> > > Czy Pani nie znalazla przypadkiem tej mysli w jakiejs broszurze > > > sprzed pol wieku odszukanej gdzies na strychu? > > Juz brakuje argumentow, mam racje?! (...) > > Do takich argumentow tak przywyklam, ze nawet juz nie > > czekam na przeprosiny! > A jednak... przepraszam (pomylila mnie Pani z nasza lokalna > chuliganeria, ktora nigdy nie przeprasza, a ktorej Pani > odzywka tak sie spodobala, ze az [po angielsku!] > popisala sie gestem swego idola Nerona). > > Skoro swada - mam nadzieje - zakonczona, czy moge jednak > powtorzyc pytanie, ktore z uwagi na ten nieszczesny dopisek > pominela Pani w swym liscie: > czy uwaza Pani, ze - jako Niemka - jest Pani szczegolnie > upowazniona - byc moze z racji "kulturowej wyzszosci" - > do tego, by zaledwie dwoch tygodniach pobytu na Poland_L > domagac sie od nas zbiorowego wyznania win i przyznania sie > do odpowiedzialnosci za sytuacje i zachowania, z ktorymi > zdarzylo sie Pani zetknac w Polsce? > > Pozdrawiam > > Wladek > .. - 'Kulturowa wyzszosc' nie jest zwiazana z narodowoscia lecz z zachowywaniem sie wobec innym. Przez swoi list Pan chyba strzelil do wlasnego bramka.. Uta