansa...Spor
  probuja rozstrzygnac "salomonowym" werdyktem naukowcy- np. dr
  Magnuszewski, hydrolog z Warszawy, twierdzi ze w przypadku Amazonki
  nie mowimy o pojedynczym zrodle, ale raczej o tzw. obszarze
  zrodliskowym...

  Szczegolnie fajne jest w tej sprawie odzwierciedlenie tzw.
  narodowego charakteru Polakow: poniesie ich odwaznie na koniec
  swiata, bohatersko dokonaja wielkich rzeczy, po czym jak
  zwykle pokloca sie, i trawestujac znane powiedzenie o partiach
  politycznych, beda na kazdych dwoch Polakow przypadac trzy zrodla
  Amazonki.

  A ja bym chcial wrocic- nie do Chester, a do Poznania, a jakze.
  I do Wroclawia. Widze bowiem problem z naszymi swojskimi
  rzekami- Odra i Warta. Przyjmuje sie, ze Warta jest prawym doplywem
  Odry, krotszym od niej zaledwie o kilkadziesiat kilometrow. Gdyby
  jednak przyjac, ze pod Kostrzyniem nie Warta wpada do Odry, a Odra
  do Warty i nazwac dolny odcinek Odry do Szczecina Warta, to tak
  uzyskana rzeka bylaby dluzsza od obecnej Odry! Jesli zatem liczyc
  tak jak Amazonke od najdluzszego potoku, najwieksza rzeka Polski
  Zachodniej (jak ja nazwac?) powinna wyplywac nie z Czech, a spod
  Zawiercia. Czy moze brac pod uwage wielkosc przeplywu, a moze
  decyduja w Europie wzgledy historyczne? Z ta wielkoscia przeplywu
  to Odra nie mialaby problemu w roku 1997, Palkiewicz swoje
  odkrycie oglosil w roku 1996, takze byc moze przeczuwajac dyskusje
  i okreslone problemy postanowila Odra "zaargumentowac"? Zaraz
  zaraz, czy taka "Warto-Odra" nie zagrozilaby supremacji Wisly?
  A gdyby tak Wisle policzyc od zrodel Soly...


  Andrzej Szymoszek

  PS No niech mnie ktos przekona, ze nadal mieszkam nad druga co do
 dlugosci rzeka 

tester Chester

1999-08-18 Wątek Waldemar Glaz

Sorry, to tylko test, errr...


Panu Szymoszkowi w charakterze rekompensaty za niegodziwosci
uczynione mu przez zielona bande, ktora jeszcze o mnie uslyszy:

Epitaph

by E. P. Taph

Profesor-doktor chemii ze szkol w miescie Chester,
Raz lunch swoj  zapakowal w cienki poliester.
Niestety z glodu zginal,
Gdyz biedak  nie rozwinal
posilku
 przez caly semester.

glaz




W. Glaz
[EMAIL PROTECTED]
fax(bus) 48 (61) 825-7758