http://info.onet.pl/987737,11,item.html

Kolejny skandal w sieci "Biedronka"


Kolejna afera w sieci sklepów "Biedronka". W Rzepinie (woj. lubuskie) kierowniczki sklepu robiły rewizję w mieszkaniach pracowników - poinformował dziennikarz TVN24.

Zarzucając pracownikom kradzież, kobiety wchodziły do mieszkań swoich podwładnych i przeszukiwały je. Sprawę 
bada prokuratura. Kierowniczkom "Biedronki" może być postawiony zarzut naruszania praw pracowniczych.

Jak powiedział reporter TVN24, sprawę zgłosił jeden z byłych już pracowników "Biedronki". Kobiety 
przeszukały jego mieszkanie, a gdy nic nie znalazły, był przez nie zastraszany i szykanowany.

Mężczyzna mówił, że często musiał zostawać po godzinach, nie miał przerw w pracy, kierowniczki nie 
pozwalały mu nawet iść do toalety - relacjonował Artur Zakrzewski.

To kolejna afera związana z siecią sklepów "Biedronka". Kwotę 35 tys. zł odszkodowania zasądził we wtorek Sąd Okręgowy w 
Elblągu Bożenie Łopackiej, byłej pracownicy sklepu "Biedronka", za 2600 przepracowanych godzin nadliczbowych.

W sądzie obecni byli przedstawiciele Stowarzyszenia Poszkodowanych przez JMD-Biedronka. Edward Gollent ze stowarzyszenia uważa, że po wtorkowym wyroku ruszy lawina kolejnych pozwów od 
byłych pracowników "Biedronki". Zdaniem Stowarzyszenia, normą w "Biedronkach" było zatrudnianie pracowników na 3/4 etatu, podczas gdy pracowali w pełnym wymiarze 
godzin bez dodatkowego wynagrodzenia. Gollent szacuje, że kwota odszkodowań może wynieść 125 mln zł, bo w całej Polsce w 600 sklepach "Biedronki" pracuje 6 tys. 
ludzi.

W opinii Stowarzyszenia, w "Biedronkach" uporczywie naruszano zasady bezpieczeństwa i higieny pracy. Pracownice zmuszane były do ciągnięcia wózków z towarem, ważącym nawet ponad tonę. Po kilku latach takiej pracy niektórzy byli pracownicy "Biedronek" są - jak to określa Stowarzyszenie - w zasadzie "wrakami ludzi, totalnie wyeksploatowanymi". Gollent podkreślił, że stowarzyszenie złoży wkrótce zawiadomienie do Prokuratury Okręgowej w Poznaniu o popełnieniu przez zarząd JMD przestępstw przeciwko prawom pracowniczym pracowników "Biedronek".



Odpowiedź listem elektroniczym