We czwartek rozpoczynaja sie w Krakowie III Targi Ksiazki. Beda: Milosz, Mrozek, Lem, Beksinski, Musierowicz. Najwieksze stoiska zaprezentuja Wydawnictwo Literackie, Znak i Universitas. W sumie pojawi sie 240 wystawcow. Problemy sa z parkingami, bo ostatnio samochody gina w wielkich ilosciach. Malgoska pisala niedawno o przekretach gablociarzy. No to moze lepiej jezdzic na wlasnym sprzecie ? Chyba jednak nie bardzo. Tylko w czasie ostatniego weekendu swoje prywatne gabloty stra- cili: Geremek (na chwile) i Rakowski (prawdopodobnie na zawsze). Swojego Opla-Vectre Geremek zaparkowal na parkingu strzezonym na jednym z warszawskich osiedli i sobie poszedl na przyjecie. Myslal, ze Opel bedzie bezpieczny. Nic z tego. Godzine pozniej policyjny patrol natknal sie na jego auto na Polu Mokotowskim. Opel byl zakopany w blocie, ktos nie mogl z tego blota wyjechac i go tam zostawil. Minister nie mial nawet pojecia, ze ktos mu auto podwedzil. To sie nazywa miec szczescie. Mniej szczescia mial w sobote Rakowski. Jechal sobie prawie w centrum Warszawy, kiedy nagle ktos z tylu lekko stuknal w tyl jego Hondy-Accord. Rakowski jest nerwowy, wiec od razu wyskoczyl z kabiny, zeby goscia zwymyslac. Wtedy inny facio wskoczyl za kierownice i odjechal z piskiem opon. Zanim sie redaktor odnalazl oba samochody zniknely za najblizszym zakretem. To sie fachowo nazywa "zrobic jelenia na stluczke". Honda Rakowskiego rozplynela sie we mgle. Policja jest bezsilna. W Krakowie tropi zlodziei manuskryptow, nie ma czasu dla zlodziei samochodow. Ale mozna przeciez przyjsc tez na targi piechota. Bilet kosztuje jedyne 4 zl. Katarzyna