Alex Matejko: > Jakim cudem weszla Pani tak gleboko w polska problematyke? > Systematycznosc? Pracowitosc? Zainteresowanie cudzym swiatem?Wielka milosc > meza? Wszystko to razem i cos jeszcze? > > wielbiciel/staruszek AJM > Panie Alexie, pochlebia Pan mi tym pytaniem. A trudno mi jest odpowiadac, czy to wszystko razem czy cos jeszcze. Nie uwazam, ze jestem bardziej systematyczna lub pracowita, niz ktokolwiek inny. Polska to moja wielka zyciowa przygoda, ktora nadal trwa. Wiele moich kolezanek i kolegow studiujacych ze mna, ma dzis z Polska nic wspolnego. Inni, nawet nie majac polskiej zony lub meza, ucza swoje dzieci polskiego. Mysle ze "cud" polega na tym, ze wciagnieto mnie we Wroclawiu w problematyke polska. Bralam czynnie udzial w zyciu studenckim: kluby akademickie, dyskusyjny klub filmowy, samorzad studencki itd. Wazne byly tez najzwyklejsze kontakty: wzajemna pomoc, pozyczanie czegokolwiek, wspolne gotowanie w kuchni akademickich:-) i imprezy.:-) W koncu rodzina. Czesto sobote i niedziele spedzalam z rodzina Irka. Juz przestalam liczyc na ilu weselach tanczylam, ile imienin swietowalam i wszedzie rozmawialam, dyskutowalam - to ksztalci. Ale mi sie wydaje, ze az tak gleboko nie weszlam w polska problematyke - dlatego czesto pytam:-) W Niemczech zbyt malo uwagi poswieca sie Polsce mimo, ze to kraj sasiedni. Ale to zainteresowanie wzrasta. Pozdrowienia i podziekowanie za zainteresowanie Uta