Kiedy w kraju naszym zbraklo zboza,
Stalin spichrze radzieckie otworzyl.
Slal transporty surowcow i maszyn
zeby przemysl dzwignac w kraju naszym.
Michal Niewiadomski
O, to widze, ze i autor wierszyka nam sie ujawnil ;)
No, no. Gratulacje.
Andrzej
Anna Niewiadomska wrote:
Kiedys na jakiejs akademii w podstawowce recytowalem wiersz o Stalinie.
Pamietam, ze to bylo jakos tak:
Kiedy w Polsce zabraklo chleba
Slal wagony pelne zboza...
Moze to bylo jakos inaczej ale niestety juz nie pamietam.
Miet
Miet Gutowski:
[...]
Tak sie zlozylo, ze bylem "etatowym" recytatorem na wszystkich akademiach w
czasie mojego liceum.
Ale moze mi bedzie policzone na plus to, ze przez kilka lat bylem tez i
mninistrantem w mojej parafii?-:)
Ej,.. byly to czasy.
Pozdrawiam.
Miet Gutowski.
Tylko pod
Irek Zablocki wrote:
[...]
Tylko pod warunkiem, ze pan mszalnego nie podpijal. :-)
Irek Zablocki
- tez byly recytator i ministrant
Z tymi recytacjami to bylo tak.
Kiedys rozrabialem troche za mocno na polaku. Moj wspanialy polonista i
wychowawca wsciekl sie
From: Wasz Interferment [EMAIL PROTECTED]
Wiersz ten, zatytulowany "Polska wybuchla w roku 1937"
konczy sie modlitewnie:
(ciach, bo poco?)
(O dziw po wojnie jakos nikt nie probowal go z tego rozli-
czac w tej niby-kontrendeckiej Polsce ale to
"Andrew M. Sikorski" wrote:
[...]
I juz tli sie, czekajac, ta luna
Legend przyszlych o Wiosnie, o Wschodzie,
I zakwitniesz, zakwitniesz na strunach,
Tworco ery, radziecki narodzie!
Wieki dadza ci range bajeczna:
Miet Gutowski wrote:
"Andrew M. Sikorski" wrote:
[...]
I juz tli sie, czekajac, ta luna
Legend przyszlych o Wiosnie, o Wschodzie,
I zakwitniesz, zakwitniesz na strunach,
Tworco ery, radziecki narodzie!
Wieki dadza
Abstrahujac od tematu, mysle, ze Tuwima bronic nie musze, gdyz nie
potrzeba bronic mistrzow w swoim fachu. Ten "piekny" wierszyk uznalbym
raczej jako swietna satyre na tamte czasy. Tuwim mial jezyk ciety jak
malo kto i jezeli go przycisnieto aby cos pieknego napisal o tym
"najlepszym" z
Kiedys na jakiejs akademii w podstawowce recytowalem wiersz o Stalinie.
Pamietam, ze to bylo jakos tak:
Kiedy w Polsce zabraklo chleba
Slal wagony pelne zboza...
Moze to bylo jakos inaczej ale niestety juz nie pamietam.
Miet Gutowski.
Czekamy teraz na