Na wczoraj w europejskim kalendarzu pilkarskim wyznaczono mecze
  przedostatniej kolejki rozgrywek eliminacyjnych mistrzostw
  kontynentu. Ostatnia- 9 pazdziernika, m.in. mecz Szwecja-Polska.
  Przed wczorajszymi meczami wiadomo bylo tylko, ze na stadionach
  Belgii i Holandii na pewno zagraja gospodarze (obie reprezentacje)
  i druzyna Czech, ktora dawno zapewnila sobie zwyciestwo w grupie
  dziewiatej.

    Po przedostatniej rundzie, do wymienionych reprezentacji
  dolaczyly: z grupy drugiej Norwegia, z piatej Szwecja,
  z szostej Hiszpania. Te maja zapewnione na 100%, ale nie
  udawajmy, ze cos moze zaszkodzic Wlochom z grupy pierwszej
  i Rumunii z grupy siodmej (pierwsi musieliby przegrac
  wysoko z Bialorusia, drudzy z Liechtensteinem).

    W grupie pierwszej Wlosi co prawda przegrali z Dania u siebie
  3:2, ale wynik ten wydaje sie miec znaczenie tylko dla Dunczykow,
  ktorzy zapewnili sobie drugie miejsce, Szwajcarzy nie maja juz
  szans. Tak wiec Dania moze byc naszym potencjalnym rywalem
  w barazach, ale o tym potem.

    W grupie drugiej- wszystko jasne. Norwegia wygrala 4:0 ze
  Slowenia, ale i w Slowenii sie ciesza, bo Lotwa zremisowala
  z Gruzja i to zapewnia ex-Jugoslowianom udzial w barazach.

    W grupie trzeciej Turcy nieszczesliwie zremisowali
  na wyjezdzie z Moldawia i do wygrania grupy juz im nie
  wystarczy remis w ostatnim meczu wyjazdowym przeciwko
  Niemcom. Musza wygrac. Tylko te dwie druzyny sie licza.

    Najciekawsza jest grupa czwarta. Moze sie wydawac, ze
  po porazce 0:1 z Ukraina z rywalizacji odpadla Islandia,
  ale ma jeszcze szanse na baraz- musza wygrac z Francja na wyjezdzie,
  przy jednoczesnym zwyciestwie Ukrainy z Rosja w Moskwie.
  Czy to niemozliwe? Jak sie okazuje, w tej grupie wszystko
  (no, prawie) jest mozliwe. Ukraina ma punkt przewagi nad
  Rosja i Francja i cztery nad Islandia, dwa wspomniane
  wyzej ostatnie mecze zadecyduja. O zacietosci rywalizacji
  w tej grupie najlepiej swiadczy fakt, ze nawet druzyny
  nie liczace sie, Armenia i Andorra, nie sprzedaja tanio
  swej skory: Armenia- Francja 2:3, Andorra- Rosja 1:2...

    Grupa piata jest "nasza" i wiemy o niej wszystko, zas
  w szostej zmiennosc sytuacji moglaby zadowolic nawet
  najbardziej wybrednych koneserow. Nie dalej jak w niedziele
  Cypr wygral z Izraelem 3:2...po czym w srode Cypr jedzie
  do Hiszpanii i przegrywa 0:8, a Izrael podejmuje San Marino
  i 8:0 wygrywa. Trudno jednak stwierdzic, ktora z tych druzyn
  ma wieksze szanse na drugie miejsce: Izrael jedzie "na
  pozarcie" do Hiszpanii, ktora w dotychczasowych siedmiu
  spotkaniach strzelila przecietnie ponad 5.5 gola na mecz,
  tracac srednio mniej niz jedna bramke...A wszystko to
  w ramach rehabilitacji za porazke z Cyprem 2:3 w pierwszym
  meczu. Cypr ma w tej chwili punkt straty do Zydow, ale
  i latwiejsze zadanie: mecz na wyjezdzie z Austria, ktora,
  prosze sobie wyobrazic, w tym srodziemnomorskim towarzystwie
  ma szanse juz tylko na trzecie miejsce, jesli pokona Cypr.

