Ech ten Pan Szymoszek, jakby redakcja Polityki czytala jego produkcje na
P-L, to zaraz o prae punktow skoczylby poziom bezrobocia wsrod
dziennikarzy, pocztowcow i w telekomunikacji. Po prostu pan Sz. sam w
pojedynke napisalby im wszsytkie te wyniki ankiet i po ptakach.
Trafienia bylyby tylko na
Czy pamietaja panstwo
te scene z filmu o Piszczyku (nie pamietam ktorego), jak to Partia
postanowila zalozyc biuro badania opinii mas pracujacych miast i wsi?
Podejrzewam ze chodzi tu o 'Zezowate Szczescie' w ktorym Kobiela gral
nikogo innego tylko pana Piszczyka