Drodzy, Jakis czas temu wspominalem o problemach polskiej sekcji Glosu Ameryki. Otoz wkrotce jej dzialalnosc ma byc znacznie ograniczona, praktycznie zlikwidowana. Nie uwazam, iz tego rodzaju plany mialaby przyczynic sie do lepszej lacznosci pomiedzy USA a Polska. W szczegolnosci - uwazam, iz tego rodzaju zmiany oslabia jeszcze mocniej watla lacznosc pomiedzy Polonia a Polakami w kraju. Z powyzszych powodow raz jeszcze poruszam ten temat i dolaczam list jaki dostalem od osob, ktorym zalezy na funkcjonowaniu polskiej sekcji radia Glos Ameryki. Pozdrawiam, zb. _________________________________________________________________________ Polprawdy w wykonaniu dyrektora Glosu Ameryki Drodzy Przyjaciele Glosu Ameryki! SaveVOA to organizacja powolana w celu obrony Glosu Ameryki przed cieciami programowymi i personalnymi. Informacje po angielsku o naszej dzialalnosci i o poczynaniach dyrekcji oraz Rady Nadzorczej Glosu Ameryki znajdziecie na stronie http://members.aol.com/savevoa/ Dowiedzielismy sie, ze dyrektor VOA odpisuje na Wasze listy zapewniajac, ze Glos Ameryki nie porzuca polskich sluchaczy na pastwe losu; przeciwnie - zaznacza, ze zainteresowani beda mogli nadal uzyskiwac wiadomosci o Ameryce nie tylko przez radio, ale i w internecie, jak rowniez w telewizji. Zapomina jednak przy tym dodac, ze: 1) dwugodzinny obecnie, codzienny program wieczorny + 15 minut codziennego programu porannego zostaje ograniczone do 15 minut dziennie przez piec dni w tygodniu; 2) do przygotowania tego 15 minutowego serwisu zostawia sie jedynie trzy osoby; 3) te trzy osoby maja sie zajac i radiem, i telewizja, i internetem; 4) to "radio", o ktorym pisze dzrektor, to maja byc kapsulki retransmitowane jedynie przez stacje lokalne; 5) ta "telewizja" ogranicza sie do filmowania lektora, ktory czyta wiadomosci, czego zadna normalna telewizja na swiecie nie zechce przeciez nadawac; 6) internet nie jest w Polsce ogolnie dostepny, a ponadto jest kosztowny (abonament + slawetne impulsy), co sprawia, ze liczba ludzi, do ktorych dotrze ta uboga kapsulka informacyjna skurczy sie jeszcze bardziej. 7) 51 ludzi wyrzuca sie na bruk; tylko niektorzy dostana odprawe, potem musza sobie szukac pracy, co przy tak waskiej specjalizacji spowoduje, ze znalezienie w zawodzie bedzie niemozliwe. Dyrektor Glosu Ameryki zapomina o tym wszystkim do Was napisac, poniewaz, tak jak dotychczas, ucieka sie do polprawd. A to dlatego, ze w Stanach Zjednoczonych jest rok wyborczy i ze obecna administracja, ktora wystawia wiceprezydenta Gore'a na kandydata, moze powiedziec wyborcom: przeciez niczego nie likwidujemy, tylko usprawniamy. Byloby chyba warto zwrocic dyrektorowi uwage na wszystkie te "niedopatrzenia" w jego wyjasnieniach. Pozwolcie wiec, ze odeslemy Was do strony internetowej, na ktorej - po angielsku i po polsku - znajduja sie wzory odpowiedzi na odpowiedz dyrektora wraz z jego adresem: http://members.aol.com/savevoa/reply.htm Wystarczy jeden z listow skopiowac i wyslac, albo opracowac wedle wlasnej woli. Jeszcze raz w imieniu wlasnym, ludzi wyrzucanych z pracy, a przede wszystkim Was, naszych sluchaczy, dziekujemy za slowa poparcia. SaveVOA