Ponizej zalaczam wczorajsza informacje PAP-owska z Italii. Katarzyna -o-o-o-o-o- Turynskie wydawnictwo Einaudi odmowilo Gustawowi Herlingowi- Grudzinskiemu umieszczenia w "Opowiadaniach kolymskich" Warlama Szalamowa przedmowy zamowionej wczesniej u polskiego pisarza. Wedlug Herlinga-Grudzinskiego, przyczyna zrezygnowania z jego tekstu byla uwypuklona przez niego niewygodna prawda historyczna o komunizmie: nazizm i komunizm to dwa totalitarne blizniaki, rozniace sie jedynie sposobami mordowania. Wydawnictwo ma zaprezentowac swoj punkt widzenia dzisiaj. Jak powiedzial wczoraj Herling-Grudzinski korespondentowi PAP, obecnie po rozglosie wokol tej sprawy, nie oddalby temu wydawnictwu swego tekstu "nawet, gdyby prosili na kolanach". Pisarz zapowiedzial, ze odrzucony przez turynska oficyne 45-stronicowy tekst ukaze sie w Polsce. Zwrocilo sie juz o to do niego jedno z polskich wydawnictw. We Wloszech natomiast wydania tekstu podjelo sie wydawnictwo Ancora z Neapolu. W dyrekcji wydawnictwa Einaudi w Turynie nikt wczoraj nie chcial rozmawiac o tej sprawie z korespondentem PAP. Sprawa odbija sie wielkim echem we Wloszech. W niedziele pisala o sprawie, w artykule znanego dziennikarza Paolo Mieli, turynska "La Stampa". Wczoraj powrocil do niej mediolanski "Corriere della Sera", cytujac rowniez stanowisko pisarza. Wloskiemu dziennikowi Herling- Grudzinski powiedzial, ze przyczyna zrezygnowania z jego tekstu byla niewygodna prawda historyczna o komunizmie, ktora zawarl w "Opowiadaniach" Szalamow (kilkanascie lat w sowieckich lagrach) i ktora on sam powtorzyl w zamowionym wstepie: nazizm i komunizm to dwa totalitarne blizniaki, rozniace sie jedynie sposobami mordowania. Herling-Grudzinski zauwaza dalej - na lamach "Corriere della Sera" - ze teza taka moze sie nie podobac tym, ktorzy utrzymuja, ze holo- caust byl "jedyny" i "nieporownywalny" z niczym. A przeciez pierwszym obozem koncentracyjnym w historii byl - przypomina autor "Innego swiata" - oboz na Wysypach Solowieckich, na Morzu Bialym. Wczoraj w rozmowie z PAP mieszkajacy od wielu lat we Wloszech Herling- Grudzinski przypomnial, ze wydawnictwo Einaudi, ktore samo zwrocilo sie do niego o napisanie przedmowy, znane bylo w przeszlosci "z komunistycznych nawykow" i mialo opinie "komunizujacego". Zdaniem pisarza, obecna sprawa jest swego rodzaju "komunistyczna czkawka" i swiadczy, ze nie wszyscy zdaja sobie sprawe, iz mija juz 10 lat od upadku komunizmu. Natomiast w krotkim komentarzu do sprawy Dario Fertillo z "Corriere della Sera" stawia pytanie: - Czy jest doprawdy mozliwe, ze u schylku wieku utrzymywane sa ideologiczne kurtyny wokol faktow? Pisarz podkreslil, ze we wstepnej rozmowie z wydawnictwem Einaudi uprzedzil je o swoich pogladach, jak i o tym, ze nie ma zamiaru ich zmieniac z powodu wspolpracy. (PAP, 24 maja 1999)