>Zonaty ten Horwath?
Ja juz nie pamietam kto sie czyja zona tu interesowal : ) wroclawianin
poznanianina czy poznanianin wroclawianina : ) w kazdym razie Pan byl
zamieszany, prawda? Wiec lepiej odpowiem: eks-zonaty.
> A jak przeczytam taki "Seans", zajrzalbym w zyciorys
> Panu Horwathowi. Bo
On 2 Mar 99 at 21:56, Wojciech Jeglinski wrote:
> No tosmy sobie przytakneli i juz obaj jestesmy przekonani, ze sa elementy :)
Ja moge byc mniej lub bardziej przekonany, Pan po prostu wie co
nieco. Zonaty ten Horwath?
> >A Pan moze tez zostal przedstawiony? Tylko jako kto? Kuba?
> O'
>To co, sa te elementy. Pan przytakuje, ze odwazna decyzja. Ale
> jesli ktos pisze w pierwszej osobie i daje bohaterowi na imie jak
> ma sam, to cos cholerka musi w tym byc, utozsamienie jakies.
No tosmy sobie przytakneli i juz obaj jestesmy przekonani, ze sa elementy :)
>A Pan moze te
On 1 Mar 99 at 20:22, Wojciech Jeglinski wrote:
> >>Byli i
> >> nie-calkiem-nihilisci w siedemdziesiatych latach na Mokotowie.
>
> > No prosze jaki odzew. A co, moze i autora Pan zna? To niech
> >Pan mu powie, ze bardzo mi sie podobalo. Jesli zas sa tam
> >w tej powiesci elementy autobiogr
>>Byli i
>> nie-calkiem-nihilisci w siedemdziesiatych latach na Mokotowie.
> No prosze jaki odzew. A co, moze i autora Pan zna? To niech
>Pan mu powie, ze bardzo mi sie podobalo. Jesli zas sa tam
>w tej powiesci elementy autobiograficzne- doprawdy, bardzo
>odwazna decyzja...
: ) Wie Pan,
On 26 Feb 99 at 19:37, Wojciech Jeglinski wrote:
> >A taka ksiazka ktora ostatnio przeczytalem,
> > Witold Horwath napisal, "Seans" sie nazywa, pelen nihilizm,
> > a tak sie wciagnalem, ze az smutno mi sie zrobilo jak
> > przeczytalem i juz dalej nie bylo.
>
> To juz Pan zna moje mlode okolice ja