     Klarowna zupelnie sytuacja w grupie siodmej, gdzie ani
  Slowacja ani Wegry, nie wspominajac o Azerbejdzanie czy
  Liechtensteinie, nie wlaczyly sie do walki o premiowane
  miejsca z Rumunia i Portugalia. Te dwie ostatnie druzyny
  graly wczoraj ze soba, remis dal praktycznie awans Rumunom,
  Portugalia bedzie druga, ale mimo to oplaca im sie jak
  najwyzej wygrac ostatni mecz z Wegrami, a dlaczego? O tym
  za chwile.

     Grupa osma tez juz finiszuje, choc jedna druzyna- Jugoslawia-
  miala z oczywistych wzgledow spotkania zalegle. Ale nadrobili
  i sa na pierwszym miejscu, punkt przed Irlandia (wczoraj
  druzyny te wygrywaly mecze wyjazdowe odpowiednio z Macedonia
  i Malta) i dwa przed Chorwacja. Los czasem rezyseruje perfidnie:
  ostatni mecz Chorwacja- Jugoslawia w Zagrzebiu bedzie mial w obu
  krajach nie tylko sportowe znaczenie, a wobec spodziewanej dobrej
  postawy Irlandczykow w Macedonii, tylko jedna z tych druzyn zajmie
  ktores z dwoch pierwszych miejsc.

     No i grupa dziewiata: Czesi wygrywaja doslownie wszystko
  i pewnie tak juz zostanie (graja jeszcze tylko przeciw
  Wyspom Owczym), a daleko z tylu rywalizacja o drugie
  miejsce, Szkocja po remisie z Estonia o punkt przed
  Litwa i wlasnie Estonia. Ale maja jeszcze Szkoci mecz
  zalegly z Bosnia i Hercegowina, w ktorym zwyciestwo
  zapewni im udzial w barazach.

     Jesli Polsce uda sie awansowac do fazy barazowej (w przeciwnym
  razie ponizsze dotyczyc bedzie Anglikow), trafi na jedna z druzyn
  z drugiego miejsca w swojej grupie. Moga to byc kolejno:

    Dania
    Slowenia
    Turcja (ew. Niemcy)
    Francja, Rosja lub Ukraina (ew. Islandia)
    Izrael lub Cypr
    Portugalia
    Irlandia, Chorwacja lub Jugoslawia
    Szkocja (ew. Litwa, Estonia)

     Jedna z tych druzyn awansuje bez barazy- ta, ktora bedzie
  miala najlepsze wyniki spotkan w grupie z druzynami ostatecznie
  zajmujacymi miejsca 1,3 i 4. Nie wdajac sie w szczegolowe
  rozwazania mozna stwierdzic, ze dotyczy to grup, w ktorych dwie
  druzyny zdecydowanie zdominowaly rywalizacje, a wiec grupy
  trzeciej (Turcja) i siodmej (Portugalia). Dlatego zespoly
  te powinny starac sie jak najlepiej wypasc w ostatnich
  meczach. Polska mialaby szanse, gdyby wczoraj wygrala z Anglia
  i w Sztokholmie ze Szwecja, ale stalo sie jak sie stalo,
  jak bedziemy drudzy, na pewno czeka nas baraz.

     Wszystkie druzyny, na ktore ewentualnie mozemy trafic,
  z Cyprem wlacznie, reprezentuja zupelnie przyzwoity poziom
  i nie beda to latwe mecze. Oczywiscie dobrze byloby
  wylosowac Slowenie, kogos z grupy szostej czy dziewiatej,
  nieco gorzej z czwartej (zwlaszcza gdyby to mieli byc mistrzowie
  swiata) albo osmej. A co powiedza Panstwo na Danie? Mam
  jakies dziwne przeczucie, ze w listopadzie na dwoch stadionach
  bedzie bardzo bialo- czerwono...

    Andrzej Szymoszek

Odpowiedź listem elektroniczym