--- Sekretarz generalny SdRP Krzysztof Janik indagowany przez dziennikarke o przyszlosc swej partii powiedzial Nie jestem milosnikiem organizowania wlasnego pogrzebu, ale trzeba sie liczyc z realiami, z rozwojem sytuacji. No jasne. Nie jest pierwszym i ostatnim, ktory dla "wygospodarowania" kupy panstwowego szmalu jest gotow na szopki z (wlasnego) pogrzebu... --- Aleksander Malachowski zwierza sie w lomzynskich "Kontaktach" : Pobyt w obozie dla internowanych w Jaworzu wspominam jak najlepiej. Po doswiadczeniach wojny nie potrafilem poczuc sie wiezniem rezimu. Twierdzilem, ku oburzeniu wielu, ze jestesmy zamknieci na calkiem wygodnych wcza- sach. Towarzystwo znakomite - pisarze, intelektualisci, uczeni. Odwiedzaly nas rodziny, biskup, ksieza. Orga- nizowalismy odczyty, prowadzilismy teatr amatorski. Pozniej w sejmie nieraz wzdychalismy z profesorem Geremkiem, ze chcielibysmy miec jeszcze kiedykolwiek podobne wczasy. Biedny Malachowski. Tak sie zaplatal w swoich ambitnych dzialaniach, ze dzis juz nikt nie chce sie z nim spotykac... Stad ta niespodziewana no- stalgia. Zdziwiony profesor Geremek, jak przystalo na dyplomate, odmowil komentarza... Katarzyna